Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Jestem Monika, uczennica [jeszcze] liceum. Odchudzam się odkąd tylko pamiętam. Ciągle wierzę, że się uda ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27835
Komentarzy: 1364
Założony: 10 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 27 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nastel

kobieta, 26 lat, Rzeszów

164 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 maja 2013 , Komentarze (6)

HEJO SKARBY!!!!
  Dzisiaj staję na wagę a tu:  (fanfary) 48,3...  ja co wpatruje się w te cyferki, zamarłam i stałam na tej wadze do puki same nie znikły... Postanowiłam sprawdzić, czy waga się nie pomyliła, za drugim razem 49,1..  Ojojojojoj... to i taak dobrze.. mam nadzieję, ze pierwszy wynik był wiarygodniejszy   Nie wiem czemu to zawdzięczam, ale wczoraj na prawdę bardzo przejęłam się tą czekoladą i zrobiłam taak dużo ćwiczeń, jeszcze był trening na nogi Mel B, o którym już nie wspomniałam.. Uczucie świetne.. JAK JA BYM CHCIAŁA ZATRZYMAĆ TĘ WAGĘ!!!  Żeby już nie tyć!!  ;)) Dzisiaj odmówię sobie obiadu,k zeby na więcej móc sobie pozwolić na spotkaniu rodzinnym u babci (hahah- dziwnie to brzmi).. No cóż... Wieczorem dodam może jakieś fotki z moim dzisiejszym jedzeniem.. ;p Nie, postaram się nie fotografować tego co będzie na stole u babci, wszyscy uznaliby, że już TOTALNIE mi odbiło!!! Ale to nic.. :)) :)) :)) Nastel jest z siebie (nawet) zadowolona !! :)) O. I dawno się nie mierzyłam, ale to jutro.. Dzisiaj tak mi się nie chce :)) Wybaczcie, że zanudzam, ale już tak mam, STRASZNA ZE MNIE GADUŁA!!! :P  

A OTO I MOJE MENU:
Śniadanie:
-3 kanapki suchego pieczywa z serem białym i pomidorem
-herbata (ok 250 kcal)
II Śniadanie:
-Kawa ( nie posłodziłam ;D)
1 delicja    (ok 90 kcal)
EDIT!!!!!! 21.51
Otóż... u babci byłam jednymi słowy PO-JA-DŁAM !!!   W sumie pochłonęłam około  (1500 kcal)  .. Duże obżarstwo.. !!!

BILANS NA DZIEŃ= (ok 2000 kcal!!! ) Jupi!!!! ... Nono.. jak tak dalej pójdzie, to przytyję w dwa dni !! :D  Masakra, no ale cóż, na prawdę nie mogłam się powstrzymać i tego najbardziej się boję, że takich sytuacji może być więcej. Ale na dziś... Trudnoo się mówi :P


AKTYWNOŚĆ:
-skoki na skakance
-brzuszki
-spacerek
-lekkie ćwiczenia  
(ps. na pewno nie spaliłam dużo kalorii, ale dobre i too :) )

          TRZYMAJCIE SIĘ MOCNO!!!!  
                 JUTRO DO WAS ZAGLĄDNĘ, bo dziś zmęczona jeestem, więc zaraz będę lecieć.. Co do zdjęć?? Na razie się powstrzymam z dodawaniem, jak nie przytyję to będą za tydzień, po powrocie z Niemiec, do których jadę już juuutro wieczorem WOW!!!

                       BUZIAAAAKI ;**** PAPA <33

  

2 maja 2013 , Komentarze (12)

Hej, od czego tutaj zacząć.. Dzisiejszy dzień jest ok, pogoda nawet, nawet..  W związku z tym postanowiłam  się  z koleżanka wybrać na basen. Tak też się stało.. Wszystko było ok, spędziłyśmy tam około 1h. Zaznaczam, ze nie umiem dobrze pływać.. Więc co prawda poruszałam się w tej wodzie, ale musiałam co chwila stawać, żeby nabrać powietrza, więc kto wie jak dużo to kalorii NIE spaliłam, za to bardziej zyskałam... Po basenie postanowiłyśmy się napić czekolady.. Wypiłyśmy po 2 kubki .. MA-SA-KRA.. gdybym wiedziała, że ona ma w sobie tyle kalorii, na pewno bym jej tyle nie wypiła, no ale cóż, to moooje już :D  Więc tak sie sprawa ma z tym moim grzeszkiem wcale nie-drobnym.. :D Wiem, wiem... no ale jakoś tak samo wyszło... A teraz formalności

MENU:
Śniadanie:
-owsianka   (ok 300kcal)
Obiad
-warzywa na patelni
-herbata              (ok 400 kcal)
Deser:
-2 kubki tej nieszczęsnej czekolady (ok 800 kcal)
Kolacja
-2kiwi


EDIT!! i jak obiecałam, moja.....
 ...AKTYWNOŚĆ:
-7 razy 3 ćwiczenia (20 brzuszków, 50 skoków na skakance i 10 razy po 9 schodach bieg)
-jakieś inne brzuszki
-chodzenie po mieście
-coś tam ten basen

 DZIEWCZYNY PROSZĘ!!!! POMOCY!!! Nie chcę tyć!! A jutro zjazd u babci... Już sobie wymyśliłam, że jeśli ktoś będzie proponował mi nadmiar jedzenia to powiem, że mnie boli żołądek i tyle.. ale wiecie, że to nie o to chodzi, tez chcę mieć jakąś przyjemność z majówki, a potem jeszcze te Niemcy, jeśli ja się tam ojem wszystkiego?? Wszystko by było ok, gdyby nie dzisiaj te dwie czekolady, nie wiedziałam, że to takie kaloryczne jeest..  Głupia jestem..  czy przez dużą liczbę ćwiczeń, moge ten jadłospis spalić?? Prosze powiedzcie co robić, wszystko by było ok, gdyby nie dzisiejsza WPADKA!! !!! !!! !!!
PO-MO-CY!!    
~Nie chcę tyyyć~
 Tyle się opracowałam i wgl, żeby teraz to zniszczyć i wgl? Nie!!! Nie mogę sobie tego zrobić!!! Nie mogę się poddać!... Zobaczymy, co dalej...

Dzięki za uwagę.. I lecę do Was :)

1 maja 2013 , Komentarze (7)

   Siemka moje drogie!!! Jak w tytule, NARESZCIE MAAJ!  Cóż mogę powiedzieć.. dzisiaj trochę pojadłam, a taam.. od czasu do czasu można :)) Nie mam wyrzutów sumienia bo zaraz zamierzam odrobinę poćwiczyć :))  poza tym już niedługo  i Nieeemcy.. Ale się cieszę.. Wreszcie się gdzieś wyrwę..  :)   

JADŁOSPIS:
Śniadanie:
-kanapka( ciemne pieczywo) z serem białym, pomidorem i liściem sałaty
-herbata  (ok.300 kcal)
Obiad:
-3 GOFRY z dżemem (ok 550 kcal)
Kolacja
- 2x "styropian" z serem i pomidorem (ok 100 kcal)
-woda

AKTYWNOŚĆ:
Przyznam, ze do tej pory jeszcze nic nie zrobiłam, więc zaraz zamierzam poskakać na skakance, może jakieś inne ćwiczenia.. Coś wymyślę.. Chyba jestem mało kreatywna, ale co taam xD

 Miłego dnia i miłego weekendu życzę :)) 

30 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

  Hej dzisiaj tak jakoś już z rana, ale mam w sobie tyle energii i nie zamierzam jej zmarnować :). Dzisiaj jeszcze muzyczną muszę obskoczyć popis i takie tam głupotki :D A potem wooolne na całego *__*  Cóż moge dodać..  Na razie to chyba tyle, wieczorkiem jeszcze uzupełnię jadłospis i aktywność no i oczywiście Was, moje drogie odwiedzę.. Na razie spadam robić Killera Ewy :))

Jedzonko:
Śniadanie:
-2 kanapki z serem białym i pomidorem +herbata
(zaszalałam nie?)

(o reszcie napiszę później)
Obiad:
-Omlet z ryżem i ćwikłą + herbata
Podwieczorek:
=poł pomarańczy
Kolacja
Musli (19.00)
-herbata (20.00)

Aktywność:
-50 brzuszków (mój nowy rekord)
-(zaraz) Killer
-skoki na skakance
-rowerek <3 ( nie dużo w gruncie rzeczy)

                                           To na razie tyle, wieczorem napiszę jak przebiegł dzień :)) Dzięki, że czasem wpadacie, nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy wasze wsparcie 

EDIT (Wedlie obietnicy) 19.57

No cóż. Nie spodziewałam się, że jeszcze coś takiego może mnie spotkać!! Wracam sobie spokojnie około 18.20 z muzycznej, (torchę nawet byłam zła, że tyle mi zeszło bo przez to moja kolacja miała się przesunąć, haha) a tu MOJE KOLEŻĄNKI!!! Totlany szoook!! One byłoy u mnie zaledwie raz i to baardzo dawno.. Tak o sobie przyjechały i :"Monika chodż się przejechać z naami" - stąd ten rower a w aktywności ..  Było całkiem spoooko, jak za dawnych czasów, gdy jeszcze razem do klasy chodziłyśmy ^__^    Za nim wsiadłam na ten pojazd i wyruszyłam w drogę z nimi (hehe) zdążyłam się jeszcze przebrać i zabrać ze sobą musli, no cóż truudno, a miałam zjeść co innego :) Ale co tam waarto było.. teraz jeszcze tylko zejdę na dół herbatki się napić jakiejś ciepłej.. To chyba tyle.. więc NIESPODZIANKA na całego !!!!! :):)

BYM ZAPOMNIAŁA... Zdjęcie mojej wczorajszej kolacji :))

29 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Hej, dzisiaj króciutko.. Jedzenia i ćwiczeń było wystarczająco dużo, więc stwierdzam faakt, że dzień był udany :)). Nie mam za duzo czasu, ale co tam napiszę w skrócie jadłospis i aktywność :)..

NO WIĘC TO PIERWSZE:
Śniadanie:
-kanapka z dżemem
-herbata
II Śniadanie:
-kawa
Obiad:
-warzywa na patelnię
-woda
Podwieczorek
-pomarańcza
Kolacja:
- coś noowego :))
(nie napiszę dzisiaj, bo nie wiem jak to opisać, jutro wstawię zdjęcie, tejże potrawy alla moja mama :) )
-woda

AKTYWNOŚĆ:
-duuużo skoków na skakance :))
-siatka z kuzynką
-jakieś tam brzuszki


Ps. Chyba może być :)  
No dobra, to chyba tyle na dzisiaj, TRZYMAJCIE SIĘ MOCNOO! :)
)

28 kwietnia 2013 , Komentarze (10)

   Siemka :P
   Dzisiaj tak spontanicznie  napiszę, że jest dobrze.. :) Czuję się szczęśliwa i zadowolona z już widocznych efektów mojej pracy... :)) Satysfakcja z samej siebie.. To to co daje nam powera na podnoszenie sobie poprzeczki... Ja tego nie zrobię.. Stwierdziłam, że mój organizm bardzo dobrze czuje się z tą wagą, więc nie zamierzam już jakoś bardziej chudnąć.. Miło by było zobaczyć na wadze 48, ale czy to nie za mało? Cóż w każdym bądź razie nie zamierzam schodzić poniżej (hehe) wyżej wymienionej wagi :)  Dzisiaj wgl czuję się świetnie... Wczoraj świeciło pięknie słoneczko i wiał mocny, aczkolwiek przyjemny i sprzyjający graniu w siatkę wiaterek.. A dzisiaj? Pada deszcz, ale ta pogoda wyjątkowo dobrze na mnie wpływa.. Jakoś pomaga mi się wyciszyć i czuję, że jest zapowiedzią czegoś miłego :) Ale co ja Wam będę bajki opowiadać.. Piszcie jak tam u Was :))  
  Co do skakanki kupię ją najprawdopodobniej jutro. Jutro także pójdę na basen z koleżanką, (mama nadzieję, że zmobilizuję się)..   Więc to chyba tyle na dzisiaj...  Co do jadłospisu? Pozwalam sobie na więcej, popatrzcie same i oceńcie :)

      JADŁOSPIS:
Śniadanie:
-kanapka z kiełbasą wiejską
-herbatka
II śniadanie:
-kawka
Obiadeek <3:
-rosół (niewielka porcja)
-warzywa przysmażane na patelni +mięso z filetów z kurczaka
-herbatka
Kolacja:
- może (jeśli są ) 2 wafle ryżowe
-herbata


   AKTYWNOŚĆ:
Już z rana :) :
-30 brzuszków
-15 przysiadów
-inne ćwiczenia (itp. )

Ps. Zaraz chyba zabiore się do czytania książki, którą polecił mi kolega :)
 


DOPISEK (EDYTUJĘ) !!!!! 
Ale muszę Wam się zwierzyć, że  byłam u ciotki a tam zostałam ugoszczona lodem.. Kompletnie nie miałam zamiaru go jeść.. ale jak już ktoś mi podaje w kubku i wgl to przecież nie będę histeryzować, że niee i tak dalej.. Musiałam zjeść.. jakby tego było mało stwierdziłam, że lody o 15.00 to jednak nie jest dobry materiał na kolację więc po jakiś tam ćwiczeniach około 40 brzuszków przysiady i inne zrobiłam sobie jajecznicę o 17.00.. Nie żebym koniecznie musiała ją jeść.. Po prostu uznałam, ze tak będzie mimo wszystko zdrowiej.. A teraz??? ZAMIERZAM SIĘ JESZCZE POKATOWAĆ!!  Reszta jutro dziewczynki, papa :))

27 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Hej!

  Chyba kupię sobie skakankę.. Będę skakać hehe, co o tym myślicie>? Tak dawno tego nie robiłam, a już zapomniałam jaka to była dla mnie wielka frajda jak byłam młodsza :) TAK!! Postanowione skakanka !!! :P  

   Noo :) To zabieramy się do pracy, bo efekty ponoć są spektakularne .. :P

26 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

CZEŚĆ KOCHANEE!!!
    Zastanawiam się od czego zacząć, bo nie chce Was zanudzać tym co dzisiaj robiłaaam, bo to trochę rutyną już się staje...  Dlatego może od razu napiszę, że w szkole ok, w muzycznej także.. To może tak średnio, ale nie jest źle :).. Dzisiaj lekko zgrzeszyłam, ale o tym to się dowiecie w jadłospisie, jak będzie się Wam chciało go przeczytać ^__^  ... Dobra to może przejdę do tych naszych " formalności", bo jest jeszcze jedna istotna kwestia, o której chcę napisać, ale to na końcu

JADŁOSPISIK:
Śniadanie:
-ciemny chleb z serem i margaryną oczywiście
-herbata                                 (ok 270 kcal)
II Śniadanie:
-kanapka z serem                   (ok150 kcal)
Obiad (szkolny):
-gałka ziemniaków, ryba, sałata
-herbata                                 (ok 300kcal)
Deser (właśnie ten mały grzeszek:)
-lód pistacjowy                      (ok 200kcal)
Kolacja (godź spożycia 16.00)
-Musli <3                               (225kcal)
  ...
-sok                                        (ok. 50 kcal)

PODLICZAMY:  OKOŁO 1240 KCAL !!!


AJTYWNOŚĆ:
-podróże po mieście
-bieg 2km z mamą <3
-siatka z kuzynką (nie za długoo )
Ps. wiem, że mało.. ;p

  A TERAZ  MÓJ PROBLEM ZASADNICZY.. NIEDŁUGO JADĘ DO NIEMIEC, NA TAKI ZJAZD INTEGRACYJNY, NA TYDZIEŃ I BOOOJE SIĘ, ŻE SIĘ TAM NIEŹLE "OJEM'', POMOCY.. A POTEM NIE ZAPANUJE NAD SOBĄ, CO ROBIĆ???   JUŻ TAKA JESTEM... CO ROBIĆ.. NO DOBRA, ALE CIESZĘ SIĘ MIMO WSZYSTKO TAAK BARDZOO.. W KOŃCU POJADĘ GDZIEŚ ZA GRANICĘ!!! POWAŻNIE, TAM JESZCZE MNIE NIE BYŁO!!!


Ok ja koończę skarby, wierzę w WAS papa :***

25 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Hej!
   Wiecie co? Ja jestem taka dziwnaa.   Czasami zdarza mi się, że czuję się zmęczona bytowaniem hehe, widzicie...dziwne nie?  Nie ważne, nic mi się dzisiaj nie chce więc chyba nie będę się bardzo rozpisywała.. Nawet nie chce mi się pisać menu, powiedzmy, że zamyka się od 1000-1200 kcal.. Nwm, może więcej/mniej, nigdy nie potrafiłam tego dobrze oszacować.. jeśli chodzi o ruch? też małoo, 30 brzuszków, jakieś ćwiczenia w stylu kardio z przerwami, przysiady i coś tam łaziłam po mieście... To wszystko. Mam parę pytań.. Czy jeśli zjem coś słodkiego to czy grozi mi "rozwścieczenie" organizmu?? Czy kawa jest dobra na odchudzanie? Ile kalorii może mieć jeden rożek i czy mogłabym go zjeść zamiast obiadu? Co jeśli już schudnę do 48? Jak zachować tę wagę? Dużo tych pytań, ale opdowiedzcie choć na część proooszę :)

  To tyle na dziś, dziękuję za Waszą uwagę!!!

24 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

                             Hejo :)

   Zacznę od tego, że jestem trochę niezadowolona, bo waga stoi w miejscu, poza tym dzisiaj trochę sobie poja-dłam..  No nic, nie jest tak źle chyba, zresztą same musicie oszacować, bo ja nie potrafię :)

   JADŁOSPIS:
Śniadanie:
-ciemny chleb (posmarowany margaryną) (80 kcal)
-do tego pomidor, 2 plastry szynki :)  (ok 130 kcal)
-herbata (50 kcal)
II śniadanie:
-kawa (25 kcal)
-woda smakowa (25 kcal)
Obiad
-zupa z warzyw (nwm, ale pewnie coś koło 150 kcal)
-łazanki (ok 120g= ok 420 kcal)
Kolacja
-pół paczki musli (ok 110 kcal)
-woda
= ok.  940 kcal w porywach do 1100 
A mooże więcej.. Nie wiem, jakbyście widziały gdzieś błąd to napiszcie proooszę :)

Aktywność :
-30 brzuszków
-jakieś tam kardio
- chyba jeszcze jedna partia brzuszków
-ok 10 przysiadów
-droga (nawet spora z przystanku do sql muzycznej i z powrotem)
-roooooolki <3 ( z kuzynką ;** * <3)

I to chyba wszystko... Możliwe, że o czymś zapomniałam, co zjadłam, albo, że zapomniałam o jakiejś aktywności, bo strasznie zakręcona jestem ostatnioo ^__^