Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 432971
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 grudnia 2013 , Komentarze (10)

Witam dziewczynki.
Na wagę nie staję póki nie miną zaparcia, a borykam się z nimi już od 5ciu dni. Co z tego, że trzymam dietę, piję litry wody, podgryzam suszone śliwki, wypijam sok z pod kiszonej kapusty, czy  nawet barszczyk(zakwas domowej produkcji), jem mnóstwo warzyw, surówek, podgryzam też w formie płatków Błonnik Naturalny, a dziś już nawet przemogłam się i na śniadanie przygotowałam tzn. Owsiankę, (ja za tego typu żarełkiem nie przepadam, znaczy nie lubię mlecznych śniadań) dodałam do niej płatki żytnie, otręby, garść rodzynek i zobaczymy czy to pomoże? Wiem że jeszcze herbatka z senesu robi rewolucje, ale to już ostateczność. A wczorajszy obiadek prezentował się tak:

Zupa pomidorowa z makaronem
Kotlety rybne z marchewką, smażone bez tłuszczu na teflonie
Surówka Colesław na jogurcie greckim
To chyba by było na tyle, Miłego dnia życzę:)


4 grudnia 2013 , Komentarze (18)

Hello.
Wagowo przestój, problem z zaparciami. Na śniadanko i kolację pałaszuję smaczną pastę z wędzonej makreli domowej roboty, a dziś jak co roku w dniu Barbary przygotowuję ciasto piernikowe, które musi swoje leżakować, by na święta upiec smacznego piernika, kto robi pierniki ten wie, że najlepszy jest ten "długo dojrzewający". Mam sprawdzony przepis, z którego korzystam od lat. Pogoda widzę szaleje, mega mroźno. Mój men ma już -7kg na wadze w ciągu 3,5tyg. Ładnie.


Pasta rybna
Piernik dojrzewający

3 grudnia 2013 , Komentarze (9)

Witam laseczki.
Wagowo dziś bez wielkiego halo, ani w dół ani w górę, chyba dlatego że wczoraj ładnie spadło w dół;) Co nie znaczy że nie trzymam ściśle diety, trzymam się na razie dzielnie, regularne 5 posiłków, brak podjadania po kolacji. Przydało by się jeszcze wdrążyć w plan diety ćwiczenia, bo sprzęt stoi i kwiczy, nie ma mnie kto zmobilizować jak na razie, ale wiem że przyjdzie i na to czas:) Znów złapałam te okropne zaparcia. Brryy...ależ dziś mroźno na dworze. U was też takie minusowe temperatury? Z jedzonka wczorajszego to oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć o mojej nowej wersji dietetycznych do granic możliwości odtłuszczonych gołąbkach, te ze starej wersji zawsze ociekały litrami tłuszczu z oleju bo i mięso i cebulkę smażyłam na sporej ilości oleju, mięso zawsze tłuste wieprzowe plus zagęszczony sos pomidorowy. A wczoraj robiłam wersję light tak w ilości hurtowej( też do zamrożenia). Robiłam i nie wierzyłam czy będą miały jakiś smak, ale wyszły o niebo lepsze niż te tradycyjnym sposobem! Zamieniłam tłuste mięso wieprzowe na gotowane i zmielone piersi drobiowe, dodałam garść leśnych grzybków, które wcześniej moczyłam, gotowałam i zmieliłam, cebulka smażona(pod przykryciem) na kilku łyżkach wody, pięknie zarumieniona plus marchewki drobno pokrojone w kosteczki plus podstawa ryż i kasza. Wszystko zawinęłam we włoską kapustę i podawałam bez zagęszczonego sosu a z kawałkami duszonych pomidorków koktajlowych. Przygotowałam w ramach kolacji drożdżówkę z dodatkiem serka feta light i suszonych pomidorów w ziołach, wyszła pyszna, ale jakoś mi nie podchodzi ser typu feta, jest okropnie słony, wcześniej nigdy go nie kupowałam, a często widziałam w przepisach że go używają więc na spróbowanie i ja kupiłam, raczej mnie nie zachwycił przez to jego zasolenie.

*dobra rada dla tych co zamierzają robić gołąbki, wyczytałam na blogach, że nie ma potrzeby bawić się w parzenie kapusty , wystarczy wykroić głębia i w sadzić na kilka minut do mikrofali, będą takie jak po sparzeniu wodą, wypróbujcie, ja właśnie tą metodą wczoraj zawijałam gołąbki, dużo mniej zabawy .


Gołąbki w wersji light z filetem drobiowym, suszonymi grzybami i marchewką
Drożdżówka z fetą light i suszone pomidorki

2 grudnia 2013 , Komentarze (18)

Witam, witam.
Wspaniała nowinka, waga znów pięknie mnie rozpieściła, po jednodniowym ważeniu pokazała aż 1,10kg mniej, brawo A wczorajszy obiadek składał się z :

Zupa warzywna

Roladka drobiowa z suszonymi pomidorami, bazylią i ziarnami słonecznika z dodatkiem kurkumy

Pomidorki koktajlowe z cebulką na jogurcie greckim

1 grudnia 2013 , Komentarze (5)

Wpadłam tylko przesunąć pasek wagi, pomiar mniejszy o -300g.   i dodam jeszcze smakołyki z wczorajszego obiadu

Gulasz z duszona marchewką i pieczarkami
Ziemniaczki w wody
Ćwikła z chrzanem
Miłej niedzieli życzę :)

30 listopada 2013 , Komentarze (15)

Hejka.
Wpadłam się tylko pochwalić wynikiem na wadze, jest 1,10kg mniej (pokonana nadwyżka 500g -kolejne 600g), a powtórzony wynik pomiaru cukru  wskazał nie 137, a 127 inaczej 7,0...hmm, nadal wysoki. Mój facio też się dobrze trzyma, ma na koncie równe -6kg w ciągu niespełna 3 tygodni ;) A teraz lecę ogarnąć chatkę, czyli weekendowe porządki. Miłej zabawy andrzejkowej życzę tym, którzy planują na dziś jakąś imprezkę z tej okazji.



29 listopada 2013 , Komentarze (4)

Hejka.
Nie pisałam ostatnio bo cóż nie było o czym, a może i było tylko trochę wstyd się przyznać że ostatnie dwa dni pięknie pilnował posiłków skromnych, regularnych, lekkich , nie licząc w to wieczornych napadów na lodówkę:( a że waga pokazała 500g na plusie toż to przecież też wstyd, no ale się przyznaje i kamień z serca, a dziś dzień już zaczęty pozytywnie i mam nadzieję wytrwać tak do końca. Niestety motywacja i otrzęsienie przyszło natychmiast kiedy  z ciekawości zrobiłam sobie glukometrem test poziomu cukru we krwi łola Boga co ujrzałam wynik na czczo wskazał pomiar 136, lub inaczej 7,6 no masakra, nie wiem czy jakiś zepsuty sprzęt czy rzeczywiście mam tak wysoki cukier, sprawdzę jeszcze na moim W. jak jemu wyjdzie, a jak nie to biegnę do punktu diagnostyki zrobić profesjonalny pomiar.  Toż to już chyba cukrzyca jest. Poza tym na dzisiejszy obiad będzie smacznie, lekko, kolorowo i syto

RYBA W PORACH W SOSIE CYTRYNOWO-IMBIROWYM


Ryż z kukurydzą



Brukselka z cebulką







26 listopada 2013 , Komentarze (9)

Hello dziewczynki.
Dzisiaj u mnie dzień bez ważenia, chciałam Wam pokazać jedzonka które ostatnio przygotowuję, są pyszne, szybkie do zrobienia i jak najbardziej odchudzone. Inspiruję się kulinarnymi blogami

Paszteciki z suszonymi pomidorami i mozzarellą


Gotowane roladki drobiowe ze szpinakiem


Surówka z pekinki z dodatkiem pomarańczy




*fotki nie są mojego autorstwa, z powodu kiepskiej jakości aparatu

25 listopada 2013 , Komentarze (4)

Witam o poranku Drogie Panie.
Mam zaszczyt powiadomić, że po weekendzie zanotowałam spadek -300g. Podoba mi się jak waga umie docenić moje starania :) Partner też się jakoś trzyma choć wczoraj złapał napad głoda na noc i szklana nie była dla niego ani łaskawa ani wyrozumiała, widać przed nią nic się nie ukryje. Dzisiaj porobiłam sobie kilka fotek z różnych ujęć, więc jak przyjdzie czas kiedyś tam....to będę miała do porównań:) A u mnie zima się rozhulała, biało, zimno i ogólnie ponuro za oknem. Sorki, że na razie nie odwiedzam waszych pamiętników, tylko i wyłącznie z braku czasu.








23 listopada 2013 , Komentarze (10)

Hejka babeczki.
Nie wiem co ona w sobie takiego ma że nie mogę się jej oprzeć, człowieka ciągnie jak magnez kiedy wie, że dobrze zaliczył poprzedni dzień, a ustaliłam że pomiary nie staną się codziennością i proszę znów się zważyłam i zobaczyłam kolejny spadek tym razem minus 300g. Muszę zaznaczyć że partnerowi idzie równie dobrze jak nie lepiej, ma facet zaparcie i silną wolę tylko mu pogratulować, odmawia sobie piwka które tak lubił po pracy po obiadku łyknąć, czy w towarzystwie kolegów a brzuszek mu rósł, a teraz ani kropelki, zero słodkości których nigdy nie umiał sobie odmówić, potrafił w każdym schowku znajść cukiery czy tabliczkę czekolady i wpałaszować po kryjomu. I nawet przekonał się do liści sałaty do śniadanka, a ze mnie się śmiał że jestem królik co wcina zieleninkę, a teraz sam bez marudzenia się nią zajada. Dobra to tyle na temat partnera, bo przecież pamiętnik jest o mnie nie o nim :)  A dziś mija mi tydzień jak przeszłam na dietę, tydzień zamknięty z ładnym sukcesem łącznie zeszło ze mnie 2,5kg, to jak dwie i pół paczki cukru :) Miłego weekendu dziewuszki.