Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

niezbyt zmotywowana ale wierze ze sie uda

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14947
Komentarzy: 331
Założony: 29 października 2014
Ostatni wpis: 16 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Muflon29

kobieta, 39 lat,

172 cm, 60.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 sierpnia 2015 , Komentarze (18)

Pffff... 10kg za mną (mam nadzieję że to nie psikus mojej wagi:D dla pewności zważę się jeszcze jutro na siłowni), no ale  trawło to 10 mcy, i się udało.

Nie myślałam że się uda, i co jak co ale bez ćwiczeń i siłowni nie było by tego wyniku.

Idę za ciosem i przestawiam pasek na 65kg. Cel ugruntowanie rezultatu, może 1-2 kg mniej, ale nie ma co przesadzać, jest dobrze.

Miłego weekendu dziewczęta!!!! Jupi :D

17 sierpnia 2015 , Komentarze (10)

Mija miesiąc odkąd zobaczyłam upragnioną 6 z przodu :D i kiedy zabrałam się na poważnie za siłownię.

Po miesiącu nadszedł czas na kolejny mały cud, a nawet 2, udało mi się zobaczyć 68kg przed urodzinami, tak jak postanowiłam kilka tyg temu, no i w końcu cm w udzie ruszyły :D -3cm :D

No to czekam na 66kg z końca paska :D

16 sierpnia 2015 , Komentarze (12)

Miał być urlop a wyszlo jak wyszlo.. ale nie ma tego co by na dobre nie wyszlo... przynajmniej nadrobiłam trochę na siłowni:

1. Przebyłam 26km na bieżni w sumie ~ 3,5 godziny (bieg i chód pod nachyleniem zamiennie, ale już coraz więcej mogę przebiec na raz, jest postep)

2. 100 pięter na schodach (dopiero zaczynam odkrywać ten przyrząd :) i chyba się zaprzyjaźnimy)

3. 4 x 15-20 min trening na przyrządach (ćwiczenia na pośladki i nogi, brzuch i ramiona)

Plan na przyszły tydzień 5 x siłownia i 30 km

Nie mam za bardzo pomysłu na zdrowe posiłki, polecicie jakiegoś bloga lub stronę z przepisami fit?

Miłej niedzieli!

15 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

Niestety urlop mi się nie udał, przerwany, stresy... pfff najwidoczniej tak miało być...

Ze względu na duży stres, postanowiłam rozładować go na siłowni, dziś 3 z rzędu poranek spędziłam wylewając siódme poty na siłowni. Powoli zaprzyjaźniam się z nowym przyrządem, istne dzieło szatana :D schody... jutro spędzę na nich nieco więcej czasu niż 12 min, niestety kosztem bieżni. Ostatnio nie schodzę z bieżni jeśli licznik nie pokaże minimum 6-7km i 450-500 kcal.. niestety czuję, że zaczynam się forsować, tak więc jutro 30 min na bieżni i 20 na schodach, plus oczywiście ćwiczenia na brzuch i ramiona...

Ale do rzeczy... za 2 kg będę więcej niż szczęśliwa... 2 kg tak niewiele a jednak, waga jest strasznie uparta... co innego cm... wiem że to na cm powinnam się skupić jeśli ćwiczę, ale miło by było gdybym pozbyła się w końcu tego nadbagażu...

Co do posiłków to marnie, ze względu na stresy muszę zmuszać się do jedzenia, ale pozbyłam się bzie i fuj z lodówki, żeby nie zajadać smutków śmieciami.

Miłego weekendu dziewczęta!

1 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

Po kilkunastu dniach wracam, był mały urlop, maraton w pracy, i niestety niewiele ćwiczeń. Ale dziś rano już zaczęłam nadrabiać, była siłownia z samego rana.

Za tydzień kolejne urlopowanie, stąd nie mam za wiele czasu ale przez te kilka dni mam zamiar rozpoczynać dzień od "Green Power" :D wynalazłam prosty przepis na zielone smoothie, natka pietruszki, ogórek, sok z cytryny, nie jestem do końca przekonana do tego smaku stąd zamierzam dodać kiwi. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Zaopatrzyłam się w ryby, indyka, warzywa i owoce, więc ten tydzień musi być dobry ;)

Miłego weekendu dziewczęta!

20 lipca 2015 , Skomentuj

Zabrałam się dziś za porównanie postępów odchudzania i analizowałam cm, które udało mi się do tej pory zgubić. Okazało się, że cm w udzie ani drgnęły, a co innego mówią moje spodnie... więc postanowiłam poszukać info o tym jak należy się prawidłowo zmierzyć. Natknęłam się na stronę, gdzie znalazłam "tabelę wymiarów idealnych" opracowaną dla kandydatek konkursów piękności :D Całkiem ciekawe

http://dietetycznienacodzien.blogspot.nl/2014/01/na-jedno-z-zadanych-pytan-odnosnie.html

Oczywiście, kobiety o tych samych wymiarach nie będą posiadały (prawie nigdy?) takiej samej sylwetki. Podejrzałam swój odpowiednik, 8 cm do zgubienia :D ale za to w szyi jestem smuklejsza :p 

19 lipca 2015 , Komentarze (1)

Może i waga nie ruszyła (jeszcze :D) ale jestem zadowolona z ostatniego tygodnia

1. W sumie przebyłam 22km na bieżni w sumie ~ 3,5 godziny (ostatnie razy trochę przystopowałam z biegiem na rzecz chodu pod nachyleniem, z czego nie były do końca zadowolone moje stopy...(wiem pięta najpierw), ale będę się starać urozmaicać mój czas na bieżni starając się nie nabawić kontuzji)

2. 15 km na rowerku (nie jestem fanką rowerków na siłowni, wolę w terenie, tym razem chciałam po prostu wydłużyć swój trening i siadałam na rowerek na kilka min)

3. 4 x 20-30min trening na maszynach (brzmi śmiesznie :D... po bieżni staram się wykonać dodatkowe ćwiczenia na pośladki i nogi, brzuch i powoli zaczynam z ramionami... są niesamowicie słabe, nawet nie spodziewałam się że ze mnie taki słabeusz  :D)

Już wiem że ten tydzień będzie gorszy pod względem siłowni ze względu na krótki wyjazd, ale postaram się go spędzić aktywnie.

Dietowo, bez rewelacji, dni zaczynam od jogurtu i wasy, potem sałatka owocowa, jeśli nie mam na nią ochoty z rana trafia na podwieczorek, lunch: zupy/sałatki/chłodniki. Wieczorem: warzywa/jajka/zupy. Będę kontynować ten schemat.

Miłej niedzieli dziewczęta!

18 lipca 2015 , Komentarze (2)

Muszę przyznać, że jestem stara i głupia... a może po prostu byłam leniwa. Ale teraz już wiem, nie ma cudów z samą dietą, trzeba ruszyć się z kanapy i brać do roboty. Od kilku tygodni staram się uczęszczać na siłownie i gdyby nie to jestem pewna że waga by nie ruszyła. Przez pierwsze 3-4 miesiące udało mi się zgubić 5-6kg nadwagi i waga stanęła, przez kolejnych kilka miesięcy było raz lepiej raz gorzej a teraz kiedy do "diety" dodałam ćwiczenie, może nie ma spektakularnego spadku ale czuję po cm że coś się dzieje i czuję się lepiej. No może i był mały cud, zobaczyłam 6 z przodu :) Ale co najważniejsze czuję że kolejne 1-3kg są w zasięgu :) no nic, pakuję torbę i biegnę na siłownie!

Miłego weekendu Dziewczęta!

7 lipca 2015 , Komentarze (2)

Za kika tyg rozpocznę nowa dekade zycia :) jak to leci, szkoda ze kg nie leca w takim tempie :) tak sobie pomyslalam ze to dobra okazja aby zrobić sobie prezent z okazji 30stki a jednocześnie male postanowienie.

68 kg na wadze za 6-7 tygodni, możliwe? nie wiem, będzie trudno, bo ostatnio kg nie chcą mnie opuscic, mimo ze udaje mi się regularnie chodzic na silownie 3-4 razy w tyg, trzymać się 4 posilkow dziennie, ograniczac bzie i fuj... pff im dalej tym ciężej... z drugiej strony to tylko 2-3kg wiec czemu nie sprobowac? :)

2 lipca 2015 , Skomentuj

W końcu, w końcu na wadze pojawiła się 6 z przodu :D chciałabym wierzyć, że jest to efekt ćwiczeń, ale patrząc na pogodę za oknem, nie będę się oszukiwać i z pewnością trochę więcej wody ubyło niż zwykle... żeby nie było nawadniam się bardziej niż zawsze... no ale nic motywacja jest, trzeba pracować dalej i może ta 6 zostanie ze mną na dłużej ;)