No więc tak schudłam cały piękny kilogram. Bardzo się z tego cieszę. Trzymam się diety, nie było słodyczy ani fastfoodu jedyne na co sobie pozwalam to domowy obiad. Dzisiaj poszłam na zakupy do Lidla i było ciężko, te ciastka na mnie patrzyły z półek, jagodzianka wołała weź mnie ale nie ja szybkim i pewnym krokiem szłam do owoców i warzyw. Powiem wam, że uważam że się tak dobrze trzymam bo do tej pory robiłam zakupy tylko w osiedlowym sklepie. Tam muszę spojrzeć ekspedientce w oczy i z pełną świadomością powiedzieć że chce kupić drożdżówkę. Jest dużo łatwiej się powstrzymać. No ale zabijcie mnie znowu nie poćwiczyłam. Stwierdziłam że kupuje stepper i narzucam sobie, że będę ćwiczyć codziennie podczas oglądania Informacji.