Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10470
Komentarzy: 134
Założony: 25 listopada 2013
Ostatni wpis: 30 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elfarran

kobieta, 31 lat, Szczecinek

170 cm, 62.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2014 , Komentarze (11)

Kochane!
Chciałabym Wam przede wszystkim bardzo podziekowac za wsparcie, bo gdyby nie Wy to napewno nie udałoby mi się tego osiągnąć!!!! :* 
dzisiaj minęły 2 miesiące i łącznie jestem o 10 kg lżejsza!!!!!!!! Nie moge w to uwierzyc czuje sie fantastycznie! Wszystko jest możliwe!!! Wrzucam Wam zdjęcie mojej karteczki gdzie odkreślałam jak więzień każdy dzień diety i ćwiczeń :)
karteczka jest makabrycznie pokreślona ale jest moim "trofeum". Zamierzam ją zachować na dowód tego, że wszystko można osiągnąć! Trzymam za Was mocno kciuki! 
Oprócz tego sukcesu trwa u mnie sesja- dlatego tak mało się odzywam ale obiecuje, że nadrobię zaległości. Już 3 egzaminy za mną zostały jeszcze 3, trzymajcie mocno kciuki! 

7 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Po 5 dniach wczesniej założonego wyzwania moje nogi zaczęły wołać o pomstę do nieba, wiec dzisiaj zamiast 5 km biegania zafundowałam sobie 45 min intensywnego pływania + po treningu sauna. Czuje sie trochę lepiej bo wczoraj to juz nie mogłam ruszać nogami ;) Ponadto robie sobie 2 dniowe oczyszczanie organizmu- pije same koktajle, wlasnorecznie przygotowane głownie owocowe i jeden warzywny, bo warzywnych nie cierpie. Moze macie jakies fajne warzywne SMACZNE przepisy? :) Waga stoi, troche mnie to deprymuje bo tyle ćwiczę a efektow w ogole nie widac od pewnego czasu, boczki mają się świetnie i narazie sie niestety niegdzie nie wybierają :( Nie wiem troche co mam robić. Doradzicie cos? :)
Jutro przyjdą moje "nagrodowe" spodnie- za te 8 kg ciezkiej pracy stwierdzilam ze musze sobie to jakos "odbic" skoro wyrzeklam sie przyjemności zwiazanych z moją ukochaną włoską kuchnią na rzecz warzyw owocow i mięsa. Jakoś musze sobie dostarczac pozytywne bodzce :D Modla się tylko żeby były dobre, zamówiłam przez internet żeby było troche taniej no i zobaczymy ;) Trzymajcie kciuki!

2 stycznia 2014 , Komentarze (6)

dzisiaj rozpoczynam 14 dniowy challenge, który będzie polegał na:
1.Ograniczenie węgli i cukrów!
2. poranny jogging 5 km+ 10 min trening brzucha Mel B
3. wieczorny skalpel Ewy chodakowskiej
4. Sniadanie jem sama, obiad z przyjacielem a kolacje oddaje wrogowi!
Jak tam u Was sywester?
U mnie zdarzyły się grzeszki- główny to alkohol ( na szczescie w większosci czerwone wino) no i 2 małe kawałki pizzy na drugi dzien, bo niestety moje uprzednio przygotowane dietetyczne potrawy zostały wchłonięte nim zdążyłam na nie popatrzyć:) Kupiłam ostatnio musli firmy Sante. Pomimo tego iz opakowanie kusi że w środku znajdziemy 50 % pełego ziarna to uwaga- zawiera syrop glukozowo fruktozowy który jest tańszym zamiennikiem cukru i powoduje tycie! Uważajcie na to! Lepiej przygotować musli samemu- wyjdzie troche drozej, ale wiemy przynjamniej co tam w srodku mamy. Moja ulubiona mieszanka to kefir 0 % owoce lesne + migdały+ rodzynki + siemie lniane+ otreby pszenne- wyprobujcie- sama rozkosz!!!
Trzymajcie kciuki za wyzwanie!
Buziaki!

29 grudnia 2013 , Komentarze (5)

jak dobrze ze po świętach! i jak dobrze, że "nie-nagrzeszyłam"! znaczy się zdarzyło się 2 razy po połówce małego kawałka ciasta chapnąć, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona- moglo byc gorzej. Co prawda na widok pierogów wyglądałam mniej więcje jak chudy na obrazku poniżej:
ale dało rade się powstrzymać! Generalnie moja miłość do pierogów jest wielka, niekończąca się, przezwyciężająca wszystko, wieczna itd itd więc był to dla mnie nie lada wyczyn.
generalnie narazie wyglądam tak:

a mam nadzieje że kiedys obudzę się i magicznie będę wyglądać właśnie tak:
najlepiej jak Miranda Kerr :D

a u Was jak?
buziaki!

26 grudnia 2013 , Komentarze (3)

są święta a ja dostałam grypy żołądkowej którą zaraziła mnie moja mama... przez 2 dni nie moglam wstac z łózka, bo to jakas taka odmiana ze miałam cały czas gorączke byłam totalnie bez sił. Ale dzisiaj czuje sie jak człowiek, no i schudłam 1 kg, wiec szczerze- lepszego czasu na chorowanie byc  nie moglo- przynajmniej mnie nie kusiły świąteczne potrawy bo mam taki jadłowstręt że moge jeść tylko ryż i marchewkę a i mogłam sobie pozwolić na leżenie w łózku bo nie musiałam chodzic do pracy/na uczelnie  :) a wy jak tam? odpoczywajcie i cieszcie się świętami kochane, czasem można sobie odpuścić ;) Buziaki!

23 grudnia 2013 , Komentarze (2)


dzisiejszy brzuszek, nie wiem czy chce widziec ze jest delikatna zmiana ale chyba talia wygląda lepiej :) jak sądzicie? troche boje się świąt, bo po 35 dniach diety "popuszczam pasa" w sensie ze bede sie starac jesc mało, unikać ciast i słodyczy ale nie wybrzydzać przy stole :) raczej nie rzuce sie na tłustą kiełbasę ale już dzisiaj zafundowałam sobie dość sporą kolacje z rodzynek migdałów i orzechów- dość kalorycznie ale miałam taką ochotę na cukier że gdybym dzisiaj nie zjadła tych zdrowych cukrów to z jutrzejszego robienia ciasta czekoladowego wyszłaby figa- zjadłabym całą czekolade świata ;D a wy jak przed świętami? Oczywiście ćwiczeń nie odpuszczam! zamierzam ćwiczyć z Chodakowską, może mi się uda wyskoczyc na siłownie pobiegać :) Trzymam za Was kciuki a wy trzymajcie za mnie! Buziaki! ;* Merry Xmas!!!


18 grudnia 2013 , Komentarze (3)

motywacja spada :( waga stoi, nie wiem co robić... diete trzymam, jem mało prawie w ogole węglowodanów... jak biegałam to chudłam szybciej, ale nie moge teraz bo dopiero co się wykurowałam z przeziębienie, ćwiczę codziennie skalpel+ ewentualnie mel B na brzuch i tiffany na boczki. Marze zeby było ciepło, wtedy bede zakładać adidaski i biec przed siebie. Zimą niestety zawsze jak biegam to choruję a przed sesją nie moge sobie na to pozwolić wiec ćwiczenia w domu, których wybitnie nie cierpię ... Pomóżcie... Wrzucam zdjęcie jak sądzicie jak to wygląda?

8 grudnia 2013 , Komentarze (1)

No i dzisiaj na wadze + 1... chyba wiem czemu - dopadło mnie przeziebienie, no i wiadomo strepsils cholinex itd no i chyba to przez to :( Nie jadłam ich jak cukieki, 3-4 dziennie ale jak widac to taka mała "bomba" cukrowa. Ech... Wczoraj nie bylam na siłowni, żeby sie dokurować ale dzisiaj musze wybiegać złość! Grr...

6 grudnia 2013 , Komentarze (2)

hej dziewczyny! 
mam problem: waga leci, a ja wciaz wygladam tak samo :( Spada mi motywacja, efekty widac tylko na wadze. Ćwiczę ok. godziny dziennie, mało jem... ech.. pomóżcie!:( Pojawiają się myśli, że nie dotrwam i wg :( 

3 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Po 15 dniach ważenie. Szczerze powiedziawszy bałam się wejśc na wage, bo nie czułam żebym schudła, bałam sie że się zdemotywuję.. a tu niespodzianka :) Czuję się super, wiem, ze jestem w połowie drogi iii sylwester z wymarzoną wagą! ;) Jednak south beach to najlepsza dieta na jakiej kiedykolwiek byłam, żaden Dukan ani tym bardziej kopenhaska. Uważam, że 5 kg w dwa tygodnie to może nie jest spektakularny wynik- ale funkcjonuję normalnie, czuję się dobrze, nie muszę odmawiać wszystkiego. Nawet nie mam ochoty na słodycze, chleb, czy jakieś inne "smakołyki". Kilka razy nawet mi się zdarzyła "wtopa" w ciagu tych 14 dni, głównie z niewiedy ale i tak dało radę ! Całuję Was serdecznie i trzymam za Was kciuki! :*