Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Otyła, młoda kobieta. Weteranka odchudzania.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7064
Komentarzy: 146
Założony: 7 stycznia 2015
Ostatni wpis: 15 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BigEyes89

kobieta, 35 lat,

158 cm, 98.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

25 maja 2015 , Komentarze (8)

CZEŚĆ KOCHANE

Dziś otrzymałam dietę którą zamówiłam na bebio.pl  Poleciła mi ją znajoma która schudła na niej 17 kg i chwaliła sobie przede wszystkim łatwość przyrządzania posiłków oraz ich prostotę. Dodatkowym plusem była cena - 99 zł za 2 msc.

Dziś otrzymałam rozpisaną dietę na cały tydzień i przyznam szczerze że mam mieszane uczucia. Przede wszystkim zaznaczyłam że jestem osobą pracującą i liczyłam na jakieś jedzenie "pudełkowe" w postaci świeżych owoców np na II śniadanie a mam rozpisane koktajle owocowe z otrębami ,czyli przygotowując taki koktajl o godz 8 ( pracuje od 9) o godz 12 będzie to mamałyga zamiast pożywnego posiłku. Śniadanie - 2 kromki chleba z bananami i orzechami, wiem że orzechy mają dużo wartości odżywczych jednak to nie jest to. Napisałam prośbę o zmianę menu. Czy ktoś się orientuje czy dietetyczka może podejść do mojej prośby przychylnie ?

Nie zamierzam jednak czekać i marnować kolejnych dni, dziś wybrałam się na zakupy i kupiłam mnóstwo dietetycznego jedzenia. Od otłuszczonego nabiału po świeże i mrożone warzywa i chude mięso. Zamierzam jeść posiłki skomponowane przeze mnie utrzymując wartość kaloryczną całego dnia oraz posiłków rozpisanych przez dietetyka. Wiem że inne wartości nie będą się zgadzać i tu mam dylemat. Jednak zdrowa żywność krzywdy na pewno nie zrobi;)

Dziś jest dla mnie ważny dzień, zaczynam zmiany w swoim życiu. Przestaje się przejmować opinią innych, wiem że wszystkim nie dogodzę a słysząc co chwilę komentarz na swój temat niepotrzebnie wszystko analizuje marnując swój cenny czas. "Masz coś do mnie? Mów mi w twarz a nie w plecy" - Czuje się...wolna i jakby szczęśliwsza :)


23 maja 2015 , Komentarze (6)

Witam 

Tytuł nie odnosi się  do urodzin - lecz do mojej nieobecności.

Nie było mnie (za)długo lecz nie przytyłam - schudłam -3 kg (smiech)

Dziś wrzuciłam post na forum i wywołałam burzę, chyba powinnam się spakować i wyjechać za granicę , najlepiej tam gdzie jest najwięcej grubasów czyli prawdopodobnie Stany Zjednoczone a w Europie ? UK ? W Polsce grubasy powinny zamrzeć. Nie pochwalam otyłości ( choć sama ją posiadam) lecz nie uważam aby tacy ludzie byli wykluczeni z życia, pracy. Może moja rodzina powinna  mnie zamknąć z wekami w piwnicy na 3 miesiące i po tym czasie odechce się już tyć ]:>

A teraz na poważnie:

Załamałam się że mogą mnie zwolnić z powodu tuszy, tym bardziej że jestem w tym dobra - przez swoją kadencję wykosiłam z 5 szczupłych koleżanek i wciąż odnoszę dobre wyniki.  Lecz może to da mi kopa bo:

1. Chodzę na siłownię, robię się sprawniejsza (swiety)

2. W czerwcu zamierzam odwiedzić endokrynologa ze świeżymi wynikami :D

3. Wykupiłam dietę i od wtorku startuje ( wiem, że dietę zaczyna się o dziś, od teraz) lecz moja dieta do wtorku będzie komponowana co nie oznacza że będę żreć i czekać do wtorku (smiech)


Nie gram o nową figurę

GRAM O ŻYCIE I ZDROWIE !



20 marca 2015 , Komentarze (5)

Cześć Kobietki!

Piątek, piątunio już mamy - czas na weekend, niestety nie dla wszystkich (szloch)

Tydzień miałam burzliwy,nie dość że ostro przeziębiona całe dnie spędzałam w pracy to na dodatek była jakaś nerwówka która zakończyła się kłótnią - oj nie lubię takiej atmosfery w pracy. Kiedy wszystko się uspokoiło to nastały dobre relacje, jednogłośnie przełożona zarządziła dietkę, i jemy zdrowe sałatki, warzywka i owoce. Nie byłoby w tym nic dziwnego że po przewodniczce tej całej akcji zbieramy papierki po słodyczach :? Sami dostajemy wykłady że nie można, że nie zdrowo itp itp  (swiety)

Mam trenera personalnego !

W tym tygodniu zwolniliśmy tempo ( z powodu choroby) bo ćwiczyć nie miałam sił i apetytu nie miałam ( a cholerna waga nie drgnęła!) ale wszystko wraca do "normy" Nie ze wszystkim się dogadujemy ale na szczęście idziemy na kompromisy. W najważniejszym mi pomaga - od strony psychicznej. Doradza i słucha bo przed nią nie mam tajemnic. Kiedy nawalam mówię o tym ale i chwalę się lepszym dniem. Mam nadzieję że nasza współpraca będzie owocna i przyjemna . Bardzo martwią ją moje wyniki tarczycowe, goni mnie do endokrynologa a prawda jest taka że nie mam w tym momencie $ na kolejne badania i wizytę z dojazdem.

Kwietniu - bój się !

Nadchodzę (dziewczyna)


18 marca 2015 , Komentarze (5)

Hello!

Weekend wyjęty z życiorysu - leżenie w łóżku z milionem chusteczek, kropli do nosa oraz pastylek do ssania. Niestety pracuje więc choroba jeszcze nie odpuściła (chory)

12 marca 2015 , Komentarze (6)

Hello Kruszynki !

Nie odzywałam się, nie oznacza to że poległam choć też chyba niczego nie zwyciężyłam. Jestem dumna bo się przekonałam do skontaktowałam się z trenerem personalnym, elektronicznie. Na razie jesteśmy na etapie " ładowania mnie pozytywną energią" której mam już znacznie więcej.

W ostatni weekend spotkałam się z TŻ - po miesiącu i niestety widziałam jego rozczarowanie. Wiedziałam że miał nadzieję że schudłam a tu nic. Nawet poruszył ten temat ale nie w sensie :"weź schudnij" tylko w kwestii ślubu i mojego ewentualnego płaczu że tak wyglądam - w sumie zna mnie na wylot i tak zapewne by było.

Postanowienie na weekend i przyszły tydzień:

  • odnaleźć parowar, odkurzyć go i zacząć używać REGULARNIE
  • w poniedziałek zrobić poziom hormonów zaleconych przez endokrynologa
  • ĆWICZYĆ! ĆWICZYĆ! ĆWICZYĆ!


GOOD LUCK !:D

18 lutego 2015 , Komentarze (15)

Hi GUYS!


Już drugi wieczór spędzam nad CV:PP Wydawało mi się że to szybka sprawa jednak po zastanowieniu i chęci zaprezentowania się jak najlepszej strony to już nie jest taka łatwa sprawa. Aktualnie dwóch pracodawców chce mnie zatrudnić a ja staram się zupełnie gdzie indziej. Praca zgodna z wykształceniem, z normalną umową i przede wszystkim państwowa. Trzymajcie kciuki !

Włosy

Natural V Blond

Blondynką byłam od kiedy pamiętam, owszem zdarzało mi się koloryzować włosy na różne odcienie brązu itp ale w blondzie czuję się najlepiej. Co prawda stylistka u której byłam stanowczo odradziła i zrobiła ombre :

(nie wiem jak odwrócić zdjęcie:PP)

to jednak zamierzam wrócić do blondu ponieważ w dniu ślubu chce czuć się ze sobą najlepiej i związku z tym postanowiłam :

1. SCHUDNĄĆ - przestałam marzyć o rozm 36, usatysfakcjonuje się 40 ( no może 38 - ideał (smiech)) i według moich obliczeń jestem w stanie racjonalnie schudnąć tyle przez ponad rok

2. Zrobić się na BOSKI BLOND - już zaczęłam pielęgnacje włosów. W końcówki wcieram jakieś specyfiki aby się mocno nie rozdwajały co się wiąże z mniejszą ilością obcinania aby były dłuższe, ponadto zaczęłam stosować odżywkę (wcierkę?) od p. dermatolog która kosztowała sporo a jej nie używałam a ma pomóc na łysienie....tak, trochę łysieje niczym mężczyzna bo mam zakola 8)

3. Wygładzić ciało i spłycić czerwone rozstępy -codziennie smaruje się balsamami i cierpliwie czekam aż się wchłoną a miedzy czasie na buzi robię maseczkę( dwie korzyści jednocześnie :)) Poza tym jestem zachwycona że zaczynają być modne suknie z rękawami! Po pierwsze bardzo mi się to podoba, po drugie zakryje swoje wielkie łapska ( nawet odchudzone to wciąż z rozstępami)

3. Zrobić porządek ze zdrowiem!!!!!!! Dokończyć badania/ wizyta u endokrynologa ( to się akurat wiąże z większymi kosztami)

Dziś dietka ładnie - nawet zjadłam trochę za mało (swiety)

Zjadłam/wypiłam 360 kcal w postaci mleka bananowego(shake) i pożywiłam się nim i ten smak..mmmm(dziewczyna)

Ps. Jak obrócić już dodane zdjęcie ???

16 lutego 2015 , Komentarze (4)

Hello!

Czy ja kiedyś wstanę o odpowiedniej porze i przestanę biegać z rana jak poparzona ??:D Mimo wszystko zrobiłam sałatkę do pracy, kroiłam co miałam pod ręką , efekt niezbyt spektakularny ale ważne że zrobiłam sama! :PP


15 lutego 2015 , Komentarze (7)

Dobry Wieczór Kochane!

Na szczęście weekend minął , może przez Walentynki czy Ostatki ale jakoś strasznie mi się dłużyło mimo że wolnego miałam 1.5 dnia! Najeść się nie najadłam bo...spałam więc wypoczęta i z nową energią czekam na nowy tydzień :PP

Dziś wybrałam się do biedronki i upolowałam :

Warzywka na jutrzejszą sałatkę do pracy ( mozzarella i reszta warzyw w lodówce) Byłam strasznie ciekawa makaronów, jeden pomidorowy a drugi szpinakowy czyli moje smaki :D Na opakowaniu są fajne przepisy więc na pewno wypróbuje

Pojemnik na sałatkę bo z poprzedniego zaginął pojemniczek na sos ale nikt nie chce się przyznać :p


Wiem, wiem sama chemia ale chciałam spróbować !

i spróbowałam dosłownie dwie łyżki i wywaliłam, ochydaaa (wymiotuje)








Udanego tygodnia Wam życzę Kochane (pa)

13 lutego 2015 , Komentarze (6)

Hello!

Większość z Wam ma już weekend, ale Wam zazdroszczę :PP


Odchudzanie


Nie liczę kalorii ale jem znacznie mniejsze porcje, raczej o stałych porach ale mam wrażenie że to i tak za mało. Dziś niestety nic nie wzięłam do pracy ( bo zaspałam) i przed obawą wyjścia do sklepu i zakupieniu czegoś niezdrowego ( najprawdopodobniej jakiejś drożdżówki ponieważ pobliski sklep jest słabo zaopatrzony) zamówiłam sałatkę. Firma kateringowa podwiozła mi sałatkę, była średnia , ale z braku laku lepsze to niż buła. Poradźcie mi ile powinnam jeść kalorii ?? Zaczynać od 2000 kcal i co tydzień zmniejszać o 100 czy od razu wskoczyć np na 1500 kcal ?? Odchudzałam się nie raz i wiem że tylko liczenie zapewni mi sukces jednak 1000 i mniej przynosiły spadki ale później i jakie skoki !

Sprawy sercowe


Od jakiegoś czasu pobolewa mnie serce. Właściwie ciężko określić czy to jest w ogóle ból, nieprzyjemne uczucie w okolicy serca. W myśli wyobrażam sobie że jestem tuż przed zawałem. Domyślam się że może to przez moją otyłość, z drugiej strony otyła jestem dość niedługo więc czy serce już byłoby tak obciążone?? Z drugiej strony "bóle" zaczęły się wraz ze zmianą sytuacji ( praca itp) więc można powiedzieć że żyję w napięciu nerwowym. Chyba pomaszeruje do lekarza chociaż bliscy mówią że przesadzam, już sama nie wiem co mam myśleć. Na szczęście ciśnienia cały czas w normie. Jezzzuu sypię się, starość ;)

10 lutego 2015 , Komentarze (10)

Witam !

Dzisiejszy dzień był naprawdę  idealny. Pokus mało, w pracy miałam chęć wyskoczyć do sklepu ale wiedziałam jak to się skończy więc zjadłam jogurt i przeszło. Ale...

Mój Luby to wspaniały facet, jestem szczęśliwa z nim od 5 lat. Czuję się jak jego księżniczka itp normalnie ideał,ale dopiero późno poznałam jego wadę. Otóż jest panikarzem i pesymistą w jednym. Dzwoni ze szkółki i przeżywa że go wyrzucą bo ma słabą kondycję, że trzeba będzie odwołać ślub bo go nie będzie stać, że zasługuje na kogoś lepszego itp..Ehh     Zawarłam z nim pakt , ja schudnę a on weźmie się intensywnie za ćwiczenia i damy z siebie wszystko. No teraz nie mogę polec.


          

Normalnie tak się zdenerwowałam że zjadłam popcorn. Nie usprawiedliwia mnie to absolutnie ale tak się właśnie zachowuje w sytuacja stresowej.

Komplement

Dziś usłyszałam od koleżanki  że schudłam :D Miło że widać chociaż minimalne efekty :) Rozmawiałam dziś z klientką, schudła w przeciągu pół  roku ok 20 kg - wygląda świetnie. Ona sama twierdzi że nie spodziewała się że odchudzanie jest takie łatwe (strach)Wspominała że schudła tylko dzięki diecie, że nie uznaje ćwiczeń lecz ja uważam że to nie jest dobre choćby dla kondycji naszej skóry.

Nie poddaję się, walczę jeszcze bardziej!