Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Całkiem zwykła kobieta - trochę zagubiona i odrobinę "nie z tej epoki".

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39942
Komentarzy: 172
Założony: 19 maja 2006
Ostatni wpis: 24 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19685

kobieta, 56 lat, Bydgoszcz

169 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 grudnia 2011 , Skomentuj

No to zmiana uczty. jest dzisiaj. Mamy w zaprzyjaźnionym dziale Barbarę. nareszcie nie musialam odmówić ciasta. Oto dzisiejszy jadłospis:

 

I - 2 kawałki kołodzieja z masłem i żółtym serem

 

II - pomarańcza

 

III - uczta:

- kawałek tortu światecznego od sowy (smakuje jak kostka opium)

- 4 czekoladowe cukierki

- 2 rolady drobiowe ze szpinakiem + ryż + sos + surówka (ogórek, pomodor, pekinka) + buraczki w occie.

 

IV i V - pewnie coś tam zjem, ale nie wiem kiedy. teraz zaparzę sobie herbaty i spróbuję ten cud miód spalić.

cd.

IV - 1/4 sernika dukana z polewą czekoladową + 4 korniszony

V - niby spaghetti z 1/2 porcji

4 grudnia 2011 , Skomentuj

I - 2 kawałki kołodzieja + żółty ser + masło

II - grejpfrut + serek grani 3 % tłuszczu

III - kogel mogel z kawą + 1/3 ogórka swieżego


IV - niby spaghetti (pół porcji)

V- polewa do sernika dukana ( a co, taki smakołyk), 3 duże plastry szynki odtłuszczonej, serek grani 3 % tłuszczu


 

4 grudnia 2011 , Skomentuj

I - 2 kawałki kołodzieja z masłem i żółtym serem

II - pomarańcza + serek grani 3 % tłuszczu

III - uczta:

- smażony ryż knorr (nowość) po prostu pycha, tylko jest to porcja max na 2 osoby, ja obdzieliłam 4

- pierożki pieczone z pieczarkami,

- chałwa waniliowa 80g

- 2 x ptasie mleczko (nie smakowało - szok)

- duża porcja ciasta pychotka.

Oczywiście o kolacji nie było mowy. No niech mi ktś wytłumaczy, dlaczego dalej chudnę. To przecież nie jest logiczne.

2 grudnia 2011 , Skomentuj

Waga 61,5 kg ( mniej od wagi do ustabilizowania o 5,6 kg)

Nie jestem zadowolona, kurcze znowu 1 kg mniej. Może to się wydaje śmieszne, ale ja nie wiem dlaczego tak się dzieje. I wścieka mnie to. Muszę przemyśleć, co zmienić w odżywianiu. Może wy macie jakieś pomysły.

I - 2 kawałki kołodzieja z masłem i serem żółtym + pół papryki

II - pomarańcza + serek grani 3 % tłuszczu

III - serek grani 3 % tłuszczu + pół papryki

IV - makrela wędzona + korniszony + serek grani 3% tłuszczu

V - placki dukana + 2 pomidory + 2 plasterki żółtego sera

2 grudnia 2011 , Skomentuj

Dzień białkowy

I - serek grani 3 % + plaster chudej szynki + pół ogórka swieżego

II - serek homogenizowany O % tłuszczu + jogurt pitny 400 g 0 % tłuszczu + plaster chudej szynki

III - serek gani 3 % tłuszczu + plaster chudej szynki + pół ogórka świeżego

IV - jogurt pitny 400 g 0 % tłuszczu + plaster chudej szynki

V - kogiel mogiel z 2 białek + słodzik + kawa

VI - pół dużej wędzonej makreli

30 listopada 2011 , Skomentuj

I - kołodziej z serem żółtym  i masłem + pół ogórka świeżego

II - pomarańcza + serek grani 3 % tłuszczu

III - 1/4 tortownicy sernika dukana z polewą + pół ogórka świeżego

IV - makoron pełnoziarnisty + 1/2 kostki rosolowej knorra

V - niby spaghetti

29 listopada 2011 , Skomentuj

Moja jedzenówka na razie przestawia sie imponująco:

I - 2 kawałki kołodzieja z masłem i serem żółtym + pomidor

II - pomarańcza + grani 3 % tłuszczu

III - sernik z polewą dukana 1/4 tortownicy

IV i ewentualnie V - uzupełnię moją ucztę, jak znajdę coś ciekawego do jedzenia.

No tym razem uczta byla super . Zakupiłam w pierogarni 40 dag pierogów farmerkich - miam. Do tego 2 paszteciki z kapusta i grzymami, a na deser 7 pchełek z cukierni staropolska. Oczywiście żadnej kolacji nie byłam w stanie wciągnąć.

28 listopada 2011 , Skomentuj

Niby nic złego się nie działo, trzymałam sie protala, ale wczoraj jadłam jak karabin maszynowy. Non stop. Jednak lepiej wychodziłam na tym, jak wpisywałam poszczególne posiłki. Trzymałam sie wtedy planu. Tak więc menu na poniedziałek 28.11.2011r. wygląda nastepująco:

I - 2 kawałki kołodzieja z masłem i żółtym serem + pomidor

 

II - jabłko + 1/2 pojedynczej piersi z kurczaka pieczonej w folii

 

III - 1/4 sernika dukanowskiego z polewą kakaową + pół papryki czerwonej

 

IV - posiłek skrobiowy

100 g kaszki kuskus + puszka tuńczyka + pomidor

 

V - placki dukanowkie z przyprawą gyros + pomidor

 

Ciekawostka - wczoraj wyrzuciłam wszystkie swoje ciuchy. mam teraz puste szafy. Nie zadziałało to na mnie oczyszczajaco. Raczej podłamałam się, że byłam taka zapuszczona.

 

26 listopada 2011 , Skomentuj

Waga - 62,6 kg

Jednym słowem szczęśliwie przestała spadać. Zmiana polegająca na jedzeniu owocu z białkiem zatrzymała spadek wagi. I bardzo dobrze, bo wyglądam jak szczupak. W pewnym wieku to nie jest korzystne.
We wtorek zjadłam obrzydliwą ucztę. Była to pizza, kupiona tam, gdzie poprzednio. Nie wiem z czego to obrzydlistwo zostało zrobione, ale nigdy więcej tam nic nie kupię. Dobrze, że chociaż pchełki (5 szt.) z cukierni staropolska mnie nie zawiodły. Wpadłam na pomysł, aby kolejną ucztę zrobić w piątek, z racji stołowania po za domem.Ten piątek też nie wypadł mi zbyt apetycznie zjadłam:
- 2 naleśniki z serem, śmietaną i musem owocowym (Boże mój żołądek nie wytrzymał tego tłuszczu ble),
- 4,5 gwiazdorka z goplany,
- 2 kawałki chleba pszennego z nutellą.
- napój słodki obrzydliwie z truskawek i mleka.
Powiem tak - tylko gwiazdorki z goplany były ok reszta - barachło. Muszę pójść po rozum do głowy. Uczty muszą być przemyślane. Te ostatnio ani zdrowe, ani smaczne. Czyli harmonogram do korekty:

1) poniedziałek - dzień skrobiowy
2) wtorek - uczta
3) środa - dzień skrobiowy
4) czwartek - dzień białkowy z protalu I
5) piątek - zwykły protal III, ale bez mięsa
6 ) sobota - uczta
7) niedziela - zwykły protal III

Myślę, że ten układ najbardziej mi odpowiada. Bardzo żałuję, że w piątek zrobiłam tą koszmarną ucztę. Kolejna - mam nadzieję, że  apetyczniejsza już we wtorek.
 

22 listopada 2011 , Skomentuj

Kulinarnie - prawidlowo. nie broiłam. A właściwie cały czas broiłam, bo jak zagłębiłam się w protal III to okazało się, że razem z owocem powinnam wchłonąc coś białkowego. To wyjaśnia dlaczego waga mi spada. Od niedzieli już sie poprawiłam. Mam nadzieję, że teraz waga się juz ustabilizuje.