Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

" Minuta w ustach , godzina w żołądku , a całe życie w biodrach . "

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 113016
Komentarzy: 1831
Założony: 23 czerwca 2013
Ostatni wpis: 13 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Invisible2

kobieta, 29 lat, Jamaica

172 cm, 73.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: I cel- 70 kg, II cel - 65 kg, a potem zobaczymy (:

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 kwietnia 2014 , Komentarze (18)

   Hej wszystkim wojowniczkom i wojownikom ! <3

No to ogólnie zachciało mi się dodać wpis, ale kompletnie nie wiem co mam napisać!

Siedzę sobie i popijam zieloną herbatę oraz oglądam Piekielną kuchni na polsacie. Ale mi się to podoba :D. Chociaż ja na miejscu tych uczestników nie wytrzymałabym z nerwów. Ale wiedzieli na co się piszą :x.

Tak mi się nie chciało ćwiczyć i już włączyłam kompa, przygotowałam sobie duże lustro (lubię przed nim ćwiczyć) i miałam odpalić filmik. Zadzwoniła do mnie koleżanka, że ma ważną wiadomość i mam wejść na fejsa. Ale mówię Jej, że ćwiczenia ważniejsze :D. I tak zrobiłam Mel B pośladki, Mel B brzuch i Tiffany boczki! 

Kurde, niech kończy mi się już @, bo chcę się zważyć! Mam nadzieję, że zobaczę jakieś efekty, bo się doczekać nie mogę, a tu się dupa okażę i co? I motywacja poleeeeeeci... ;( Ale trzeba być dobre myśli.

Zapraszam do naszej grupy: Super Grupa \"Kwietniowa\" - ok. -4 kg/mies. (cwaniak)

Dobra, kończę ten wpis o niczym! Trzymajcie się i nie poddawajcie się!

Buziaczki! (pa) <3

 Dzień bez słodyczy. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z balsamowaniem. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z Mel B na pośladki. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

7 kwietnia 2014 , Komentarze (13)

Hejoł!<3

Właśnie oglądam sobie Pierwszą miłość i tak mnie naszło żeby coś napisać. Miałam ogólnie mega dziurę w zębie, z którą bałam się iść do dentysty (szloch). Ale wreszcie nadszedł ten wielki dzień (pot). Dentystka powiedziała, że nie wie sama czy kanałowe nie będzie konieczne. A naczytałam się o tym w necie i normalnie straaaach jak nie wiem! Ale zaplombowała mi i powiedziała, że jak nic nie pomoże to będzie trzeba kanałowe, o. (szloch) Ale boli mnie dziąsło strasznie, chociaż i tak jest trochę lepiej niż wcześniej. Mam nadzieję, że będzie okej, bo ja za bardzo strachliwa jestem na dentystę. Ale dobra, mniejsza o to.

Wczoraj odkryłam pieczywo chrupkie wit-pol. Mamy do wyboru pszenne i graham, ja wybrałam to drugie. Ale pyyyyszności <3. W opakowaniu jest 15 kromek, jedna kromka to 19 kcal, a kosztowało 2,10 zł. Mega mi smakuje :D.

Wczoraj i dzisiaj była Mel B na pośladki, Mel B na brzuch i Tifanny na boczki. Liczniki z wczoraj i dzisiaj zielone więc idzie okej ;)

Od wczoraj @, czuję często chęć na słodycze, ale staram się! Myślę, że na sobotkę przydałoby się zważyć :D. Ogólnie wczoraj złapał mnie mega ból brzucha, dobre 20 min spędziłam w łazience, ale nie chce już tego wspominać! (pot) W planach mam do 19:00 Vitalię, potem wyjdę z psem, ogarnę chatkę i lecę się kąpać. 

No i to by chyba było na tyle, jak zawsze skromnie i mało.

Trzymajcie się! Buziaczki <3

Dzień bez słodyczy. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z balsamowaniem. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z Mel B na pośladki. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

5 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Hejoł, hejoł! <3

No to powiem Wam, że ten wczorajszy dzień nie był fajny. Do ok 20 było spoko, potem kisiel z milionem ciastek, cztery kostki czekolady i chałwa. (szloch) Dzisiaj zjadłam całą czekoladę... Ale w bilansie się zmieściłam... Mimo to tak nie może być!

Jakbym chciała się już zważyć! (pomysl) Ale jestem przed @ więc lepiej tego nie robić.. :x 

Patrzcie na moje fociaki z maratonu fitness. Wiem, że szału nie robią, ale co tam. Różowa gwiazda to ja!

Dzisiaj machnęłam Mel B pośladki, Mel B brzuch, Tiffany boczki.

Patrzcie na licznik! Dzień 4. masakra, a wgl. słodycze.. Nie zdawałam sobie sprawy, że jem ich aż tyle.. Mam nadzieję, że to wina zbliżającej się @..

Ajjj, zaraz LISTY DO JULII na tvn (zakochany) więc obejrzę i Wasze pamiętniki poczytam :D

Kończę, buziaczki ! <3

Dzień bez słodyczy. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z balsamowaniem. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z Mel B na pośladki. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

3 kwietnia 2014 , Komentarze (21)

Witam Was w czwartek! Coraz bliżej weekendu! <3

Dzisiaj taki leniwy dzionek, nie poszłam na praktyki, bo mi się nie chciało i tak skończyłam lekcje o 10:35 (swiety). Ogarnęłam dom, zjadłam obiad i machnęłam Mel B na pupcie, Mel B na brzuch i Tifanny na boczki. Do aktywność mogę doliczyć też ok 20 min kosza na wf. (pomysl)

Ogólnie zbliża się @, a tak bardzo chciałabym się zważyć. No, ale poczekam, zawsze lepszy wynik po dłuższym czasie będzie. :D

Teraz popijam zieloną herbatę i muszę się uczyć matmy. (szloch) Ale jak trzeba to trzeba.

Jeżeli chodzi o ćwiczenia na boczki z Tifanny to wczoraj robiłam je pierwszy raz, meeega. Zakwasy mam, ale to chyba dobrze! Nawet nie wiem, kiedy te 10 minutek zleciało. :)Pooglądam Jej filmiki, może coś jeszcze mi się spodoba.

Zapisałam się do grupy, w której chcemy zgubić w kwietniu ok 4 kg. Serdecznie zapraszam! http://vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/odchudzanie/group_id/25173

A właśnie! Mam taką chętkę na jakiś Fitness, taniec czy coś w tym stylu. Może polecicie jakieś filmiki?

Jeszcze łapcie na zakończenie fotkę brzucha. Ogólnie wiem, że do ideału daaaleka droga, ale nie narzekam tak bardzo. Z rękami o góry wiadomo, że zawsze wygląda szczuplej to jest git, tak to ujdzie, ale z boku jest nie najlepiej. A jak się schylę, o mamo! Ale bardziej wydaje mi się, że w większości to skóra, ale tłuszcz też jest. Dobra, dobra nie gadam tylko pokazuje! Ale stresior (pot) HAHAHA!

No i trzymajcie się laseczki i trwajcie w postanowieniach. Buziorki! :*

Dzień bez słodyczy. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z balsamowaniem. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z Mel B na pośladki. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

1 kwietnia 2014 , Komentarze (16)

Hej, hej <3

Dzisiaj 1.04 - NOWE CELE.


Jak dużo z Was, ja też mam pewne plany na kwiecień. Ogólnie zaczynam liczenie dni pod każdym wpisem ;). Mój cel na kwiecień -2 kg, nie jest to mega cel, ale -0,5 kg na tydzień, więc jest to wykonalne :D! 27.04 mam urodziny (impreza) i miło by było, gdybym już wtedy widziała 71,8 kg (moja waga-2kg) albo jeszcze mniej (swiety)

Objadłam się, chipsy, żelki, ciastka, czekolada i herbata mrożona.. ;(

Wiecie co Wam powiem, jakbym wtedy tego mojego 69 kg nie zaprzepaściła to już prawie miałabym upragnioną wagę (szloch), ale jestem ciota, o!

 No i tyle Panowie i Panie, trzymajcie się swoich postanowień.

Buziole :*.

Dzień bez słodyczy. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z balsamowaniem. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z Mel B na pośladki. 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

30 marca 2014 , Komentarze (15)

Hejol, hejoł! :D

Wczoraj rano posprzątałam w domu, zjadłam śniadanie i poszłam do sklepu.

Kupiłam sobie Linea, tak, wiem, wiem, że lepiej nie stosować tabletek wspomagających odchudzanie, ale musiałam no. :?

No i spotkałam koleżankę, która zapytała czy idę z Nią na Maraton Fitness. Ja Jej powiedziałam, że się zastanowię i dam znać, a w myślach już miałam: 'nie idę, nie chce mi się!'. ]:> Ale po drodze do domu doszłam do wniosku, że nie będę co miała robić, a taki maraton niesie za sobą same korzyści. (swiety) No i dzwonię do Niej, że mogę iść, ogarnęłam się szybciutko w 15 minut.

No i zaczął się maraton. Na początku zumba, potem stepy, cardio dance, aerobik i body shape. Cała impreza nie licząc rozdania nagród trwała 3,5 h. (kreci) Ja tam nie dostałam nagrody, bo znam mój 'talent' haha, ale nie po to tam poszłam. Powiem Wam, że wyszłam mokra jak spod prysznica, mega ból głowy i czułam, że zaraz się zwymiotuję. (szloch)

Wróciłam do domciu, położyłam się i drzemałam z 15 minut to mi się lepiej zrobiło! (uff) Wykąpała się, zjadłam kolację, łyknęłam Linea, herbatka i komputer. Ale byłam taaaaka zmęczona, że ok 23 spaćku (noc)

Ojjj jak na mnie to się rozpisałam nieźle dzisiaj ;) Lecę zrobić herbatkę i machnę Mel B na pupcie. 

Buziorki chudzinki! <3

28 marca 2014 , Komentarze (11)

Heeejoł! :D

Powiem tak... Kiedyś byłam tu minimum 2 h dziennie, a dzisiaj? Max 1 h tygodniowo.

Ale po co mam pisać skoro nie ma się czym chwalić? (szloch)

Ogólnie pewnie niektóre z Was mnie pamiętają jeszcze. To ja, ta która ćwiczyła jak szalona, nieskromnie pisząc - miała niesamowite efekty. No właśnie, miała...

Zaliczam spadki, ale małe, w sumie dziwię się, że wgl jakieś są.:PP

W tamtym tyg było trochę Mel B na pupę, Natalia Gacka brzuch, Mel B brzuch i 20 min hula hop - w tym to samo. Zawsze coś :)

Jutro się zważę, zobaczę w którą stronę pójdzie pasek. (loser)

Dieta bez szału, aktywność jak widać i ostatnie trzy dni to zestaw chipsy+czekolada.(czekolada) I się boję tego ważenia.

A w sprawach innych niż odchudzanie dzieje się nie najlepiej, dużo stresu, łez...  :|Nieciekawie, ale nie zawsze może być okej! 

Słuchajcie! Mam fociaka pupy po 30 dniach z Mel B, ogólnie do zdarzały się przerwy 1,2 lub 3-dniowie w ćwiczeniach, ale myślę, że coś tam widać. To zdjęcie jest trochę stare i niedługo planuje dodać takie po 60-ciu treningach ;)(swiety) Wiem, że inne światło itp. itd, ale mimo to widzę różnicę jakąś tam... Błagam zmotywujcie!

I nie patrzcie na łóżko, bo zdjęcia z rana, przed ścieleniem! A i powiem Wam, że dziwnie dodawać mi zdjęcie pupy :/

No i moim wielkim zadkiem kończę wpis.

Błagam laseczki o motywację!

Buziaki!  (zakochany)

1 marca 2014 , Komentarze (21)

Heejoł!
Bardzo krótki wpis.
A więc zaczynam od nowa, po raz trzeci...
Wczoraj było Turbo Spalanie i długie zakupy, zjadłam pół kubełka w KFC, 
ale aż takich dużych wyrzutów sumienia nie ma, bo aktywność była okej.
Dzisiaj Turbo i duużo sprzątania.
Smutno mi trochę, bo miałam już 69,3 kg i oczywiście się poddałam i waga wzrosła do
74,4 kg.. Ale jestem głupia :/
Teraz też motywacja na poziomie 0, nie wiem jak uda mi się schudnąć.
Do wakacji już tak mało czasu, dajcie kopa :( 
Kończę z marudzeniem.
Włączę sobie film i 20-30 minut pokręcę hula hop ;)
A właśnie! Trzymałyście kciuki i zdałam prawko! Teraz tylko ok 14 dni i będę mogła odebrać (: 
Buziaczki chudzinki! :*

17 lutego 2014 , Komentarze (27)

Hejoł!
Ehh.. Nawet się pisać nie chce..
Miałam dzisiaj egzamin praktyczny na prawko jazdy, nie zdałam po raz trzeci.
Zbliża mi się @ więc jest jeszcze gorzej, ryczę jak głupia...
Ile ja już tam kasy zostawiłam...
Teorię zdałam za czwartym razem, załamana byłam.
Mam nadzieję, że praktykę też zdam za czwartym...
Tym razem nawet nie wyjechałam z placu, gdzie zawsze robiłam to bez problemu.
Już na wejściu egzaminator mnie wkurzył, modliłam się żeby na Niego nie trafić i proszę.
Takie szczęście..
Trzymajcie za mnie kciuki, bo już nie wiem co mam robić..
Ćwiczenia? Z takim humorem to nawet mi się nie chce z łóżka wstawać..
Jeść też mi się nie chce, najchętniej bym się położyła i wstała na następny egzamin, 
tak bym przynajmniej minęła stres przed egzaminem.
Błagam Was, w środę o 8:00 kolejny, trzymajcie kciuki!
Jestem beznadziejna. 

15 lutego 2014 , Komentarze (14)

Hejoł!
Taki piękny wpis Wam napisałam, aż sama się dziwiłam, że tak umiem 
i jak na złość nacisnęłam coś i się skasował .
Dobra jadę od nowa .
*
Dzisiaj byłby od dwieście trzydziesty dzień mojej diety.
Ale od jakiegoś czasu to nieporozumienie.
Dlatego zaczynam od nowa.
Dzisiaj jest dzień 1. Będę ćwiczyła jak głupia, a moja dieta będzie miała zero minusów.
*
Wiem, że niedobrze szukać wymówek, główną jest moje lenistwo, ale to
prawo jazdy też mnie dobija.
Teorię zdałam za 4. razem, ile ja się przez to naryczałam.
Wracałam do domu, pocieszałam się czekoladą.
A teraz za mną nieudane dwa podejścia do praktyki. Jakoś się trzymam, ale jak w
poniedziałek się nie uda to już będzie płacz..
Cholera 140 zł za jeden egzamin. I nie mogę karnetu na siłkę kupić, bo
to prawko pochłania mi całą kasę.
*
Ogólnie wczoraj wieczorem się obżarłam jak nie wiem i dlatego wypiłam liść senesu.
Położyłam się spać ok 2:00, w nocy wstałam ok 5x do łazienki i wstałam ok 9:00.
Dla niektórych to normalna ilość snu, ale dla mnie to za mało..
Chodzę wkurzona, może się zdrzemnę w dzień przez godzinkę. Ale najpierw ćwiczenia!
Nasprzątałam się mega, chyba z milion kcal poszło haha.
*
Kończę wpis i błagam Was o kopa w tyłek, bo nie wiem czy mi się to uda!
Buziaczki chudzinki! :*