Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bardzo chciałabym schudnąć bo z każdym kilogramem więcej źle się czuję i moja samoocena spada. Chce być szczupła jak kiedyś i cieszyć się każdą chwilą...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16552
Komentarzy: 563
Założony: 6 lutego 2014
Ostatni wpis: 20 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Magis

kobieta, 45 lat, Warszawa

165 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 1 lipca nie moge mieć wiecej niż 70kg....najlepiej mniej

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Kroki milowe

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 marca 2014 , Komentarze (4)

hej

Dzisiaj szybko i mało bo mąż już śpi a dzieci jeszcze nie ....Dieta utrzymana ale muszę przyznać sie do jednego małego nadprogramowego placuszka z bananami (robiłam stosy dla rodziny i jeden trochę się przypalił i tak nie wiedziałam co z nim zrobić....zjadłam). Na szczęście wieczorem zrobiłam 5 dzień z Jillian a już prawie nocką przebiegłam 5km (mam nadzieje że ten placek spaliłam !!!!). Teraz wykończona ale szczęśliwa staram się nadrobić stracony czas i położyć moja 3 spać (żeby tak ładnie poszły spać jak ich tatuś....).Aaaa zapomniałam byłam jeszcze na 1,5 h spacerze nie zmęczyłam się ale jakiś wysiłek był. Dzięki za wszystkie komentarze - po przeczytaniu od razu świat jest lepszy...pozdrawiam

12 marca 2014 , Komentarze (5)

hej

Diety się trzymam chociaż dzisiaj nie było smakołyków. Co do ćwiczeń zrobiłam Jillian oraz 2 razy zestaw na brzuch Ewy Chodakowskiej z książki. Niestety mam wrażenie, że tylko chudnę (niestety mało) w dni gdy biegam a taki dzień jak dzisiaj tyje.....(zawsze przewyższa to co schudłam)....poważnie zastanawiam się nad ograniczeniem kalorii z 1400 na 1200/1000. Chociaż  trochę mi się to nie uśmiecha bo teraz często czuję głód. A powinnam normalnie funkcjonować.Pomyślę jeszcze w sobotę ważenie.....

Z innego tematu moja Mała ma dzisiaj 2,5 roku i byłyśmy po dokumenty w przedszkolu. Chciałam ją zapisać do trzylatków od września. Weszłyśmy do przedszkola a moje dziecko jak strzała wbiegło do Maluchów i nie chciało wyjść. Tak więc pani dyrektor rozebrała ją i dziecko zachwycona bawiło się przez godzinę ( w tym czasie zaliczyło angielski i religię ). Była przy tym zadowolona i pogodna oczywiście nie zna zasad panujących więc raczej nie stosowała się do wszystkich poleceń. Potem wyszła z dziećmi na plac zabaw, rozczuliła mnie jak stanęła w pociągu do wyjścia....na podwórku miała kryzys i się rozpłakała (ale była już zmęczona i głodna) więc wróciłyśmy do domu. 

Tak świetnie się bawiła ,że od kwietnie będzie chodziła na 1-2godziny i jak będzie jej się dalej podobać to będziemy wydłużac czas. Zobaczymy.....

11 marca 2014 , Komentarze (5)

hej

Dzisiejszy plan wykonany !!!! Dieta ładnie utrzymana bez podjadania! Jeśli chodzi o ćwiczenia to przebiegłam 5km i kolejny dzień z Jillian. Najwięcej mam problemów z piciem wody. Jak sie postaram to zbliżam się do 1litra to stanowczo za mało !!! Od jutra zaczne w siebie wmuszać wodę.

Tak poza tym to udany dzień, piękna pogoda zachęcająca do spacerów i mycia okien. Na razie zaliczyłam to pierwsze do okien jeszcze się mobilizuję. Powinnam też bardziej zacząć o siebie dbać. Na półce w łazience niesamowita ilość specyfików do wcierania, od jutra dbamy i wcieramy. Pozdrawiam.

10 marca 2014 , Komentarze (2)

Hej

Dzisiaj szybko....z ćwiczeń tylko Jillian. Z dietą były małe zawirowania bo przekaski z diety były nie do przyjęcia i chodziłam głodna i coś pojadałam. Jutro się okaże jak bardzo (chociaż wydaje mi się że nie powinny mieć wpływu bo wcale tego dużo nie było). Muszę bardziej analizować jadłospis aby takie wpadki więcej się nie powtórzyły. Pozdrawiam

9 marca 2014 , Komentarze (6)

hej
Ruszyłam dzisiaj pełną parą !!! Wstałam wcześnie i o 7.30 byłam biegać. Cały dzień z rodziną, fajnie, sporo robiłam w domu ale i był czas relaksu. Zrobiłam pyszny podwieczorek - gofry z bitą śmietaną i owocami, były tez inne słodycze. A ja tylko kawa z mlekiem (bez mojego kochanego syropu z orzechów) i do tego jogurt z rodzynkami (jak dieta kazała, przekąska) i nawet okruszka gofra nie zjadłam. Jestem z siebie dumna !!! Wieczorem się jeszcze zmobilizowałam na Jillian. A teraz gonie dzieciaki do spania....
Udany dzień, dieta super !!!
5km bieg
Jillian lavel 1 dzień 1
Miłych snów.

8 marca 2014 , Komentarze (3)

hej
Dzisiejszy dzień był pracowity. Na rano miałam szczepienie na ospę z Małą. Byłam ciekawa jak będzie się zachowywać. Dwa miesiące temu byłyśmy na pobraniu krwi i było super. Nic cisza, żadnego  płaczu, lęku nic. Pani Ania pielęgniarka nie mogła wyjść z podziwu ! Gdy przyszedł czas szczepienia Mała Wyciągnęła rękę (jak na pobranie) a my na to że w nogę. Patrzyła na wszystko... stoicki spokój, nic.... ani płaczu, ani nawet jęku !!! Byli wszyscy tak zachwyceni ,że śmiali się ,że ją wynajmą jako dziecko pokazowe. Jak wyszłam to byłam ucieszona ,że tak bezproblemowo ale z biegiem czasu zaczęłam się martwić dlaczego ona tak reaguję, może nie czuje bólu........nie wiem pewnie wymyślam jak to matka zawsze znajdzie dziurę w całym. Potem przywożenie, odwożenie, obiady, zajęcia dodatkowe. Wieczorem chłopaki dali nam kwiaty z okazji Dnia Kobiet (lekko przyspieszyli bo kwiaty były przepiękne ). I tak późnym wieczorem pojechaliśmy po buty wiosenne dla dzieci a my dziewczyny zaprosiłyśmy chłopaków na desery do Grycana w ramach podziękowania za kwiaty.

Dieta utrzymana, bez ćwiczeń niestety ale już zdecydowanie lepsza forma !!!! Myślę, że od soboty znowu ruszę pełną parą !!!!

6 marca 2014 , Komentarze (3)

hej

Miałam pochwalić się wczorajszymi moimi osiągnięciami a tu dostałam @ (jak zawsze mega silne) i ledwo żyję. Na kilka dni przed jestem jak tykająca bomba, mąż i dzieci mają wtedy ze mną ciężko (zwłaszcza mąż ) a potem gdy już mam wcale nie jest lepiej.....ciągle mogę płakać, czuję się zmęczona i obolała. Nie mam sił na nic, normalne czynności dnia codziennego to katorga więc nie ma mowy o ćwiczeniach (to jest dołujące bo zrobiłam tylko 1 dzień z Jillian), ale.......jest jedna pozytywna rzecz - utrzymuję dietę !!!!Więc mam nadzieję że szybko się zbiorę to kupy i oprócz diety dołożę ćwiczenia. Pozdrawiam

Dzisiaj piękne słońce więc idę na długi spacer z córką.

5 marca 2014 , Komentarze (2)

hej

Cały czas staramy wdrożyć się w życie szkolne, a po długim dwutygodniowym lenistwie ciężko nam idzie

Zmieniłam sobie dietę na nową wersję i jestem zachwycona - na razie 2 dzień zobaczymy jak będzie dalej. Potrawy smaczne i kolorowe aż chce się jeść !!! Staram się ćwiczyć. Często basen. Wczoraj Jillian lavel 1 dzień 1 (shred) i 3km z kijkami (miałam iść dalej ale była 22.30 a mąż "wojował" z dziećmi i trzeba było wrócić ). Ale nabieram tempa i ochoty !!!

 

2 marca 2014 , Komentarze (7)

hej
Dzisiaj są moje 35 urodziny i muszę przyznać, że wcale mnie nie cieszą. Raczej są to pierwsze urodziny, które mnie dołują !!!! Może to takie okrągłe cyferki powoduja czas podsumowań - a jakoś bez osiągnięć....Na pewno brak figury wpływa tu negatywnie...w co się ubrać, czy zjeść tort czy nie .....
Ale postanowiłam od wczoraj zacząć nowe życie z nowym odchudzaniem i ćwiczeniami. Jak już się ma te 35 lat to już trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa i czyny (już wiekiem się nie wykręcę ), już nie wypada podjadać, unikać ćwiczeń....a więc do dzieła !!!!!

Zjadłam kawałek tortu bo to prezent od mojej rodzinki (w kształcie serca , czerwony z napisem kocham cię), więc nie było silnych ale jako POWAŻNA osoba lecę na basen spalić ten kawałek !!!!

Jutro już w typowym nastroju....pa

1 marca 2014 , Komentarze (4)

hej

Dawno mnie nie było ale wyjechałam z dziećmi na Mazury w ramach ferii. Jeśli chodzi o ten czas to ćwiczenia i dieta - porażka ale....

Jutro jest dla mnie ważny dzień (ale o tym napisze jutro) a skoro dzisiaj mamy 1 marca zmiany mogę zacząć od dziś !!!! Wczoraj kupiłam sobie karnet na basen- piatek- na 3 miesiące. Jak mam wykupione - to nie ma zlituj

Postanowiłam napisać moje wymiary aby się dodatkowo zmotywować do pracy.

łydka 42cm (masakra żadne rurki nie wcisne ani wysokie kozaczki )

udo 62cm

biodra 103cm

brzuch 94 (totalna masakra, brak słów)

pas 84cm (jak wyżej)

pod biustem 88cm

biust 99cm

szyja 35cm

ramię 35cm (masakra tyle co szyja)

Cała ciężka, tłusta prawda !!!!

Mam problem z dietą, ponieważ już jest dla mnie monnotonna. Wydaje mi się że jem ciągle nabiał a chce mi się warzyw, owoców, czegoś smacznego. A ja ciągle płatki, mąślanka, jogurt, kefir i kanapkę z twarogiem. Nie długo kończy mi się ta dieta i zastanawiam się czy przedłużyć....Czytałam wczoraj jadłospis Ewy i jest taki smaczny i kolorowy, tylko o 500 kalorii za dużo abym schudła. Na razie postaram się wytrwać w swoim planie najwyżej mocno zmieniać będę posiłki na takie które bardziej są kolorowe.

To jeśli chodzi o poważny (kolejny) początek ale mam nadzieję że już ostatni. Wczoraj moja kochana siostra "wjechała" mi na ambicję mówiąc "że dużo gadam a mało robię" ale w sumie ma rację !!!! Czas to zmienić !!!! Do jutra...