Puszyste jest zajebiste, oto dowód :D Pozdrawiam!
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (16)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 10884 |
Komentarzy: | 246 |
Założony: | 27 listopada 2013 |
Ostatni wpis: | 22 września 2015 |
kobieta, 35 lat, Dąbrowa Górnicza
164 cm, 67.90 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Puszyste jest zajebiste (foto)
Puszyste jest zajebiste, oto dowód :D Pozdrawiam!
Edit: rano sucz wskazała 70,8 , zawsze to lepiej niż 71 hakiem. To coś powoli ze mnie spada, a szósteczka z przodu tak blisko
Dziewczyny, jestem z siebie naprawdę duma :) śniadanie, II śniadanie i przekąska wg planu żywieniowego a na grillu nie skusiłam się na ani jedną prażynkę, ani jednego czipsa, ani jednego kawałka ciasta, ani jednego łyka piwa. Czekałam grzecznie popijając yerba mate aż urgilluje mi się moją pierś z kurczaka :) zjadłam dwa kawałki piersi takie nie za duże i "pasek" karkówki. Zagryzłam mięso pomidorkami koktajlowymi i do tego dosłownie 3 łyżki sałatki z fetą. Bosko :) a przez niestandardową ilość mięsa na obiad i późny powrót odpuszczam sobie kolację :)
Ale kusiło! Ile razy sięgałam myślami po prażynki :D ale myślałam sobie "i co ja im napiszę na vitali?" :D
Plan na jutro:
dzisiaj miała też być siłownia, ale z racji, że nie było mnie cały dzień poćwiczę jutro :)
Dobrej nocy i wytrwałości!
Edit: Ta "bicz" pokazała mi dzisiaj 71,2 kg :D koszmar jakiś, mam nadzieje, że to jakaś woda, mięśnie, czy zaległe "treści", bo jeśli chodzi o dietę to sumienie mam czyste :D Udanej soboty!
Jutro grill? Co tu robić? 4 posiłki to chyba zjem swoje, a w ramach piątego posiłku pierś z kurczaka grilowaną z warzywami? Tak bardzo neutralnie. Na pewno będzie wiele zakąsek, piwa i słodkich napoi :( trzymajcie za mnie kciuki a wieczorem się pochwalę jak przetrwałam :)
Buziaki.
ps. franca nadal nie spada :O, składam reklamację!
Hej.
Moja waga się buntuje :) nie chce ruszyć, ale nie przejmuję się, bo dietę trzymam i ćwiczenia też. Póki co nie ma problemu. Chyba muszę się uzbroić w cierpliwość i robić swoje. Kara boska mnie dopadła, przegrałam zagład z gruba7, która od tej chwili powinna zmienić nick na chudzina69 :D Obiecuję wykonać 100 przysiadów i nawet zamieścić dowód!
Plan na jutro:
Trening jeszcze nie wiem, teoretycznie wolne, chyba że mi się coś zachce.
Pozdrawiam!
Hej, waga narazie nieśmiała, stoi w miejscu. Dietkę trzymam, ćwiczenia ćwiczę. Liczę na kolejny spadek w najbliższych dniach:)
JAK TAK PATRZĘ Z DALEKA I PRZYMRUŻAM OCZY, TO NIE WYGLĄDAM NAWET TAK ŹLE
takie kłamstwo sobie dzisiaj wymyśliłam :)
Plan na jutro:
Trening: siłownia
Pozdrawiam!
Ja pierdole, nic mnie tak nie motywuje, jak moje zdjęcia i nagrania, kiedy ważyłam ok 62 kg. Wtedy mi było mało, mówiłam że gruba i gruba, a wyglądałam super. Ile bym teraz dała za tamtą figurę i formę aaaaaaaaaaaaaa. Wielce się odchudzałam i co, do 73 przytyłam, takie moje odchudzanie było. Tylko wymówki, że praca, że stres. Jedno z drugim nie powinno mieć nic wspólnego. Jak się chce coś osiągnąć to trzeba ZAPIERDALAĆ! Łączcie się ze mną w siłę :D Potrzebuję naprawdę dużo pozytywnej energii od Was! Dzisiaj na siłowni nie było wymówek, pot się lał po dupie, do szatni wracałam wykończona. A teraz kolacyjka i relaks :)
Plan na jutro:
Trening: dzień wolny, chyba że mi coś odwali to może basen, bieganie albo jakaś sauna.
NIE TRAĆ WIARY, TRAĆ KILOGRAMY :)
Update: na wadze rano 70,6 kg :)
Plan na jutro:
Trening:
Oby wszystko wypaliło :) do jutra!
Hej, wczorajsze ważenie może jednak nie było błędem pomiarowym, bo dzisiaj miałam 70,8 kg :) Poprawiłam na pasku tak na poprawienie humoru. Nowy tydzień przed nami, ja już po śniadaniu, szykuję się do pracy. Dzisiaj dla relaksu, po wczorajszej mocnej siłowni pilates i stretching na wieczór. Miłego dnia!
I śniadanie: Jogurt z bananem, otrębami i orzechami nerkowca
II Śniadanie: Sałatka z orzechami nerkowca i szynką z piersi kurczaka
Przekąska: Sałatka z orzechami nerkowca i szynką z piersi kurczaka
Obiad: Pierś z kurczaka zapiekana z pieczarkami, ryż
Kolacja: Twaróg z otrębami, suszonymi śliwkami i grejfrutem
Trening: Pilates, stretching
Hejka,
nie wiem jak mam to wytłumaczyć ale wchodząc na wagę na czczo miałam 70.9 kg hehe, Pół kg mniej niż wczoraj. Nie zmieniam paska, może to jakiś błąd pomiaru :) Dzisiejsze menu:
I śniadanie: Owsianka bananowo-kokosowa z odżywką białkową
II śniadanie: koktajl z jogurtu, wiórków kokosowych, banana i odżywki białkowej
Obiad: Ryż, zapiekany kurczak z pieczarkami, cebulką i papryką
Podwieczorek: koktajl z jogurtu, wiórków kokosowych, banana i odżywki białkowej
Kolacja: serek wiejski z ogórkiem
Dzisiaj w końcu czas na siłownię, spalić trochę kcal.
Udanej niedzieli!
Hej, udało się od zeszłej soboty zejść nawet 1,2 kg :) bardzo mnie to cieszy. Dzisiejsza waga to 71,4 kg :):)
Śniadanie: Jogurt naturalny, musli z orzechami i rodzynkami
II Śniadanie: serek wiejski, ogórek
Obiad: Zapiekana pierś z kurczaka z pieczarkami i cebulką, ryż
Kolacja: Omlet z tuńczykiem
Dzisiaj tylko 4 posiłki bo późno wstałam. Myślałam, że zaliczę dzisiaj siłownie a tu święto ;);) dlatego jutro już nie ma bata. 3 treningi w tygodniu muszą być.
Spokojnego i pozytywnego weekendu!