Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym. Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marze­nia, a ja­kaś niewidzial­na ręka nam je przek­reśla. Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś, jak pot­ra­fimy być ni­mi jutro? Wy­korzys­taj ten dzień dzi­siej­szy. Obiema ręko­ma obej­mij go. Przyj­mij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, po­wiet­rze i życie, je­go uśmiech, płacz, i cały cud te­go dnia. Wyjdź mu nap­rze­ciw. /Phil Bosmans/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 299486
Komentarzy: 3562
Założony: 22 lutego 2006
Ostatni wpis: 18 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
krakusia

kobieta, 58 lat, Kraków

164 cm, 78.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lipca 2006 , Komentarze (11)

   Dwa do jednego...tak kształtuje sie dzisiejszy bilans strat i zysków.
Mam dwie złe wiadomosci i jedna dobrą:))
Od czego zacząc...wiadomo od złych

  Zawsze uważałam że na parkingu nie można sie zabić...no cóż, zabić nie ale skasować komuś auto owszem.
Tak wiec mam rozbity tył i jak by tego było mało i żeby było weselej przód samochodu....
Nie , nie ...to nie ja byłam taka zdolna, znalazła sie jedna taka "gwiazda", która dokonała tego wyczynu ...
To naprawde jest niepojete...cały parking wolny , stoja trzy auta na krzyż i co?....i "gwiazda" cofając wjeżdża w tył mojego, ale z takim impetem że dobija go do muru stojacego przed nim....

   Czasami mam takie jakieś przeczucia i wiedziałam ze sie dzisiaj cos stanie....tak samo było jak mówiłam rano młodemu, żeby kupił sobie całodzienny bilet bo będzie dzisiaj w rozjazdach...no ale cóz moje dziecko jest jak zawsze madrzejsze niż ustawa przewiduje i nie dostosowało sie do prosby mamusi......  jezdziło na zwykłych ....... skasowało dwa  razy ten sam bilet.........była kontrola.......no cóż......
Żeby było weselej to wracał z biura MPK gdzie miał dostarczyc legitymacje bo ostatnio jej nie miał jak go sprawdzali:))))

                    ALE  TERAZ NAJWAZNIEJSZE

            MŁODY ZDAŁ MATURĘ

 reszta sie dzisiaj nie liczy :)))))

9 lipca 2006 , Komentarze (10)




"Śniadanie jedz jak król,

obiad jak szlachcic,
 
a kolację jak żebrak. "

6 lipca 2006 , Komentarze (10)



Dlatego wszystkim Vitalijkom życze

miłego dnia:)))

5 lipca 2006 , Komentarze (3)


…..”Kochać i cierpieć- to dwa uczucia znamionujące posłannictwo kobiety! Szlachetnie pojęte unoszą one człowieka w krainę najwyższych radości i najserdeczniejszych łez, zbrukane cynizmem staja się nie raz klątwą całego życia.

      Wszystko Opatrzność dała kobiecie, by spełnić mogła swoje posłannictwo: dała jej wdzięki, dała dusze rzewna i tkliwą, dała jej serce a dla jej bólu, dla jej cierpienia stworzyła nawet słodkie uczucie macierzyństwa.

      I czyjaż to wina, że tak często dzisiaj-niestety- z tego wspaniałego gmachu uczuć i obowiązków zostają tylko gruzy, stargane nerwy, zniszczone zdrowie i parodia życia?!”....

To słowa napisano na początku ubiegłego stulecia i dziś……no właśnie dziś……..
Dlaczego wszyscy nie mogli by byc szczesliwi....komu by to przeszkadzało....

4 lipca 2006 , Komentarze (11)

Kolejny słoneczny i piekny dzień:))))
Rano obudziłm się tak jak bym miała isc do pracy i tu miła niespdzianka nadal mam wolne:))
Żyć nie umierać.
Popracowam troszke na działeczce ale tak nie za dużo,  bo wczoraj lekko przecholowałam ze słoneczkiem i mam troszkę przypieczone ramionka i plecy....
Na szczęście jest juz lepiej ale wczoraj wieczorem  nie wygladało to zbyt ciekawie......
teraz dorwałm się do neta i buszuję po waszych pamiętniczkach....
I co widzę sezon wakacyjno - urlopowy w pełni......wasze domki wprawdzie nie pozamykane ale gospodarzy w nich brak........stuletni kurz osiadł na waszych zapiskach:))))
Ale za to jak wrócicie tyle bedziecie mieć do opowiadania ....a ja przy okazji do czytania:)))
Miłego wypoczynku kochane dziewczynki .....wracajcie pełne sił i ochoty do dalszego gubienia zbednego balastu:))

3 lipca 2006 , Komentarze (9)

O.....proszę nie było mnie tylko kilka dni a tu  same zmiany.
Ale czy na lepsze??:))Coś sie podziało z moimi wagami?????ale co???? Jakiś krasnoludek zakradł się do mojego pamietnika i wszystko pozamieniał:(((( to nie było tak!!!!! to nie moje wyniki!!!!
Zaraz zobaczymy jak to wszystko działa:))))  zajmę sie tym i spróbuje  pozmieniać na własciwe.....ale za chwile:))))
A na razie siedzę sobie  na działeczce , opalam sie na słoneczku, podziwiam piekne widoki i troszke pracuje :))))ale tylko troszkę .....
Wczoraj wieczorem  podziwiałam pokaz sztucznych ogni, które urzadziła gmina na rozpoczęcie sezonu letniego.
Był cudny.....wczesniej zaliczyłam festy na którym były tańce łamańce ....same przyjemności....:)))
Tym bardziej ,że waga została w domu ,wiec się nie stresuję :)))ale mam nadzieje że po tych kilku dniach jak wrócę  będzie dla mnie łaskawsza:)).....i motylek pofrunie we własciwym kierunku i na właściwy kwiatuszek  

30 czerwca 2006 , Komentarze (8)

Image Hosted by ImageShack.usDziewczyny jaka wagę widzicie na moim suwaczku?????
Ja jak wchodze z jednego komputera to mam 68,25 a z innego 69.4, a dzienniczku ma m zapisaną ta drugą wagę ...bo było nie było ostatnio mnie przybyło:))))i zmieniałam pozycję motylka dwa dni temu....
Nic z tego nie rozumiem.....

28 czerwca 2006 , Komentarze (15)

Image Hosted by ImageShack.usTrzeba spojrzeć prawdzie prosto w oczy.....no cóż nie jest ona wesoła....
Ja tu gadu gadu...piszu piszu a moja uparta waga zachowuje sie jak na hustawce.....góra dół, góra dół....mdłosci juz dostałam, bo ileż można.
Wiem , wiem to moja wina bo wiecej gadam niż robię....a tak już w zyciu bywa że bez pracy nie ma kołaczy.
Wszyscy mówia że najlepszym okresem do odchudzania jest wiosna i lato ,a u mnie jak zwykle mój organizm jest przewrotny i najlepszym okresem do odchudzania była jesień i zima....a teraz wielka klapa:((((
Przesuwam motylka w lewo :((( może mnie to bardziej zmobilizuje do dalszej pracy.....
No cóż......................zobaczymy...................

26 czerwca 2006 , Komentarze (16)

Ostatnio było truskawkowo, dzisiaj będzie czekoladowo:)))
Ale ale nie myślcie, że pochłonełam lub pochłone dzisiaj tony czekolady...co to to nie ...może jeden, no dwa kawałeczki i na tym sie skończy:)))....słowo harcerza.....a raczej harcerki:)))
Czekoladowo bedzie dlatego bo włanie wyczytałam ......
Image Hosted by ImageShack.us
Czekolada nie tylko do jedzenia.....
Czekolada coraz czesciej znajduje zastosowanie w salonach kosmetycznych jako składnik kremów i maseczek,ale również w czystej postaci....
Rozpuszczona gorzka czekoladę rozprowadza sie na całym ciele i wykonuje relaksujący masaż.
Czekolada ze wzgledu na zawartośc endorfin znajdujacych sie w ziarnie kakaowym znakomicie odpręża i bardzo intensywnie nawilża nawet mocno przesuszoną skórę.
Dzięki proteinom zawartym w masle kakaowym działa również antycellulitowo.

Image Hosted by ImageShack.us
Chyba sobie zastosuje taka kuracje ......tylko nie wiem co na to ślubny:))))0n uwielbia gorzką czekoladę:))))))))
A ktoś mnie będzie musiał wymasować:)))))))

24 czerwca 2006 , Komentarze (11)

Mówią, że paproć zakwita tylko raz w roku, o północy, w najkrótszą noc roku, noc św. Jana, a i to jednie na krótką chwilkę.
Zaledwie się bowiem pokaże, natychmiast niknie, kwitnie krótko, póki kury nie zapieją, a kto go zerwie, będzie miał, co zechce - nie tylko znajdzie ogromne skarby, których diabeł pilnuje, ale nadto ciemna zasłona przyszłości nie bedzie już skrywać oczom jego nieprzewidzianych zdarzeń i wypadków.
Na próżno jednak wielu kusiło sie o tak ważną zdobycz. Droga do kwiatu jest bardzo trudna i niebezpieczna, różne strachy przeszkadzaja, bronia, nie dopuszczaja i nadzwyczajnej odwagi potrzeba, aby zdobyc ten kwiat.
Okropności, jakie towarzyszą chwili rozkwitania kwiatu paproci, najodważniejszych pozbawiły i siły, i rozumu.
Mówią też, że samego kwiatka w poczatku trudno poznać, bo wydaje się malenki, brzydki i niepozorny, a dopiero urwany przemienia się w cudownej pieknosci kielich.

Czy tez macie wrażenie , że wiele takich kwiatów spotykamy na swojej drodze , nie tylko w tę szczególna noc, ale niestety nie umiemy ich rozpoznać .....

Waga powoli wraca do wskaźnika suwaczkowego:)))juz jej nie dużo brakuje:)))