Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię literaturę i sztuki piękne. Do odchudzania skłoniło mnie to ,że chcę wyglądać tak jak kiedyś,a nie być tłustą babą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86215
Komentarzy: 3678
Założony: 1 marca 2014
Ostatni wpis: 7 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iwonaanna2014

kobieta, 68 lat,

163 cm, 98.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2015 , Komentarze (17)

Witam Kochane Babeczki  :)

Wczoraj i przedwczoraj było dobrze z pamięcią mojej mamy i już tak się ucieszyłam ,że może jej przeszło , a tu dziś rano zaczęla mówic ,że musi jechać do domu i  ... przygotowywać święta. Dopiero za chwilę jak porozmawiałyśmy to doszła do wlasciwego, obecnego czasu. Jest zmiana pogoda i to ma duży wpływ na te sprawy . Gdy jest niskie ciśnienie to wówczas mozg jest niedotleniony i źle działa, a jak wysokie ciśnienie to od razu się polepsza. U siebie też to zauważyłam. 

Przedwczoraj zadzwoniłam do siostry na komórkę i długo gadałam . Potem ,po rozmowie patrze a to gadałam z najdroższej linii i teraz sie boje jaki rachunek przyjdzie. Są takie zaćmienia w związku z pogodą.

Musze Wam powiedzieć, że mam ostatnio duży apetyt, ale w sumie jem zdrowo, przede wszystkim duzo owoców i zajadałam sie dzis zupą brokułowa z dodatkiem pieczarek i papryki oraz pora - znakomite !

Pozdrawiam Was serdecznie <3:) - Iwonka

15 stycznia 2015 , Komentarze (10)

Witam serdecznie, wróciliśmy od lekarza. Lekarka była dla mamy bardzo miła. Wszystko sobie pozapisywała o stanie zdrowia mamy , skserowała sobie wypis mamusi ze szpitala i da do przetłumaczenia na holenderski.

Jutro zawieziemy mamusię na badanie krwi. Potem nastepna wizyta w przyszły piątek i dowiemy sie o wynikach krwi,nastepnie mama bedzie skierowana do kardiologa - bo musi być pod roczna kontrola po zawale. A potem zajmą się jej nogami ,które nie chcą chodzić. Oni tu starszymi osobami zajmuja sie powaznie i nie spisuja na straty,nie zwalaja wszystkiego na wiek ,po prostu leczą.

Kurczę,żeby jeszcze ubezpieczenie zapłaciło te badania , mama ma dwa ubezpieczenia ,ale wiadomo na europejską kartę - to można leczyć tylko gwałtowne schorzenia a turystyczne ubezpieczenie  też. Szkoda ,że nie można sie leczyć w ramach tych ubezpieczeń na to na co człowiek jest chory bardziej długotrwale.

Teraz załatwiam metrykę mamy z jej  miejsca urodzenia, bo jest potrzebna do zameldowania ją w naszym mieście. Szkoda ,że sam dowód nie starczy ,jak widać biurokracja ma się dobrze w całej Europie.

Pozdrawiam Was razem z mamą :)<3

14 stycznia 2015 , Komentarze (17)

Moje Kochane :)

Jutro idziemy z mamą do przychodni lekarskiej w Holandii. Oprócz karty europejskiej mama na takze ubezpieczenie turystyczne ,ale one ubezpieczaja tylko jakies gwałtowne zachorowania a to jest kontrola pochorobowa, nie wiem jak to potraktują.

Mama czuje się dobrze, ale wiadomo ,że jest słaba bo to juz wiek no i choroby. Psychicznie bardzo jej sie poprawiło. Jak jest wysokie cisnienie i umysł jest dokrwiony czuje sie lepiej a jak niskie to gorzej i tak juz będzie. Wszyscy mi mowia i lekarze tez ,że nie bedzie lepiej ,ale ja ma przeczucie ,ze jej sie troche poprawi. Jest z nami szczęśliwa a to chyba najbardziej pomaga. 

Wczoraj poczytałam o rakach nerki i niby nic ,ale w nocy obudziłam się przerażona i walącym sercem i było mi niedobrze - nie będę już o tym czytac , bo mnie to dobija. Po prostu trzeba zyć z dnia na dzień i walczyć co będzie to będzie, zobaczymy. nigdy nie jest tak jak myslimy los zawsze cos innego wykombinuje więc szkoda czasu i na myślenie.

Ja zajmuje sie mamą i juz nie mam czasu na zajmowanie się sobą może to i dobrze,ale muszę znaleźć, żeby o siebie zadbac bo teraz jestem na wszystkich frontach ze wszystkim do tyłu. Przede wszystkim musze spać, bo jestem wiecznie niedospana.

Pozdrawiam Was serdecznie <3 - Iwonka

ps, dzisiaj wczesniej sie położę :)

12 stycznia 2015 , Komentarze (17)

Kochane moje <3

Własnie przyjechalismy do domu, podróż była spokojna, bez korków,jechalismy 10 godzin. Na szczęście mamusia jakoś nieźle zniosła,choc najpierw -zerwana ze snu nie bardzo wiedział dokąd jedziemy,ale teraz poczuła sie u nas jak w domu ,juz wie ,zrozumiała ,że nie moze mi moze mieszkac sama. Bardzo bałam sie tej podróży, bo to przecież dopiero 15 dni po zawale - ale kardiolog pozwolił. Jechalismy jednak z ogromnym strachem. teraz najgorsze jest chodzenie- nogi nie chcą chodzić -są ciężkie i sztywne,mój były ,ktory jest lekarzem mówi ,ze to problem neurologiczny. No zobaczymy . Pochodzimy w Holandii po lekarzach, tylko nie wiem jak z ubezieczeniem . mama ma karte europejska- ale ona obejmuje tylko takie rzeczy jak nagłe zachorowania,a nie leczenbie na to na co ktos jest chory. Wydzwaniałam w rózne miejsca, podobno potrzebny jest dokument S-1,wydawany przez NFZ , wtedy mozna sie leczyc za granica na koszt NFZ. Nie wiem dokładnie jak sie o to starac ,Ci informujacy z infoliniitez za bardzo nie wiedza jak sie to robi. No cóz będę dalej wydzwaniać.

Mama poszła spać , mam nadzieje ,ze z każdym dniem po tym zawale będzie sie czuła lepiej. Ja jestem zmęczona,muszę wypracować jakis system ,bo mam przeciez na głowie nie tylko mamę ale rodzine i dom. Całuje Was kochane dziewuszki i przepraszam ,ze nie odpisywałam na komentarze ,bo wiecie ile miałam na głowie.

pa :*:)

11 stycznia 2015 , Komentarze (13)

Moje kochane kobietki , trzymajcie kciuki, bo jutro wybieram sie w podróż do domu z mamą. Bardzo sie boję,żeby mamie sie nic nie stalo po drodze. lekarze kardiolodzy powiedzieli ,ze może jechać - no to jedziemy ,bo musimy ( mamy swoje terminy ) Mamusia spi w dzień bo w nocy nie może a ja spie bardzo malo ,za mało Teraz wszystko pakuje i sprzatam mieszkanie.

Przesyłam buziaczki i nie zapomnijcie o kciukach :) :): )

Serdecznie dziekuję za Wasze komentarze i rady - nie pisałam - bo mamusia chce ciągle ze mna rozmawiać ,nawet w nocy i nie odmawiam jej - i gadamy ,gadamy ...i jeszcze robota domowa,obiady ,zakupy -szok .

6 stycznia 2015 , Komentarze (19)

:)Kochane Babeczki,

Mamusia wróciła ze szpitala, staram się jak mogę ,żeby wszystko grało w domu,opiekuję się mamusią. Sama z tego wszystkiego mam ciśnienie za wysokie 170/95. Od wczoraj nie bardzo chce schodzić. Podnoszę mamusię, bo nie chcę ciagle wołac męża - on sam ma chory kręgosłup i widzę ,że to ciężka robota. Najgorsze teraz jest to ,że coś się porobiło z mamusi chodzeniem ,wstawaniem - nie może sama wstać- trzeba ja ciagnąć do góry . Z jednej strony ma kule z drugiej trzyma się mnie i jakoś tak idziemy - ale jej nogi nie chcą się posuwać jakby były usztywnione i bardzo ciężkie. lekarze na to nie reagują - bo to wiek ! Nie ma na to żadnego leczenia. Mamusia bardzo sie stara ,leżąc ćwiczy trochę nogami - ale to nic nie daje.Nie wiem co mam na to poradzić. lekarze sie wymigują. Wizyty domowe po 250 zł a pomocy żadnej.

Tylko ja ja dam sobie radę, moja rana pooperacyjna jeszcze mnie boli. Kurczę ,że tez akurat te choroby musiały zdarzyc sie w krótkim odstepie czasu. Moze któras z Was miała w rodzinie jakis taki przypadek z tym niechodzenie,zaznaczam ,ze mama ma tez endoproteze stawu biodrowego ale mówia ,że siedzi dobrze- a moja mama mówi ,że nie może dobrze poruszać tą nogą.

Starość jest paskudna.

Serdecznie Was pozdrawiam - Iwonka:)

2 stycznia 2015 , Komentarze (12)

Kochane Babeczki,

Nowy Rok przybył, krechą odkreslamy to co było i zaczynamy od nowa.

:)Pragnę Wam powiedziec ,ze byłam u mojej mamy w szpitalu,powiedzialam ,ze zyczycie jej duzo zdrowia - bardzo sie ucieszyła ,prosiła,zebym w jej imieniu serdecznie Wam podziękowała i życzyła szczęśliwego Nowego Roku :)<3

Jest już z mamusią dużo lepiej, ma już takie zdrowsze oczy i ogólnie dobrze wygląda. Mówi ,że ćwiczy sobie na leżaco nogi ,podnosząc kolana i ruszając stopami ,a także próbuje chodzić trzymając sie łózka..

Widzę ,że ta jej niepamięć była od serca po prostu,a była źle leczona. Myślę,że wiele Waszych mam i babć może tez byc źle leczonych - jak ktoś jest starszy to lekarze od razu mówią ,że to Alzheimer i daja leki ,które jeszcze bardziej ogłupiają ,moja mama najpierw też dostała taki lek - to przestała mnie poznawać - i odrzuciliśmy te tabletki. Okazało sie,ze żyła była bardzo zwężona a potem zatkaną i ciało ,szczególne głowa- mózg były niedotlenione i stąd te zaniki pamięci. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło,gdyby nie ten zawał  to leczyliby moją mame na Alzheimera a potem zawał i tak by dostała. A tak to niedługo przyjdzie do domu i ja się nią będę opiekować,żeby tylko mi zdrowie na to pozwoliło.

Jeśli chodzi o moje kg to mam je i nic nie spadło a wprost przeciwnie. Ale juz nawet zaczęłam poświątecznie jeść chudy twarog, warzywa ,chude mięso jem zawsze ,ale mam problem bo nienawidzę jajek - a one sa przewidywane we wszystkich dietach odchudzających . ja ze względu na moje zdrowie nie mogę ryzykowac ze skrajnymi dietami ,ale zdrowo powinnam jeść i oczywiście nie za duzo.

Serdecznie Was pozdrawiam i niech ten Nowy Rok będzie dla was pełen szczęścia i zdrowia i z tendencją do zrzucania kilogramów Iwonka<3(kwiatek) :D

2 stycznia 2015 , Komentarze (3)

Kochane Babeczki,

Nowy Rok przybył, krechą odkreslamy to co było i zaczynamy od nowa.

:)Pragnę Wam powiedziec ,ze byłam u mojej mamy w szpitalu,powiedzialam ,ze zyczycie jej duzo zdrowia - bardzo sie ucieszyła ,prosiła,zebym w jej imieniu serdecznie Wam podziękowała i życzyła szczęśliwego Nowego Roku :)<3

Jest już z mamusią dużo lepiej, ma już takie zdrowsze oczy i ogólnie dobrze wygląda. Mówi ,że ćwiczy sobie na leżaco nogi ,podnosząc kolana i ruszając stopami ,a także próbuje chodzić trzymając sie łózka..

Widzę ,że ta jej niepamięć była od serca po prostu,a była źle leczona. Myślę,że wiele Waszych mam i babć może tez byc źle leczonych - jak ktoś jest starszy to lekarze od razu mówią ,że to Alzheimer i daja leki ,które jeszcze bardziej ogłupiają ,moja mama najpierw też dostała taki lek - to przestała mnie poznawać - i odrzuciliśmy te tabletki. Okazało sie,ze żyła była bardzo zwężona a potem zatkaną i ciało ,szczególne głowa- mózg były niedotlenione i stąd te zaniki pamięci. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło,gdyby nie ten zawał  to leczyliby moją mame na Alzheimera a potem zawał i tak by dostała. A tak to niedługo przyjdzie do domu i ja się nią będę opiekować,żeby tylko mi zdrowie na to pozwoliło.

Jeśli chodzi o moje kg to mam je i nic nie spadło a wprost przeciwnie. Ale juz nawet zaczęłam poświątecznie jeść chudy twarog, warzywa ,chude mięso jem zawsze ,ale mam problem bo nienawidzę jajek - a one sa przewidywane we wszystkich dietach odchudzających . ja ze względu na moje zdrowie nie mogę ryzykowac ze skrajnymi dietami ,ale zdrowo powinnam jeść i oczywiście nie za duzo.

Serdecznie Was pozdrawiam i niech ten Nowy Rok będzie dla was pełen szczęścia i zdrowia i z tendencją do zrzucania kilogramów Iwonka<3(kwiatek) :D

31 grudnia 2014 , Komentarze (12)

Szczęśliwego Nowego Roku, niech ten Rok 2015 przyniesie  Wam    zdrowie ,szczęście i  niech  spełnią się Wasze wszystkie marzenia (torcik)<3(gwiazdy):)(impreza) 

Przesyłam buziaczki - Iwonka :)

30 grudnia 2014 , Komentarze (22)

Kochane Babeczki,

Dziś byłam w szpitalu u mamusi ( teraz jest noc,czyli to było wczoraj),a dzisiaj znowu idę. 

Mamusi chciało sie płakać, mówiło ,ze jej przykro ,ze tak nam komplikuje życie. A ja ja utuliłam ,ucalowałam i powiedziałam ,że wcale nam nie komplikuje,że bardzo ja kochamy i czekamy na wyzdrowienie.

Jeszcze sie biedactwo nie może podnosic z łóżka. Razem z mężem ja podnieslismy do siedzenia ,ale nie miał siły i wolała sie położyć. Dziś przenieśli ją z kardiologii inwazyjnej z intensywnej terapii juz na kardiologie i tam sobie leży z dwiema paniami.lekarz powiedział ,ze to był ciężki zawał. Powiem Wam ,że jakos się trzymałam do wczoraj ,ale jak zaczęłam rozmyslać nocą to padłam dosłownie,rano już byłam nie do zycia ,zwłaszcza ,że ja sama w wieku 34 lat sama mialam stan przedzawałowy i tez taki bezbolesny, tylko byłam coraz słabsza,ale w pore był uchwycony . Trzeba uważac bo kobiety maja zupełnie inne objawy zawału niz mężczyźni- słabość,lekkie mdlości bez bólu.A najgorsze ,że u mojej mamy w Ekg nie wychodziło - dobrze,ze teraz sa te markery.

Boję sie ,zeby sie całkiem nie rozkleić bo przeciez jestem potrzebna mamie i rodzinie. Ale to za duzo nieszczęść ,ale tak sie zdarza bo na pewno niejedna z Was ma za soba przykre i tragiczne przeżycia.

Kochane, bardzo Wam dziekuje za dobre słowa i pozytywną energię :)