kolejny dzien diety
Wczoraj czułam się głodna, zwłaszcza wieczorem, i zjadłam tego kabanosa i kawałek szynki dobrze ze chudej, wypiłam czerwona herbate. W nocy jednak mała nie dała nam spac i jestem troche nie wyspana. Teraz pije kawke a zaraz zrobie sobie kanapke z chuda wedlinka i jajo na twardo, pół pomidorka lub ogórka .
nie wiem czy nie za duzo
zjadłam na kolacje miseczke surówki z kapusty, jabłka, szczypiorkiem i sosem do sałatek i kawałek kabanosa z indyka
dzisiaj zjadłam już.....
rano kromka chleba pełznoziarnistego z dwoma chudymi plastrami szynki i pomidor posypany szczypiorkiem, potem mała miseczka płatków kukurydzianych z mlekiem. N aobiadek duzy talerz zupy kapusniak. co powiecie na to??? duzo czy nie? moge cos jeszcze zjesc czy basta?
waga stanęła
odwazyłam się zwazyc, ale niestety waga stoi, dalej 66, 80 kg, moze po trzydziestce to tzreba mieisacami czekac na rezultat. Teraz własnie zjadłam mała miseczke płatków kukurydzianych z mlekiem. Do tego ciągle bolli mnie dziura po wyrwanym zebie,a jutro walentynki. Ni emoge się doczekac bo mój chłopiec szykuje m niespodziankę, ciekawe jaką???
zaczęłam kolejny dzien......
pije kawke z mlekiem i sie zastanawiam jakie to nie sprawiedliwe ze jedni moga jesc do woli i nie tyja a inni zjedza nie wiele i tyją. Tyle pokus wokoło, człowiek musi miec naprawde silna wole zeby odmówic sobie wielu rzeczy.
a dzisiaj było w miarę.......
rano na snaidanko kromka chlebka pełnoziarnistego , jajko na wardo i pół pomidora, czerwona cebulka o plasterek chudej wedliny. Potem poslzismy do kina na Tylko mnie kochaj.....nawwet fajny, polecam wszystkim babeczkom. Pózniej poszlismy na jedzonko i zjadłam piers z kaczki z surówką, pół kromki ciemnego chleba. Nie wiem czy nie przesadziłam znowu???
sobota u znajomych była cięzka
przez cała sobotę zjadłam dwie kromki chleba pełnoziarnistego , makrelke w puszczce w pomidorach, dwa plastry chudej wedliny. Niestety jednak wieczorem zostalismy zaproszeni na kolacje do znajomych , a tam podano nam makaro z sosem grzybowym i sałatke. Ta sałatka to nawet byłaby wsakzana, ale makaron .....ech
zaczął sie kolejny dzień zmagan
na sniadanie jak zwykle kawa z mlekiem , kromka chleba pełnoziarnistego z dwoma plastrami węfliny z indyka , pół papryki czerewonej i pare łyzek serka homogenizowanego. Dzisiaj boje stanąc sie na wagę, sama nie wiem czemu, ale to i tak pewnie jeszcze za wczesnie zeby cokolwiek poleciało w dół....
obiad i kolacja
na obiadek dzisiaj zjadłam szklanke kaszy gryczanek , do tego warzywa posmazane na łyzce oliwy z oliwek, na kolacj ejogurt fantazja...dobrej nocki