Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zainteresowania: Aktualnie interesuję się zdrową kuchnią, sportem, modą. Co skłoniło mnie do odchudzania? Co mnie skłoniło do odchudzania? bycie szczuplejszą, do czego usilnie dążyłam odkąd zaczęłam przybierać na wadze podczas okresu dojrzewania.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2458
Komentarzy: 36
Założony: 22 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 7 września 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Patfit

kobieta, 31 lat, Warszawa

160 cm, 52.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 maja 2013 , Skomentuj

8.00  Kromka chleba żytniego+twarożek+pomidor,roszponka,szczypior,rzodkiewka

         Siłownia( 30 min stepper, 30 min ćwiczonka)

11.00  Jabłko, Kawa z mlekiem-bez cukru

         Praca w majówkę!

14.00 Sałatka  ( roszponka, jogurt, pieprz, pomidor,rzodkiewka,szczypior,papryka)

         Praca w majówkę!

17.00 Jogurt 125ml z otrębami śliwkowymi

         Praca w majówkę!

20.00 Fitness Streching+płaski bruch, sauna (30-40min)

Doliczam gdzieś tam kawki z mleczkiem (1-2)

 

P.S. zawaliłam a6w- wczoraj rozpoczęłam kontynuację, ale zrobiłam tylko 1 serię, 10 powtórzeń... zacznę od początku!:)

Jeszcze z jeden dzień takiej dietki, i zacznę jeść więcej- ale najpierw chcę poczuć się lżej. :)

 

 

1 maja 2013 , Komentarze (2)

Nic poza wczorajszym aerobikiem nie zostało zrealizowane, mój plan -dotyczący także jedzenia poszedł na marne. I o zgrozo! 2 dni nie robię a6w. Zastanawiam się, czy kontynuować, czy zacząć zupełnie od początku... Co do dnia dzisiejszego:
-rano mała kanapka z chlebkiem żytnim, twarożkiem, pomidorem i rzodkiewką
-2 jabłka
- barszczyk czerwony z jogurtem 0% i2,5 ziemniakami bez okrasy
- wieczorem mamy w planach pierś z kurczaka- ale w jogurcie i w przyprawach-zjem trochę
-potem woda, woda, woda

Co do sportu- mam ambicję na a6w, może jakieś rolki itp.

29 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Nadal nie mogę wybaczyć sobię tego co zrobiłam, a raczej co przetrawiłam, ale nie wiedzieć czemu widzę jakieś światełko w tunelu:) Przemyślałam sobie wszystko dokładnie i oto mój plan od dziś do jutra.

-do jedzenia: woda

-30 min biegu, 30 minut różne ciwiczenia na siłowni, 30 min steper, 30 -40 min sauna.

-a6w

-spanko

WTOREK

-do jedzenia: woda

-30 min bieg

-10.00 fitness total body condition

przerwa

20.15 aerobik

-a6w

Może być ciężko, pewnie będzie bolała mnie głowa i będę wykończona, ale jeżeli to zrobie, to pęknę z dumy i w środę zjem moje ulubione-super śniadanko a potem resztę pysznych posiłków:)

 

29 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Tego czego mój przewód pokarmowy dokonał w ostatnich dniach lepiej nie będę opisywać.. podobno, aby zamknąć pewnien dział w życiu ( w tym przypadku ekstremalnie krótki) należy przesta c go rozpamietywać i zacząć ten nowy-lepszy. Chyba tego spróbuję. Dziś pójdę na siłownię, jutro moim jedzeniem będzie niskokaloryczna GŁODÓWKA,  i dodam siłownię. Och.... oby mi się to udało! Trzymam za siebie kciuki! a6w dalej działa, jestem zadowolona z siebie, bo mimo , iż odpuściłam jeden dzień- tak zupełnie  niechcący to nie dałam za wygraną i kontynuuję.:) dziś też zrobię:)

27 kwietnia 2013 , Skomentuj

Wczoraj nie dodałam żadnego wpisu. Miałam koszmarny dzień. Narazie jest ok, znalazłam mieszkanko, zrzuce tam dziś częśc gratów. Informację dostałam teraz, ale przed tym zajadłam smutki toną ciastek, toną- dokładnie. Anyway. aaaa! wczoraj nie zrobiłam a6w- ale nie z lenistwa- bylam tak padnięta, że usnęlam. Dziś nie pójdę na siłkę, ale jutro mam wolne- skoczę rano, nic nie będę jadla, wprowadze sie do mieszkanka, i w pon pójde na siłke znowu. O- taki plan:)

25 kwietnia 2013 , Skomentuj

jest zaledwie po 11 a już z całą pewnością mogę westchnąć- CO ZA DZIEŃ. A może lepiej jak zacznę- co za miesiąc. Sama już nie wiem. Jakiś czas temu straciłam dobrze płatną pracę, dziś tracę wynajmowane mieszkanie- na wyniesienie się mam czas do niedzieli. Jakby tego było mało stan mojego konta wynosi 2.05zł. Rodzice mi finansowo nie pomogą gdyż w ostatnim czasie sama ich wspomagałam. Jeżeli chodzi o dietkę: wczoraj sobie postanowiłam, że po tym ciastkowym zapomnieniu zrobie sobie głodóweczkę, jak narazie wypiłam dużą kawkę z mlekiem- burczy mi w brzuchu, ale nerwy odbierają mi apetyt. Mam nadzieję,że chodziaż to będzi na +. A, nie idę dziś na siłownię- będę zmęczona, zrobie tylko a6w.

24 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Rano skoczyłam na siłownię, mogłam tylko godzinkę bo zaczynałam pracę o 11... oczywiście zjadłam pełnowartościowe śniadanko- jak zawsze, następnie zgodnie z planem przekąski, obiadek- wszystko zdrowe i light, aj.... praca w biurze niestety nie sprzyja mojemu odchudzaniu. O 16 skusiłam się na ciasteczka owsiane, markizy i te nieszczęsne, zabójcze...krówki, których tam jest nadmiar. Zjadłam ogromne ilości. W dodatku cienko się ubrałam i czuje ,że mnie rozkłada. Miałam iść na fitness na 21, ale odpuściłam, zrobiłam tylko a6w- już 8 dzień. Och.. jutro znowu biuro, ale żadnego jedzenia, absolutnie! woda, woda i woda. Czuję się jak słoń.

23 kwietnia 2013 , Skomentuj

Aj, zapomniałam dodać, jeszcze przede mną 6 Weidera, jestem na 7 dniu:)

23 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Właśnie wróciłam do domu. Pół godziny na bieżni, pół godziny steperek, pół godziny reszta ćwiczeń + pół godziny sauny. Sumując 1,5h ćwiczeń, 30 min relaksu. Nawet dobry wynik, ale to i tak nie spali tłuszczyku z bioder po ostatnich dniach słodko-tłustego jedzonka. Zaraz zrobie sobie paznokietki i idę spać, mam w planach siłownię z rana, bo potem ma być ładna pogoda, a ja nie chcę spędzić tego czasu na poziomie -1:)

Dobranoc:)