Dziewczyny dajcie kopa motywacyjnego! Obżeram się tylko i nic więcej... Z treningami problemów nie mam ale z jedzeniem... Katastrofa. Gdzie znaleźć motywacje? W dodatku jestem przed okresem...
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (22)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 6799 |
Komentarzy: | 74 |
Założony: | 6 listopada 2014 |
Ostatni wpis: | 25 sierpnia 2016 |
kobieta, 32 lat, Gorzkówka
172 cm, 61.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Dziewczyny dajcie kopa motywacyjnego! Obżeram się tylko i nic więcej... Z treningami problemów nie mam ale z jedzeniem... Katastrofa. Gdzie znaleźć motywacje? W dodatku jestem przed okresem...
Wczoraj nie ćwiczylam i dziś postanowiłam spróbować odpracowac wczorajszy trening :D W zwiazku z tym zrobiłam Killera, a pozniej Skalpel, nogi mam troszeczkę rozedrgane ale daję radę :-) cieszę się, że udało mi się odpracowac :) :) w kwestii jedzenia: dziś wpadło 1700 kcal. Jutro planuje 1500-1600. :)
Dzisiaj zamiast Ewki zrobilam 40 minut steppera! Czuję nóżki! #stepper #fit #fitlifestyle
Hejka. Od ok. 10 maja próbuje sie odchudzac. Troche zeszlo, cialo sie ujedrnilo, ale od okolo 2 msc stoje z waga, w weekendy sobie odpuszczam i chyba ogolnie troche za dużo jem. Mialam juz 59 kg a teraz waga ma ok. 60,5, mimo ze wymiary takie same sa jak przy 59. Ćwiczę sobie z chodakowska od jakos 20 lipca, od poczatku lipca sama troche cwiczylam, tak do 30 minut. Ostatnie 2 tygodnie to po 5x w tygodniu. Killer, turbo spalanie, skalpel i inne. Przynajmniej 3 razy w tygodniu jest to killer/turbo wyzwanie. Myślę nad wprowadzeniem cardio i cwiczen z obciążeniem bo mam sztange i ciezarki w domu :-) trzymajcie kciuki. Bede wklejac zdjecia moich jedzonek, ale to od jutra :-) dzis sobie troszeczke folguje :-)
Cudownie. Dietę zaczęłam 11.05 i dzisiaj pierwszy raz zobaczyłam piątkę z przodu! Cudowne uczucie.
Odchudzanie zaczęłam od wagi ~64,5 kg. Dzisiaj ważę 59,7 kg.
Do celu pozostało 2,7 kg :)
oto dowód :D
Jak zawsze po wakacjach wracam grubsza... Nie chce tak. Ostatnio taką wagę miałam rok temu. Przypadek? Nie sądzę. Dlaczego zawsze w pewnym momencie się gubię?
Stwierdziłam, że będzie to moje ostatnie poważne podejście do zgubienia wagi. Te 7,5 kg. Jak się nie uda to trudno. Nie mam zamiaru rezygnować, ze słodyczy. Zawsze to się na mnie odbija i pochłaniam. Teraz będę pozwalać sobie na słodycz ale w postaci jednej rzeczy dziennie.
Przy okazjach będę jeść jakiś tort czy coś.
Dziś na śniadanie zjadłam owsiankę: 6 łyżek płatków ze szklanką mleka.
Posiłki planuje sobie rozłożyć mniej więcej co 4 godziny.
Muszę się ogarnąć, bo poleciałam ostatnio
Muszę się ogarnąć, bo poleciała ostatnio z tematem trochę. Spróbuję być na 1500.
Dziś idę do pracy na 6 h, mam nadzieję, ze coś poćwiczę jak wrócę :) no i słodycze będę wliczać w bilans, choć chciałabym je ograniczyć bardziej.
Potrzebuję wsparcia. :)
Kto mi pomoże?
Troszkę mnie domotywowało to, że była ta jedynka, ale już jest ok. W zeszły weekend sobie pofolgowałam, bo był u mnie na weekend chłopak. Słodyczowy potwór Teraz jest bardzo dobrze 60,7, a najlepsze jest to, że jestem dzień lub dwa przed okresem i zdecydowanie czuję, że napuchłam(piersi się powiększyły). Trochę mnie wkurza, że teraz już te święta, bo może coś fajnego bym zaobserwowała na swojej wadze, a tak... Nie zamierzam się objadać na święta. Najgorszy w tych świętach jest majonez... Takie kaloryczne paskudztwo , znaczy-lubię, ale kalorii ma multum. Muszę uważać z jedzeniem w święta, mój żołądek jest bardzo wrażliwy, a ja nie mam zamiaru cierpieć.
Chciałabym wam gorąco polecić coś przepysznego! Serek homogenizowany naturalny zmiksowany z bananem! Pyyyyyszności!
Dziś usłyszałam to od koleżanki. Usłyszałam, że schudłam. Normalnie banan na cały dzień. Powiedziała, że najbardziej widać po nogach, a na tym mi zależy najbardziej...
Piątko, przyyyyyyyjdź!
Dziś mierzyłam spodnie s i były dobre!
Dziś mam zaliczony 12 km spacer, ale wróciłam zmęczona. Nie wiem czy będę miała siłę na ćwiczenia dziś.