Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moim zdaniem jestem zwyczajna. Zdaniem niektórych jestem piękna:-). Mam marzenia o dalekich podróżach, domku na wsi i o tym żeby nauczyć się szyć. Mam straszne kompleksy na punkcie ud, bioder, pupy i brzucha. Lubie swoje długie nogi i twarz gdy się uśmiecham. Chciałabym być bardziej wysportowana i w lepszej kondycji. Próbuję się zdrowo odżywiać. Mam męża i dwie kotki. Jestem bardzo emocjonalna. Łatwo się wzruszam i denerwuję. Kocham jogę ale ze względu na swoją nadwagę od jakiegoś czasu nie praktykuję. Chcę znów z uśmiechem i szacunkiem patrzeć w lustro!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7006
Komentarzy: 145
Założony: 20 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 1 października 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexandra2013

kobieta, 41 lat, Warszawa

178 cm, 73.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 września 2013 , Komentarze (5)

Dzień 13
01.09.2013j
niedziela

Już wrzesień....... dziś za oknem deszcz i szaruga tak jakby nagle wtargnęła w moje życie jesień.
Znowu nie dotrzymałam swojego postanowienia odnośnie picia kawy (miał być jeden kubek dziennie a były dwa). Ale tak mi się potwornie spać chciało...

Jedzeniowo:
09.40 - 1,5 kromki chleba z serkiem light + 2plasterki szynki + kiełki rzodkiewki + kilka orzechów laskowych
11.00 - kawa z mlekiem
13.30 - kilka daktyli + 4 świeże śliwki + miseczka borówek z jogurtem i łyżką otrąb
14.45. - kawa z mlekiem
16.30 - roladka z kurczaka z pesto i mozzarellą + sałata lodowa, kiełki i szczypiorek z vinegrete
18.00 - kubek czerwonej herbaty
20.00 - 1,5 kromki chleba z serkiem light + 3 plasterki szynki + kiełki rzodkiewki + roladka z łososia z pomidorami i bazylią + 3 moskaliki (śledziki marynowane)
Po 20.30 - trochę arbuza

Około 3 litry wody.

Ruchowo:
1 godzina Zumby
45 min spacer

Samopoczucie:
Spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaćććć!!!

31 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Dzień 12
31.08.2013
sobota


Obudziłam się po długim, dobrym śnie i .... byłam potwornie zmęczona. Wszystko mnie boli i nie miałam nawet siły pójść po zakupy:-(
Mąż mówi, że za dużo ćwiczę. Sama nie wiem ale dziś robię sobie jeden dzionek przerwy. Może najwyżej jakiś mały spacerek zaliczę
Wieczorem wychodzimy ze znajomymi. Nawet tego mi się nie chce. Najchętniej położyłabym się do łóżka. Mam tylko nadzieje, że to nie początki jakiejś choroby bo trochę mnie w gardle drapie i katar z nosa cieknie.
No nic to, biorę witaminki i idę zrobić sobie ciepłą kąpiel z solą regenerującą:-)

Robaczki mam nadzieję, że u Was lepiej.

Dietetycznie jak na razie ok: (nawet nie chce mi się jeść za bardzo)
10.15 - jajecznica na szynce (smażona bez tłuszczu) ze szczypiorkiem
13.00 - kawa z mlekiem
15.15. - pierś z kurczaka nadziewana pesto i mozzarellą + 1/2 torebki brązowego ryżu + sałatka z sałaty lodowej z ogórkiem, kiełkami rzodkiewki i sosem vinegret
16.30 - kawa z mlekiem
Wieczorem byliśmy ze znajomymi w pubie. Bez komentarza:-(
Stwierdziłam, że będąc na diecie powinno się chyba siedzieć w domu i nigdzie nie wychodzić:-( Ach ta moja słaba silna wola:-(

30 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Dzień 11
30.08.2013
piątek

No właśnie z rana , lekkie zakwasy jak w tytule:-)
Bolały mnie zwłaszcza ramiona, bo niestety mam bardzo słabe a było wczoraj trochę ćwiczeń z lekkim obciążeniem na ramiona:-)
Ach, te ramiona......

Marzą mi się takie ramiona!!



Póki co niestety moje ramiona bardziej przypominają zwisające flaczki:-(((

Coś trzeba będzie z nimi zrobić żeby nie sflaczały do końca.

Dziewczyny, znacie jakieś fajne ćwiczenie na wyrzeźbienie ramion. I czy da się wogóle pozbyć tych zwisów, tzw. pelikanów???

Piszcie wszystko co wiecie:-)


Jedzeniowo wzorowo:-)
08.30 - kromka ciemnego chleba z serkiem Turek light + jeden plasterek szynki + 1 plasterek żółtego sera
11.30 - mała Activia naturalna + 10 suszonych śliwek + jedna świeża nektarynka
15.00 sałatka z kaszy pęczak z łososiem wędzonym, kukurydzą i ogórkiem
16.30 - kilka daktyli (strasznie mnie naszło na coś słodkiego:-))
19.30 - bułka grahamka z serkiem light + 2 plastry szynki + kiełki rzodkiewki



Ruchowo:
1 godzinka Zumby

Pozdrawiam!!!


29 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Dzień 10
29.08.2013
czwartek

Byłam dziś po raz pierwszy w życiu na zajęciach TBC. Fajne, ogólnorozwojowe, meczące i energetyzujące;-) Fajna instruktorka a od tego chyba sporo zależy. Więc na pewno będę chodzić na tbc:-)

Jedzeniowo:
08.00 - mussli z mlekiem + 4 suszone morele
10.20 - kawa z mlekiem
11.00 garść winogron +gruszka + ciasteczko z płatków owsianych i banana (od Madzi:-))
14.00 - sałatka z kaszy pęczak z łososiem, ogórkiem, kukurydza i szczypiorkiem
17.45 - talerz zupy warzywnej z makaronem pełnoziarnistym
21.30 - podudzie z kurczaka + 2 cienkie kabanosiki z chrzanem (wiem że późno ale dopiero po 21 wróciłam do domu z treningu i musiałam coś zjeść)

Ruch:
1 godzina TBC jak wyżej:-)

Pozdrawiam. I dzięki jeszcze raz za wszystkie Wasze wpisy:-)

28 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Dzień 9
28.08.2013
środa



Pierwszy spadek wagi. WOW!!! Fantastyczne uczucie:-)
2,60 kg kochanego ciałka mniej:-)
To i wasze wpisy dało mi mega Powera!!!  Zdrowo, smacznie i bez poczucia winy:-)

Jedzonko:
08.20 - 1,5 kromki ciemnego chleba z serkiem light + 2 plasterki sera żółtego +1 plasterek szynki
09.50 - kawa z mlekiem
11.45- dwie garście białych winogron +jedna mała nektarynka
14.30 - 2 ogórki gruntowe + batonik mussli (25 g)
            Kubek czerwonej herbaty.
17.00 - miseczka zupy wielowarzywnej z makaronem pełnoziarnistym + udko z kurczaka bez skóry
21.00 - koktajl z ananas i ogórka zielonego + 2 cienkie kabanosiki

Ruch:
1 godzina Zumby, a koszulka cała mokra:-)

Dziewczyny, uwielbiam czytać Wasze wpisy.;-) Dają mi kopa do działania!!! W końcu wszystkie walczymy o to samo. Walczymy o siebie:-)
Udanego wieczorku Wam życzę:-)

27 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Dzień 8
27.08.2013
wtorek

Zapomniałam się zważyć z rana:-( Zrobię to jutro, bo sama jestem ciekawa czy cokolwiek się ruszyło:-)

Dzisiejszy dzień był jak dla mnie idealny. Przełom lata i jesieni to moja ukochana pora roku. Jest ciepło ale nie gorąco a powietrze jest przesycone jakąś taką... magią:-)No i to babie lato:-) Naprawdę piękny dzień, szkoda, że trzeba było siedzieć w pracy:-(

Zjadłam:
08.15. - 1,5 kromki ciemnego chleba z serkiem (Turek lekki puszysty) + 2 plasterki szynki
10.00 - kawa z mlekiem
11.00 - banan + kilka suszonych śliwek
13.00 - herbata czerwona
14.00 serek wiejski
16.00 - makaron ciemny z kurczakiem i ze szpinakiem
20.00 - filet z łososia po japońsku

No i oczywiście woda, woda, woda. Dziennie staram się wypijać przynajmniej 2 litry wody.

Ruch:
1 godz pilates + 35 min. na maszynach tortur, jak je czule nazywam;-)na siłowni (orbitrek, rower, bieżnia)

27 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Dzień 7
26.08.2013
poniedziałek

Jak ja nie lobię poniedziałku:-(
Przepraszam, że wpis dopiero dzisiaj zamieszczam ale wczoraj wróciłam do domu po 20 a poszłam spać po 21, taka byłam wykończona:-)
W pracy sajgon, potem jeszcze dentysta i zakupy. No same wiecie jak to jest.
Z tego wszystkiego nie miałam nawet czasu żeby poćwiczyć no i wieczorkiem trochę mi się zgrzeszyło jedzeniowo:-(
Pomyślałam, żeby może spróbować ćwiczyć rano, tylko jak się zmotywować żeby wstać z łózka np godzinkę wczesniej??? Jakieś pomysły?
Dziewczyny, a wy ćwiczycie rano czy wieczorkiem?

Zjadłam:
08.00 - musli z mlekiem + 3 suszone morele
09.30 - kawa z mleczkiem
11.00-  Wasa sandwich
15.00 - ryba po grecku
19.00 - makaron ryżowy z warzywami i krewetkami
20.00 - kilka łyżeczek dżemu brzoskwiniowego - NIESTETY :-(


25 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Dzień 6
25.08.2013
niedziela

Wróciłam koło 14.00 z Zumby i zrobiłam sobie w domu małe SPA. Henna, maseczka na twarz, peeling kawowy (uwielbiam go chociaż to prawda, że strasznie brudzi), masaż pod prysznicem, wcieranie balsamu antycellulitowego, maseczka na włosy. Cudownie się teraz czuję. Jak nowo narodzona:-)
Pomyślałam, że fajnie byłoby z tego zrobić taki mój niedzielny rytuał:-)

Co dziś zjadłam:
10.30 - wiem, rozpustna godzina na śniadanie:-) - 3 wafle ryżowe z serkiem +plasterek szynki +2 łyżki tatara z wołowiny
Kawa z mlekiem.
14.00 - miseczka borówek z jogurtem naturalnym
17.00 - gulasz wołowy +1/2 torebki kaszy gryczanej + sałatka z sałaty lodowej z winegret
20.00 - Talerzyk ryby po grecku +1/3 paczki Sunbitsów

Ruch:
1 godzinka Zumby
1,5 godzinny spacer (mamy swoją trasę i mniej więcej tyle nam schodzi)

Samopoczucie:
Rozpieszczam się, wiec czuje się rewelacyjnie:-)

24 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Dzień 5
24.08.2013
sobota

Hasło dzisiejszego dnia brzmi: GRZECZNY WEEKEND! No właśnie. Zamieniłam grzeszny weekend na grzeczny weekend he,he:-) W weekendy zawsze znacznie trudniej było mi utrzymać dietę. Imprezki, grille, spotkania towarzyskie, zakupy w dużych supermarketach...... tyle pokus czyha na człowieka w weekend.
Ale dziś mi się udało. Było tak jak zaplanowałam:-) Dietetycznie:-)

Jedzonko:

09.00 - 1/2 razowej bułki z serkiem białym + 2 plasterki szynki + mały talerzyk ryby po grecku (zrobiłam wczoraj dietetyczną wersje rybki po grecku i wyszła doskonała. Nawet nie czuć różnicy. Smakuje nawet mężowi a on nie jest fanem dietetycznych potraw)
13.30 -  10 suszonych moreli + garść borówek + 1/2 kubeczka jogurtu naturalnego
16.30 - makaron z kurczakiem i szpinakiem (przepis zamieszczony przez  dreamfuture).
Pycha!!!
20.30 -
mały talerzyk ryby po grecku

Ruch:
1,5 godzinny spacer

Samopoczucie
Fajnie się czuję z tym, że nie nagrzeszyłam :-) Byłam dziś na zakupach w Auchan i obojętnie przeszłam obok półki ze słodyczami. Jak dla mnie to naprawdę wielki wyczyn:-)

23 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Dzień 4
23.08.2013

Tak więc pre do przodu... zapomniałam już o wczorajszym hi, hi:-)

Zjadłam dziś:
08.30 - kawałek pieczywa ryżowego z tatarem z wołowinki + kilka borówek
09.45 - kawusia z mleczkiem
11.30 - miseczka borówek amerykańskich polanych jogurtem naturalnym
15.30 - pierś z kurczaka +sos a'la tzatziki m+sałata lodowa polana oliwą i octem winnym
18.40 - bułeczka razowa posmarowana twarożkiem i 4 plasterki szynki
21.00 - kiełki z patelni (moje dzisiejsze odkrycie. Bardzo smaczne, z powodzeniem zastępują wszelkiego rodzaju przekąski. Mój mąż był sceptyczny ale jak posmakował to....wyjadł mi połowę:-)) + kawałek arbuza

Godziny spożywania posiłków nie są dokładnie takie jak planowałam, ale pilnuję zasady żeby nie podjadać między posiłkami.

Ruch:
1 godzinka Zumby

Czułam się:
Suuuper!!!
Dziewczyny dzięki za motywację, to naprawdę pomaga:-)