Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

trafiona czołowo tirem, z hashimoto, prawdopodobnie pcos, tachykardią, tężyczką i innymi dziwnymi dolegliwościami pokonuję barierę strachu i niemożliwego na treningach a do tego się kształcę i pomagam innym w odchudzaniu.... no z tymi treningami chwilowo przerwa bo mam pęknięty staw obojczykowo ramieniowy.... W miarę jedzenia apetyt rośnie. ... znowu studiuję tym razem wiedzę z Technologi Żywności poszerzam o dietetykę :) ,,,,,

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 130045
Komentarzy: 3795
Założony: 9 grudnia 2013
Ostatni wpis: 23 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
VikiMorgan

kobieta, 26 lat, Wioska

120 cm, 200.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 stycznia 2015 , Komentarze (24)

Trochę rozkmniniłam o co kaman z tym moim pulsometrem

i kilka ciekawych rzeczy zauważyłam:

1) w moim pulsometrze można wybrać tylko wysiłek aerobowy (lista wybiórcza w programie), w pulsometrze jest tylko Run

ale jak się przełącza w programie między dyscyplinami (bieganie, chodzenie, taniec, aerobik, squash, inne z piłką i itd) to na podstawie pulsu zmierzonego zmienia się ilość spalonych kcal. 

mogę dzielić na rundy ale w rundach tylko średni puls podaje i nic więcej (nie mam dodatkowego sprzętu speed box który mierzy ilość kroków, wysokość i dlugość kroku....) 

ale mogę zapisywać w pamięci kilka treningów i wtedy mogę mieć na kilka różnych opcji dnia podzieloną kaloryczność, 

2)

pamieć nie wystarcza na pomiar 24h - być może to powód fit- testu który 2 x zrobiłam i to jeszcze źle, znaczy wyszło za dobrze ale chyba wiem gdzie popełniłam błąd więc kiedyś tam jeszcze raz go zrobię- dziś mam zamiar sprawdzić ile czasu daje radę bateria....

3) 

programik - jak wyżej napisałam można zmienić w nim aktywność fizyczną (ale tylko z pośród aerobowych), można ręcznie wpisać swoją wagę i zawartość tk tłuszczowej, zawartości wody i mięśni już nie

podaje bmr i aktywność dzienną (chyba to ma być cpm) ale jak zmieni się aktywność z biegania na chodzenie to dane się zmieniają (oczywista oczywistość)

są wykresy,plan jakiś można ułożyć treningów aerobowych ale jeszcze nie rozkminiłam tego....

w programie można zapisać kilka profili - każdy w rodzince może mieć swój profil :).... i korzystać z jednego pulsometru i programiku.... na jednym kompie

a teraz ogólnie:

wczorajszy trening (wg run) był ponad 2400 kcal (mierzone 10h siedzenia z rodzinką, oraz trening siłowniany 1 mila biegu jak najszybciej się dało biec samemu, potem trening siłowy na łapy - najpierw poszukiwanie maxa na 5 powtórzeń przy bolącym barku na presach - 25 kg => ale już 5x 5 zrobiłam na 22,5

potem emom - 10 min pressy z 20 kg -> nie dałam rady 30/30 miałam naprzemienne 30/30 i 20/40

oraz na koniec 15 min:

3 serie: 15 ring row (robiłam na trx), 10 martwych na 60% (40 kg) i 10 pompek -> miały być z odrywaniem rąk ale jak ja to zrobię to wstaję falą (za słabe ręce i brzuch),  więc 10 odrywanie rąk z falą a że łobuz się za to wścieka to zrobiłam 10 tyle ile jestem w stanie zejść na sztywnym korpusie.... czyli w sumie 20 pseudo pompek....

trening miał być pod okiem kolegi ale że nie mogliśmy się zgrać czasowo to robiłam sama. 

boli mnie lewy bark, doszło do tego naciągnięcie w kręgosłupie szyjnym od czego boli mnie lewa łopatka - znowu energia mnie roznosi i nie wiem czy robić break czy nie...

dziś idę na intro do łobuza i zobaczymy ile na tym spalę..... :) i czy dobę wytrzyma 

Edit foty:

1 z prezentów od ŚwM - z treningu międzyświątecznego = pszczółkowe stabilizatory nadgarstka

5 stycznia 2015 , Komentarze (10)

Wczoraj postanowiłam zbadać zabawkę

testy nie wszystkie prawidłowo przeprowadzone ale mniejsza z tym

od wyjscia z domu do powrotu jeszcze ok 2 h po treningu (bo miałam podwyższony puls) mierzyłam spalone kcal = 1477 :)

potem zmierzyłam nockę przez 8 h spaliłam 186 kcal leżąc praktycznie w łóżeczku :) to tak jakby ktoś nie wiedział ile doliczyć dobowo do ppm na oddychanie podczas snu :)

A jak coś się źle zrobi to po resecie przez program można poprawić jak np fit test.

:(

najgorsze że po 3 niach testów mam pełną pamięć i zapomnieli mi dołączyć płytę z programem...... napisałam wczoraj że go brak zobaczymy jak moja reklamacja.....

czyli jak nie urok to sraczka.

3 stycznia 2015 , Komentarze (9)

przyszla do mnie zabaweczka beurer m 80

cud miod malina jeszcze nie uruchomiłam ale juz sie cieszę jak 3 latek:

faktycznie nadaje się na rąsię nastolatki (jak moja) i na wąską w klacie - duzo mniejszy pas niz w poprzedniej zabawce

a do tego opcjonalnie można dokupić akcesoria: 

1) dla biegaczy jakis speedbox 

2) waga diagnostyczna beurer bg 56 ktora jest kompatybilna z pulsometrem - wyczytałam że może przesyłac dane z wagi na pulsometr czyli zawartość tłuszczu itd co poprawi wyniki ale waga bia za 300 pln na pewno nie będzie podawac poprawnych wynkow jak bia za 6000 nie podaje

zaczynam się bawić:

puściłam na 2 min czas nie wiem co zmierzyl a co nie bo siedziałam przy kompie i nie zawsze migal znacznik serducha wiec nie wiem czy non stop mierzył

ale wyszlo ze spalilam w tym czasie 3 kcal, i że moj bmr to 1397 (tak wiec jeszcze chwilę mi to zajmie zanim się go nauczę ale chyba mi się podoba- tylko nie wiem jak w tym spac bo czuję jednak opaskę na klacie może ciut za ciasno ją mam?)

2 stycznia 2015 , Komentarze (23)

dawno nie pisałam swoich dywagacji na temat odchudzania. Ale jak czytam te noworoczne postanowienia zmusiło mnie to aby coś Wam skrobnąć. Nie każdy to potrzebuje ale niestety wielu może się to przydać.

No więc swoją zabawę zaczęłam (jak ktoś nie wie w listopadzie 2012) od ciężkiego przemęczenia w pracy - przez odwodnienie. streś i pracę po kilkanaście godzin dziennie 7 dni w tyg przez kilka miesięcy doprowadziłam swój organizm do:

w sierpniu ważyłam ok 70 kg i mieściłam się w ciuchy - nie było fajnie i zapisałam się na siłownię

w listopadzie 76 i wszystkie ubrania były za ciasne - w pasie osiągnęłam 99 cm co było więcej niż obwód w biuście 

w październiku nie przyszło @@@@@

złapał mnie kaszel (trzymał do kwietnia)

poszłam na początku listopada do lekarza - zapalenie gardła, potem przerodziło się to w zapalenie oskrzeli i tak 2 tygodnie dochodzenia do siebie aż przyszła @@@@. Bo przez te 2 tyg odespałam i funkcje życiowe wróciły. Wtedy powiedziałam sobie ostatni raz. Koniec z tym jak mam zmienić garderobę to na mniejszą. 

Ponieważ w pracy były jazdy bez trzymanki i wszystko się na mnie kumulowało bo szef męski szowinista i debil a do tego zatrudnił dyrektora który po wysłuchaniu wszystkich za i przeciw zamiast trzymać stronę szefa zaczął trzymać stronę teamu  3 osobowego - czyli mnie w centrali i 2 osób z Brzegu które tylko rykoszetem obrywały a ja byłam dziewczynką do bicia bo pod ręką. Z tych powodów siłownia była dla mnie recepta na chodź trochę rozładowanie emocji frustracji i relaksacji (nabawiłam kontuzji i innych problemów bo przeginałam nie znając swojego ciała). Ale wracając do tematu

miałam wszystkiego dość i myśli destrukcyjne wszystko było przeciwko mnie więc wpadłam na genialny plan: 

1) małymi krokami nie zauważę kiedy znajdę się na szczycie

2) kilka powodów aby wziąć się za siebie

3) różnorodność bo adhd nie lubi monotonii

3 punkty które uratowały mi życie.

Ale co to tak na prawdę oznaczało:

1) co miesiąc nowy cel - przebiegnięcie dłuższego dystansu, spróbowanie nowego rodzaju ćwiczeń itd. Coś co było na wyciągnięcie ręki- wymagało systematyczności, lekkiego pomyślenia i ułożenia planu jak do tego dojść ale nie było to rzucanie się z motyką na słońce - proste ale wymagające systematyczności 2-3 x w tyg - nie za dużo bo czasu brak. Bardzo pomocne jest wychodzenie na siłownię, klubu fitness bo poznaje się tam nowych ludzi i jak się ćwiczy w grupie i nas nie ma przez chwilę słyszy się: jak to fajnie że wróciłaś brakowało nam Ciebie.

2) postawiłam na odprężenie, poprawę kondycji, wydolność płucną i wzmocnienie szkieletu (bo praca przed kompem tyle czasu i czołówka z tirem spowodowały bóle kręgosłupa), nabranie siły

3) co miesiąc dodawałam sobie nowe zajęcia zmniejszając ilość poświęconych godzin na maszynach cardio bo mnie to nudziło - ale jak w grudniu były 3 dni cardio i 1 dzień trening funkcjonany typu fire to w styczniu były 2 dni cardio, 1 x trx i 1 x fire, w lutym 1 cardio, 1 trx, 1 fire, 1 crossfit, marzec 2 x crossfit za to brak cardio..... znalazłam swoją miłość sportową i poleciało

Zmiana myślenia.

Na początku mi było wsio ryba z czego i gdzie chudnę bo mnie było wszędzie dużo poza wzrostem - kuleczka którą łatwiej przeskoczyć niż obejść

brzuch dość szybko zaczął lecieć i ramiona (do czasu) nogi nadal w udzie nic nie szło, nawet dupa sukcesywnie leciała a uda i łydki ni huhu

no więc zaczęłam szperać w necie co jeść czego nie i co robić aby poszło w cholerę i z nóg,,,

Odżywianie - najpierw uważałam że trzeba jeść zdrowe produkty i tylko wyeliminować te niezdrowe i się ruszać. No fajnie tylko że ja milion lat na dietach nie jadłam białego pieczywa, smalec dawno zastąpiony olejami, dużo warzyw i nabiał = ale jak wyżej napisałam jadłam zdrowo zgodnie z tv i kolorową prasą czyli zdrowe jogurty owocowe, czasem (ale bez przesady lody czy ciacho), unikałam ziemniaków...itd

potem nastały kolejne po sobie zmiany w myśleniu.

schudłam 8 kg od listopada do marca

od marca do lipca 0,5 kg.

no kurde o co kaman? jem zdrowo, ćwiczę a tu lipa

trener mówi jedz mniej - drugi licz kalorie - ja nie uważałam że to konieczne bo trzeba się nauczyć jeść zdrowo bez liczenia....

no ale w końcu pomyślałam a przeliczę ile ja jem bo nie wiem= no i wyszło szydło z worka - 1200 kcal doba i za mało tłuszczu i białka :)

no to zaczęłam liczyć wg wskazówek trenera po urlopie na początku sierpnia się wzięłam za liczenie i waga z 67,5 przez miesiąc spadła do 64= podniosłam kaloryczność i pilnować zaczęłam makrosów. Podane dane nie były zbyt zdrowe ale ja laik byłam,

W miedzy czasie zmienił się priorytet bo czułam brak siły - najważniejsze było móc normalnie funkcjonować na treningach cross.... dieta redukcyjna nadal ale mniej ciężka i postanowiłam że jak będę miała siłę to będę robić słynne cardio najlepiej interwały no i wtedy się zaczęło bo zeszła w lisstopadzie do 60, 5 miałam dużo energii i jak zaczęłam w 20 min robić interwały na steperze paląc nadprogramowe ponad 500 kcal to mój organizm zaczął się buntować i zatrzymało się wszystko.... i znów zastój = ale dlaczego

aż przyszły świeta i dostałam od świetego pulsometr i wszystko stało się jasne - jem mniej niż spalam na treningach - czyli znów zatrzymałam metabolizm 

itd.

potem przeszłam przez wiele tajników dietetycznych postanowiłam sprawdzać wpływ żywności na mój organizm (leczenie przez jedzenie) i wyrównałam ostatnio cykl do 28 dni (wcześniej było powyżej 31), poprawiłam wygląd skóry włosów i paznokci (nie jest rewelacyjnie ale jest lepiej). Czasem ważę więcej czasem mniej ale moja waga waha się między 60 a 65 kg.

z rozmiaru 48 wlazłam w 36 (portki) bluzki zależy czy cyc mały czy większy od 38 do 40/42. Ale nic się nie wylewa nie wisi mi skóra i wszystko wygląda coraz lepiej.

Dajcie sobie czas i myślcie o tym co robicie 3 punkty planu noworocznego wystarczą aby dojść do wymarzonej sylwetki a ona i tak się zmieni w głowie w miedzy czasie.

Ja na początku chciałam schudnąć gdziekolwiek jakkolwiek a w życiu nie myślałam że tyle osiągnę i nigdy wcześniej nie myślałabym o 6paku na brzuchu.....

1 stycznia 2015 , Komentarze (3)

Z tego co czytałam o kredce to 3-5 g jest dawka terapeutyczna (w nasyceniu stosuje się 20g , w osiagach sportowych i budowaniu masy 10g dziennie). Kilku panów powiedziało że jest przereklamowana jeżeli chodzi o budowanie masy (mnie to cieszy). Druga sprawa to to że kobiety ze względu na ilość fatu i inna fizjologię inaczej reagują na kredkę i mają dużo mniejsze przyrosty masy. Trzecia to to, że nawadnia to mięśnie a nie gromadzi się woda podskórna więc to wbrew pozorom jest efekt in plus. W moim przypadku to fajnie jakby zostało bo mam tendencje do odwadniania się.... a co do stawów to czytałam że kredka jest jednym z najbezpieczniejszych supli dla sportowców i jedynie przeginanie z ilościami powoduje wzrost keatyniny..... i bardziej szkodzi nadmiar białka niż kredeczka. 

Ale trzeba pamiętać ze siła owszem rośnie ale przymula i się prędkości zpowalniają.... 

Ponieważ ja raczej na wyciszenie skupienie i lepszą pracę mózgu chcę zastosować to szukam kredki bez tauryny bo jak wiadomo tauryna pobudza i z info kolegów wiem że czasem człowiek może się gorzej poczuć.

Co do masy: oczywiście mierzę się na tanicie i wiem że to nieprecyzyjne dane

podobno woda jaką podaje tanita to ta zgromadzona w mięśniach - co za tym idzie łatwo przeliczyć mięśnie na suchą masę. 

Skoro ja mam mięśni przy nawodnieniu 50% 43,9 kg to znaczy że suchej masy mam 21,95, w licu miałam 20,97 - nie mam zielonego pojęcia czy to dużo czy nie- ale patrząc na szkielety co im widać jak mięcho pracuje to wiem że mają nie pełne 18 kg mięcha no to przy nich jestem mięśniak panowie się ze mnie jedni śmieją inni mówią że już mi mięśni starczy

ale chyba jednak się na 1 opakowanie kredki skuszę.

W poniedziałek mama idzie do szpitala na konsylium bo okazało się że prawdopodobnie lekarz 2 lata temu dał złą diagnozę i ma niepotrzebnie wszczepiony rozrusznik w serce i mogą być z tego powodu duże problemy a już przez to gówno ma zakrzepicę i niedowład ręki bo coś źle im wyszło.....

jakbym sobie radziła ze swoimi problemami i słuchaniu że ja problemów nie mam i mnie gówno obchodzi i życia rodzinnego nie mam ani nic.... jakbym nie chciała tego zmienić 

eh szkoda gadać i pisać....ale człowiek zamknięty ze swoim umysłem sam nie zawsze jest w stanie sobie z tym wszystkim poradzić a co dopiero powiedzenie komuś i strach że zostanie albo nie zrozumiany albo wyśmiany albo zostanie to wykorzystane przeciwko niemu a z drugiej strony dlaczego kogoś swoimi problemami obarczać jakby nie miał swoich większych.... 

a najgorsze jest w tym wszystkim to że wszyscy zewsząd co mnie znają powierzchownie albo w ogóle nie znają mówią że nie wierzę w siebie - co mnie przeraża bo ja zawsze boję się zaryzykować bo skoro mam nie wiele boję się że będzie jeszcze gorzej..... a może nie czuję tego że ktoś poda rękę jak będę chciała wstać? ... to tak pokrótce dlaczego muszę coś z głową zrobić a melisa nie pomaga 

1 stycznia 2015 , Komentarze (8)

nie układam go bo i tak bym go zmieniła 36 x albo i więcej. Założenia nie zmienne od listopada 2012 poprawić zdrowie i kondycję a małym bonusikiem będzie brzuch z.. Wiecie czym.

Co dorzucam aby to osiągnąć? 

Czekam na nową zabawkę monitorującą moje serce o której pisałam ostatnio

 Jutro powinna być.

W lutym idę do immunologa.

A co ode mnie? Pod zabawkę ułożenie diety wedle zaleceń osobistego dietetyka. Czyli własnych 

Na zimę nacisk na technikę.... Dziś kolega kazał mi na trening wziąć pisak i zeszyt. Może nie będę rysować 

Łapy plecy brzuch to mnie martwi

Od wiosny biegi w plenerze jak się dowiem co z serduchem to może miks na silce w większym zakresie

Więcej nauki

Więcej malowania pendzelem (jak mawia moja bratanica) 

I więcej randek

A i jeszcze zapanowanie nad nerwami i stanami olewania wszystkiego

Myślę od miesiąca nad monohydratem kreatyny ale

1) nie znalazłam info czy na babki działa pro mięśniowo. Boje się bo wg szacunków urosłam bez niczego od lipca 1 kg suchej masy. A nie wiem ile jest ok. 

2) czy faktycznie działa antydepantydepresyjnie 

Cdn wiec jutro zapraszam do czytania tego wpisu:

EDIT:

KOLEGA Z SIŁKI WIEDZĄC ŻE SIĘ MIOTAM ZAPROPONOWAŁ ŻE SPRAWDZI CO U MNIE KULEJE I POMOC W POPRAWIE PROBLEMÓW

wczoraj był trening testowy. Tak jak powiedziałam kuleje wszystko od pasa w górę, jak zobaczył jak bardzo to się przeraził i ma wymyślić jakieś koło ratunkowe

ale przynajmniej przysiad jest dobrze opanowany - 2 lata jednak nie poszły na marne

front squat z 50 kq się zrobiło- 

jutro ciąg dalszy.....

a ja sobie powoli wzmacniam i rozciągam przedramiona wisząc na drążku... machając ketlem (16 kg na 1 rąsie) i męczę pompeczki męskie wąskie - tragedia....

29 grudnia 2014 , Komentarze (15)

po milionie przewertowanych stron z zabawkami fitness i po kalkulacji zawartości kieszeni stwierdzam że dla mnie jest to:

PULSOMETR BUERER PM80

Cechy produktu:


Top of the Top - najlepszy, niezrównany w swojej klasie! Miłośnikom sportu oferuje dokładną kontrolę organizmu jak również kontrolę wzrostu osiągnięć. Złącze komputerowe (kabel USB + oprogramowanie) osobisty test fitness wraz z niezakłóconym przekazem należy również do tego. Zachowany w swoim stylu wychodzi naprzeciw najwyższym standardom wszechczasów Noszony sam lub w połączeniu z krokomierzem Beurer, pulsometr ten jest perfekcyjnym towarzyszem maratonu.


Funkcje pulsometru:

  • pomiar EKG - dokładna ilość uderzeń serca
  • średnia ilość uderzeń serca (AVG) 
  • maksymalna ilość uderzeń serca (MAX) 
  • BMR- dzienne zużycie energii 
  • AMR- dzienne spalanie kalorii plus stopień aktywności 
  • ilość spalonych kalorii 
  • ilość spalonego tłuszczu w g. 
  • VO2- maksymalna objętość powietrza w oddechu 
  • możliwość ustawienia indywidualnego zakresu treningu 
  • ustawienie czasu treningu poniżej / powyżej w trakcie zakresu treningu 
  • automatyczna propozycja obszaru treningu 
  • wskaźnik trybu dla sportowców (1-5) 
  • licznik 50 okrążeń- średni puls co okrążenie 
  • analogowy przekaz sygnału 
  • zegarek 
  • stoper 
  • budzik 
  • alarm 
  • kalendarz (do 2020) dni tygodnia/data 
  • wodoodporny do 50 m 
  • złącze komputerowe (kabel USB + oprogramowanie) 
  • podświetlany wyświetlacz 
  • uchwyt na rower 
  • cyfrowy Holter na elastycznym pasku
  • etui


    Największe zalety

    Pulsometr PM 80 to doskonałe urządzenie przede wszystkim dla sportowców, oraz osób prowadzących aktywny tryb życia. Posiada on w sobie funkcję pomiaru EKG, dzięki któremu można dokładnie zmierzyć ilość uderzeń serca. Dostępna jest także funkcja spalania kalorii, która pokazuje dzienne spalanie kalorii, oraz stopień aktywności. PM 80 to nie tylko pulsometr, to także zegar z budzikiem.

    Dodatkowe funkcje

    Do zestawu dołączany jest uchwyt na rower, oraz etui.

    Pomiar EKG - dokładna ilość uderzeń serca 
    Średnia ilość uderzeń serca (AVG) 
    Maksymalna ilość uderzeń serca (MAX) 
    BMR- dzienne zużycie energii 
    AMR- dzienne spalanie kalorii plus stopień aktywności 
    Ilość spalonych kalorii 
    Ilość spalonego tłuszczu w g. 
    VO2- maksymalna objętość powietrza w oddechu 
    Możliwość ustawienia indywidualnego zakresu treningu 
    Ustawienie czasu treningu poniżej / powyżej w trakcie zakresu treningu 
    Automatyczna propozycja obszaru treningu 
    Wskaźnik trybu dla sportowców (1-5) 
    Analogowy przekaz sygnału 
    Zegarek 
    Stoper 
    Budzik 
    Alarm 
    Kalendarz (do 2020) dni tygodnia/data 
    Wodoodporny do 50 m 
    Złącze komputerowe (kabel USB) 
    Podświetlany wyświetlacz 
    Uchwyt na rower 
    Cyfrowy Holter na elastycznym pasku 
    Etui


Dane techniczne:

KolorSrebrno-czarny
Załączone wyposażenieEtui, Kabel USB, Uchwyt rowerowy, Oprogramowanie (Wersja elektroniczna)
Funkcje
PomiaryIlość spalonych kalorii
Ilość spalonego tłuszczu
Maksymalna objętość powietrza w oddechu
Licznik 50 okrążeń
Dodatkowe funkcjeAlarm
Budzik
Kalendarz
Stoper
Zegar
KomunikacjaPodświetlany wyświetlacz
Trening
Indywidualny zakres treninguTak
Ustawienie czasu treninguTak
Propozycja obszaru treninguAutomatyczna
Techniczne
WodoodpornośćDo 50 m

CO WY NA TO?

cena na allegro nie cale 400 pln

wg opinii jest to urządzenie dla wyczynowców a nie zabaweczka fit jak opaski. zastanawia mnie jedna rzecz jedynie- czy to na nadgarstku mierzy czy na klacie...i czy jest możliwość dopasowania do małych gabarytów bo ja wąska w klacie i nadgarstek nastolatki. 

jadę dziś do wawy do babeczki z allegro poprzymierzać nauszniki bo ni cholery nie wiem jaki teraz mam rozmair :) podobno rozmiiar ok 65g ma w dużych ilościach :) 

26 grudnia 2014 , Komentarze (11)

nadal rosnę w uszach - jak nastolatka

ciut przytyłam ale bez przesady -pas nie przekracza 84 (a mam @@@@)

dziś zmierzonych biust 98 cm -od wakacji +9 cm w cycu

pod biustem nadal: 70 za luźna, 65 lekko przyciasna ale jak się rozciągnie będzie ok

i teraz zabawa na allegro -czy to stanik polski czy brytyjski :) czy innej firmy - już wymierzam z centymetrem i kombinuję jak koń pod górę

kupiłam stacjonarnie w ramach rozpaczy (bo wszystko w domu za małe) 70 G -  trochę zbyt zabudowany - a że mam bardzo krótki tułów to zabudowane staniki są zabudowane pod pachę - ale niech lekko uwiera w pachę a nie ugniata cyc.... Wg tabel romiarówka brytyjska (65 gg) ale to biustonosz łotewski :).

POZA TYM żYCZĘ WAM SPOKOJNEJ KOŃCÓWKI ŚWIĄT

14 grudnia 2014 , Komentarze (8)

podsumownie roku. ROK TEMU kupiłam jeansy w hm na 14 lat opiete. Teraz na 13 akurat. Tak więc 1 rozm w dół. Waga ok + 0,5 kg. 

Dlaczego na spodniach? Bo skiny spodnie mówią o pupsonie udach lydkach i bandziochu. A kiecki i bluzki są definiowane głównie cyckiem.

13 grudnia 2014 , Komentarze (8)

No więc zaczęło się od zobaczenia timex iroman move u koleżanki na ręce

potem zaczęłam dłubać w internecie i pojawiło się 20 innych z bajerami lub bez

wybrałam sobie kilka cech które mi się spodobały:

mierzenie spalonej kaloryczności i aktywności oraz sen. Pulsometr nie koniecznie....

Ale ceny mnie odstraszają bo jak chcę kupić sprzęt prof do otworzenia praktyki dietetyka w krótkim okresie czasu to mnie wszystko przeraża....

no więc:

najpierw był vivofit - cuda na kiju i td ale ma tylko analizę snu bez wybudzania - chociaż wydaje mi się że musi być jakaś funkcja w oprogramowaniu żeby komórka budziła w tym czasie

na razie bede korzystac z wybudzania na timely może moja jakość pobudki się poprawi.

pod względem aktywności fizycznej i dietetycznego podejścia najbardziej mnie przekonuje tanita - Monitor Aktywności Fizycznej TANITA AM-180E

ponieważ można ją połączyć z programem komputerowym i można to jakoś monitorować ileś osób (pacjentów) i zapisywać dane w kompie) 

program bagatela 1200 pln

analizator 300 pln

ale to już może wejść w skład sprzętu firmowego.

tylko jeszcze firmy nie mam..... ani kasy na jej rozkręcenie,

a co do kasy - chyba muszę zacząć grać w totolotka i zastanowić się poważnie czy najpierw zabawka czy po otworzeniu firmy....