Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23217
Komentarzy: 568
Założony: 12 kwietnia 2014
Ostatni wpis: 28 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dariaaaaaaaaaa

kobieta, 28 lat, Jastrzębie-Zdrój

167 cm, 68.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudnąć do 60 kg.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 czerwca 2014 , Komentarze (9)

Nie ważne,który raz próbuje.Teraz już musi się udać. Dzisiaj jadłam tylko,truskawki i kefir 1,5% takie koktajle blenderze. Trochę się nie przygotowałam,bo miałam pic tylko wodę cały dzień ale to nie zawsze mi na dobre wychodzi. Kupiłam dziś nowy chleb z nasionami Chia,pomidora i zielonego ogórka.Najgorzej jest mi wytrzymać wieczorem jak czuje lekki głód ale wiem,że dzięki temu chudnę.Co myślicie o piersi z kurczaka jedzonej na obiad,gotowanej w garnku z gorąca woda mogę na diecie?

4 czerwca 2014 , Komentarze (7)

Opowiem wam moją historię.Gdy byłam mała od urodzenia byłam niejadkiem,byłam szczuplutka i wszyscy mnie prosili bym jadła.Nie pamiętam nic  z tego okresu .Kiedy poszłam do 2 klasy podstawówki( 8 lat) coś mi się odmieniło dostałam ogromnego smaku i byłam trochę za gruba jak na mój wiek i wzrost.Potem poszłam do 3 klasy zaczęłam rosnąć i wszystko było okej.Tak w sam raz lecz trochę brzucha pozostało i mam go do dziś.Znowu  zaczęłam się zmieniać w okresie dojrzewania zaokrągliły mi się biodra zrobiłam się okrąglejsza i trochę kg przybyło. Pewnego razu wtedy przytyłam w rok 7 kg.Poszłam do Gim. nie miałam żadnej nadwagi ale tez wspaniałej figury też nie.Teraz w 2 kl. ponadgimnazjalnej obecnie ważę ok 70 kg przy 167 cm.Muszę coś ze sobą zrobić.Wcześniej na poważnie mi nie przyszło do głowy by coś zmieniać raz w 3 gim miałam 1 próbę wytrzymałam 3 dni nic nie wiedziałam o odchudzaniu. Teraz  cały czas wiem,że muszą coś zmienić i chcę w końcu się poczuć dobrze.Nie zniosę tego dłużej teraz już wiem co i jak i zaczynam odchudzanie.W zasadzie odchudzam się od początku roku szkolnego. Zaczęłam od września z wagi 69 kg. Na początku Października schudłam do 62 kg. największy życiowy rekord  szybko jednak kg wróciły,bo rzuciłam dietę bo na zimę nie opłaca bo święta itp. Więc kg wróciły do 70 kg. Od 1 stycznia znów zaczęłam ,schudłam ale już nie tyle po jakimś czasie rzuciłam uznałam,że od Marca tez się odchudzałam i w połowie przestałam.Nastąpił Kwiecień to był najlepszy miesiąc jaki pamiętam w życiu dietę trzymałam idealnie  schudłam do 65 lecz ostanie dni coś mi odwaliło i jadłam.Chciałam zacząć od 1 Maja i zaczęłam ale zniechęciło mnie to,że już początek Maja miałam popsuty,złym jedzeniem.Więc chciałam od 1 Czerwca i zaczęłam lecz miała w szkole dużo stresów i uznałam,że na razie nie mam głowy do tego,bo jestem zajęta ważnymi sprawami.Obecnie zmarnowałam już 4 dni ale teraz już na pewno się biorę w garść,ponieważ dużo siły dodają mi wasze pamiętniki i dzięki temu mam większa wiedzę  

31 maja 2014 , Komentarze (26)

Chciałabym tu napisać coś na czym ostatnio często się przyłapuję.Nie powinnam się wypowiadać naprawdę ale muszę....Może się ze mną ktoś nie zgodzi.A więc tak....  .Jestem osobą miłą nikogo nie oceniam jeśli by ktoś poprosił mnie o pomoc w jakieś kwestii na pewno bym nie odmówiła ale...Gdy widzę,słyszę,czytam o nieudanych ,toksycznych,związkach problemach (nie chodzi mi o kłótniach czy mniejszych lub większych nieporozumieniach to się zdarza i nie ma znaczenia,gdy para się kocha).Ale o żonach nieustannie narzekających na mężów lub odwrotnie. Wielkich problemach,rozwodach strachu przed odejściem i innych wszelkich możliwy rzeczach to mam ochotę krzyczeć. ,, Ty głupia idiotko/ idioto dobrze ci tak po co się  z nią/nim zadawałeś/zadawałaś. Wiem,że nie wszystko da się przewiedzieć,ale większość spraw widać po jakimś trzeba być dobrym obserwatorem   chyba,że jest się zaślepionym.Słyszeliście o awanturach w bloku,gdy kobieta z dziećmi ucieka lub śpi na klatce ja mam ochotę jej powiedzieć ( te myśli są silniejsze odemnie ) Wracaj do mieszkania i płać za błędy.Gdy moi rodzicie się kłócą,bez przerwy narzekają lub są tak zdołowani życiem,że nie są w stanie mówić  (a nie są to tzw. zwykłe chwilowe sprzeczki ) to ja im mówię prosto w oczy.,,Dobrze wam tak po co żeście się ożenili mieliście oczy nikt was nie zmuszał,,. .    Jedynymi osobami,którym mogłabym współczuć to np. ( podam chłopaka,bo tu większość dziewczyn jest będzie można sobie wyobrazić  lepiej)  Chłopak inteligenty ,spokojny dowcipny,ma pracę  bierze ślub kilka lat po ślubie zmienia się nie do wytrzymania i NIC na to nie wskazywało ,ze taki będzie.To mówi się trudno ale myślę,że coś dałoby się wcześniej zauważyć. Ewentualnie,gdy w związku coś zaczyna się psuć to zerwać.Dopóki nie ma się ślubu oczywiście. 

31 maja 2014 , Komentarze (11)

Start. 1 Czerwca.      Cel. Poniżej 58 kg.               Obecnie 73 kg.      Wzrost. 167 cm.  Zgubić około.15 kg.       ( Na 55 nie mam co liczyć)

Buuu  :<    ale potem będzie Huraaa:D

Dodam,że trochę już w tym siedzę więc wiem co i jak.Ale popełniam błędy.Każdy wysiłek się opłaca,udało się już to tysiącom ludzi.Obecnie jestem w rozsypce i źle czuje się ze swoim ciałem.Dłużej tak nie mogę.Oto kolejna próba.

                  

30 maja 2014 , Komentarze (11)

Hej mam brzydki nos.Może aż tak straszny nie ,jest ale przez to jak z kimś rozmawiam  brakuje mi pewności siebie i czasem nie umiem skupić się na rozmówcy tylko podświadomie myślę o nosie.I mam skrzywioną przegrodę nosową przez co mam problemy z oddychaniem.Pieniądze.Nie myślcie sobie,że nie miałam kasy,u mnie w domu pieniędzy było sporo ale ja nigdy luksusów nie miałam,bo co się zarobiło to się nie wydało a co się zaoszczędziło to poszło na konto w banku.I tak po latrach nazbierała się tego bardzo pokaźna suma. TYLKO MOJEMU OJCU ODWALIŁO, i niestety ...  nie wdając się w szczegóły jesteśmy w takiej sytuacji,że mogę porównać to do sytuacji,niczym ukradziono by nam te pieniądze ( ale nie ukradziono). Więc pieniądze nie mam co liczyć.Moja kuzynka jest w tym samym wieku a idzie na operację plastyczną teraz w czerwcu nawet termin już maDodam,że jej ojciec jest górnikiem a matka fryzjerką.Więc ja może jak skończę szkołę pojadę do Holandii na ok.3 miesiące. Załóżmy optymistyczną wersję,że zdobędę pieniądze.Tylko trochę  mi szkoda.Co wy byście wybrali nos który jest na całe życie i go widać czy ciuchy,buty,kosmetyki,książki,rozrywka itp.?

28 maja 2014 , Komentarze (6)

Hej.Jak wam idzie odchudzanie? Ludzie schudnięcie na prawdę jest możliwe!!!!Zapewniam was,że każdy włożony wysiłek nie pójdzie na marne.U mnie ciągle po południu burze(deszcz),dziś troszkę ładniejsza pogodna ale brak słońca  lub minimalne przejaśnienia i duszno.Niech już będzie Czerwiec pojawią się upały,koniec roku szkolnego.Wakacje i cudowne piękno wsi.     Obiecuję,że we Wrześniu pójdę z chęcią do szkoły,zrobię wszystko aby zmienić wygląd .    Aaa ja już wiem co w życiu jest najważniejsze ale no cóż szkoda,że nigdy się nie spełni.Ale to nic i tak trzeba żyć mimo wszystko :)


,,Mów - chcę tego bardziej niż Ty sam 

Miłość mocniejsza jest od skał
Obiecaj mi lawinę uniesienia

26 maja 2014 , Komentarze (5)

Od 1 Czerwca rozpoczynam odchudzanie,mogłabym już teraz ale jakoś nie umiem się zdobyć tak na koniec miesiąca.Ostatnio już się nie obżeram nawet nie ciągnie mnie specjalnie do jedzenia,tylko,że niczego sobie teraz nie zabraniam.Wiem,że jak zacznę się odchudzać to będę miała ochotę na wiele.      Od soboty czuję przygnębienie smutek,nic mnie nie cieszy choć dziś jest już lepiej.Nie mam żadnego konkretnego powodu ile razy miałam problemy a czułam się dużo lepiej niż teraz.Mieliście tak kiedyś?Ja  w sumie już tak miałam tylko chciało mi się płakać co chwile a nie miałam o co. Nienawidzę tego uczucia.Powinnam być szczęśliwą osobą bo , mam WSZYSTKO!  (slonce)

25 maja 2014 , Komentarze (3)

Śniadania: Chleb razowy/sałata/pomidor/zielony ogórek

2 śniadanie;Jabłko/ lub naturalny sok marchewkowy

Obiad.Kasza lub /brokuła gotowane mięso lub owsianka

Podwieczorek.Jogurt naturalny lub kefir/serek wiejski + owoce zmiksowane=koktajl lub tarta marchewka

Kolacja???????????????? a może już nic?  

24 maja 2014 , Komentarze (13)

Kupiłam dziś bikini w żółto niebieskie paski.Nie jest złe ale szczytem moich marzeń jeśli chodzi o bikini nie jest,lecz narzekać na pewno nie mogę . Moje ciało też do wspaniałych nie należy.Chciałam kupić odzywkę 8w1 wydaje się porządna  ma opakowanie które przyciąga ,opis z tyłu.Ale wchodzę dziś na opinie i jestem przerażona ona ma w składzie bardzo silny środek który okropnie niszczy paznokcie ( oczywiście po jakimś czasie na początku jest super)możecie poczytać historię jednej z dziewczyn.Ostatnio nawet na vitali pisałam z dziewczyną,która ja zakupiła i pytałam o opinie,tylko,że zapomniałam jej z nicku a z awataru nie kojarzę.W tym świcie niczego nie można być pewnym niby ma pomóc a niszczy. W Rossmannie są same jakieś dziwne odzywki nie wiem już co i gdzie mam kupić.


    22 maja 2014 , Komentarze (3)

    Czy wierzycie,że kiedyś pewnego wakacyjnego słonecznego dnia na jędrne,wysportowane opalone ciało założę,krótkie spodenki  obcisłą bluzkę na ramiączkach,pojadę do miasta( mieszkam w raju czyt.na wsi ) będę mogła chodzić sobie po mieście wejść do sklepu,pochodzić po parku.Bedę mogła paradować na basenie w bikini?    Może kiedyś się uda.Musi się udać.W McDonaldzie