Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sad.cat

kobieta, 38 lat, Wrocław

176 cm, 76.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wakacji płaski brzuch

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 marca 2016 , Komentarze (4)

Hej wam.

Dni mijają jak  szalone . Już po świętach . Jak  dla mnie całe szczęście. Mam  nadzieje, że miło je spędziłyście :)

Udało mi się przed świętami  zakupić nowe płyty  z shaun T max 30. Jeśli ćwiczyłyście z nim insanity albo T25 to powiem , że max 30 poniewiera dużo  bardziej. po 3 dniach  nie umiałam  wstać z łóżka. :) Okropne mam  zakwasy. Musiałam wziąć jeden dzień przerwy. Ale wiem że na efekty długo  nie będę musiała czekać ;)

Czytałam  o  różnych  dietach żeby  zapanować nad jedzeniem. Nawet  przeszła mi  przez myśl dieta Atkinsa ale chyba postaram  się porostu  liczyć te całe kcal i jeść zdrowo. Pogoda za oknem  na plus. Wiec niedługo  zbieram  się na siłownię a później max 30. Za jakiś czas zacznę biegać . Tylko uporczywy  kaszel mi  minie :)

pozdrawiam  i miłego  dnia :)

23 marca 2016 , Komentarze (4)

Hej wam.

Brak internetu i   kontaktu  z vitaliom zdemotywował mnie do  dbania o siebie, strasznie się zaniedbałam. Tutaj czytając postępy  innych dziewczyn ,  zdrowe jadłospisy ,  porady  dawały  mi  kopa do działania. Powoli jednak wracam  do siebie. Od ponad 2 miesięcy chodzę na siłownię. Plus tego  taki  że cellulit którego się nabawiłam już praktycznie wyparował. Tyłek  się nieco  podniósł. Ale z dietowaniem nie idzie mi  kompletnie. Żywię się strasznie.... Od dziś to  zmieniam . Co  jeszcze dobrego ... hmmm. dalej nie farbuję włosów . To będzie już dobre ponad 1.5 roku . Nie piję już słodkich  napojów ,  soków itp. Tylko  woda. Dziś wprowadzam  herbaty z czystka oraz zielone. Nowy  karnet na siłownie też już zakupiłam  i  tak  kilka dni  temu  rozpoczęłam  3 miesiąc. Zacznę też znowu ćwiczyć insanity. I  mam nadzieję że za 100 dni  , 1 lipca będę zadowolona ze swojego  wyglądu. Czego i  wam życzę :)  

Menu:

śniadanie: owsianka z cynamonem + 3 truskawki + pół banana + jogurt jagodowy 

31 stycznia 2016 , Komentarze (3)

Hej. Daaaawno mnie tu nie było. Brak netu i czasu. Ostatnie dwa lata spędziłam na wyjazdach i w pracy.  Obiecałam sobie, że ten rok będzie inny. To że przytyłam to pewnie żadne zaskoczenie. Kiepska dieta i brak ruchu. Od 10 dni chodze na siłownie. Staram się lepiej jeść. Efektòw póki co nie ma. Ale ja poczekam. Jutro 1luty. Od jutra zaczynam też insanity. Więc będzie siłownia i coś w domu;) do wakacji chce jakoś wyglądać. Będę robić zdjęcia tego co jem bo jem pewnie zbyt dużo. Za miesiąc zobaczymy czy są jakieś efekty;) powodzenia dla wszystkich walczących:)

21 lutego 2015 , Komentarze (3)

Hej wam,

ogarnęłam swoją leniwa dupę dzisiaj . O 7 rano wstałam zjadłam płatki z mlekiem potem ćwiczeniaT25. Mimo kataru, kaszlu, dałam z siebie wszystko. Potem prysznic. II śniadanie : serek wiejski z zielonym ogórkiem i szczypiorkiem , do tego kromka razowego chleba z serkiem kanapkowym. Pierwszy raz od dawna zrobiłam sobie makijaż. Zazwyczaj używam tylko kremu BB , kredki do brwi i tuszu. A dziś pełna profeska. Nawet z ubiorem pokombinowałam. Dzięki temu zobaczyłam jakie mam wielkie BOCZKI. o jaaaaaa..... jutro albo może jeszcze dziś TIffany pójdzie w ruch !

Dobrze z figurą nie jest ale.... za 3 miesiące będzie miód malina . Nie mogę się tylko poddać. Ze słodyczami ciężko ale się pilnuję. Nawet zbytniej ochoty na kawę nie mam.

Mam nadzieję że przed wakacjami będę mogła wam się pochwalić jakimiś efektami!



20 lutego 2015 , Skomentuj

Hej , postanowiłam do końca postu nie jeść słodyczy. Ale katusze przechodzę. Chciałabym tylko kawałek.... ale ćwiczę silną wole i póki co wygrywam . Zebrałam się za ćwiczenia i póki co lecę sama z koksem bo oskrzela dają mi popalić.

Za mną :

-18 pompek

-40 pełnych brzuszków

-100 pół brzuszków

-20 wymachów nóg na każdą stronę

-40 przysiadów

Marnie. Ale lepszy rydz niż nic ;)

Dieta ... Idzie całkiem nieźle. Jem zdrowo . Uczę się na nowo jeść płatki na śniadanie . Jakoś leci. Najlepsze jest to , że ósemka mi rośnie. Napiernicza mnie pół szczeny i mam problem z jedzeniem . Przez katar też smaku nie czuję więc jem oczami.


Humor mam dziś jakiś dupiaty. Jutro wcześnie wstaję więc chyba muszę się kłaść spać bo już 22.

Mam nadzieje, że humorki u was dopisują . Miłego wieczru kochane :)

19 lutego 2015 , Komentarze (4)

Hej jak w temacie. Pojebało moją wagę. Wchodzę na nią a tam 70.3 kg ????? Jak to możliwe. ?????? Nie ćwiczę jem jak świnia i takie coś ??? woooo.

Jako, że postanowiłam ćwiczyć 2 razy dziennie , pierwsze ćwiczenia za mną:

-hula

-10 pompek

-20 pełnych brzuszków

-40 przysiadów

Na śniadanie dziś płatki z mlekiem + kawa

II śniadanie : sałata, 3 plastry szynki , 4 pomidorki cherry , 2 kromki razowego chleba.

Obiad: 1/3 woreczka 3 kolorowego ryżu + mięso mielone + pieczarki , wszystko w sosie pomidorowym .

Póki co to tyle :) Później jeszcze się odezwę ;) Miłego dnia

18 lutego 2015 , Komentarze (2)



Dawno mnie nie było. Prawie dwa tygodnie. Czy coś się zmieniło u mnie ? hmmm no nie chudnę , nie ćwiczę , diety nie ma, czekoladę wpierdzielam jak szalona , znowu mam grypę, "śpię na walizkach " jestem w trakcie przeprowadzki.


Jednym słowem kijowo. 24 lutego na wadze ma być 71 kg ale nie będzie bo w te kilka dni nie nadrobię straconego czasu.


Ciężko mi się jakoś ogarnąć bo za 2 tyg stuknie mi 29 lat a ja się tułam po wynajmowanych mieszkaniach , jestem sama i jakoś mnie to dobiło. Pewnie dlatego tyle milczałam. Musiałam się nad sobą poużalać.


Co jeszcze.... na nowym mieszkaniu już będę mogła wreszcie zapisać się na to zasrane prawko.

Szukałam jakiegoś fitnessu ale ceny to jakaś marna komedia. Będę dalej praktykować dywanówki.

Z dietą mi nie idzie , dlatego trzasnęłam sobie monotonię i rygor w żywieniu. Wejdzie mi w nawyk i już. Na śniadania będę jeść płatki z mlekiem albo owsiankę z owocami i jogurtem, II śniadanie to kanapka i owoc, Obiad: ryż/ kasza /gotowane ziemniaki + warzywa + mięso/ryba + herbata ziołowa, Podwieczorek: jogurt albo galaretka owocowa , Kolacja : serek wiejski, warzywa . Tadam . Schemat jest. Do tego ćwiczenia 2 razy dziennie . Koniec kropka.

Żadnych wymówek. Mamy prawie marzec a ja dalej jestem gruba i sflaczała !


Miłego dnia kochane .

7 lutego 2015 , Komentarze (2)

Hello ,  nie wstałam  o  6  hahaha no  cóż. Ale wróciłam  z pracy , zjadłam  2 śniadanie,  wypiłam linee czy  jak  to  się tam pisze i  już jestem  po ćwiczeniach :)  mój  dzisiejszy  zestaw:

- skakanka 200 podskoków 

- 30 pełnych  brzuchów, więcej  nie chciałam  bo  dopiero  doszłam  do  siebie po  kręgosłupie 

-hula hoop 

- 10 pompek 

- ja robiłam  po  5 pompek  zamiast  1 

Zaraz wybieram  się z bratem  w plener  robić zdjęcia. Pogoda ładna :) 

Mam  nadzieje że wam miło  weekend leci :)  Buziaki ! 

6 lutego 2015 , Komentarze (3)

Hej  wam  ,  jak  w temacie .. gdzie się podziało  moje jędrne ciało ?? 2 lata temu  kiedy dużo  trenowałam byłam  bardzo  jędrna ,  teraz flak ! Wrrrr..Nie ma co  się użalać nad sobą. Muszę zacząć systematycznie ćwiczyć. Do czerwca zostały  4 miesiące. Dam  radę. Od dziś codziennie min 20-30 minut  ćwiczeń,  do  tego  hula hop i  skakanka . Z plecami  lepiej ,  więc zacznę dziś . 

24 lutego  muszę osiągnąć wagę 71 kg  równiutkie. Jest  ciężko  bo  z dietą coś na bakier  jestem . Nie jem  dużo  ale niezdrowo. Jutro  wcześniej  wstanę. Zamiast  o  6  przestawię się na 5 . Zacznę dzień od rozciagania i  zielonej  herbaty. Wpadłam  tylko  na chwilkę bo  zaraz wracam do  pracy. Mam  nadzieje że wy  grzecznie dietkujecie i  efekty  macie powalające :)  Buziaki kochane :) 

3 lutego 2015 , Komentarze (9)

Hej ho !!! A jednak ... mam  spadek  0.5 kg  ale zawsze coś . Wyznaczyłam  sobie, że dziś ma być 72 kg  a jest  o 0.3 mniej :)  Więc jestem  HAPPY :) 

Jutro podam  wymiary,  dziś się nie mierzyłam  bo  plecy  mnie nawalały  ale już jest  lepiej ,  muszę tylko  co  4h  łykać tabletki. Następne ważenie 24 luty. Ma być 71 kg . Teraz się bardziej  postaram. Bo  ostatnie 3 dni  przebimbałam. Jak  już zobaczę 6  z przodu  to  oszaleję ze szczęścia . 

Humor mam  znacznie lepszy. Jakoś staram się nie zamartwiać . Boję się nawrotu  choroby dlatego oddalam  od siebie złe myślenie :) 

Co  jeszcze ? hmmm... chyba nic takiego . Jutro idę się dowiedzieć o moje możliwości  kredytowe na zakup domu. Oby  wszystko  się udało. W planach  mam  dziś jeszcze tylko hula bo  nic innego w gre nie wchodzi . A później  skończę obraz dla kolegi  bo  mnie już ściga :D  A jak tam  u  was ?