Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania na poważnie podchodzę po raz pierwszy. Zbliżam się do 40-tki i chyba nie do końca jestem w stanie pogodzić się z upływającą młodością. Poza tym ciągle jestem na rynku matrymonialnym ;) Pragnę zgrabnej szczupłej ale przede wszystkim wysportowanej sylwetki. Wiem, że lepiej działam w grupie. Potrzebuje trochę bata nad sobą, presji społecznej, kontroli. Chcę żeby ktoś powiedział "sprawdzam". Potrzebuje Was :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28907
Komentarzy: 487
Założony: 6 stycznia 2021
Ostatni wpis: 21 stycznia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Margheritaa

kobieta, 40 lat, Szczecin

168 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2021 , Komentarze (8)

Melduję, że się nie poddaję.

Po wtorkowym treningu bolały mnie wszystkie mięśnie od pasa w dół a po czwartkowym już całe ciało. Dzisiaj pierwszy dzień czuję się normalnie. Zapału do ćwiczeń w domu ciągle nie widać. Skąd to się u mnie bierze? Przecież tak mi zależy. Motywacja to ciekawe zjawisko. Zrobiłam sobie zdjęcia "przed" i ... zdjęcia tyłu nie nadają się do publikacji 🤢😨 Zaniedbana kobieta w średnim wieku z cellulitem, dwoma fałdami tłuszczu po bokach i płaskodupiem. Wiem, że potrzebne mi są ćwiczenia siłowe. Dzisiaj zamawiam taśmy i może uda mi się zmobilizować jakąś koleżankę do wspólnych ćwiczeń w domu. 

Dietetycznie jest ok. Odwiedziła mnie koleżanka, która właśnie wróciła z Ukrainy i uszczęśliwiła mnie workiem cukierków. (Ukraińskie są jeszcze lepsze od naszych). Wzięłam 3 resztę wsadziłam jej do torebki. Wczoraj znalazłam jeszcze 2 w mojej torebce (musiała wredota mi tam wrzucić 🤪) więc zrobiło się 5. Co robicie jak dostajecie w prezencie słodycze? Przyjmujecie? Ja wiem, że nie mogę w domu mieć nic słodkiego bo by mnie to męczyło, ale wiadomo głupio też nie przyjąć prezentu.

Moje żarełko:

Wczoraj:

Przedwczoraj:

Na obiad były mega dobre kotleciki jaglane, a na deserek fit tiramisu.

Jogurt Skyr jest natomiast nowym hitem mojego odchudzania. 

5 lutego 2021 , Komentarze (8)

Wagą na razie się nie przejmuje bo nadszedł @, więc jest wzrost i to o prawie kilogram ale u mnie to norma.

Jestem po pierwszych dwóch treningach z trenerem personalnym i jestem bardzo zadowolona. Wczoraj zwarzył mnie na specjalnej wadze i okazało się, że z otłuszczeniem organizmu nie ma tragedii ale nie jest też dobrze. 

Rozmawiałam też z nim o zastoju, dziękuje również Wam za cenne rady widzę, że nie tylko mnie to spotyka 😁 Generalnie trener powiedział, że po dłuższym stosowaniu diety taki zastój się zdarza i powinnam raz w tygodniu zrobić sobie cheat meal. Trzeba pobudzić metabolizm do pracy. Plan na moje dalsze odchudzanie wyglądać więc będzie tak: 6 dni w tygodniu dieta do 1500 kcal, post przerywany 14,5 h (na początek i rano 2 kawy z mlekiem, innej nie wypiję), śniadanie: 11: 00 (owoce, serki skyr) obiad 14:00 Podwieczorek 18:00 Kolacja 20:30, Siódmego dnia się nawszamam za wszystkie czasy.

Nie będę zwiększała kaloryczności bo magiczna waga pokazała, że nie jest zła i trener mi nie kazał 😁 Wg wagi powinnam jeść 1667 kcal i spalać 330 kcal na ćwiczeniach. Do tej pory ćwiczyłam 20 min na stepperze i spalałam na tym ze 100 kcal. Jak zacznę ćwiczyć codziennie pomyślę nad zmianą kaloryczności ale to muszą być takie prawdziwe treningi na siłce. 

Wczoraj miałam mój cheat day więc jadłam niedietetycznie ale też się nie opchałam po kokardy. Zjadłam croissanta i białą bułkę zamiast żytniej a tak to było w normie ( ale pewnie z 2000 kcal). Poprzednie dni były ładne : 

Dziękuje za Wasze wsparcie i walczymy ...

2 lutego 2021 , Komentarze (11)

Dzisiaj mija 4 tydzień mojego odchudzania, od soboty nie chudnę jednak ani grama a nawet był wzrost. Wiem, że w sobotę zgrzeszyłam winem ale poza tym trzymam ujemny bilans kaloryczny. 😭 Myślę czy nie wrócić do postu przerywanego, czy zastosować jakąś specjalną dietę. Dzisiaj pierwszy trening z trenerem personalnym, może on mi coś doradzi. Przykre to ... 

Moje żarełko:

Wczoraj 

 - Bułka fitness z humusem, pomidorem, ogórkiem, mix sałat, szczypiorek 280 kcal

- Cukinia z piekarnika, pierś z indyka smażona, kasza  580 kcal

-Jogurt, 2 mandarynki, gruszka 230 kcal 

- Makaron z pesto i pomidorkiem 240 kcal

- Mleko 60 kcal 

Razem: 1390 kcal 

Niedziela:

- Bułka fitness z humusem, ogórkiem, pomidorem, mix sałat, szczypiorek 280 kcal

- Rosół 100 ml 140 kcal

- Tortilla z kurczakiem 720 kcal 

- 2 jajka sadzone, 2 x wasa 240 kcal

- mleko 60 kcal 

Razem: 1440 kcal 

Sobota :

- Makaron z pesto, pomidorkiem i szynką 280 kcal 

- Zupa jarzynowa 1/2 talerza 200 kcal

- Kurczak, ryż, surówka 500 kcal 

- 2x Wasa, masło, jajko, mix sałat, pomidor 230 kcal 

- Banan 100 kcal 

- Mleko 60 kcal 

Razem: 1370 

30 stycznia 2021 , Komentarze (10)

Dzisiaj będzie poważne złamanie diety bo dałam sobie dyspensę na winko wieczorem. Będą to pierwsze % od sylwestra. Wcześnie zdarzało mi się popijać winko na wieczornym filmie nawet kilka razy w tygodniu, było też dla mnie remedium na stresujący dzień w pracy. Wracając do domu już wyobrażałam sobie jak otwieram butelkę. Zawsze zamawiałam wino lub aperol do obiadu w restauracji. Myślę, że było tego za dużo. O niebo lepiej czuję się przez te 4 tygodnie kiedy nie piję i mam zamiar zmiany dotyczące alko wprowadzić na stałe. Piję tylko okazjonalnie. 

Przyszedł też wczoraj mój nowy sprzymierzeńca odchudzania : stepper. Mam plan ćwiczyć codziennie 0,5 h podczas oglądanie informacji. Wiem, że jak narzucę sobie konkretną godzinę to łatwiej będzie mi się stosować.

We wtorek zaczynam też treningi z trenerem personalnym. Będą się odbywały na szczęście na siłowni (Nie mówcie nikomu 😉). Zastanawiam się czy uda mi się pozbyć tłuszczu i jednocześnie budować mięśnie. Wiem, że byłoby lepiej zgłosić się do niego z mniejszą wagą. 

Moje żarełko:

Wczoraj:

- 2x wasa + masło + mix sałat + ogórek + rzodkiewka 

- Ryba , ziemniaki, surówka, kiszona kapusta

- Jogurt naturalny z musem i płatkami owsianymi 

- Zupa warzywna 

- 1w wasa, 1/2 małego pomidorka, odrobina sałaty, 1 jajko na twardo, 1,5 plastra szynki 

Przedwczoraj:

- Makron z pesto i pomidorkiem

- Omlet z szynką i pomidorkiem 

- 3x wasa + masło + mix sałat + ogórek + rzodkiewka

- jogurt naturalny z gruszką, bananem i mandarynką 

Stepper : 20 minut 

28 stycznia 2021 , Komentarze (22)

😁 Jestem po ćwiartce drogi, -3kg od początku odchudzania i 9 kg przede mną. Odchudza mi się teraz jeszcze przyjemniej bo mam grupę wsparcia 4 cudownych dziewczyn poznanych na Vitalii. Od lutego zaczynam treningi z trenerem personalnym 2x w tygodniu, plus pojawiła się nadziej że rozpoczną się zajęcia grupowe. Zaczynam więc misję: Modelowanie sylwetki. Mam też 2 hity dietetyczne  (mało kalorii, zdrowe, pożywne, syci, proste w wykonaniu)

1. Wasa + masełko+  warzywa 

2. Jogurt naturalny owoce ( samego jogurtu naturalnego nie lubię ale z owocami już mi smakuje) 

Jak macie jakieś hity to podzielcie się ze mną. Mogą to być też dania bardziej skomplikowane.😁

Moje żarełko:

Wczoraj:

- Banan, 4x wasa ( 200 kcal)

-Placek po węgiersku surówka (800 kcal)

- Bułka fitness, masło, mix sałat, ogórek, pomidorek (300 kcal)

- Jogurt naturalny z 1/2 brzoskwini i 1 mandarynką ( 180 kcal)

- mleko 0,5 % do kawy ( 60 kcal ) 

Razem: 1540 kcal

Przedwczoraj:

- Kanapki z 2szt Wasa ,masło , sałata pomidorek, mała sałatka z łyżką oliwy ( 210 kcal) 

- Naleśnik z fetą i szpinakiem (340 kcal) 

- Makaron pełnoziarnisty z pesto i pomidorkiem ( 410 kcal) 

- 1 szt pomarańczy, 1szt. mandarynki, 4szt Wasa ( 230 kcal)

- Mleko do kawy ( 60 kcal) 

Razem: 1250 kcal 


26 stycznia 2021 , Komentarze (12)

Dzisiaj mija 3 tydzień mojego odchudzania. Schudłam 2,5 kg ! Jestem bardzo zadowolona i jeżeli będzie tak dalej to wiem, że spokojnie dotrwam do celu. Przedwczoraj przekroczyłam limit kalorii i nie było spadku wagi. Wczoraj już obiadek dietetyczny, który nawet bardziej mi smakował i dzisiaj 0,10 mniej na wadze. Mieszczę się już nawet w stare dżinsy ale ich noszenie boli 😁 brakuje jeszcze z 2-3 kg. Odpuściłam też sobie post przerywany, stwierdziłam że i tak nie daję rady pić kawy bez mleka i zobaczę czy będę chudła bez postu. 

Żarełko:

Wczoraj:

- 2x wasa, masło, mix sałat, pomidorek

- kurczak, placuszki z ryżu i szpinaku, sałatka

- 2 szt. naleśników z fetą i szpinakiem

- 2 połówki brzoskwini z puszki 

Przedwczoraj: 

- 4 połówki brzoskwini z puszki

- Schabowy, puree ziemniaczane, surówka

- Rosół

- 2x wasa, mała porcja ryby po grecku, pół pomidorka 

24 stycznia 2021 , Komentarze (13)

Trzeba będzie wprowadzić jakieś zmiany w sposobie odżywiania bo wprawdzie waga ładnie spada, ale czuję że długo na takim skromnym żywieniu nie pociągnę. Myślę o tym żeby częściej samemu gotować obiady w domu - niskokaloryczne. Widzę, że zrobiłam się trochę nerwowa a wieczorami mam obsesyjne myśli co bym zjadła. Czekam z utęsknieniem i wiarą na luty, żeby otworzyli fitnessy. Przyjeżdża też na 2 tygodnie moja dobra koleżanka, z którą mam zamiar chodzić na długie spacery. Dziś mam zamiar zakupić konieczne do mojego odchudzania urządzenia:

- stepper

-wagę kuchenną

-miarkę kuchenną 

-krokomierz 

Ostatnio mam dużo myśli typu co jeszcze mogłabym osiągnąć gdyby chciało mi się bardziej. Widzę jak ważna jest motywacja i że o tą motywację też trzeba się postarać. Żeby do czegoś dojść najpierw trzeba sobie poukładać w głowie. Poza ładną sylwetką chciałabym: nauczyć się dobrze włoskiego, być biegła w angielskim, napisać książkę, mieć zawsze porządek w domu, wszystkie rachunki i formalności mieć zawsze uregulowane od razu. Moim problemem jest : prokrastynacja, lenistwo, wygodnictwo i hedonizm. I tak oto publicznie ogłaszam, że : Skoro udaje mi się odchudzanie to uda mi się osiągnąć też pozostałe cele. 😁

Powiedzcie mi co Was napędza i motywuje do działania?

Moje żarełko: 

Wczoraj:

- Pierogi z kapustą i grzybami, odrobinką cebulki

- Makaron pełnoziarnisty z pesto i połową surowego pomidorka

- 4 mandarynki, 1 wasa, 1 gruszka, 2 plasterki piersi z indyka, mała szklanka mleka 0,5 

Przedwczoraj:

- Ryba smażona, frytki, surówka z kapusty

- Sałatka : miks sałat, pomidorek, mozarella light, łyżka stołowa oliwy z oliwek

- Wasa x 3, pomarańcza

21 stycznia 2021 , Komentarze (4)

Waga powolutku spada, nie poddaję się, jem mało więc planuje udać się do dietetyka na konsultację. 

Dzisiaj:

-Kurczak gyros z tzatzikami, ziemniaczkami i chlebkiem pita

- Tapioka z granatem i mango

-Banan, gruszka 

Przedwczoraj:

- Spaghetti Bolognese 

- Bułka fitness z plasterkiem z piersi indyka, miks sałat, ogórek,pomidorek

-Zupka 

18 stycznia 2021 , Komentarze (7)

W tym tygodniu waga spadła tylko o 0,5 kg, zdaję sobie sprawę, że jeżeli bym ćwiczyła byłoby więcej. Nie będę się oszukiwać potrzebuje pomocy chyba będzie trzeba zdecydować się na trenera personalnego. Temat operacji nosa na razie sobie odpuściłam. Jeżeli się na nią zdecyduje to zrobię u najlepszego chirurga i nie będę patrzyła ani na cenę ani na odległość. U takiego chirurga czeka się jednak rok. Teraz postanowiłam zająć się wyglądem cery. Plan na najbliższe miesiące:

- Dermapen w domu, kuracja co 10 dni seria 6 zabiegów 

-Zabieg HiFu na twarz (jeszcze czytam o tym)

-Plastyka powiek (też jeszcze się zastanawiam)

-Wypełniacze, kwas hialuronowy

-Botoks na czoło 

Muszę to ułożyć jakoś w czasie 5 miesięcy żeby miało ręce i nogi i żeby nie zrobić sobie krzywdy. 

Chcę też popracować nad kondycją włosów. Obecnie używam wcierki Jantara, którą bardzo polecam. Słyszałam też trochę dobrego o zabiegu botoksu na włosy. 

Oprócz tego koniecznie ćwiczenia, masaże bańkami chińskimi na cellulit, i depilacja laserowa. 

Żywienie: trzymam się chyba w 1500 kalorii, ale w sobotę pierwszy raz bardzo zgrzeszyłam na obiad wszamałam kebaba z frytkami :( 

Mój jadłospis:

Dzisiaj:

12:00 Gulasz, 2 placki ziemniaczane, buraczki

18:00 2 jaka sadzona, sałatka z ogórka i pomidorka, wasa x2

21:30 zupa krupnik 

Niedziela:

- Kotlet mielony, puree ziemniaczane, marchewka

- Cukinie pieczona, marchewka, mix sałat

- Barszcz ukraiński

Sobota:

- Kebab z frytkami i słatką

-2 x wasa z plastrem piersi z kurczaka, mała sałatka 

- Zupa warzywna z makaronem 

16 stycznia 2021 , Komentarze (6)

Trzymam się diety a tu nic. Mam nadzieję, że jest to spowodowane tylko @, który się dzisiaj kończy i od jutra będę obserwowała cudowny spadek. Na pewno się nie poddam o co to nie! Załamuje mnie mój zapał do ćwiczeń... codziennie mówię sobie, że zacznę od jutra, jestem jak Scarlett O'Hara "Jutro też jest dzień". Modlę się o uruchomienie klubów fitness. W dobrych czasach ćwiczyłam 5x w tygodniu. Niestety od 2020r mam uszkodzony nerw udowy i wielu ćwiczeń nie jestem w stanie wykonać, ale przynajmniej będę chodziła na Spinning i hantle. 

Moje jadło wczoraj:

i przedwczoraj: