Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Jestem Monika, uczennica [jeszcze] liceum. Odchudzam się odkąd tylko pamiętam. Ciągle wierzę, że się uda ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28560
Komentarzy: 1364
Założony: 10 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 27 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nastel

kobieta, 26 lat, Rzeszów

164 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Cześć wszystkim!!

  Co tam u was słychać? :D U mnie nudy, w ciągu dnia.. hm.. co ja robiłam, byłyśmy z mamą na zakupach, coś tam ćwiczyłam i około 15.10 miałam lekcje w muzycznej, do 16.00..  Przypominam dziś również mam dzień wolny i czuję się z tym świetnie ;p...

  Co dzisiaj zjadłam :))
Śniadanie:
-1,5 kanapki z serem
-herbata
II Śniadanie
-Aktivia do picia
Obiad
-warzywa przysmażane na patelni
woda smakowa
Kolacja
-Musli
-woda gazowana (pół szklanki)


 RUCH: :)
-brzuszki (30 razy)
-lekkie cardio
-siatka z kuzynką :)
  I zamierzam jeszcze zrobić:
-3 treningi Mel B
-poćwiczyć ogólnie
-może coś na rowerku (ps. tym w salonie, nie na polu :) )
 
I to wszystko :) co myślicie, nie za dużo zjadłam ? Wyliczyłam około 1300 cal, ale może być więcej, albo mniej tak ok 100.. Nwm...  W każdym bądź razie nie ruszam się za dużo (w przeciwieństwie do was, nwm jak to robicie :)) )więc wydaje mi się, że nie jest źle ;3

To ja kończę i przechodzę do tych moich jeszcze NIEDOKONANYCH treningów.. :D   Do jutra <33

22 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

                               Hejo
Dzisiaj spoko.. Jaram się, że jutro do szkoły nie idę  (!!) (egzaminy 3 klasa GMN pisze ;p). Więc było ok... Może nie chce mi się dużo pisać, więc przejdę do jadłospisu:

Śniadanko:
-owsianka
-herbata
II Śniadanie:
-kanapka z serem
-woda smakowa (ok 100 cal)
Obiad:
-warzywa smażone na patelni ;D
-herbata
Kolacja (Przed chwilą):
-Musli <33

Aktywność:
Zrobiłam:
30 brzuszków całych
30 pół brzuszków
Zamierzam wykonać:
-trening killer
-jakieś cardio

     
Jeszcze może coś o wczorajszym dniu <3
 posiłki normalnie + muszę się przyznać, że zjadłam u cioci w ramach kolacji sałatę i placka (niewielkie porcje) .. No to sobie życie osłodziłam, ale nie żałuję :D

    Pozdrawiam Was serdecznie :** i życzę wielkich wizualnych efektów :))




21 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

                                        CZEEEŚĆ!!
  Nie wierzę, że mi się udało, ale tak... zrobiłam to.. powstrzymałam się i nie zjadłam wczoraj N.I.C!!!! (Patrz post niżej, jeśli nie wiesz o co chodzi.)  Jestem dzisiaj z siebie taka zadowolona :)) Patrzyłam się na to jedzenie i nie chciałam go nawet dotknąć.. Wszystko dzięki Waaam!!! Dzięki za tę motywację!!! Na prawdę, gdyby nie ta strona i Wy byłoby ze mną dziś kiepsko :D   A tak? Nie mam wyrzutów sumienia, ani zbędnych kalorii  <3! heh, niesamowite uczucie, gdy sie wygrywa z tak wielką swoją słabością, na prawdę warto było wczoraj się powstrzymać, żeby dziś czuć taką satysfakcję.. ;p                         
  Ale to nie koniec wyzwań... Dzisiaj u babci jest impreza.. Wiecie jak to jest, jak ktoś nad wami stoi i ciągle powtarza "No jedz.. No czemu nie chcesz jeść? Nie smakuje ci?"A gdybym powiedziała:"Odchudzam się" To by było, że nie powinnam, że i tak wyglądam dobrze itd. Więc kompletnie nie wiem coo robić :D
  Ok, na teraz to chyba tyle :D. Wieczorem napiszę, jak się potoczyło to wszystko, TRZYMAJCIE KCIUKI, ja też życzę wam powodzeenia w dążeniu do celu i nie zrażaniu się :D Będzie ok!!!

20 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

           CZEŚĆ!!
  Z góry już piszę, błagam pooomocy!!!!! (Przeczytaj wszystko, prooosze)
    Zaraz do mnie przyjeżdża rodzina i będę musiała siedzieć z nimi przy stole pełnym słodyczy.... Proszę, weźcie coś doradźcie mi, aż tak silnej woli nie mam, żeby nic nie jeść, a jak już coś zjem, to będę tak w nieskończoność się opychała, na pewno niektóre z was znają ten stan.. Prosze doradźcie jakoś, co zrobić..

                MOJE DZISIEJSZE MENU:
Śniadanie:
musli z mlekiem
-herbata (chyba)
Obiad
-warzywa na patelni (big porcja)
-herbata
...
-warzywa na patelni ok (14.00 (zostało mi coś))
-herbata
                        ...
Kolacja
-?

                                WYSIŁEK
-Turbo spalanie
-mini kardio w ciągu dnia
-siatka z moją kuzynką (a raczej brama :) )
-sprzątanie mieszkania



          A tak wgl to booje się.. Co będzie jeśli schudnę do tych 48 kg? Wtedy chciałabym już jeść jakoś normalniej czy coś... Ale wtenczas znów przytyje, a co jeśli dopadnie mnie po drodze anemia? Dzisiaj w nocy póściła mi się krew z nosa.. Kompletnie nie wiem co dalej robić.
 N IE CHCĘ PRZYTYĆ!!! Pomocy, nie chcę jeeść tych placków itd. A tak marginesie to sobota to nie najlepszy dzień na spotkania rodzinne, od tego jest raczej niedziela.. Kościół, a potem ewentualnie jakaś schadzka..  Ale zanudzaam, wybaczcie mi to, panikuje..
   Wiem, ze może za bardzi się przejmuję, ale ja mam na prawdę na maj muszę już ważyć minimum 50/49... Chociaż i to mnie w pełni nie satysfakcjonuje... Więc jeszcze raz, POMOCY....
   Nie mogę się oprzeć, jestem jak palacz, jeśli nie ma spopsbności ujest w stanie jakoś zwytrzymać bez papierosów, ale jak ktos mu je pod nos podsuwa??

Dobra przyjechali, lecę paaa...  

19 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Witam wszystkie osoby, które jak widzę nie śpią tylko "buszuja" po naszej ulubionej stronie ! :)

Dzisiejszy dzień był taaaaki długo :D. Już, już zaczynam od początku :D. Szkoła normalna, no to jakiś tam sprawdzian, więcej emocji nie było.. Nie miałam jednej lekcji w muzycznej więc postanowiłam na te 2h wrócić do doomku <3... Później znów na 16.00 autobus i muzyczna, hehe, ale to nic, bo po lekcjach umówiłyśmy się z dzewczynami, że zrobimy prezent dla naszej koleżanki :D.. Potem z Karoliną- moją naaaj <33 poszłyśmy do kina, nie chciało mi się, ale film był świeeetny, więc się opłacało... :D
Ps. Przepraszam, jeśli stawiam jakieś lapsusy językowe, ale wcale nie myślę za dużo nad tym co piszę, bo chce mi się "troszku" spać... A zresztą.. :D
Nie mam za wiele czasu, więc przejdę do jedzenia od razu ;]

Śniadanie:
-owsianka (duuuża porcja, nawet można powiedziec 2 porcje)
Obiad:
-kluski z serem
- soczek "pysio"   (to w szkole)
     ...
-kawa
-zupa pomidorowa około 14.30    (to w domu)
-woda
Kolacja:
-a wodę sobie właśnie popijam gazowaną <33 

Nie wiem, czy dużo/ mało zjadłam, według mnie jest ok.. Z ruchem gorzej.. nie było czasu na jakies wyspecjalizowane treningi, dlatego musiał mi wystarczyć marsz do koleżanki,a potem pod kino....


To tyle chyba :) Pozdrawiam KOCHANE i TRZYMAM KCIUKI!! :D

18 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

              Cześć dziewczyny!! :D

  Mam dzisiaj świeetny humor. Jestem pewna, ze jest to spowodowane wspaniałą pogodą!! U nas w okolicach Rzeszowa jest pięknie, ciekawa jestem jak jest u Was, więc piszcie :DD
  Jak minął dzień? Jak pewnie domyśliłyście się również świetnie, chociaż pozostało mi się jeszcze nauczyć na obszeeeerny sprawdzian z geografii, ale wszystko mam na razie pod kontrolą. :)
  Cóż mogę jeszcze dodać.. Nareszcie wiosna zagościła u nas na doobre, a nawet powiedziałabym, że dzisiaj było nawet coś więcej niż standardowa wiosna, chyba mogę to tak nazwać :))
  Ok, ok nie będę przynudzać przejdźmy do naszych formalności :*


                       JADŁOSPISIK:
Śniadanie:
-owsianka ( taak, na prawde mi posmakowała xD)
II śniadanie:
-kanapka z serem
Obiad:
-warzywa przysmażane na patelni
-ogórki szwedzkie (jako przystawka)
-herbata
Kolacja:
- musli ;)
-woda smakowa :)) (ok szklanka)


                         AKTYWNOŚĆ:
-gra w siatkę ( z kuzyneczką <3), przy okazji jakieś biegi itp.
-brzuszki i inne wybrane ćwiczenia z treningów Chodakowskiej :p
-trasa dom-przystanek przystanek-szkoła itd :D




 I co o tym myślcie?? Chyba nie jest źle, ale zawsze może być lepiej, to moje motto: ZAWSZE MOŻE BYĆ LEPIEJ! :D .




Ps. Obejdzie się bez motywujących fotek, w końcu tu chodzi o to, żebyśmy my, czy się szczęśliwe we własnym ciele, a nie porównywały się do jakichś wychudzonych modelek, które na pewno zazdroszczą nam, że swoje zjadłyśmy <33


 To do jutra, 3maj cie się , .. itd hehe ;))

17 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

  Witajcie!!!
  Dzisiaj miałam okazję wziąć udział w festiwalu fletowym- wyróżnienie I stopnia.. Średnio mnie to usatysfakcjonowało, no ale mogło być gorzej ;D  W każdym bądź razie takie konkursy okropnie męczą... No wiecie od rana, 8.00 wyjazd (do Kolbuszowej) powrót 18.00.. Trochę czasu tam spędziłam, więc czuję się wycieńczona, nie wiem czy będę w stanie zrobić jakieś ćwiczenia, bo uczyć się na jutro to na pewno nie zamierzam..  Jakby to wszystko skomentować... No dobra, dzień: może być :)

    MENU:
Śniadanie:
-owsianka ( według waszych rad)
II śniadanie:
-cappucino (ps. nie wiem jak się pisze haha xD)
-żelka
Obiad:
-rosół
-pieczeń, ziemniaki, przystawka jakkieś surówki
- napój Tymbark
(to w restauracji)
Kolacja:
-batonik 3bit..
   ...
-herbata, którą dopijam :))


Wysiłek:
- jak wyżej.. dla mnie to na prawde ogromny wysiłek, może nie do końca fizyczny xD
- może porobię jakieś brzuszki, albo zdobędę się na jakiś trening.. :D

Zmotywujcie mnie, bo za dużo dziś zjadłam, ale uwierzcie w takich warunkach? Nie miałam wyboru ..  Na prawdę, jestem tak ZMĘCZONA, że nawet myśleć mi się nie chce :/     Upss. Troi mi się w oczach, hehe :))

PS. Wczoraj zrezygnowałam z tego turbo, wiem, że nie powinnam.

         Muszę się jakoś zmotywować, do dalszej pracy nad sobą, moze to pomoże, :

Ok, więc myślę, że może jednak się zmobilizuje do jakichś ćwiczeń, życzcie mi tego :))   


16 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

                        Witam xD
Nie odchudzam się nawet  tydzień, (w senie tak twardo) a tuu już mam jakieś komplikacje w tym całym procesie.. Coś jeść mi się chce i chyba za dużo dzisiaj zjadłam, ale i tak jestem dzielna, bo daję się skusić na pyszne lody <3 z lodziarni obok której codziennie muszę przejść, uwierzcie mi dla mnie to nie lada wysiłek ! :)) Dzisiaj nic nowego się nie działo.. Zwykły dzień, dlatego może od razu przejdźmy do tego nieszczęsnego Menu:
 
  Śniadanie:
-kanapka z serem
-rzodkiewka
-herbata
 II Śniadanie:
- dosłownie gryz bułki czosnkowej
Obiad:
-(szkolny ;/) ryż, sałata z buraczków i zapiekanka mięsna
-napój herbaciany
Kolacja:
-zupa grochowa
-herbata   

  Jeszcze aktywność :) :
-droga do przystanku  ;p
-droga do/ze szkoły muzycznej (ok 1km 2x)
- zamierzam jeszcze Turbo wykonać
-może jakieś brzuszki :D

I to tyle.. Jutro mam festiwal fletowy, muszę ćwiczyć, ale grę na instrumencie, więc wiecie.. Nie ma czasu xD   Proszę, napiszcie czy to moje Menu nie jest przypadkiem za obszerne.. :)

    PS. Życzcie mi powodzenia na festiwalu xD

15 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

CZEŚĆ DZIEWCZYNY  I CHŁOPCY JEŚLI JACYŚ SIĘ TUTAJ POJAWILI!!!

   No to o czym tutaj dzisiaj rozprawiać :D Mooże zacznijmy tradycyjnie od krótkiego lecz nie zwięzłego opisu mijego dnia :D
   Zaczął się paskudnie, paskudna pogoda, paskudne oceny: matma 1 wf 2 (buahahahah) ... Nie no byłam zdołowana, ale nie trzeba było czekać długo i zaświeciło słoneeczko <3 i od razu humorek się poprawił i ocenki były lepsze: 5 angielski :DD  Dzisiaj w szkole czułam się fatalnie.. Nie miałam na nic sił.. Lekcje miałam do 15.10, a wzięłam sobie z domu tylko małą kanapkę złożoną na pół :)) Masakra, ale kupiłam sobie wodę i od razu witalaność powróciła  :))  Ptem jeszcze muzyczna, masakra, do 16.30.. I DOOOM <33 :D 

Dobra może przedstawię dzisiejsze MENU :
Śniadanie:
- pół kanapki z serem
-pól kanapki z szynką
-liść sałaty
-herbata
II Śniadanie:
-kanapka z szynką
-liść sałaty
        ...
-woda smakowa
Obiado-kolacja:
-ryba wędzona <33
- rzodkiewka
-liść sałaty
- sok- nektar



                        AKTYWNOŚĆ!!!!
- droga na przystanek :D
- droga ze szkoły do s. muzycznej
- granie na flecie
- 2h beznadziejnego wf-u (nic nie spaliłam, gwarantuje)
-Mel B będzie teraz 3-4 treningi ;)
- potem już tylko praca umysłowa :

NOO to ja zabieram się za ćwiczeeenie, reningi itp, potem nauka i... błagam trzymajcie kciuki za mniee xD NIE DAM SIĘ!!! :D
Ps. Dzięki, że wgl jesteście ^__^



14 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

                               Piosenka na dzień dobry :)


 

   Dzisiaj niedziela, dzień wolny od ćwiczeń, dzień wyciszenia i w jakiś sposób dzień kontemplacji :)) To takie moje przemyślenia :D

     DZISIAJ: Wstałam sobie około godziny 8.00 może żeby nie kłamać troszkę później zjadłam śniadanie, ale o jedzeniu potem :) Z rodziną pojechaliśmy do kościoła, a po powrocie postanowiłam się jeszce pouczyć z tego względu, że wczoraj trochę sobie to "olałam".. Bywa :) Ale jestem raczej pilna, więc mam nadzieję, że do wieczora posiądę tę "niezbędną" do przeżycia wiedzę heheh:)) Około 13.00 był obiad, (to już tak  tutaj piszę, żeby nie podawać później godzin xD)  I w sumie teraz.. hm.. się nudzę.. Między czasie jeszcze pograłam sobie moje utwory na flecie na ten nieszczęsny festiwal :D Nie wiem, co się ze mną dzieje raz wychodzi perfekcyjnie a za drugim razem be-zna-dzie-jnie ;/  Ale co tam, mam nadzieję, że to ogarnę, poprawka no muszę ogarnąć noo , ratunkuu :D !!  Dobra to to już chyba wszystko :))

PS> Mam nadzieję, że piosenka się wam otworzy, a jeśli nie to dodam ją w komentarzu :)


Może przejdźmy do dzisiejszej aktywności, której zbytnio nie można nazwać wielką aktywnością fizyczną :)
-gra na flecie
-spacer z parkingu do kościoła (wow, daleko nie?  jakieś 200 metrów może mniej  hehe :)) )
                     I jak na razie nic poza tym :D

                  Menu dzisiejsze:        (heh)
Śniadanie: -kanapka z szynką i sałatą (
                 (coś ostatnio często to jem, nie ukrywam, że mi smakuje, to dlatego)
                  -herbata
II Śniadanie: -kawa (1 łyżeczka cukru :) )
                      -rzodkiewka
               Ps. Nie mogę nie słodzić, chociaż bardzo chciałabym ten cukier wyrzucić:))
Obiad:- (to to samo co wczoraj) - warzywa przysmażane na patelni 
           - herbatka
Kolacja: - (jeszce nie wiem  co zjem) mooże batonika czekoladowego (około              200cal), a jeśli nie to rzodkiewkę o. :)

Jeszce muszę wprowadzić poprawkę na wczoraj:
Zjadłam jeszcze na kolację dodatkowo 2 kostki batonika (90 cal) + trzy "styropiany" ja to tak nazywaam, wiecie o co chodzi 1 "styropian" =35 cal
 Podliczając to wszystko wyszło mi, że dostarczyłam organizmowi około 1100 cal, to i tak nie jest kto wie jak duużo, chyba..... 
jeszce musze się przyznać, ze miałam biegać wczoraj, ale nie wyszło,b o się zachmurzyło, więc postawiłam na cycling , ale nie ujechałam daleko bo zaczął padać deszcz : /  ... Za to było lekkie kardio :))

PS. Staję dzisiaj na wadze w ubraniu a tu 52, miło :) Ale nie zmienię wagi na osi, bo u mnie z nią to różnie (hehh) zrobię to dopiero w piątek.. Stwierdziłam, ze tak będzie lepiej jeśli będę zdejmować dokładne pomiary swojego ciała + wagę co piątek :))  

To chyba tyle... Nie sądzę, aby któraś z was doczytała to do końca, bo taak zanudzam dzisiaj :)) Pozdrawiam Was, wszystkie jesteście moimi idolkami <3 !