Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

trzeba schudnąć!!! i być fit

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13939
Komentarzy: 123
Założony: 8 września 2013
Ostatni wpis: 18 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Misialke

kobieta, 28 lat,

165 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 września 2013 , Komentarze (2)

Dobry wieczór : )

Padam na mordałkę.
Masakra jestem taka zmęczona.. zaraz idę spać.
To nic że nie zrobiłam lekcji... to nic.
Dieta dzisiaj tak sobie (głupie żelki) ale poza 1200 nie wyszłam : )
Dodatkowo 40 minutek hula hop, trening 8 minut arms, 51 minut biegania (w tym durnym deszczu), i jakieś ćwiczenia z Mel B, które o dziwo wcale  mnie nie zmęczyły więc nie wiem czy je wyliczać wgl. : )
Ale jest dobrze. Już się nie mogę doczekać śniadanka
Mam nadzieje że jutrzejszy dzień w szkole zleci szybko, i wgl będzie udany...
Mam nadzieję.
I że humor będzie lepszy, stabilniejszy, bo póki co to masakra jakaś..
Tymczasem kończę wywody, i idę w kimę. : )
Co tam z wami? : )
Mrrr seksowne plecki kolego.


17 września 2013 , Skomentuj

Witam.

Ależ odwaliłam... 
godzina 15 a ja mam już 1000 kcal. ŻELEK  mi się cholera w szkole zachciało.
Dobrze że mam w domu dużo sałaty, pomidory i jakaś papryka się znajdzie, to akurat za jakieś 2 godzinki (po treningu) sobie wszamię. Ale ogółem i tak najlepiej to nie wygląda. Zły Misiał oj zły. a raczej tłusty. na własne życzenie.
Zaraz sobie poćwiczę zumbę. Daawno nie próbowałam, a kiedyś to lubiłam.. 
Aj.. wgl jakaś zła jestem i smutna i wszystko jednocześnie. 
A u was jak tam?

Skoro oni mogą tak wyglądać dla nas, dlaczego by się nie wysilić by wyglądać równie atrakcyjnie? : )

16 września 2013 , Skomentuj

Witam : )

Humanistka za 3 grosze, wypracowania nie może zacząć pisać..
Nie no, pozdrawiam... masakra. Muszę to napisać, poćwiczyć pragnę, prysznic i dopiero błogi sen. A jutro znów na rano. I to się spóźnić nawet po ludzku nie  można bo mi miejsce cwaniaczki zajmą : c
Dietka nie jest źle około 1200, godzinka hula hop, i zaraz coś jeszcze dołożymy : )
Ale brzuch to ja mam tragiczny. Jakiś wybrzuszony, napuszony, obolały i sflaczały.. co jest? :o 
I postanowiłam jechać na wycieczkę! Juuuhu, nie wiem jak ja 2 dni zniosę przecież na wycieczkach się zbytnio nie da zdrowo, racjonalnie odżywiać.. ale nakupię sobie wafli, jogurtów, i owoców to jakoś może przetrwam : )
też nie zamierzam tych ... 28 dni póki co (dzisiaj, a do wycieczki jeszcze 3 tygodnie, to sobie policzcie!) marnować na dwa dni zabawy.. co to, to nie! 
Dawno nie miałam takiego "pamiętniczka". kiedyś, na innym portalu, bardziej dziecinnym. W sumie spoczko jest, tak pisać głupoty, przynajmniej przyjaciół tymi śmieciami nie zamęczam a głowę oczyszczam : ) 

A co u was dzielne vitalijki?  : ) 


16 września 2013 , Komentarze (2)

Siemka : ) 

Wielkie żarcie ciąg dalszy! 
Serio zima idzie, to jest nie normalne że aż tak rzucamy się na jedzenie (nie tylko ja, u mnie w domku, koleżanki..dużo wpisów tutaj także pod tytułem "co się dzieje?! jem i przestać nie mogę") także sporo nas niestety i myślę że serio - ZBIERAMY OPAŁ! : D 
póki co nie jest i tak źle, nie licząc paska czekolady (toffi.... pycha) to legalnie wszystko : )
Kalafiorek się gotuję i zaraz kręcimy bioderkami hula hopciem : )
Ogółem mega zmęczona jestem po szkole, na jutro mam strasznie dużo zadane, yhh. 
Nic... idę wszamać obiadek.

A jak tam u was? ;p 
Też tak zimno i brzydko? Tęsknie za lipcowym skwarem.. 
Pozdrawiam : )

15 września 2013 , Komentarze (2)

Dobry wieczór : )

Tym razem naprawdę dobry : )
Jakoś opanowałam apetyt i udało mi się poprzestać na tych 1100 kaloriach.
przemilczmy fakt że o 16.00 miałam już ich prawie 900... Ważne że potem poćwiczyłam, pobiegałam, więc nawet jeśli nie schudłam dziś nic to pewno też nie przytyłam : ))

 Bożeno jak ja pokochałam bieganie. : ) 48 minutek, nie za długo, ale za to co jakiś czas robiłam przyśpieszenie. A co, niech się forma poprawia! 
Nie wierzę że jestem w stanie ponad godzinę biec.. fajne uczucie.
Hah jak bohaterka tych wszystkich książek i filmów wiecie np igrzysk śmierci, akademi wampirów, gladiatorki gdzie główna postać jest silną i sprawną kobietą a nie jakimś kluchem co nawet przed pijakiem nie ucieknie : D (boskie porównanie wiem, ale łapiecie sens ; )

Kurcze, strasznie zmęczona jestem a jeszcze jutro 8 godzin. Nie najlepiej się dzień zapowiada. Na rano, długo, "wyzwania świata wiedzy"... ajaj. Żyć nie umierać 

A co tam u was ciekawego? : ) kurcze wgl nie mam komentarzy pod wpisami i aż mi tak smutno noo :c a może mnie serio ta kwestia ciekawi? a wy nic.. jak to tak?! 
: ) Pozdrawiam uhahahany z życia Misiałek : )

15 września 2013 , Komentarze (2)

Siemka :) 

Ojejej dieta dzisiejsza i wczorajsza to jakaś porażka... 
wczoraj 1500 (ostatnie 400 niedozwolone, ale i tak dobrze że je na... śliwki przeznaczyłam a nie na czekoladę..), dzisiaj godzina dwunasta a ja 650 kcal na liczniku. 
Nie no pozdrawiam... chyba zima idzie bo na jedzenie to tylko tak się na chłodne dni rzucam. 
Jedynie plus że biegałam ale też nie za długo (45 min...) ..
Teraz czeka hula hop, mięśnie brzucha (chcecie fajny filmik? męczący ale chyba efekty daje ^^), ramiona które nie znają pojęcia " mięśnie" i może coś jeszcze? 
także jest źle, ale mogło być gorzej. ^^ 
Miałam z czymś konkretnym do was napisać i cholercia zapomniałam. Lecytyny mi brakuje jak to mawia mami 

Okej dosyć biadolenia. Zbierzmy nasze siły, łączmy się w diecie i w ćwiczeniach! :3 

Pozdrawiam, i jak zawsze pisać co u was : )


14 września 2013 , Komentarze (7)

Hej wszystkim : ) 

Przeżywam fazę załamania i zwątpienia.
Sensowna jest dieta która dostarcza mało kalorii? (1100 powoli zwiększane)..
Niby efekty już są (pożądane zarówno jak i niemile widziane.) ale nadal nie wystarczające (nogi się telepią jak galaretka, brzuchałek odstaje..) ale nie robię sobie krzywdy? 
Głupia, po co czytałam wpisy o 1000 przed chwilą xd siedziałabym radosna a nie, zamartwiała się czy przypadkiem głupoty nie zrobiłam.. 
Tak to jest być niecierpliwym oraz z konkretnymi oczekiwaniami (Wóz albo przewóz. dieta to dieta a nie ograniczanie i MŻ. Nie zniosłabym mozolnej malusiej diety)
Nie wiem co myśleć, pewnie napiszecie, że zdecydowanie za mało, i na stos z nią! yhh ;x zniosę to mężnie ale proszę o uzasadnienia. (jem zdrowo, wszystko co trzeba, po prostu mniej znacznie no...)

A jakie są wasze doświadczenia? jaką macie dietę? 
Pisać ludki : ) 

14 września 2013 , Komentarze (2)

Doberek : )

Chyba zaczęłam podjadać.. znaczy tu plasterek tam kosteczkę i mi się w głowie zaczyna przez to rodzić mania kalorii. Ajj, trzeba się ogarnąć bo zjem albo za dużo albo za mało przez to : D 
 Jak tam dzień mija? 
Jakaś strasznie zmęczona jestem, ale w końcu mam oficjalnie wolne więc dziś i jutro już tylko odpoczynek, przyjaciółka i książka. (i ewentualnie sport). 

Ej ale mam ochotę na cebularza! ale się nie opłaca zamiast niego tyyyle innych rzeczy można zjeść... grr obsesja mówiłam?! xd

Dobra, to chyba tyle.. Jak tam u was? dzielnie się trzymacie? : ) 

13 września 2013 , Komentarze (5)

Dobry wieczór : )

Znaczy dla kogo dobry, dla tego dobry. 
Darowałam sobie bieganie na rzecz basenu i to chyba był błąd. 
Piersi mi chyba zmalały. Nie mierzyłam przed rozpoczęciem diety, no ale jak nic.
Ej nie mam jakiejś manii ani nic, ale ich rozmiar zawsze mi odpowiadał, takie średnie. seksi ale nie za duże. a tu proszę proszę. Też tak macie?
Aż zwątpiłam w sens tej całej zabawy.. ale z drugiej strony mniejszy brzuch i uda cieszą. :<
Czuję rozdarcie emocjonalne normalnie masakra
piszcie jak z wami w tej kwestii

PS te wpisy gdzieś wyświetla " na głównej"? czy tylko jak się wchodzi na mój profil? tak z ciekawości ;d

dobrej nocy : ) 

13 września 2013 , Komentarze (3)

 No witam : ) 

Jak tam chuderlaki? 

Ej mówię wam, tak się najadłam - makaron razowy. Pycha. Nie sądziłam że będzie smakował lepiej niż zwykły : ) czego to człowiek na diecie nie polubi, to się w głowie nie mieści :d polecam w każdym razie. 

Ja na pewno nie polubię siniaków jakie mi  się zrobiły po wczorajszym hulahop. (zwykłym za 5 zł, ale z jakimś grochem w środku, więc mega ciężkie) Jak zawsze na głęboką wodę, godzinkę od razu, no a dzisiaj obolałe boczki. Miałam mimo to ćwiczyć, ale chyba pójdę biegać (mimo że nawet przy podskokach bolą :c), nic jeśli ma być warto to przemęczę.. 

Tymczasem wypiję sobie czerwonej herbatki i będę dalej czytała wasze wpisy. :d (jestem tu nowa, stąd ten nic nie wnoszący wpis) 

Jak tam u was? też cierpicie fizycznie bądź psychicznie (chociażby przez świadomość że w szafce są 3 czekolady smakowe a można zjeść co najwyżej gorzką. :( ? )
Piszcie jak tam, dzisiejszy dzień  :)