Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasiax79

kobieta, 45 lat, Ameryka

160 cm, 100.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: UDA SIĘ !!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 grudnia 2007 , Komentarze (6)
Cześć Kochane
Zaglądam coróż do Waszych pamiętniczków, ale nie mam czasu skrobnąć.Mam nadzieję, że się to zmieni i wygospodaruję trochę czsu dla siebie, poza czasem kiedy ściągam pocztę jedną a pokarm drugą ręką (teraz zresztą też się" doję" ;) ). Macierzyństwo mi słuuuży. Ważę już mnie o ok2kg  niż przed ciążą wię hi hi suuuper, no i wcale sie nie odchudzam oczywiście. Karmienie piersią to istny cud na chudnięcie. Umiszczam moją Olę, którą przebrałam za mikołajka, to taka moja słodzutka modelka - tak super mi pozuje. Pozdrawiam Was serdecznie i wiecie jak będę miała więcej czasu .... ehhhh.
Powodzonka w gubieniu kilosków. 

27 października 2007 , Komentarze (7)
Dziękuję, że o mnie nie zapomniałyście.
Urodziłam Oleńkę 21 września przez cięcie ciesarskie. Długo się nie odzywałam bo jak zapoewne się domyślacie nie miałam czasu. Zresztą widać o której to piszę he he - właśnie laktatorem ściągam pokarm dla młej bo w jednej piersi mam sutek popsuty i muszę kombinować. Cesarka i parę dni po były dla mnie tragiczne!!! Znieczulenie zawnątrzoponowe na mnie nie zadziałało ... jak mnie kawałek ukroili to zaczęłam im się wirzgać na stole i płakać. Po kolejnyc dwóch znieczuleniach dokączyli dzieło - pokazali mi Olę i powiedzieli ża nie będą mnie już męczyć i mnie uśpili. Potem miałam zapalenie piersi - babka mnie tak "wymasowała" że miałam pół piersi sinej. Cały czas gorączkowałam więc mnie jeszcze dobili wiadomością, że może kawałek łożyska mi zostało i jest jakiś stan zapalny w organiźmie .... ehhh na szczęscie na drugi dzień (po kolejnej nieprzespanej nocy) zrobili mi USG i na szczęscie było wszystko ok. To tyle z moich "cudownych" przeżyć w szpitalu. Zajęło mi trochę żeby po tym wszystkim dojść do siebie. Na szczęście jest już wszystko dobrze. Córeczkę mam najcudowniejszą na świecie :) tak mówią pewnie wszystkie mamuśki. W niedzielę będziemy chrzcili naszego poganinka. Pozdrawiam Was Wszstkie i moooocno całuję - Ola również. Dużo Słonka życzę. PAPA

P.S. Przepraszam, że nie pozaglądam do Waszych domków al postaram się to zrobić w najbliższym wolnym czasie.

21 sierpnia 2007 , Komentarze (13)
Cześć Vitalijki!!!
Byłam na USG ale dzidziuś znowu się nie ujawnił. Ułożenie ma pośladkowe i będą mnie szykowali na cesarke. Pękam się troszkę, ale zdrowie dzidziusia najważniejsze. Podobno po cesarce wszystko gorzej się goi. Przytyłam ok 12-13kg i został jeszze przeszło miesiąc - pewnie do 15 kg dobiję jak nie więcej. Mam zgaglca dalej po jedzonku a pomagają mi go zwalczyć kaszki ryżowe dla dzici(o tym sposobie dowiedziałam się od jednej dziewczyny ze szkoły rodzenia). Niestety są oke strszni kaloryczne, ale z Waszym wsparciem jakoś później mi się uda zgubić "moją nadwyżkę".
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę owocnego odchudzanka.
Buziaczki. PAPA

4 sierpnia 2007 , Komentarze (3)

Cześć Moje Kochane!!!
 Mam jeszcze 2 miesiące doporodu i już zaczynam się martwić co ja robię ze swoimi kilogramami. Nie tak bardzo ale troszkę się już nad tym zastanawiam. Rozstępy które mi się porobiły są okropne, niestety smarowanko nic na mnie nie działa. Ale to nic ... mam w sobie zdrowego dzidziusia i to jast dla mnie najważniejsze. Jeszcze nie wiem kto to będzie - USG będę miała robione za tydzień he he ciekawe czy się znowu będzie wstydziło i nie pokaże płci. Już bym chciała wiedzieć ... nie mam "parcia" na chłopca czy dziewczynkę, chcę wiedzieć z czystej ciekawości. Teraz siedzę na zwolnieniu bo mam białko w moczu  i muszę brać tabletki. Śladowe ilości na szczęście i pewnie po tygodniowej kuracji mi przejdzie (mam taką nadzieję). Trzymajcie się dzielnie - za ok 4 miesiące malutkimi kroczkami do Was dołączę. Przesyłam gorące buziaczki i bardzo dziękuję za pamięć!!!
Pozdrawiam Kasia i Zosia albo Michał ;)))

11 czerwca 2007 , Komentarze (7)

Cześć Słoneczka!!! U nas wszystko w pożądalku. Musiałam niestety wrócić do pracy bo zwolnionka się skończyło, ale nie jest najgożej. Zrobiłam sobie dwie dłuższe przerwy .... ehhh, a w domku tak było doooobrze. Byliśmy na USG w tamtą niedzielę - maleństwo skrzyżowło nóżki i nic nie było widać co będzie - czy dziewczynka czy chłopiec. Ja się śmieję i mówię, że pewnie dziewczynka, bo wstydliwa i nie chce się ujewnić hi hi. Płeć jest mi obojętna - ważne żeby było zdrowe. Dziękuję Wam, że o mnie pamiętacie. Jesteście Kochaniuchne!!! Ja w miarę możliwości będę nadal tutaj do Was zaglądała.Pozdrawaim was wszystkie i całuje podwujnie. Trzymajcie się dzielnie PAPA.

25 maja 2007 , Komentarze (7)

Cześć moje Kochaniuchne Vitalijki!!!! Duchem cały czas jestem z Wami tylko fizycznie niestety znacznie żadziej. Po 8h pracy przy kompku nie chcę maleństwo narażać na koleją godzinkę przy kompku. Teraz jestem na zwolnieniu od poniedziałku więc pozwoliłam sobie do Was zajżeć. Maleństwo rozwija się prawidłowo a w niedzielę moze się w końcu dowiem co będę miała hi hi nie mogę się doczekać. Niestety mdłości i zgag mi nie przechodzą i dlatego zwolnionko dostałam. Myślę, że to przez stras w pracy, nieregularne jedzeni i przez to że nie mogę chodzićdo kibelka kiedy mi się chce. Jak siedzę w domku jest mi znacznie lepij i przestają mieć powoli wyżuty sumienia i huśtawki nastroją . Nie umien pogodzić pracy i ciązy bo jest to w mom przypadku niemożliwe. Z jednj strony chcę pracować jak najlepiej, z drugiej przez dolegliwości nie mogę i jestem rozdarta. Wiem że dzidziuś jest najważniejszy, ale co mam w pracy robić ehhhh. Może dostanę dlaej zwolnienie bo to wszystko mnie stresuje i dołuje a nie powinno tak być. Teraz mam czas posiedziec i zastanowić się nad tym wszystkim. Mimo moich zachwianek jastem przeogromnie szczęścila. Dziękuję Wam za to że jesteście i o mnie nie zapomincie. Jesteście wsapaniałe!!!!

6 kwietnia 2007 , Komentarze (11)


Życzenia Radosnych Świąt Wielkanocnych
wypełnionych nadzieją budzącej się do życia
wiosny i wiarą w sens życia.
Pogody w sercu i radości płynącej z faktu
Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego Swięconego w gronie
najbliższych osób
szczerze życzy -  Kasia i brzuszek.

6 marca 2007 , Komentarze (12)


Hej moje Kochane Babolki!!! Byłam na zwolnieniu. Troszkę się przeziębiłam, ale nic na szczęście poważnego. Na USG byłam i w końcu widziałam swoją fasolkę!! Jest jedna. Machała rączkami i nóżką. Mówię Wam, ale bajer - ma ok 25 mm hi hi. Dziękuję za troskę. Dalej walczę z mdłościami i zgagą. Strasznie to męczące, ale jakoś przeżyję. Trzymam mocno kciuki za Was i Wasze dietki. Miłego dzionka. PAPA. P.S. Wiosna idzie!!!! Mijałam ją po dordze ... ;)

19 lutego 2007 , Komentarze (10)

Witam Was serdecznie!!! We czwartek idę na kontrolę. Już się nie moge doczekać. Może w końcu zrobię USG. Już tak bym chciała zobaczyć swoje drugie serduszko. Macie może kochne jakieś sprawdzone metody na zgagę i mdłości. Poranne mdłości mam przez prawie caly czas, przerywane są one zgagą. Mam nadzieję, że to niedługo się skończy, bo się sraszennie męczę i przez co jestem rozdrażniona. Życzę Wam miłego tygodnia. Przesyłam buziaczki PAPA

15 lutego 2007 , Komentarze (5)
Mam dla Was Kochane kilka pączków ;))) Miłego dzionka PAPA