Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Aktualnie staram się ustabilizować organizm, lubię ruch w wolnych chwilach gdy jest ciepło wymykam na rower, lubię zdrowe odżywianie i zdrowe gotowanie, bardzo lubię gotować. :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6971
Komentarzy: 63
Założony: 1 lutego 2015
Ostatni wpis: 18 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Matrixo

mężczyzna, 25 lat, Kraków

173 cm, 56.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 czerwca 2015 , Komentarze (2)

A takie tam menu na dziś

Śniadanie Omlet owsiany z jabłkiem, cynamonem, troszke twarożku, mała brzoskwinka i 2 białka z jaja.

II Śniadanko(buła wieloziarnista z polędwicą drobiową, pomidora troche, ogórek gruntowy, rzodkiewki, chrzan a drugie zdj to 2 kostki lindta 85%+ kawka zbożowa z troszką mleka(Pycha) :D

Jeszcze dojedzie obiad, podwieczorek i kolacja pewnie. :D

7 czerwca 2015 , Skomentuj

korzystając z ostatniego dnia weekendu dam wpis z niecałym fotomenu bo nie zrobiłem zdjęcia I i II śniadaniu ale były to owsianka z jabłkiem, garść truskawek i rosół z makaronem a reszta wygląda tak mizeria z 2 łyżkami wieśniaka, ziemniaczki z koperkiem i gotowane udko grilowane w mikrofali

Podwieczorek czyli reszta wieśniaka od obiadu(lekkiego) z łyżeczką kakao i pomarańczą i inka z mlekiem

Oraz kolacja 2x razowiec, 4x polędwica, chrzan i koperek i do tego sałatka z sałaty, poł papryki, pomidora i szczypiora.

6 czerwca 2015 , Komentarze (7)

Korzystam w weekendu i robię sobie pyszne łakocie :D Dziś wam przedstawię fotomenu :) Łapajcie :) 

Omlet owsiany(50g płatków, po łyżce otrąb żytnich i owsianych, białko jaja, niecała łyżeczka miodu) a wierz to 200g jogurtu naturalnego(tak naprawdę sos migdałowy bo dałem aromat migdałowy i zawsze mnie ciekawiło jak smakuje coś z słodzikiem i podkradłem babci 1,5 tabletki sweetie golda i powiem że sam nwm napewno nie będę stosował codzień tylko jak już raz na ruski rok bo ja się słodzikuje z gum do żucia więc tyle mi starczy co z gum) z 2 garściami truskawek i małą brzoskwinką wytaplaną w cynamonie 

W między czasie herbatka zielona i kawka zbożowa z odrobiną mleka i cynamonem<3 oraz zwykła herbatka z cytryną i muszynianka

2.Grahamka pokrojona na 3 kromki z połową pomidora i szczypiorem(grilowane w mikrofali) oraz galaretka drobiowa polana octem jabłkowym(to ja wstawiłem ten przepis :D) na sałacie

W między czasie okienko goplany 60% i okienko lindta 85% gorzkie obie oraz inka z odrobiną mleka i jakaś herbatka nie pamiętam już (chyba zielona)xD

Obiad. 60g kaszy jaglanej, 150g pierśi z kurczaka w sosie mleczno koperkowym z surówką z pekinki, pomidora, soku cytrynowego.

Herbata zielona, z ciekawości wypiłem również herbatke z świeżej pokrzywy rosnącej u mnie

Podwieczorek(Koktajl z połowy buteleczki kefiru(200ml) i 2 garści truskawek)

znów coś piłem :D(woda chyba)

Kolacja(Kromka razowca z polędwicą i chrzanem, plus galaretka jak wcześniej tylko inna forma i papryka z szczypiorem. i do tego herbatka jagodowo waniliowa z biedry :D

Wiem wiem zdjęcia szału nie robią ale tak mnie natchnęło wrzucić dziś fotomenu że żyje :D wgl prowadzę w notatniku jedzone słodycze (bilans tygodniowy z nich) i Tak to wygląda:

Pon 2xkostka gorzkiej wawel 70%(44kcal), lizak lodowy 50 kcal

środa 2 kostki gorzkiej goplany60%(60kcal)

sobota kostka gorzkiej goplany 60%(30kcal) i kostka lindta 85%(53kcal)

I to moje całe słodycze na ten tydzień co zjadłem jak miałem ochotę razem 237 kcal przyjemności :D myślę że jak na utrzymanie to przyzwoity wynik i do tego gorzka niby jakieś wartości ma. :) Pochwalcie się waszym tygodniowym bilansem z samych słodyczy :D

23 maja 2015 , Komentarze (1)

Chcem się z wami podzielić moim dniem dzisiejszym. Rano gdy wstałem dostałem ataku paniki że na komunii siostry ciotecznej samo niezdrowe żarcie będzie i nawet myślałem nad proszkiem do pieczenia/surowym ziemniakiem(wiem pojebane i teraz się śmieje  xD) ale zacisnołem zęby zjadłem normalne śniadanie czyli (5 lyżek płatków, lyżka otrąb żytnich i łyżeczka siemienia + łyżka proszku budyniowego krówkowego+ pół szklanki mleka1.5% i pół gruszki ) na drugie lody zrobione z 100 g jogurtu, 50ml mleka, lyżeczki kakao i 2 brzoskwinek do tego schrupałem marchew. Ok 650 kcali to wszystko. A na komunii pozwoliłem sobie na sałatke grecką z fetą bez oliwy, cezara z sosem musztardowym, 3 plastrysuchej pieczeni z sarny robionej przez wujka pyszna i plaster jego pasztetu, talerz rosołu z makaronem, pare winogron, 2 lampki wina białego, 3 łyżki bigosu/czyli przez cały dzień ok 2000-2200 a normalnie jem 1700-1800 czyli luzacko się czuje bo stabilka ok. Drugiego dania nie jadłem bo i tak był schabowy a ja smażonego nie jem. Było zajebiście :) jedynie zimno na mszy było. A nwm czemu ale wogóle nie zjadłem ciasta/tortu bo zero ochoty ciągle bez jakiejkolwiek ochoty na słodycze wmusić mi chcieli ale ja wogóle nie czuje potrzebe a jak czuje to mi styka gorzka od wawela:3 ja słodycze jem oczami i czuje ok się. Ale myśle upiec maślankowe z rabarbarem i skusze się napewno bo mnie to nie zabjie. Walczmy z obsesjami i ed.

19 maja 2015 , Komentarze (1)

Jak wiecie jestem jako tako na vitalii, staram się jeść zdrowo i porządnie aczkolwiek nie zawsze mi wychodzi, kalorii nie liczę w kalkulatorach tylko tak w głowie podsumowuje by za mało nie zjeść moje przykładowe menu z dziś aczkolwiek nie najlepsze.

Śniadanie(5łyżek płatków, pół szklanki mleka 1,5%, 150 g smażonego rabarbaru z łyżeczką cukru, 100 g wiśni mrożonych(garść) , łyżeczka miodu właściwie to nawet mniej, oraz łyżeczka siemienia) + inka z kapką mleka i herbatka dzika róża z hibiskusem. Smakowała jak jogobella wiśniowa ale taka budyniowa :3.

IIŚniadanie 1,5 grahamki +2 plastry szyneczki drobiowej+ 3 plastry pomidora i 3 plastry ogórka konserwowego)

Obiad(100g sosu spaghetti bolognese z miesem mielonym i szklanka makaronu spaghetti lubella)

na Kolacje myślę nad takim zestawem(200ml kefiru+pomidor+ogórek+pare rzodkiewek+pół cebulki(acoby nie piekło wieczorem xD chociaż wczoraj zjadłem przy krajaniu do sałatki na kolacje plasterek i nic nie było) +2 wafle ryżowe wieloziarniste +przyprawy do mojej mieszanki z kefirka i warzyw)

Ogólnie skóra na dłoniach mi się poprawiła, goją się że tak ujme, dodatkowo stosuje maść nawilżającą do nich, a i rano budzę się i nie trzęsę z chłodu tak samo w sql jest mi cieplej nie muszę siedzieć poskręcany w bluzie, wiecej uśmiechu na twarzy mam i energii nie jestem już taki wiecznie zmęczony, staram się biegać co dwa dni(gdy biegam dzień po dniu nie zawsze daje radę pokonać dystans zamierzony, a w dni nie biegajace ćwiczę sobie pompki i brzuszki i takie tam różne na dywanie. Oprócz tego łykam asparginian extra i nie budzę się w nocy z trząsącą sie nogą (tak sama z siebie) lub z skurczem nad ranem. Staram się nie swirować z jedzeniem, włączam pieczywo do kolacji(mam zasadę że w dzień mogę wciągać normalne ale do kolacji to np chlebek orkiszowy czy ziarnisty, aczkolwiek dziś padło na wafle bo trzeba skończyć je zjeść wkońcu. A więc jeść i rozpalić metabolizm do normalnego poziomu a i nie tyć :D liczę się z tym że choćby nawet te 3 kilo wpadło to nie zawali świata bo to będzie 3 kilo z jedzenia zdrowego a nie śmieci. Dla ciekawych aktualnie w tym tygodniu mam cel jeść ok 1750-1900kcal. Mykam robić Inke. Trzymajcie się :)

29 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Wszem i wobec oznajmiam iż muszę się pożegnać z prowadzeniem mojego pamiętnika gdyż utrudnia mi to wyjście z mojej ortoreksji i zaburzeń na tle odżywiania jak zauważyłem :( Na forum będę aktywny i będę czytał wasze dzieła ale swój zawieszam Trzymajcie się :))

29 kwietnia 2015 , Skomentuj

Dziś był fajny dzień chociaż bez ćwiczeń bo czasu nie ma ale na wf się ruszałem nieźle więc jest ok, a swoją drogą wiecie czemu ja mam siwe zimne dłonie praktycznie cały czas?Menu:

Śniadanie(5 łyżek płatków, 200ml kefiru, średnia gruszka, łyżeczka siemienia lnianego)

IIŚniadanie(2 kromki chleba białego ale uzupełnione grubą warstwą twarożku i kawałkiem ogórka więc sądzę że trochę spowolniły lekkostrawność chlebka te dodatki, oraz mandarynka)

Obiad(zostało mi z wczoraj surówki więc ją zjadłem a potem miseczka zupki(właściwie to taki rosół + makaron+ ziemniaczek jeden + 1/3 nogi z kurczaka gotowanej bez skóry)

Podwieczorek(2 kromeczki mojej ,,wasy"(smakuje mi takie chrupaczki))

Kolacja(reszta nogi z kurczaka  z obiadu+pomidor)  Wrzucam fotki z paru dni, te dwa chrupki to właśnie moje pieczywko na przegryzki a te ślimaczki drożdżowe to to o których mówiłem że upiekłem tyle że one nie zostały zjedzone przeze mnie oraz koktajl z niedzieli jest :D 

28 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Dziś to masakra, na pogrzebie byłęm u wujka a teraz wróciliśmy wgl mało ruchu wg mnie ale siły i energii też brak. Dziś tylko niecałe 1.75km biegu+z 2km spaceru szybkiego i jeszcze szliśmy z km na cmentarz z kościoła a wgl menu:

Śniadanie(5łyżek płatków owsianych+ 4 łyżki jogurtu naturalnego+łyżeczka siemienia+pół grejpfruta)

IIŚniadanie(kromka chlebka słonecznikowego + 2 kromeczki mojego chrupkiego(85kcal około)+2 plasterki szynki+pomidor+pół grejpfruta)

Obiad(pół woreczka ryżu brązowego+ 170g mieska z piersi indyka smażonego bez tłuszczu na teflonie+surówka z selera korzenia i marchewki i sosu z jogurtu i cytryny(6łyżek było surówki)

Kolacja(i tutaj niestety problem bo 1/4woreczka ryżu brązowego dam i serek wiejski lekki 150g i łyżeczke koncentratu pomidorowego(bardzo lubie takie mieszanki)) Co uważacie nt ryżu/węgli złożonych w kolacji? Bo sam nwm co uważać w sumie 1/4 woreczka to 15 węgli więc sam nwm

28 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Możliwe że są ciekawi tego a więc napisze wam tutaj, ja nie jestem na żadnej redukcji jem jak uważam aczkolwiek mam blokadę na słodycze(sam nwm czemu, jedyne co to od wielkiego dzwona herbatnik/paluszek czy cuś takiego ewentualnie kostka dwie czekolady gorzkiej) poprostu nie potrafie jakoś. Dla mnie słodkością jest twarożek wymieszany z łyżeczką dżemu i np kromka chleba lub lepiej wafel ryżowy się komponuje z tym. Przestrzegam takich zasad:

  • 1-2 owoce dziennie(zależnie od wielkości)
  • Dużo warzyw, wgl mam jakąś słabość uwielbiam surówki oczywiście bez śmietany,
  • Lubie jeść kasze do obiadu zwłaszcza pęczak i gryczaną a na śniadanie/kolacje jaglaną.
  • owsianka to mój przysmak śniadaniowy :D
  • co do nabiału to dość dużo wychodzi bo średnio z mlekiem do kawy, jogurtem i serkiem wiejskiem to 250-400g dziennie więc nwm czy nie za dużo, ile wy spożywacie nabiału dziennie?
  • chude mięsko, nie jem smażonych w panierce i na oleju,
  • jem biały chleb bo uważam że 2-3 kromki dziennie i to w godzinach 8:30-9:30 nie zabjią, wgl jem chleb jaki jest a nie wybrzydzam, czasem sam coś upiekę :D
  • Nie smaruje chleba masłem, 
  • Nie pjie kupnych soków(chyba że pisze sok a nie np tarczyn), często robie sam warzywne w sokowirówce.
  • min 20 minut dziennie biegania lub roweru lub jakieś ćwiczonka w domu jak pogoda nie odpowiada lub inne powody.
  • Co do jajek to jak ktoś ciekaw to jem 4-8 tygodniowo, nwm czy mało czy dużo jak mam ochotę to zjem, średnio 2 co dwa trzy dni

Jeśli coś byście chcieli jeszcze wiedzieć pytajcie w komentarzach. :)

28 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Po egzaminach w sql totalna laba, jedyna prośba nauczycieli- dyskretnie z telefonami jakby dyrka miała wejść, wgl dziś lekcji nie było, jt w domku siedzę bo nie ma połowy lekcji bo jakieś targi w sql są czy cuś totalnie nie dla mnie :D. Wyszłem dziś pobiegać masakra totalnie brak siły ledwie 2,75km przebiegłęm+z 0,5 km spaceru, do tego w sql prawie zemdlałem ledwie się na nogach trzymałem masakra i nwm czemu tak jest :/

Menu:

Śniadanie(5łyżek płatków owsianych + 4 łyżki jogurtu+łyżeczka siemienia lnianego+ 2 garści truskawek mrożonych+kiwi+łyżeczka cynamonu)

IIŚniadanie(3 kromki chleba zwykłego + 50 g twarożku półtustego+ plasterek szynki+pół pomidora+gruszka)

Obiad(70g kaszy gryczanej+2 jajka sadzone+250g mieszanki warzyw mrożonych)

Kolacja(tu myśle albo 150g twarożku +2 łyżki jogurtu+pomidor+cebulka, lub serek wiejski +pomidor+cebulka+skibka chlebka żytniego chrupkiego z sezamem który upiekłem :D dziś, spróbowałem odłamka i powiem że pychota(w 100 g ma 425 kcal ale jest błonnikowy bo moja mąka żytnia razowa to większość otrębów a nie jak większość co widzę).