Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Barbie_girl

kobieta, 36 lat,

170 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 lutego 2018 , Komentarze (57)

Hej Vitalijki :D

Piatek wstalam rano z bolem brzucha przyszedl @ dobrze z jest bo moze wkoncu cala woda pusci ... nie mialam wogole energi sily na nic ;/ Obudzilam A, wyszykowalismy sie ubralam sie z 4 warstw ciuchow i pojechalismy na ryby.

Rozlozylismy sie zrobilo sie zimnno to mowie do A ze ide na spacer zrobilam 8km, nie za szybkim tepem  ;) 1h17 minut 679 spalonych kalori. 

Wrocilam Andre zrobil mi herbate i zasiadlam z kasiazka W niewoli ambicji SWIETNA !:) Przeczytalam prawei cala tak sie relaksujac nad tym jeziorem , zrobilam sie senna zwinelam sie w klebek i zapadlam w zimowy 2 godzinny sen :) Jak sie obudzilam zaczelismy sie pakowac jak Andre wkladal wszystko do auta bylo juz ciemno wlaczylam YB i zrobilam 7 minut cwiczen bo mam challenge 7 dniowy ktorego nie mozna przerwac , ale to tylko tyle cwiczen a no jeszcze w domu plank challenge i crunch challenge , ale to zajelo mi cale 60 sekund ;) Takze mozna powiedziec ze dzien RESET od cwiczen byl ;) 

Wrocilismy , rozpakowalismy auto i pojechalismy na zakupt tygodniowe do Tesco , zobaczylam te poduszke i odrazu wyladowala u mnie w koszyku <3

Wynalazlam tez nowe lody sklad nawet spoko malo cukro trozke protein ciekawe jak w smaku dzisiaj wieczorem chyba sie przekonam :D 

Jak zwykle w koszyku znalazly sie tez kwiaty :) Taka moja nowa tradycja od nowego roku miec swieze kwiaty co tydzien :) Tym razem padlo na tulipany (kwiatek)<3

Jak wrocilismy do domu bylo juz jakos po 22 takze rozpakowalismy tylko zakupy ja dokonczylam ksiazke i zamowilam 2 kolejne ;)  

Image result for Milczenie chłopcówImage result for Wyrwana z syryjskiego piekła

Zrobilam sobie selfie z moim kochanie i widac na nim jaka jestem zmeczona @ te straszne wory pod oczami ;/

Posmarowalam twarz kremami, rzesy olejkiem polozylam sie lozka i wlaczylam sobie najnowszy odcinek Greys Anatomy na ktorym usnelam takze musze go dokonczyc jak skoncze do was pisac ;) 

Aktywnosc na koniec dnia : 

18,517 krokow , 13km wydreptanych i 119 aktywnych minut.

Dzisiaj wstalam bez budzika bo sobota to dzien spania i robienia czego chce bez zadnego planowania ;)  chcialam pospac dluzej a tu kicha 8 juz oczy jak 5 zlotych takze spalam 7 godzin. Jestem jakas cala obolala juz dawno sie tak nie czulam przy @ mo ale trzeba sobie z tym poradzic .... 

Waga na 2 dzien @ na plus :( Przytylam 0.9kg, wzrosl tez tluszczyk cm nigdzie nie urosly spadl 1cm w pupie ech slaby tydzien mimo iz dieta byla taka jak zawsze na ktorej chudlam jak nawet lepsza bym powiedziala bylo duzo wiecej warzyw i rybek. Mam jednak nadzieje ze to faktycznie wzrot przy @ i za pare dni zobacze spadki ....

Data  Waga  Tlusz  Biust  Talia Brzuch  Biodra Pupa Udo Lydka 
06.01.2018 80.5 33.50% 88 75 90 97 98 57.5 37
13.01.2018 79.4 33.30% 88 75 91 97 98 57.5 38
20.01.2018 78.8 33% 87 74 88 96 97             57,5 37
27.01.2018 78.3 32.70% 87 73 86 95 97 56 37
03.02.2018 79.2 33.20% 87 73 86 95 96 56 37

Ruch za zeszly tydzien :

7 treningow ( 1 dnia byly 2 ) , 5 power walk ( 34km )  Kroki: 141.431 krokow srednia 20.204 :) 340 minut cwiczen z YB czyli 5.6h :) 

Data  Dzien    Kroki    Aktywne  Min Power walk  Cwiczenia   Plywanie   Kalorie spalone przez 24h
27/01/2018 Sobota 11,369 49   40 minut     2.631  
28/01/2018 Niedziela 16,390 49   45 minut      2.897  
29/01/2018 Poiniedzialek 18,367 47   50 minut     3.071  
30/01/2018 Wtorek 22.883 106 6km 50 minut      3.131  
31/01/2018 Sroda 18.601 65   65 minut      2.933  
01/02/208 Czwartek 35,304 271 20km 90 minut      3.914  
02/01/2018 Piatek 18.517 119 8km RESET     2.843  

Takze jestem zadowolona z ruchu :) Szkoda ze waga tego nie odzwierciedla ani nawet cm ale miejmy nadzieje ze to tylko ten tydzien taki do dupy ...

Dzisiaj nie mam ochoty na nic tylko na relax , zaraz musimy zawiesc auto na MOT a pozniej idziemy do kina na Maze Runner ostatia czesc :) Andre chcial jechac wczoraj ale ja mowie nie nie bo popcorn bym chciala a jutro wazenie ....  dzisiaj mam wywalone mam ochote na to kino i na ten popcorn takze idziemy :) Czy bede cwiczyc nie wiem raczej nie ... jutro juz powinno byc lepiej to po pracy sie wezme za cwiczeniaa chyba ze do wieczora poczuje sie lepiej ....

Mam nadzieje ze u was pomiary sa lepsze niz u mnie :) Zycze wam super dnia kochane :* 

S.<3

2 lutego 2018 , Komentarze (67)

Hej Vitalijki :D

Czwartek moj ulubiony dzien tygodnia :) Dzien aktywnosci ! :)

Wstalam o 7 rano, zrobilam wpis, przebralam  sie i zrobilam trening godzinny :)


Przebralam sie i poszlam zrobic moj 8km power walk, po 3km zepsula mi sie przelaczka do Iphona7 zeby sluchac muzyki na sluchawkach bilam sie z myslami czy worcic do domku czy nie , ale stwierdzialam ze musze zrobic 8km i wymowki trzeba schowac w kat. 8km zaliczone :) 


Wrocialam do domku,Andre nadal spal wlaczylam sobie The Voice Kids i stiwerdzialam ze moze jeszcze raz bym sie przeszla naszczescie Andre nie uzywa swoich sluchawek i przedluzki do iphona a dopiero co kupilismy takze wzielam jego i dzieki temu moglam sluchac normalnie muzyki :) Kolejne 8km zaliczone ;) Pobilam tym razem czas na 5km :) udalo sie zrobic nawet 1km w 7 minut (puchar)


Wrocilam do domku i obejrzalam kolejny odcinek The Voice Kids :) poczytalam ksiazke i Andre wstal okolo 15 :PP Mialam ochote na Coste to pojechalismy :D 


Nasptenie Andre chcial sie przejchac do pojechalismy do lasu w Milton ja poszlam na maly power walk 4km zeby dopelnic 20km tego dnia :D


Standardowo w czwartek padlo ze jedlismy Fast Food padlo na Burger King :) 

Image result for chicken royale burger king

Wrocilam do domku i tak sobie mysle a moze bym stepa zrobila przebralam sie i 30 minutek zaliczone :)


Nastepnie przyszedl czas na czas dla mnie maska na twarz i kapiel z ksiazka ;) 


Okolo 21 siadlam wlaczylam kolejny odcinek The Voice Kids nalozylam krem na oczy, krem jeden na twarz i krem drugi na twarz :) Cialo pobalsamowalam i pachnialam pina colada ;) Rzesy posmaorowalam olejkiem rycynowym a wlosy olejkiem kokosowym :) Pozniej obejrzalam troszke seriali. 

Aktywnosc podsumowanie : 

1. 1h trening (525 spalone kalorie) 

2. Power walk 8km ( 701 spalonych kalori ) 

3. Power walk 8km (724 spalone kalorie ) 

4.Power walk 4km ( 341 spalone kalorie ) 

5. Step trening ( 298 spalonych kalori ) 

Razem spalone kalorie treningami ... 2589 (puchar)


Kroki : 35,304 wydreptanych kilometrow 24.6km ;) 271 aktywnych minut (puchar)

Szkoda ze codziennie nie moge miec takich dni , no ale pracowac musze :PP 

Mialam dzisiaj pospac przynajmniej do 8 nawet z A stwierdzilsimy ze zobczymy rano czy jedziemy na ryby, ale nie musimy jechac weczeniej. Niestety o 06.20 juz sie obudzilam z bolami brzucha ;( Przyszedl @ takze nie ma co sie dziwic :( Waga odrazu w gore norma plus mam troszke zakwasow nie duze , ale sa ;/ Dzisiaj pewnie bedzie RESET musze zrobbic tylko plank challenge (20 sekund) i cruch challenge. Jutro wazenie i mierzenie wyiki nie beda za cieakwe przy @ ,no ale pomiar i tak zrobie ;) 

Zycze wam milego dnia kochane :* 

S<3

1 lutego 2018 , Komentarze (54)

Hej Vitalijki :D

Jako ze dzisiaj mamy pierwszego lutego czas na podsumowanie stycznia ;) Zaczne jednak od dnia wczroajszego :) Zerwalam sie z pracy godzinke wczesniej wrocilam do domku i zrobilam sobie trening nie wiem jak to sie stalo ale tak mi fajnie szlo ze zrobilam 1h5minut ;) 

Godzina przed 20 juz bylam wolna umylam sie, nakremowalam dalam olejek rycynowy na rzesy i obejrzalam  The Voice Kids ;) okolo 21.30 Andre mowi chodzi jedziemy sie przejechc :P pogadalismy , ogladalismy filmki na YB wrocilismy do domu okolo 11.30  :) Wlaczylam sobie nowy odcinek the Flush i zasnelam ;) 

Aktywnosc :) 

18.601 ktrokow :) 13km wydreptanych i 65 aktywne minuty ;) 

Budzik nastawiony na 7 ide zaraz cwiczyc :) Bedzie to 6 trening na ten tydzien (puchar) Wiecej nie bede sie rozpisywac jakie plany chce aktywnie aby bylo zobaczymy jak wyjdzie jutro wam napisze ;) 

Teraz czas na podsumowanie stycznia !:) 

Zaczelam sie brac za siebie 5 stycznia po powrocie z Teneryfe takze to podsumowanie jest takie 3 tygodni bardziej ;)  z wagi 81.5kg na 78.3kg ( wazenie do wazenia ) 

Wydreptalam 374 kilomterow z czego 76 to byly power walk ;) Dajac nam 403.731 ktokow (puchar)2409 aktywne minuty 22 treningi ( 970 minut )  ,3 baseny ( tylko ) 11 power walks (11h34 minuty ;) Jak na 3 tygodnie nie jest zle , ja jestem zadowolona :)

Waga -3.2kg , - 0.8% ( ciezko idzie )  i 11.5cm z obwodow ;) (puchar) 3 tygodnie jak dla mnie wynik extra tylko ten tluszczyk ;(

Miesiac  Kroki  Endomondo  Km Aktywne Treningi  Basen  Power walk Waga  Tluszcz CM
Styczen  403.731 76km 374 2409 22 3 11 -3.2 -0.80% 11.5

Moje noworoczne zalozenie jest przeczytac 18 ksiazek tego roku w styczniu przeczytalam tych ksiazek 7 (puchar)

Autor  Ksiazka  Month 
Maggie Hartley The Little Ghost girl  January 
Nadia Hamid Gorzka pomarancza  January 
Laila Shukri Bylam kochanaarabskich szejkow  January 
Katarzyna Bonda Polskie Morderczynie  January 
Nada Al Ahdal  Jedenastoletnia Zona  January 
Sophie Hayes Sprzedana  January 
Laila Shukri Bylam sluzaca w arabskich palacach  January 

Plany na luty ? Czytac ;) pozatym namowilam byla menagerke na 28 day plank challegne i na 30 dni crunch challenge ;) Oczywiscie pozostale treningi tez beda minimum 4 na tydzien :) 

Image result for the 28 day plank challenge

Image result for 30 day crunch challenge

Kochane aby luty byl lepszy niz styczen !:) Nie dajmy sie pokusom i palmy ten tluszczyk ;) 

Image result for palimy tluszczyk

Buziaki !!:) 

Image result for jednorozec

S.

31 stycznia 2018 , Komentarze (35)

Hej Vitalijki :D

Sroda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem taka szczesliwa !! :) W dodatku jest polowka juz za mna ;) Za chwilke obiad a pozniej juz tylko 5 godzin i wolnosc przez 3 dni ! :)

Wczoraj skonczylam prace o 16 przyjechal po mnie moj kochany Andre z kawa z Costy <3 rozpieszcza mnie za bardzo hehe :) Podjechalismy do domku i stiwerdzialam ze zrobie sobie 2 okazenia wokolo wioski powr walk ;) 6km zrobione 508 kalori sie spalilo ;) 

-`

Wrocilam do domku , przebralam sie i strzelilam trening 50 minut :D

Zadowolona przebralam  sie , weszlam na Vitalie i nadrobilam wszystkie odcinki Na Wspolnek :) Wzielam sie za czytanie i dokonczylam ksiazke nie moglam sie od niej oderwac :) Jutro zaczynam kolejna :):) Pozniej z A sie polozylismy i obejrzeslimy jeden odcinek 90210. znowu nie moglam zasnac ;/ 

Aktywnosc na koniec dnia : 

22,883 kroki :) 16km wydreptanych :) 106 aktywne minuty i 5 godzin snu :)

Czuje sie dzisiaj lepiej i tylko odliczam godziny do wyjscia :) Po pracy strzele 5-ty w tym tygodnu trening ;) Jutro wstaje o 7 i jade z tym koksem :D:D 1 lutego czyli wrzuce podsumowanie miesiaca jutro :) Bedzie aktywnie jak to w czwartek :) Wieczorem moze uda sie pojsc do kina na ostatnia czesc Maze Runner: The Death Cure:)

Image result for maze runner 2018

Zycze wam milego pogodnego dnia !:) 

S.<3

30 stycznia 2018 , Komentarze (75)

Hej Vitalijki :) 

Wtorek jeszcze tylko jutro i znowu 3 dni wolnego !!!! :) Wczoraj po pracy Andre podjechal z kawka <3

Wrocilam do domku dopijam kawke przebralam sie i strzelilam 50 minut trening (puchar)

Nastpenie stweirdzilam ze robie sobie SPA :) Maseczka nalozona super wogole cieplo dawala i kapiel z ksiazka ;) Pozniej nakremowalam cale cialo, twarz - krem pod oczy , refgenerujacy a na koniec moj Este na cala buzke ;) olejek rycynowy na moje durne rzesy (szloch)

Polozylm sie , ogladalam seriale kaszel meczy z nosa sie leje a na dodatek doszly skurcze na zblizajacy sie okres ktory nadejdzie w piatek .... Takze zasnelam okolo 1 dopiero budzac sie co chwilke ;/ Narazie czuje sie ok, ale stwierdzilam ze wykorzystam moje flex hours ( mozemy wyjsc z pracy kiedy chcemy bez powodu a  i tak nam placa dostajemy 60 godzin na rok  tak  jezeli nie mamy chorobowego zadnego lub 40 godzin jezeli mamy ) Takze skoncze o 16 a i tak zaplaca do 18 :)

Waga jakj zwykle do gory w tygodniu kiedy pracuje nie wazne co jem zawsze waga idzie do gory wstawanie o 5 jednak nie dla mnie hahah :D Noie przejmuje sie mysle ze w sobote i tak bedzie spadak jak zawsze :) 

Wczoraj tez apka Timehop poakzala mi zdjecie i wtedy cos zrozumialam ... rowno rok temu zaczelam walke olepsza sibie wynik niby tylko 7-8kg ale roznica jest duza ( jak dla mnie ) z rozmiaru 16 zeslzam na 10/12 ( 10 glownie ) bluzki to mam i mniejsze , ale wiadomo rozmarowki sa rozne :)  % tluszczu zszedl nie wiem o ile bo wtedy jeszcze nie mialam tej wagi ktora mam teraz :( Jednak co jest moim najwiekszym sukcesem to to ze nawet jak mialam slabsze miesiace to robilam stabilizacje i nigdy nie przytylam znowu do wiekszego rozmiary , zostalam caly ten czas na Vitalii oraz zrozumialam ze ruch daje mi naprawde wiele Ten rok mam nadzieje bedzie rokiem ze osiagne wyglad jaki chce nie mowie tu o wadze a o wygladzie ;) Chce poprosic A 1 lutego aby zrobil mo fotki w bieliznie z przodu tylu z boku i z poczatkiem kazdego miesiaca bede j sobie porownywala :):) 

Aktywnosc na wczoraj : 

18,367 krokow , prawie 13km wydreptanych 47 aktywne minuty :)


Tygodiowy raport z FitBit :

140.815 krokow srednia 20.116 :)

98km wydreptane ;)

7 dni aktywnych :)

Srednia snu 5.5h  ( do poprawki )

Najlepszy dzien czwaertek : 33.983 krokow (puchar)


Zycze wam milego wtorku kochane ;*

Sylwia <3

29 stycznia 2018 , Komentarze (44)

Hej Vitalijki :)

Poniedzialek ;) czyli jeszcze tylko 2 razy musze wstac o 5 rano :) Zawsze sobie odliczam jak wstaje ile jeszcze razy musze sie zrywac tak wczesnie :p Wczorajszy dzien po pracy czekala na mnie Costa jako ze A skonczyl prace o 12.30 bo juz sie zle czul. Wrocilam do do domku pogadalam z rodzicami A z pol godzinki przebralam sie i zrobilam trening ;) Tym razem cale 45 minut na stepie :)

Kroki : 16.390 , 11km wydreptane i 49 aktywne minuty ;)

Pozniej obejrzalam jeden serial i na koniec z A zaczelismy ogladac :) oboje nie bylismy glodni wiec kolacji nie bylo , ale zrobilismy sobie popcorn w mikrofali :) 

Przygotowalam sobie tez salatke na dzisiaj do pracy  na pierwsza przerwe ;)

Na sniadanie mialam 2 kromki chlebka proteinowegp z szynka i warzywami :) 

Na obiad zupa jarzynowa od mamy :) Image result for zupa jarzynowa

Ostatnia przerwa i snack deserek orzechwoy ( 100kcl) i coastko sniadaniowe breavita ( 200kcl) 

Image result for soft bakes belvita

Na kolacje pomyslu jeszcze nie mam ?? Zobaczymy co wyjdzie w praniu :)  Pewnie zjem zupe :D:D 

Dzisiaj w pracy caly budynnek ma spotkanie godzinne :) co 3 miesiace firma zbiera wszystkich pracownikow daje pice i batona ( wywalczylam z nimi zdrowa opcje ) siedzimy i sluchamy ile firma zarobila, ile zainwestowala, jakie mamy wyniki i cele ;) czyli spoko extra godzinna przerwa tak naprawde ;):):)

Po pracy trening czyli bedzie juz 3  w tym tygodniu :):) Super sie ciesze ;) 

PS. Moj Andre nie dal rady przyjsc do pracy bo tak sie zle czuje :( takze mnie tylko odwiozl i pojechal do domu :(

Zycze wam milego dnia kochane ;* 

S.<3

28 stycznia 2018 , Komentarze (36)

Hej Vitalijki:D 

Niedziela ... najbardziej nie lubiany dzien tygodnia ;/ Mam nadzieje ze szybko zleci i bedzie po krzyku :)  Wczoraj chcialam pospac dluzej , ale tak jak wam pisalam zerwalam sie wczesnie rano ;/ Wstalam i zrobilam trening 40 minut ;) (puchar) W sumie fajnie bo jkuz 1 trening an ten tydzien zalicozny ;)  Pozniej posiedzialam z rodzicami Andre a Andre rozkladam w ogrodzie swoja nowa zabawke ( to bivvy ) tak sie zeszlo do 12 ;/ Pojechalismy do jednego sklepu kupilam sobie czarne jeansy i koszulke Harrego Pottera :D Pozniej do kawiarni na sniadanie angielskie ktroe jak zwykle mnie tak napchalo ze juz praktycznie caly dzien nic nie jadlam.  Pogoa byla straszna szaro , buro , wialo i deszczowo takze szczerze to mialam wywalone nawet na power walk zrobilam sobie dzien lenia :):):) Pojechalismy do 2 sklepow OUTLET w ktrorym kupilam sobie kolczyki , pierscionek na kciuka , czapke i szpilki nowe :) Wszystko z promocji ;)  Kolczyki 7 funtow taniej , piersionek 6 futnow taniej , czapka 12 funtow taniej i szpilki 20 funtow taniej ;) Szpilki so Dorothy Perkins <3 Kupilam sobie tez jedna pare leginsow do cwiczen ale to przez Ebay to czekam ;) 

Nastepnie kawa w Costa i koeljny sklep Sport Direct Andre ptrzebowal spodi na ryby, takich jak na snowboard a ja wzielam sobie legginy do cwiczen ( do noszenia w pracy ) takie suuuper z dziurami na dole i zwykle czarne spodnie :) 

Nastepnieo wrocilismy do domu, wrzucilismy pranie i zaczelismy szykowac jedzonko do pracy :) Zrobilam sobie na obiad rybke i do tego zielona fasolka szparagowa i tyle ;) na pierwsze sniadanie salatke z 2 jajek,  rzodkiweka, marchewka , salata, ogorek zwykly, ogorek kiszony, kukurydza, zielona i czerwona cebulka :) 

Nastpenie przyszedl czas na kapiel i bath bomb z LUSH kocham je !:) Wzielam ksiazke i sie relaksowalam ;)  Ksiazka mega przecztalam w 2 dni 280 stron mam nadzieje skonczyc ja w weekend i zaczac koeljna ;) Ksiazka SWIETNA !!:) 

Pozniej wrocil A i przywiozl sobie fish and chips ja nie chcialam , ale jako ze nie jadlam nic od tego sniadania to ukradlam mu pare frytek :) Pozniej obejrzalam sobie moje seriale Arrow  i Chicago Fire. okolo polnocy poszlam spac :) 

Kroki masakra no ale wkoncu byl dzien lenia dobrze ze chociaz z rana trening trzasnelam :D

11,369 i 49 aktywne minuty ;/

Rano wstac MASAKRA , Andre kaszlal cala noc takze budzilam sie czesto on praktycznie nie spal :( Jest w pracy , ale mozliwe ze sie zwolni wczesniej ja musze zostac bo nie ma menagera takze wszystko jest na mojej glowie. 

Dostalam dzisiaj 2 komplementy ze z dnia na dzien robie sie chudsza  :)  cieszy to bardzo szczegolnie ze sama znowu zaczynam widziec roznice w lustrze jakby sie powoli kurcze ;) Takze naladowalo mnie to dobra energia i postanowilam ze dzisiaj tez walne trening to beda juz 2 z glowy :):) Szczegolnie ze w piatek jedziemy rano na ryby to nie bede sie zrywala o 4 zeby zrobic trening :D  Takze warto nadrobic teraz ;) 

Zycze wam milej niedizlei kochane ;* 

S.<3

27 stycznia 2018 , Komentarze (39)

Hej Vitalijki !:D

Sobota dzien ktorego zawsze sie troszke obawiam o to dzien kiedy oficjalnie sie waze i mierze ;) o tym pozniej jak zawsze najpierw streszczenie dnia poprzedniego :) Wstalam o 7 napisalam do was poszlam pocwiczyc walnelam 45 minut splailam 420 kalori ;) 

Umylam sie , pozbieralam i A zawiolz mnie do kosmetyczki w dodatku na mnie czekal pod nia ponad 2 godziny w samochodzie :) Paznokcie chcialam szaro rozowe i takie tez wyszly ;) 

Pozniej podjechalam do rodzicow odebrac moje przesylki przyszla czarna spodniczka ( jak na te cene super ) zobaczycie mnie w niej za 3 tyogdnie ;) dresik tez przyszeld powiem wam naprawde za te cene jakosc naprawde ok i fajnie sie nosi :):) Zadowolona jestem :) Przyszly ksiazki i co sie okazalo ze Sylwia nie moze robic zakupow po nocy .... czemu zapytacie a wiec kupilam jedna ksiazke podwoenie a druga kupilam ktroa juz zamowilam tydzien wczesniej .... takze szybko wystawilam na FB na sprzedarz i w przeciagu 5 minut juz byla klientka a za nia cala kolejka ;) takze stratna nie jestem ;) 

Pozniej pojechalismy do tego sklepu GO OUTDOORS kupic to bivvy na ryby ;) powiem wam jest suoper weszlam do srodka i polozylam sie na ziemi A pyta co ty robisz a ja mu na to no musze sprawdzic czy bede mogla spokojnie w tym cwiczyc zeby nikt nie widzial Andre mowi no nie tylko Ty moglas o tym pomyslec :D:D  Jest naprawde duzy i z karta tego sklepu zaplacilismy tylko £180 a nie £200 :) Karta ich kosztuje £5 na rok takze sie oplaca ;) W piatek jedziemy na ryby ochrzcic :) 

Nastpenie obok jest sklep DECATLON :) tanie ciuchy sportowe kupilam sobie 3 koszulki do cwiczen, leginsy nowe , google i nowy stroj kapielowy :)  Naprawde polecam ten sklep bo maja fajne wzory a sa tanie ;) Ja tam nie lubie dawac £35 funtow za spodnie do cwiczen tylko dlatego ze maja znaczej adidas czy Nike .... 

Nastpenie pojechalismy nad jeziorko zebym mogla sobie zrobic moj power walk :) 3 okrazenia daly my 7.3km i 642 spalone kalorie ;) 

Poniej pojechalismy kupic mu cieplejsza kurtke bo ten moj plaszczyk nie jest az tak cieply jak mi sie wczesniej zdawalo :( Dziewczyna wystawila na FB za £15 rozmair 12 troszke za duza , ale w sumie wole taka bo jak 2 swetry ubiore naraz to bede mogla sie normalnie poruszac ;) Zrobie niedlugo zdjecie poki co te ktore maja mnie na Snapie widzialy kaptur misiowaty :D:D 

Wrocilimsy do domku rozpakowac sie :) Pogadalismy z rodzicami A i pojechalismy na zakupy na caly tydzien ;) W tym tygodniu jest u mnie duzo warzyw zamierzam sobie na pierwsza przerwe robic teraz saltke z jajkiem , ororkiem kiszonym , czrwona cebulka , zielona cebulka , marchewka i do tego jogurt naturalny z czosnkiem zobaczylam gdzies przepis i mi sie spodobal :) U mnie w diecie malo  jest jajek i warzyw takze polaczylam to w jedno :) Na obiad 2 dni w pracy bedzie zupa jarzynowa ( mama robi <3) 2 pozostale bedzie ryba z warzywami nie bede do tego robic ryzu ani ziemniakow poprostu rybka i warzywa :):) 

Altywnosc na koniec dnia  ;) 


Kroki: 20.361 wydreptane kilometry 14 ;) 119 aktywnych minut ;) 

Teraz podsumowanie tygodnia zaczal sie zle a nawet bardzo zle :( impreza byla super ale skutki tego masakra, wymioty odwodnienie nic nie jedzenie waga poleciala na leb na szyje , jak tylko poczulam sie lepiej i zaczelam jesc wrocila z podwojna sila .... jojo :D Robilam jednak swoje  czyli bylo 6 treningow i 3 power walk ( 21km)  :) 3 razy ponad 20 tysiecy krokow i raz +30.000 (puchar)  sobota  tylko niecale 8 tysiecy krokow nigdy tak tragicznie nie bylo no ale skacowana bylam ;/ 

Data  Dzien    Kroki    Aktywne  Min Power walk  Cwiczenia   Plywanie   Kalorie spalone przez 24h
20/01/2018 Sobota  7.821 47   KAC 1      2.594  
21/01/2018 Niedziala 11.317 69   KAC 2       2.731  
22/01/2018 Poniedzialek  20.483 113   45 minut      3.341  
23/01/2018 Wtorek 20.378 125   50 minut     3.378  
24/01/2018 Sroda 17.851 54   45 minut      3.031  
25/01/2018 Czwartek  33.983 256 15.5km  90 minut      4.101  
26/01/2018 Piatek  20.361 119 7.5km 45 minut      3.112  

Waga w tamtym tygodniu 78.8kg a dzisiaj ...... 78.3kg :) na 6 dni do @. W dodatku mam najmniej w udzie patrzac na zeszly rok i moja walke o lepsza siebie !! Czyzby ten step faktycznie dzialalal na nogi ?:) 

Data  Waga  Tlusz  Biust  Talia Brzuch  Biodra Pupa Udo Lydka 
06.01.2018 80.5 33.50% 88 75 90 97 98 57.5 37
13.01.2018 79.4 33.30% 88 75 91 97 98 57.5 38
20.01.2018 78.8 33% 87 74 88 96 97             57,5 37
27.01.2018 78.3 32.70% 87 73 86 95 97 56 37

Pol kilo mniej ;) 

0.3% tlusczu mniej :) 

Talia -1cm 

Brzuch -2cm :) 

Biodra -1cm 

Udo - 1.5cm !!!!!! :) 

Raazem : -5.5cm :):):)

Czyli wszystko jak narazie idzie po mojej mysli :) koncowka tamtego roku miala byc stabilizacja i byla pozniej holiday i waga 81.5kg ustawilam sobie tygodniowy spadek 0.5kg a poki co chudne nawet troszke szybciej :D Tlusz i centymetry leca !!:) od 5 stycznia 81.5kg  schudlam juz 3.2kg ;)  Wiem ze dla niektorych  was moje wyniki sa slabe jak na to co robie , ale dla mnie sa naprawde suuuuupppper :) Tak jak mowilam ja nigdy nie bede fitcholiczka , nie bede kupowala miliona dziwnych nasion zeby dodac do salaty ;P Lubie czasem zjesc McDonal czy KFC ( raz na tydzien )  nie licze kalori poprostu zwracam uwage na to co jem i nie schodz ponizej 2000 ;) To jest moj sposob na zycie juz a nie dieta takze wiem ze gdybym bardziej patrzyla na makra byly by wyniki lepsze , ale nie chce mi sie w to bawic cale zycie :) takze jest jak jest :)  znajdziecie u mnie kopa do cwiczen i aby zdrowo jesc , ale nie do zadnych diet bo ja na zadnej nie jestem :) Dziekuej tyle w  temacie ;) 

Mialam spac do oporu tak tak ... tylko ze ten opor to byla 07.30 i ja oczy jak 5 zlotych :) Takze z boku na bok i nic poddalam sie ;) pisze do was przebieram sie w nowe ciuchy  i ide zrobic trening :):):) Dawno juz w sobote nie robilam treningu takze fajnie bedzie zaczac nowy tydzien z treningiem porannym ;):) 

Zycze wam milego dnia kochan Vitalijki :):) 

S.<3

26 stycznia 2018 , Komentarze (46)

Hej Vitalijki :)

Wczorajszy dzien hmmm najaktywnieszjy w tym roku (puchar) Wstalam o 7 zrobilam wpis, przebralam sie i strzelilam 45 minutowy trening , zaraz po odrazu znowu sie przebralam i ruszylam na 8km power walk ... nudy jak nie wiem mialam ochote isc do domu , ale sobie mysle kochana nie ma to tamto plan ma byc wykonany no i zrobilam to chociaz ciezko mi bylo zejsc ponizej 9 minut na kilometr :( 


Wrocilam umylam sie szybciutko przebralam i poszlam do polezec sobie z Andre troszke ;) 30 minut pozniej juz pojechalismy do Milton po drodze wstepujac po Coste :) W drodze czytalam ksiazke :) Wymienili nam Vipe bez problemu oraz w Pandorze wymienilam prezent :) 

Nastepnie A zabral mnie nad jeziorko abym mogla zrobic kolejny power walk :) tym razem przyjemniejszy ;) Pogoda byla piekna :) 7.5km zrobilam :) 

Pozniej pojechalismyy do sklepu kupic czapke i szalik dla A na ryby ja sobie wzielam ocieplane getry :) Bylam juz taka gloda i tak mialam ochote na Buger King ze pojechalismy :Dnie czulam sie winna jako ze praktycznie w tym biegu zjadlam tylko 1 kanapke rano wiec Burger King to byl moj lunch/obiad/kolacja w jednym ;) Moj cheat meal :) Pozniej podjechalismy jeszcze do funciaka po jakies pierdolki jak baterie i kabelki. Wrocilam do domu i czulam energie przebralam sie i co ??? .....  strzelilam kolejny 45 minutowy trening :D  Czyli 5 treningow mam juz zalicoznych na ten tydzien :) 


Skonczylam po 20 jakos przebralam sie i wzielam za sprzatanie ;) Starlam kurze, umylam cala lazienke ze az sie przejrzec mozna bylo, poodkurzalam i uporzadkowalam kosmetyki :) wreszcie o 22 skonczylam i moglam usiasc i odpoczac :DOdpisalam na wasze komentarze i wlaczylam sobie seriale :) o 23 pojechalismy sie przejechac z Andre wrocilismy jakos po polnocy ;) 

Podsumowanie aktywnosci : 

1. Trening 45 minut  ( 405 spalone kalorie ) 

2. Power walk 8km ( 688 spalone kalorie) 

3. Power walk 7.5km ( 650 spalone kalorie ) 

4. Trening 45 minut ( 353 spalone kalorie ) 

Razem : 2096 spalonych kalorii aktywnoscia !:) (puchar)

Kroki :  Pierwszy raz w tym roku klub 30 tysiecy :):) 

33.983 krokow . wydreptane 23.6km !:) 256 aktywne minuty :D


Bylam taka dumna z siebie wczoraj !!:) Waga mi sie odwdzieczyla:)wczoraj 81.2kg a dzisiaj tam tam tam tam ....  79kg !!!!! Take ten dziwny skok byl chwilowy :)  Waga chyba sobie ze mna poigruje i sprawdza czy mnie zlamie :) jednak to nie ja nie nie ;) moze kiedys ,ale teraz wspinam sie po tej drabinie bo wiem ze jak wejde na ostatni szczebel to osiagne moja wymarzona wage;) Jak bede sie ladnie trzymala dzisiaj to jutro zalicze moze nawet jakis spadek tygodniowy ;):):) 

Budzik znowu nastwaiony na 7 spalam 5 godzin  , pisze do was i zaraz schodze zrobic 6 trening tego tygodnia :) Pozniej musze sie ogarnac bo mam kosmetyczke na 10 ( hybrydy ) a chce jeszcze po kawe dla nas wstapic :) Pozniej Milton Keynes jedziemy kupic two man bivvy  czyli ten namiot dla jak ja to mowie rybakow 2-osobowy bedzie mozna zaczac jezdzic na lowienie nocne :) pozniej power walk !:) Ciesze sie bo zazwyczaj w piatki nie mam mozliwosci pomaszerowac :) Nie uda mi sie zrobic tyle co wczoraj , ale wazne ze aktywnosc jakas tak bedzie ;) 

Zycze wam milego piatku kochane ;):* 

S. 

25 stycznia 2018 , Komentarze (55)

Hej Vitalijki :D

Czwartek rano , ale lepiej zacznijmy od dnia wczorajszego ... 

W pracy jak pisalam w poprzednim poscie az tak duzo ruchu nie bylo i jeszcze mialam spotkaie 1 do 1 z menagerem takze posiedzialam troszke... Wrocilam do domu odmawiajac jednak Costy i weszlam na wage ZONK mega przyrost ( wiem ze  wieczorem wazy sie wiecej ale ja wiem ile chudne do rana ) powiem wam ze pierwszy raz sie sfrustrowalam bo naprawde sie staram, jestem grzeczniejsza z dieta ZERO smazonego , slodyczne ledwo ledwo ( jadlam wiecej jak chudlam ) chrupki w tym tygodniu wogole odrzucilam i takie wyniki ;/ Mialam ochote wszystkim pirdzielnac i obejrzej serial i nie cwiczyc , ale przypomnial mi sie moj wlasny post z rana takze przebralam sie i poszlam zrboilam 45 minutowy trening  spalajac 403 kalorie ;) wiecej z tym nosem nie dalam rady ;/  Aktywnosc : 

17.851 krokow wydreptane km 12.4 , 54 aktywne minuty :) 


Wczoraj tez chyba byl dzien Sylwii :D najpier w pracy mam podarowala mi prezent kapcie jednorozsce oraz kapcie Minnie i pasujace do tego skarpetki <3jak wrocilam do domu i przyjechala mama A to jeszcze dostalam od niej torebke bo akurat byla prmocja w Londynie jak przesiadala sie na metro to gdzies tam w Accesories wyszukala ;) 


Moje kochanie padlo rozpalone z goraczki jak sie kapalam takze juz nie chcialam go budzic , obejrzalam sobie M jak Milosc ;) Posiedzialam z rodzicami A obejrzelismy razem Dinner Date ;)  Problemy z zasnieciem tez noc mnie dobija , ale ogrzewanie super dzialalo chyba jutro ma ktos do tego przyjsc.... 

Dzisiaj nastawiony budzik na 7 jak zawsze pisze do was , schodze na dol trening plus pozniej 8km power walk ... basen raczej odpuscimy w naszym stanie .... Musimy tez jechac do Milton Keynes Andre zareklamowac nowego veipa ktorego kupil a ja chce wymienic prezent urodzinowy charm z Pandory bo dostalam od chlopakow juz ten co mam oczywiscie im powiedzialam ze zawsze chcialam taki miec nie chcialam im sprawiac przykrosci mowiac ze taki juz mam .... mam juz jeden upatrzony z nowej kolecji na Walentynki nie wiem ile kosztuje najwyzej doplace , ale jest sliczny :):)  Pozniej chcialabym zrobic koljeny power walk to Milton wlasnie , ale czy wyjdzie zobaczymy najwazniejsze aby poranny trening i 8km zrobic ;) Andre biedny juz nie spi obudzil go mega kaszel ;( 

Waga poprostu masakra dzisiaj z 79.9kg wczoraj weszla na 81.2kg ;/ czyli od soboty przybralo mnie 2.4kg ... SUPER :D Chcociaz zeby wrocic do dwoch 7 na sobotnie waznie , ale zobaczymy jak bedzie jak waka taka wysoka to watpie aby cm polecialy , ale ROBIE SWOJE :) 

Zycze wam milego dnia ;* 

S.<3