Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hejka :) jestem Aneta ważę ile ważę niestety przez własną głupotę i przejadanie każdych porażek...od prawie 5lat staramy się o dziecko...w przeciągu ostatniego 1,5roku poroniłam 3 razy :( staram się otrząsnąć z tego i walczyć o lepszą JA.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8369
Komentarzy: 201
Założony: 4 lipca 2015
Ostatni wpis: 13 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aneetkaaa

kobieta, 33 lat,

162 cm, 82.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lutego 2017 , Komentarze (2)

Hejka(kwiatek)

Wczoraj dzień jakoś minął diete utrzymałam ale na orbitreku tylko 30min. Mam zamiar od poniedziałku jak praca pozwoli...robić jeszcze skalpel z Chodakowską chociaż zobaczę jak to jest :)

Dzisiaj dzień ważeniaaa i mierzenia iii waga jak zwykle wariowała ehh musze kupić nową:( najpierw pokazywała kilo więcej a później już normalnie czyli 0,3Kg w dół myślałam że będzie troszkę więcej ale trzeba się cieszyć nawet z małych spadków:D

Co do mierzenia to mam:

w Talii -2cm

brzuch -1cm

biodra -3cm

Reszta stoi w miejscu

Tylko udo od początku źle mierzyłam... bo mierzyłam w najgrubszym miejscu czyli prawie w kroku.. a tu mi zleciał hmm 1-2cm a niżej już poszło więcej tych cm około 6-7cm przez całe te 34dni...

No nic to weekend się zaczął trzeba zakupki ogarnąć i trzymać się dalej tego co do tej pory żeby nie pęknąć żeby walczyć i dążyć do tej mniejszej wagi ;) 

Pozdrawiam wszystkich :* miłego weekendu :*

23 lutego 2017 , Komentarze (2)

Hejka(kwiatek)

Ajj jak mi dzisiaj dobrze :D całkiem inne nastawienie niż wczoraj :)

Wstałam wypiłam naczczo wode z cytrynką, kawe i koktajl

Poteeem pojechaliśmy z mamą po pączkii ahhh tylko tu w holandii w polskim sklepie te pączki są ogromne!! Jak ważyłam to jeden ma 162g(strach);) czyli ma od zarypania kalorii skoro 1 pączek 60g ma 293kcal więc poszalałam bo zjadłam 2 takie:D I jest mi z tym dobrze bo od bardzo dawna chodzi za mną słodkie ale się trzymałam do dzisiaj :PP

Więc jak zjadłam te 2 pączki (nie od razu) to napiłam się herbaty zielonej i tak szczerze już zero głodu nie czułam, aż do teraz czyli godz 17:16 więc zjem sobie sałateczke (papryka,sałata itp) no i dużo wody wypiłam więc może źle nie jest jak na tłusty czwartek hmm chyba ;) Orbitrek zaliczony dzisiaj 1godz spalonych 640kcal czyli chyba nawet jednego pączka nie spaliłam alee trudnoo raz nie zawsze!!!:D

Pozdrawiam cieplutko :*

22 lutego 2017 , Komentarze (3)

Hejka(kwiatek)

Dzisiaj u mnie wietrznie deszczowo szaro buro i ponuro i samopoczucie takie samo niestety...

Dieta w miarę utrzymana na orbitreku 43min tylko ehh jakoś doła mam dzisiaj i bez silna jestem i mam chyba zły dzień i mam chęć wszystko porzucić(szloch)

21 lutego 2017 , Komentarze (5)

Hejka(kwiatek)

Wczoraj dietke utrzymałam i zaliczyłam 1godz orbitreka;)

Dzisiaj też dieta utrzymana ale na orbitreku tylko 30min bo jestem padnięta po pracy wtorki i piątki są u mnie zawsze najgorsze...(ziew)

I tak dzisiaj sobie wpadłam na pomysł żeby wyliczyć ile mniej więcej wciągu takiego dnia jak dzisiaj spalam kcal :D i wyszło +-1300kcal więc chyba nie jest źle ale nie znam się na tym:PP

21 lutego 2017, Skomentuj
krokomierz,10213,88,613,27860,6741,1487698442
Dodaj komentarz

20 lutego 2017 , Komentarze (7)

Hejka(kwiatek)

Dzisiaj jest ponury dzień ale we mnie dużo słońca hehe(slonce) Dzięki grzymalka2016 weszłam dzisiaj na wagę, bo jednak sobotnie ważenie nie dawało mi spokoju i wiecieee mam 86,4kg:D czyli nie biorąc pod uwagę sobotniego ważenia to mam 1,1kg mniej!!!

Odrazu lepiej na duszy!!!;) No i wczoraj wieczorkiem mąż mi naprawił orbitreka w sumie musiał po dokręcać śruby i w miare teraz chodzi :)

Pozdrawiam :*

19 lutego 2017 , Komentarze (3)

Hejka(kwiatek)

Co do wczorajszego wieczoru hmm trochę poszalałam...:? Była taka piękna słoneczna pogoda że wpadliśmy na pomysł zrobienia 1 grilla w tym sezonie!:PPNo iii w sumie dużo nie zjadłam alee zawsze na grillu mam jedną słabość chlebek pieczony z masełkiem(osełką) :D Więc trochę tego zjadłam hihi oprócz tego pierś z kurczaka gryza kiełbasy i kukurydze w kolbie bo ją uwielbiam :) I wiecie nie czuję się z tym źle bo spędziłam miło czas z najbliższymi ;)

Dzisiaj już dietka utrzymana :) Na orbitreku byłam tylko 30min bo coś z nim nie tak strasznie coś strzelało (szloch)Mąż dopiero wieczorkiem sprawdzi co jest nie tak i oby naprawił bo żyć bez niego nie moge:p 

Oprócz orbitreka jeszcze trochę poćwiczyłam z mel b ale mama się dołączyła i więcej się śmiałyśmy z naszej super kondycji heh;)

18 lutego 2017 , Komentarze (6)

Hejka(kwiatek)

Myślałam że dzisiejszy poranek będzie dla mnie motywujący...ale niestety nie jest(szloch)

Nie mam pojęcia co jest nie tak...waga pokazała 1kg więcej  jakim cudem? Waga już ma trochę lat no i moje nieszczęsne zaparcia...tak sobie to tłumacze ehhh(szloch)

Poza tym w cm mam mniej więc coś jest na rzeczy!!Od zeszłego tygodnia:

talia:-1cm

Brzuch:-1cm

Udo:-1cm(w najgrubszym miejscu wysoko) -2cm(w najchudszym)

Biodra:+2cm (chyba dupka mi się podniosła)

Reszta stoi w miejscu...

No więc jakim cudem to kilo więcej? I jak się  nie nie zrazić i walczyć dalej? Kurde miałam nadzieję że będzie chociaż to 0,5kg mniej albo chociaż tyle samo (szloch)

Na wykresie nie zaznaczyłam wzrostu bo mnie wiem czy to dobry pomysł..

Aaaa i dzisiaj w sumie mój miesiąc odchudzania więc w cm ubyło mnie przez ten miesiąc:

Szyja:-1cm

Piersi:cały czas takie same :)

Talia:-4cm

Brzuch:-2cm

Ręka-stoi w miejscu

Biodra-Najpierw -2cm teraz na nowo tyle samo co na początku

Udo:-2cm(w najgrubszym miejscu) -5cm(w najchudszym)

Łydka:-1cm

Pozdrawiam miłego weekendu (slonce)

17 lutego 2017 , Komentarze (2)

Hejka(kwiatek)

Dzisiaj krótko bo jestem padnięta... Właśnie wróciłam z pracy...zaliczyłam 13godz i padam...

Dietka utrzymana chociaż trochę za mało zjadłam bo się nie spodziewałam tylu godzin a na noc już nie chce jeść w sumie tylko teraz serek wiejski zjadłam

No i jak wiadomo orbitreka nie zaliczyłam...nie miałam kiedy nawet 

Pozdrawiam Was gorąco;)

16 lutego 2017 , Komentarze (3)

Hejkaa(kwiatek)

Jak się macie dzisiaj?

Jaaa od rana jakoś nijako...mam wolne więc zwlekłam się dopiero o 10 rano:p wypiłam swój koktajl i kawkę...iiii szczerze to położyłam się na kanapie jakaś bezsilna z nastawieniem "nic dzisiaj nie robię" alee jak tak leżałam i myślałam to stwierdziłam po raz setny że samo się nie zrobi a za 2dni ważenie i mierzenie i wypadałoby żeby coś było widać:D

Tak więc ruszyłam to swoje wielkie dupsko...wstawiłam pranie(pralke mam na 2 piętrze więc schody to dla mnie teraz też dobra sprawa;)) iii weszłam na orbitreka...wiecieee wytrzymałam 1godz!!! Wytrzymałabym może nawet dłużej ale jednak po wczorajszym brzuch dał znać...

Po orbitreku zrobiłam obiadek...wczoraj znalazłam szybki obiad do zrobienia: szpinak, ryba i jajko :Dukładasz szpinak w żaroodpornym naczyniu skrapiasz oliwą posypujesz solą pieprzem (ja dodałam jeszcze czosnek) i na szpinak dajesz filet z rybki też przyprawiony i jajko rozbijasz obok i w 180stopniach piecze się 35min

No i jak zjadłam to wyszłam jeszcze z psem na spacer 3500kroków zrobiłam, 2,35km i niby spaliłam 211kcal. A jest taka piękna pogodaa słoneczko cieplutko ahh(slonce)

Ale żeby nie było to nie jest tak idealnie:D Jak wróciłam ze spaceru to zjadłam muffinkę tak mi jakoś zapachniała że się nie oparłam...a teraz piję zieloną herbatę haha(smiech)

Coś w tym jest hihi:D