Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem żoną, matką i kochanką :) Jestem makjażystką :) Jestem optymistką, chłonną życia, ciekawą świata i poznawania nowych ludzi. Jak wiele pań i panów borykam się z nadmiernymi kilogramami i od jakiegoś czasu z nimi walczę, mam nadzieję że z vitalią i osobami które tutaj są osiągnę zamierzony cel :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 456633
Komentarzy: 1957
Założony: 8 lutego 2006
Ostatni wpis: 16 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agniess

kobieta, 52 lat, Szczecin

166 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 kwietnia 2007 , Komentarze (3)

Rano zaplanuje sobie menu na cały dzień i nawet pierogi które moja mama przywiezie będe omijała, a to dlatego ze jak zjem jednego to juz koniec ze mną, mama robi pyszne wiec nie skonczy sie na jednym , dlatego nie rusze zadnego. Na sniadanko pewnie zjem jogurt z płatkami, na obiad warzywka z tunczykiem a na kolacje kromke chlebka z szynką gotowaną....chyba moze byc?

23 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

obiadek: dwie parówki, kromka chleba i ketchup
kolacja: trzy pierogi ruskie i sałatka z kapusty
po kolacji: jabłko
Troche dziisaj poolghowałam , ale od czasu do czasu mozna , no nie dziewczynki?

23 kwietnia 2007 , Komentarze (4)

ja chyba oszaleje i pójde sobie strzelic z kuszy!!!!!!!!!!
Dłuzej tego nie wytrzymam....
znowu tesciowa, znowu problem, znowu pretensje!!!!
Parę dni temu zaprosiłam do nas tesciów na kawkę, przyjechali wczoraj  a pierwsze słowa były takie..." niedługo zapomne jak wygląda wasz dom, tak rzadko tu bywamy, mozemy tu tylko przyjechac na specjalne zaproszenie!!!!" - powiedziała tesciowa....
ok pogadała sobie i ok....po jakims czasie poinormowała nas ze ona z męzem kupują małej na urodziny rowerek...no i fajnie. Dzisiaj pojechałam na chwilke do mojej mamy, okazało sie ze ona i mój ojciec juz rowerek kupili i powiedzieli mi o tym dziisaj. Powiedziałam im zeby szybko zadzwonili do mojej tesciowej i powiedzieli jej o tym , zeby nie kupowała drugiego rowerka tylko co innego. Moja mama tak zrobiła...i wydawało sie ze chyba problem został rozwiązany!!! Niestety , po pół godzinie zadzwonił mój facet z pretensajmi co moja matka wymylsiła z rowerkiem jak jego rodzice mieli kupic rower....ale skąd moi mieli o tym wiedziec, na to on , ze przeciez nas wczoraj poinformowali o tym....nas tak i to dopiero wczoraj, a ja dzisiaj się dowiedziałam od swoich rodziców ze rower juz kupili. Usłyszałam przez telefon, to będzie afera, bo moi rodzice tak się cieszyli na plan kupienia rowerka dla wnuczki ( tak jakby moi sie nie cieszyli z zakupu) . Ale ja wogle nie widze w tym zadnego problemu, przeciez nie kupili jeszcze tego rowerka...gorzej gdyby jedni i drudzy kupili. Jednak dla mnie problemem jest to ze mój facet nie trzyma mojej strony w dodatku ma pretensje do mnie,....jak mu wytłumaczyc ze zle postepuje w stosunku do mnie???

23 kwietnia 2007 , Komentarze (1)

ja chyba oszaleje i pójde sobie strzelic z kuszy!!!!!!!!!!
Dłuzej tego nie wytrzymam....
znowu tesciowa, znowu problem, znowu pretensje!!!!
Parę dni temu zaprosiłam do nas tesciów na kawkę, przyjechali wczoraj  a pierwsze słowa były takie..." niedługo zapomne jak wygląda wasz dom, tak rzadko tu bywamy, mozemy tu tylko przyjechac na specjalne zaproszenie!!!!" - powiedziała tesciowa....
ok pogadała sobie i ok....po jakims czasie poinormowała nas ze ona z męzem kupują małej na urodziny rowerek...no i fajnie. Dzisiaj pojechałam na chwilke do mojej mamy, okazało sie ze ona i mój ojciec juz rowerek kupili i powiedzieli mi o tym dziisaj. Powiedziałam im zeby szybko zadzwonili do mojej tesciowej i powiedzieli jej o tym , zeby nie kupowała drugiego rowerka tylko co innego. Moja mama tak zrobiła...i wydawało sie ze chyba problem został rozwiązany!!! Niestety , po pół godzinie zadzwonił mój facet z pretensajmi co moja matka wymylsiła z rowerkiem jak jego rodzice mieli kupic rower....ale skąd moi mieli o tym wiedziec, na to on , ze przeciez nas wczoraj poinformowali o tym....nas tak i to dopiero wczoraj, a ja dzisiaj się dowiedziałam od swoich rodziców ze rower juz kupili. Usłyszałam przez telefon, to będzie afera, bo moi rodzice tak się cieszyli na plan kupienia rowerka dla wnuczki ( tak jakby moi sie nie cieszyli z zakupu) . Ale ja wogle nie widze w tym zadnego problemu, przeciez nie kupili jeszcze tego rowerka...gorzej gdyby jedni i drudzy kupili. Jednak dla mnie problemem jest to ze mój facet nie trzyma mojej strony w dodatku ma pretensje do mnie,....jak mu wytłumaczyc ze zle postepuje w stosunku do mnie???

23 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

Sniadanko: mleko z płatkami kukurydzianymi
II sniadanko: jabłko

23 kwietnia 2007 , Komentarze (4)

Odkąd w moim menu przewazaja warzywka i owocki, poprawił mi sie wyglad skóry, spadają kiloski i czuje sie duzo lepiej , mam więcej zycia i energii w sobie. Łykam tez alvit, witaminki , które napewno mnie wzmacniają....pozdrawiam was vitalijki!!!

23 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

No cóż, chciał to jedzie, wróci pewnie wymęczony, bo co sie robi na targach? Pije i baluje .....ale nie bede z tego powodu zła,  poprostu pobędę troche sama z moimi dziećmi...wiecej czasu dla samej siebie....
Przez weekend jakos nigdy nie mam czasu tu zajrzec, popisac coś w swoim pamiętniczku i poczytac wasze ..
Ale dzisiaj zaczęłam dzien od wody i kawusi no i kompa. Waga spada i ciesze się bardzo , go czerwca musi jeszcze 5 kilosków spasc i bede happy!!!

20 kwietnia 2007 , Komentarze (10)

Tak sobie myslę , ze te 5 kilo to nibty tak nie wiele, a jednak ile trzeba pracy zeby to zrzucić....ja się jednak nie poddaje
Obiadek: rybka panga ( 200 ) gr  , warzywa na patelnie ( 250 gr) - ok. 350 kalorii

20 kwietnia 2007 , Skomentuj

II sniadanie: 3 plasterki kiełbasy zywieckiej ( tak mi sie mięska zachciało)

20 kwietnia 2007 , Komentarze (4)

Ostatnio zaniedbalam wpisywanie tego co zjadłam i muszę opanowac sie ze słodyczami, bo ciagnie mnie do nich strasznie....
Dzisiaj na snaidanko: jogurt jagodowy + płatki kukurydziane (100gr) i kawka z mlekiem - 250 kalorii
Jeszcze troche i będę wyglądała jak ona