12.09.2013
czwartek
Całe szczęście, że nie jest to produkt w regularnej sprzedaży bo wtedy nie mogłabym chodzić po zakupy do Lidla:-)
No i jak wróciłam to zjadłam całą paczkę (100 g - 515 kcl) z sosem sweet chili zamiast obiadu. Wstydzę się:-(:-(:-( Rany jaka ja jestem słaba:-(
11.00 - kawa z mlekiem
11.30 - sałatka z kaszy gryczanej z kurczakiem (ta sama co wczoraj bo zrobiłam na kilka dnia) + kilka suszonych śliwek (około 10)
14.00 - czerwona herbata
14.30 - duża nektarynka
17.00 - 100 g. chpisów krabowych - 515 kcl z sosem sweet chili:-(
20.15 - 1/2 serka homogenizowanego naturalnego + 2 cienkie kabanosiki drobiowe + kawałek czerwonej papryki
Ruch:
Spacer ze sklepu z ciężkimi siatami:-)
A tak na poważnie chciałam iść wieczorkiem na tbc ale położyłam się na krótką drzemkę po 17 i jak się obudziłam to ... była 20. Właściwie to pewnie nadal bym spała gdyby nie moje kociaki, które zrobiły się już głodne i postanowiły głośno pomiaukując dać mi znać co myślą o takim zachowaniu:-)
Reasumując dzień był taki sobie ale jutro na szczęście będzie nowy poranek. Idę spać i mam zamiar wstać ze świeżą głową i nową energią do walki!!!
Trzymajcie się kochane i dziękuję za wszystkie Wasze wpisy:-)