Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

oh.... dużo by mówić ale tak w skrócie to uwielbiam czytać, mam 15lat i chce dobrze czuć się w stroju kąpielowym w wakacje :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12566
Komentarzy: 247
Założony: 2 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 7 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pannaWeasley

kobieta, 26 lat, Katowice

160 cm, 59.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

na początku chciałam podziękować za podniesienie mnie na duchu przy ostatnim poscie <3 miałyście racja, nawet sb poradziłam :D nie było az tak źle :)

a druga sprawa to... zważyłam się a tam 64.0!!! <3 ;* kocham to uczucie kiedy staję na wadze i widzę coraz mniejszą liczbę :) Dzisiaj zjadłam już 2banany! a przecież one są kaloryczne! no trudno... a na obiad zjadłam straganowa ale licze za niego 300kcal bo nie było go aż tak dużo :) tak wgl to zjadłam już dzisiaj 650kcal ale jeszcze pół dnia przede mną :)

Dziękuje wam, i powodzenia chudzinki!

9 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Tak jak mówiłam wczoraj... że chcę zrzucić chociaż 100gram żeby mnie to zmotywowało, tak się stało! rano staję na wadze patrzę a tam 64,4. To nie  jest duzy spadek i dlatego nie byłam w niebo wzięta, ale cóż... nie wolno się załamywać! :D

Jutro gram audycje dla przedszkoli... aha.. jeszcze zapomniałam powiedzieć że chodze do szkoły muzycznej i jutro gram na takim małym koncercie dla przedszkoli no ale nie ważne. I strasznie się boje bo i ja  i akompaniatorka zawalamy po całości... to będzie wstyd jak nie wiem... już dzisiaj się stresuje a to dopiero jutro... będzie masakra bo jest strasznie nie rytmicznie i wgl...

Dzisiaj zjadłam 1200kcal i zapewne coś jeszcze wszamam więc będzie ok. 1300kcal :) nie tak źle choć mogło być lepiej... dzisiaj będę robić Mel B na plecy, do tego rowerek magnetyczny :) Jutro idę z koleżanką pierwszy raz w tym roku biegać i mysle ze zrobimy tak ok. 3km bo na początek nie można się przemęczać :)

życzcie mi powodzenia chudzinki!

8 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

dzisiaj zjadłam ok 1300-1400kcal, czyli dosyć dużo ale jadłam posiłki z mała ilością węglowodanów albo dające dużo energii :D na sniadanie np. zjadłam 2jajka do tego kanapkę z chleba razowego z ogórkiem i to już jest 250kcal :) no nie wiem... mimo ze dzisiaj dużo zjadłam to nie czuję wyrzutów sumienia :) dzisiaj rano po 4dniach się wazylam bo już nie mogłam wytrzymać do jutra i moja waga nic a nic się ni ruszyła... miałam cholernego doła... już jest wszystko ok, ale spodziewam się że jak jutro stane na wadze i zapewne nic się nie zmieni to się poddam...  ostatnią nadzieją jest to że może do jutra uda mi się zrzucić chociaż te 100gram by trochę mnie to zmotywowało!

dzisiejsze ćwiczenia: 35przysiadów+ Mel B (brzuch) + ćwiczenia rozciągające+ rowerek magnetyczny :D

do wakacji zostało 80dni... jeżeli udało by mi się zmobilizować i na 15dni zrzucać kilogram co jest mało możliwe do wakacji schudnę 5kg... jeśli się zmobilizuję i nie poddam...

Wy też odliczacie dni do wakacji?? Ile do tego czasu chciałybyście schudnąć?

A tak wgl to... czy miesiączka ma wpływ na dietę?? bo jutro powinnam dostać kolejną i zawsze kiedy mnie dopada to jestem mega głodna, ale czy coś jeszcze??

 

8 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Rano miałam niezłego dola... a dlaczego?? Bo głupia ja nie mogłam wytrzymać z waga do jutra i stanęłam na niej dziś rano... waga przez 4dni nic a nic się nie ruszyła....

dalej tyle samo, a najgorsze jest to że nie zdziwiłabym się gdybym jakos bardzo nagrzeszyłam a jadłam przecież nie więcej niż 1300kcal i do tego codziennie Mel B = Rowerek stacjonarny i jeszcze codziennie przysiady... akurat w tych 4 dniach wypadało mi 20, 25, 30, 35... wiem to niewiele ale waga powinna się ruszyć! Dopiero teraz kiedy już się uspokoiłam i wzięłam pod uwagę że później trudniej jest schudną bo organizm się przyzwyczaja i że możliwe że po tych 8zrzuconych kg może być trudno... no nic... trzeba się wziąć w garść i walczyć dalej! :D

 

Dzisiaj jeszcze na pewno wejdę bo to, to tak tylko żeby się wyżalić :)

7 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Na tytuł mojego pamiętnika wpadłam rano, zaraz po tym jak uświadomiłam sobie że nie muszę chudnąć 1kg tygodniowo żeby osiągnąć swój cel! Pogodziłam się z tym że mogę nie zrzucić tych 7kg do 1 lipca, ale to nie zmienia faktu ze będę o to walczyć! To może trochę potrwać, zwłaszcza przy moim tempie zrzucania kilogramów, ale wiem ze do wymarzonej kolonii (która będzie pod koniec sierpnia) będę warzyć te 58kg! wiem to! uda mi się! :D

a tymczasem dzisiejszy jadłospis:

śniadanie:

2x kromka graham z ogórkiem= ok. 150kcal

II śniadanie:

duże jabłko= ok 100kcal

obiad:

gałka ziemniaków gotowanych+ surówka z jabłka marchewki i serkiem homogenizowanym naturalnym 0% = ok.250kcal

podwieczorek:

jeszcze nie wiem

kolacja:

serek 0% + płatki owsiane i jabłko = ok 200kcal

RAZEM: 700kcal + podwieczorek

 

dzisiaj mam udany dzień ale znając zycie na podwieczorek pewnie wszamam jakąś czekoladę i wszystko przepadnie... to nic postaram się być silna i zjeść może jakąś pomarańcze i marchew czy coś :)

Wszystkie dążymy różnymi drogami do własnego szczęścia i ja chyba wybrałam tę dłuższą, lecz przyjemniejszą :) teraz może kilka zdjęć dla osłody dnia :)

my też tak będziemy wyglądać!

Szczęście w końcu i tak musi przyjść :)

 

 

To chyba tyle na dzisiaj :)   Jeśli znajdę czas co jest mało prawdopodobne to jeszcze może wpadnę :D

powodzenia chudzinki! ;*

6 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

dzisiaj będąc w Tosco kupiłam sobie herbatkę ziołowo-owocową która wspomaga kontrole nad masą ciala :) pisze ze dzięki niej organizm nie przyswaja wszystkich kalorii :p na internecie o niej czytałam i pisze ze tego typu herbatki  niby pomagają nie pochłaniać tylko ok 5-10%  ale i tak się skusiłam bo jest przepyszna :) jutro idę właśnie na zakupy w celu poszukiwanie tego tp produktów i owoców, warzyw :) co mam dokładnie kupić i gdzie to znaleźć? zwykle na dietach żywiłam się owocami, warzywami, mięsem itp. bez żadnych wymyślności ale może warto spróbować :)

Jak myślicie, co jest najlepsze i nisko kaloryczne? :)

6 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

zjadłam przed chwilą wieeeelki obiad bo była to sałatka (jabłko+marchew=odrobina majonezu)do tego gałka ziemniaków i jajko sadzone.... no cóż nwm ile taki obiad mógł mieć kalorii ale nie przejmuję się tym jakos tak bardzo... bardzo was proszę o pomoc, ile taki obiad mógł mieć kalorii?

Planuje dzisiaj dość żywy dzień więc może pojeżdżę trochę na rowerku stacjonarnym+ steper i do tego mel B :D

a teraz to może zdjęcie na poprawę humoru :)

wczoraj mnie to rozbawiło więc postanowiłam wstawić, chociaż nie wiem czy was też to będzie smieszyć :D

a i wiecie może ile taki obiad mógł mieć kalorii? tak około :)

 

 

 

 

5 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego że motywacja i upartość to już połowa sukcesu!

"Nie pozwól, by strach przed działaniem wykluczył cię z gry!"

to moje motto zyciowe którego uparcie się trzymam i wielbię je bo to właśnie dzięki niemu schudłam 8kg 9usłyszałam je w filmie i baaardzo mi się spodobało) :) zawsze kiedy brałam się za diete i ćwiczenia myślałam sobie... "będę musiała się wyrzekać wszystkiego co smaczne!" ale tym razem się nie dalam i jestem z siebie dumna! kierowanie się jakimiś życiowymi wartościami jest... po prostu wspaniałe! zamierzam spełnić marzenia, ale do raju nie ma windy... dlatego już dzisiaj postanawiam że jak tylko zrobi się cieplej to będę w weekendy rado biegać po 15min bo osiągnąć swój cel! niestety raczej tylko w weekendy bo szkoła... no chyba że czasami wieczorami :) no i motywacyjne zdjęcie, wymarzonego brzuszka :*

 Jakie wy macie motta?? napiszcie w komentarzach :D

I powiedzcie mi! DLACZEGO te słodkości zawsze się na nas tak pięknie patrzą! Te wredne istoty ogromnie kuszą!

5 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

dziewczyna która dodała kom do mojego poprzedniego wpisu że ważenie się co 2 dni jest bezsensowne miała zupełną racje! :) tak wsumie to nie zamierzam się też ważyć co tydzień czy coś, ale tak ok 4dni bo tygodnia czy miesiąca, raczej bym nie wytrzymała nie wiedząc czy waga rośnie czy spada :D

właśnie dzisiaj mija 4dzień z vitalią, a tak normalnie to już sześćdziesiąty? nwm... nie liczyłam :) dzisiaj na wadze zobaczyłam 64,5! może to nie jest duży spadek masy ciała ale i tak od rana rozpiera mnie radość! :) nie mogę się doczekać wtorku, bo wtedy następne ważenie i mam nadzieję że waga pokaże ok 64,0 :)

Dzisiaj robię Mel B na pośladki :d robił ktoś? trudne? :)

4 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Miałam leniuchowaty dzień! nic mi się ni chciało....na obiadek zjadłam bigos.... fuj ale namówiła mnie koleżanka pod pretekstem że kapusta pomaga w odchudzaniu...

tak ogólnie to zjadłam już dzisiaj około 850kcal a został do zjedzenia jeszcze podwieczorek i kolacja.... a miałam nadzieje że zmieszczę się dzisiaj w 1000kcal... to nic, trzeba się wziąć w garść i pogodzić z tym że nie każdy dzień będzie idealny :) Najwyżej dzisiaj jem te 1300kcal... raczej, mi bardzo nie zaszkodzi :D a jak tam u was dieta idzie? jutro 4dzień, więc ważenie.... boje się bo nie sądzę żebym schudła.... ;p ale to nic, przynajmniej nie będę miała poczucia winy :D Tak mi właśnie minął dzień 3 :)