Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem żoną, matką i kochanką :) Jestem makjażystką :) Jestem optymistką, chłonną życia, ciekawą świata i poznawania nowych ludzi. Jak wiele pań i panów borykam się z nadmiernymi kilogramami i od jakiegoś czasu z nimi walczę, mam nadzieję że z vitalią i osobami które tutaj są osiągnę zamierzony cel :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 455601
Komentarzy: 1957
Założony: 8 lutego 2006
Ostatni wpis: 16 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agniess

kobieta, 52 lat, Szczecin

166 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lutego 2006 , Komentarze (3)

zjadłam banana i teraz pije czerwona herbatkę...ojej a zaraz moim dzieciakom robię makaron carbonara, to dopiero bedzie problem

9 lutego 2006 , Komentarze (3)

Jak zwykle rozpoczełam dzionek kubkiem kawy z odchudzonym mlekiem, a teraz przygotowałam sobie kromke chleba pełnoziarnistego z twarozkiemi pomidorkiem. Zaraz po tym będe musiała wziąsc antybiotyk , bo wyrwali mi zeba i paprze mi sie, ale co zrobic, a mówiła mama myj zeby Gusia . Gusia nie słuchała i teraz musi cierpiec, bo boli bardzo, jade na tabletkach przeciwbólowych. Trudno jakos przezyje, wazne zeby nie ulec zadnym słodkim pokusom

8 lutego 2006 , Komentarze (1)

zjadłam jednego miętusa w czekoladzie....

8 lutego 2006 , Komentarze (1)

na kolacyjke zjadłam sobie kromke chlebka pełnoziarnistego z łyzeczka warozku i chuda wędlinka , do tego dwie rzodkiewki i pół pomidora , szklank akefiru 0%. Robiłam dzisiaj moim dzieciakom nalesniki z serem i slinka mi leciała, ale nie poddałam się i nie zjadłam ani troszkę, oblizałam tylko łyzke po serku....heheheh

8 lutego 2006 , Komentarze (2)

no własnie, trza cos zjesc, moze miseczka zupki pomidorowej z makaronem , ale za to bez chlebka.

8 lutego 2006 , Komentarze (2)

Od dzisiaj sie wrescie za siebie wziełam. Waze 67 kilo przy wzroscie 165 cm, nieco za duzo, tymbardziej ze najlepiej wyglądałam i czułam się kiedy wazyłam 58 kilo. I taka wagę mam zamiar osiągnąc i osiągnę.Ułozyłam sobie na cały tydzien diete 1000 kalorii. I tak dzisiaj na sniadanie zjadłam dwie kromki ciemnego pieczywa z 4 plastrami gotowanej szynki i dwa małe ugotowane na twardo jajka . Pije wode, mam zamiar wypic jakies 5 szklanek dziennie. Oprócz stosowania diety najwazniejszą sprawą jest pokochac siebie i swoje ciało inaczej ono zawsze się będzie buntowało i tyło. Datego tez codziennie powtarzam na głos , najlepiej przed lustrem afirmacje:ja Agnieszka, pozwalam sobie zyc dla siebie samej i czuje sie z tym niewinnie.Mogę czuc się w swoim ciele dobrze, mogę zaprzyjaznic się ze swoim ciałem, decyduje sie polubic swoje ciało. Otwieram się na pełna akceptacje siebie i swojego ciał, takim jakim ono jest.wiem ze moge wazyc 58 kilo. Ja Agnieszka, ważę 58 kilo. Ja czuje się z tym przyjemnie, dobrze, bezpiecznie, przyjemnie, jestem sobą.Tak, moge wyglądac tak jak chce, jest to dla mnie w pełni mozliwe. Złatwoscią osiągam swoja idealna wagę. Od teraz mogę myślec o sobie jako o osobie szczupłej i zgrabnej. Mogę myśle o sobie dobrze, moge mysle z miłoscią, już teraz obdarzam siebie i swoje ciało szacunkiem, akceptacją i miłoscią i dobrze mi z tym. Ciągłe powtarzanie tych zdan , programuje nasza podswiadomosc, co powoduje ze same mozemy osiągnąc co chcemy.