Pamiętnik odchudzania użytkownika:
grubasieczasschudnac

kobieta, 25 lat, Elbląg

168 cm, 83.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2020 , Komentarze (4)

Hejka, witam was z szerokim uśmiechem! Dziś jakoś nic szczególnego się nie działo, wykłady ,pierwsze egzaminy, kolosy. Na szczęście wszystko już za mną :D Teraz chwila odpoczynku i niedługo wybieram się na dłuższy spacer. Wczoraj byłam na dłuuugim spacerze z kumpelą w lesie, był przepiękny dzień. Aż trudno uwierzyć, ale nabiłam PRAWIE 30 000 kroków! Jestem strasznie dumna i jak się wczoraj kładłam spać to normalnie nogi wchodziły mi w d*pę :D Powiem wam, że coraz więcej chodzę z psem, aż sam nie ma ochoty ze mną chodzić haha :P I oczywiście skakanka jest codziennie ćwiczona :D Miłego wieczoru i trzymam kciuki dla wszystkich! Jeżeli są takie osóbki, które mają dość dużo do zrzucenia a potrzebują wsparcia, pogadania o głupotach nawet chciałabym wraz z jedną chętną super osóbką założyć " grupę wsparcia" :D Tematy różnorodne takie jakie macie ochotę, żebyśmy się lepiej poznały. Dajcie znać na priv kto byłby chętny. Chciałybyśmy aby było mniej osób, ale żeby było to trwałe. Pozdrawiam i łapcie pare fot :D 

21 kwietnia 2020 , Komentarze (4)

Hej Wam! 

Od piątku zaczęłam dietę, liczę kcal. Codziennie mam bardzo dobry humor, póki ktoś mi go nie zepsuje.. Muszę trzymać nerwy na wodzy, bo wszystko drogą tą żeby się nażreć. Ale spokojnie narazie wszystko pod kontrolą. Muszę wam się pochwalić (nie wiem czy jest czym), że kilogram mi zszedł, nie wiem czy to woda czy co, ale motywuje. Codziennie chodzę z psem parę razy dziennie + około 7 min skakanki. Dodatkowo ćwiczę 4 razy w tygodniu daną partię ciała. Jestem bardzo zadowolona, bo zniknęły bóle brzucha, wzdęcia, gazy. Piję bardzo dużo wody + roibos. A i prawie bym zapomniała! Codziennie piję także ocet jabłkowy zmieszany z sokiem z ogórków. Ogólnie ogórkowy sok uwielbiam, ale ta mieszanka powoduje mnie nieco o mdłości haha :D 

Coraz bardziej jestem rozdrażniona moim wyglądem. Smutno mi, że 3 lata temu rozpoczęłam swoją drogę tyle udało mi się schudnąć, a wszystko poszło na marne. Wróciło. Najbardziej mi jest trudno odmówić znajomym "picia". Oni tego nie rozumieją. To jest strasznie przykre. Teraz dzięki kwarantannie jestem odcięta i nie muszę się nimi martwić. Wkurza mnie także moja rodzina. Tak to mówią, że jestem gruba i że powinnam wziąć się za siebie a jak przychodzi co do czego śmieją się ze mnie, że próbuje się odchudzać. Dodam, że nigdy nie miałam dobrego kontaktu z rodzicami. Najbardziej wspiera mnie siostra, która także walczy z otyłością. Codziennie wysyłamy zdjęcia piszemy recenzje z dnia. A was kto najbardziej wspiera? Niedługo chyba wrócę do Gdańska, bo nie wytrzymuje w tym domu. Jak sobie radzicie ze stresem?

Tu wam wrzucam pare moich inspiracji jedzeniowych. I postaram się znów wrócić do regularnego pisania pamiętnika. Będzie mi raźniej :) Pozdrawiam i miłego dnia! 

31 marca 2020 , Komentarze (4)

Witam was ciepło w tym zimnym, śnieżym dniu! U mnie śniegu nasypało aż po pas :O Co tam u was? Opowiadajcie! Jak radzicie sobie na kwarantannie? Jak wyglądają wasze treningi? Nie jest wam trudniej? 

U mnie trochę się zmieniło. Dawno mnie tu nie było. Zaczęłam studia w Gdańsku i niestety pochłonęło mnie studenckie życie, imprezki, niezdrowe żarcie, mało spania i alkohol :( Już przez 3 miesiące się wyszalałam i już od sylwestra się uspokoiłam :D Teraz podczas kwarantanny też się nie popisałam, bo z nudów żarłam jak nienormalna. Teraz już staram się ogarnąć od 2 dni trzymam michę. Narazie bez ćwiczeń, czekam na paczkę. Kupiłam skakankę i ubrania do ćwiczeń. Wczoraj miała być i dalej nie przyszła :/   Aktualnie próbuje jeść 1500-1700 kcal przy takim "leżącym trybie" jest to wystarczająco. Jem narazie wszystko tylko z umiarem i nie czuje się głodna. Mam nadzieje, że się utrzymam. Co robicie, żeby zabić nudę w kwarantannie? Moim aktualnym "hobby" jest pieczenie ciast i innych wypieków :D Zobaczcie co ostatnio udało mi się wyczarować :P 

13 września 2019 , Komentarze (2)

Nie zerkam ostatnio tu za często, ale to nie znaczy, że juz sobie odpuściłam. Ćwiczę regularnie 3 lub 4x w tyg, dieta też na plus chociaż jeszcze powolutku, ale do celu. Kupiłam sukienkę na wesele do mojej siostry, które jest w październiku, pochwalę się lub pożalę jak dojdzie ;) Jestem dość zła, bo szczerze mówiąc myślałam, że po pierwszym tygodniu waga coś tam ruszy, dlatego zrobiłam pomiary ciała i tak będę sprawdzać czy będą jakieś postępy. Wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, bo czuję się coraz lepiej, nie mam wzdęć, bólów brzucha, nie czuję ciężkości i  najważniejsze, że zaczęłam się w miarę regularnie wypróżniać (a był z tym problem, bo zdarzało mi się raz na 3,4 dni). Czasem próbuje wmówić sobie, że waga nie spada, bo tarczyca.. Może ma to jakiś wpływ, ale napewno da się schudnąć przy niedoczynności. Kupiłam bilet na koncert na swoje urodziny i mega się jaram nim, to hip hop festival w Gdanśku. 

Miłego dnia! ;) 

8 września 2019 , Komentarze (6)

Wczoraj trochę pojadłam, wyszłam na miasto ze znajomymi, wypiłam 3 piwa, ale nie było tragedii. Dziś mimo tego, że niedziela muszę się wziąć za porządki, bo wczoraj sobie poleniuchowałam. 

Łapcie foty:

ŚNIADANKO

OBIAD:

(PODJEDZONE :D)

KOLACJA:

Odwiedziłam wegańską restaurację. Zamówiłam grecką moussake , z ziemniakami sosem beszamelowym, cukinią i granulatem z sosem pomidorowym. Pycha ;P

6 września 2019 , Komentarze (6)

Witam (znowu niestety). 

U mnie znów o samo, wracam po wakacjach. Pofolgowałam sobie totalnie, po powrocie z Niemiec nie panowałam nad tym co jem. Cały czas odwiedzałam budy z fast foodami. Jednak spora ilość pieniędzy mnie przerosła haha :D Mianowicie... Zapisałam się na swoją pierwszą siłownię dzięki, której zaczęłam swoją przygodę z odchudzaniem. Można powiedzieć, że to dzięki niej osiągnęłam swój cel. Jestem 3 dzień na diecie i teraz postanowiłam napisać post. Mam trochę motywację bo wesele mojej siostry jest coraz bliżej. Oczywiście nie chce się nastawiać, że schudnę nie wiadomo ile, i czy w ogóle coś schudnę, ale wolę powoli zmieniać nawyki niż szybko, ale z efektem jojo. Dlaczego akurat teraz? Może dlatego, że dziś mija 4 lata od czasu kiedy zaczęłam swoją przygodę, które doprowadziło do dużego spadku wagi. Może teraz ten wrzesień da mi trochę szczęścia? ;) Wiem o tym, że moja tarczyca nie pozwoli mi na szybkie chudnięcie, dlatego chce nauczyć się cierpliwości i przede wszystkim zdrowego stosunku wobec jedzenia. Nie chce mieć wrogów wobec niezdrowych produktów. Tak więc staram się jeść zdrowo i w rozsądnych ilościach. Na początku może moje menu nie będzie idealne, ale ja tak jak powyżej napisałam, chcę nauczyć się zdrowo jeść. 

Tu wrzucam parę fotek z dzisiejszego dnia :) Pozdrawiam i miłego wieczorku :D 

ŚNIADANKO:

PO TRENINGU:

OBIAD:

PODWIECZOREK:

KOLACJA:

TRENING: 

15 lipca 2019 , Komentarze (3)

Hejka!

Kolejny raz wracam z przytupem! Pełna wiary i motywacji! Nie będe was nudzić głupimi tekstami typu "od jutra zaczynam", bo zaczynam juz w tym momencie. 

"Nie odkladaj na jutro tego co możesz zrobić dzis" (czy jakos tak haha)

Otóż własnie dzis wróciłam z panieńskiego mojej siostry i po zdjeciach, które zobaczyłam uznałam, że to jest ten czas, żeby wziąć się za siebie.. Była super impreza i bardzo fajnie sie bawiłam. Na szczescie wesele jest w październiku i mam jeszcze sporo czasu, żeby wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić z siebie super lache!

Aktualny stan mojej sylwetki jest taki.. Jest ciężko i wiem, że trzeba nad sobą popracować. 

Następne pytanie to takie co sądzicie czy warto kończyć studia? Bo ja nie jestem w stanie powiedziec co chce w zyciu robić i zastanawiam sie na jaki kierunek isc i nie wiem czy nie zrobic roku przerwy, ale wszyscy mi tego odradzają, bo uważaja ze nie wroce na studia. Wiem, ze to indywidualna sprawa, ale chcialabym tez poznac opinie od kogos innego. 

Miłego wieczoru! ;)

27 marca 2019 , Komentarze (10)

Witajcie relacjonuje początek odchudzania.

Micha na 4+, nie było idealnie, ale wiem już na czym stoję i ograniczam niektóre produkty, stopniowo zmniejszam porcje :). Dostałam od mojego taty kolegi herbatę Rooibos. Jest to herbata z czerwonokrzewu bardzo zdrowa. Ma dość specyficzny smak więc paru osobom może nie smakować. Ja wam powiem szczerze, kiedy pierwszy raz jej spróbowałam mi też nie smakowała, ale teraz nie mogę się od niej oderwać.:D Mam dość aktywne dni, bo po szkole chodzę na siłkę i dodatkowo jeszcze pomagam w "kocim schronisku". Pomagam kotom po przejściach, potrąconych, bezdomnych, chorych. Teraz niestety postanowiłam w kwietniu nie wykupywać karnetu na siłownię, tylko jednak porządnie przysiąść do matury. Z kumpelą umówiłyśmy się, że 1-2x w tyg będziemy chodzić na basen i czasem jakieś bieganko, jak będzie czas i pogoda. Póki co matura dla mnie najważniejsza. Jeżeli chodzi o to co po maturze, to jadę do pracy do Niemiec. Wielu z was ten pomysł się nie spodoba i wiem, że poleci dużo tematów na ten temat, ale już zdecydowałam i na 100% jadę. Dobra Oliwia przestań gadać przejdź do rzeczy.. Jadę zbierać truskawki w Niemczech. Jadę tylko na 1.5 miesiąca, więc nie będzie tak źle. Jeśli któraś z was miała może doświadczenie w takich typu pracach może mi opowiedzieć, bo szczerze nie wiem czego mam się spodziewać. Pracę załatwił mi chłopak mojej kumpeli (która też jedzie, on też i jeszcze jedna koleżanka). Mówił mi co i jak, lecz mam trochę obawy, że nie dam rady. Pracuje od 16 roku życia (mam już prawie 20), sezon w sezon wiem co to ciężka praca, lecz nigdy nie pracowałam w tego typu pracach. Zawsze była to jakaś gastronomia, sklep, sprzątanie. Ale pożyjemy zobaczymy.. Tak więc tyle co u mnie :) 

To jest ta herbatka, możecie sobie poczytać o jej właściwościach w internecie :)

24 marca 2019 , Komentarze (16)

Pisze post po prawie rocznej przerwie. Jest ciężko. Nie daje rady sobie z stresem, problemami. Matura.. Jem strasznie dużo i nie mogę sie powstrzymac, zeby przestac. Jak z tym sobie poradzić? Jestem najedzona, ale jem dodatkowo, zeby sie dobić. W lutym wróciłam na siłownię i ćwiczę regularnie, ale nie potrafie trzymać się diety. Cały czas biore hotmony, dzieki czemu moja cera juz sie bardziej poprawia oraz włosy, ale najważniejsze, że poprawiają sie moje wyniki. Dlaczego postanowiłam wrócić do pisania postów? Postatnowilam, ze moze bede mogla sie wyładowac wam stres i wroci motywacja. Wczoraj dostałam płytę z filmikiem ze studniówki i szczerze żałuje, że nie wcześniej nie mogłam się ogarnać,  zeby sie zmotywowac i schudnac do studniowki. Moim glownym celem teraz jest wesele mojej siostry. Na siłkę chodze z kumpela, dzieki czemu mam kogos kto mnie zmotywuje i wykopie z domu :D

łapcie pare fotek  z studniówki i aktualne zdjecia mojej figury. Pozdrawiam i od jutra biore się za relacje wam :)

10 października 2018 , Skomentuj

Pokazuje wam dzisiejsze fotomenu :) 

U mnie nic nowego póki co ciągle nauka do matury... Już nie mogę się doczekać się mojej studniówki i dlatego piszę do was też w tej sprawie. Szukam sukienki, na moją figurę. Najlepiej jakby była czarna i MUSI BYĆ DŁUGA! 

Szukam coś w tym stylu tylko bardziej elegancką, bo tu jak dla mnie wygląda na luźną.