Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam! mam na imię Magdalena jestem mamą dwóch córek 25i 19 lat) bardzo lubię czytać książki chodzić na spacery w 2024 roku chcę zgubić zbędne kilogramy jest to niezwykle trudne w moim przypadku bo mam bardzo słabą siłę woli.Mam nadzieje ,że znajdę tutaj wsparcie i razem z innymi dziewczynami uda mi się osiągnąć swój cel.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16668
Komentarzy: 109
Założony: 6 marca 2006
Ostatni wpis: 8 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magdalenamaja1978

kobieta, 46 lat, Miłosław

161 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Poprostu schudnąć

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 października 2011 , Skomentuj

Nie mam dziś weny do pisania więc dieta nadal przestrzegana , głód jeszcze troszke dokucza ale da sie wytrzymać .

17 października 2011 , Komentarze (1)

Tak więc zaczynam drugi tydzień nie jest łatwo nadal czuję głód cos bym przekąsiła szczególnie gdy zbliżam się do @ więc muszę się pilnować podwójnie ale jak narazie daję radę oby było tak dalej.Narazie nie zaczełam ćwiczyć jakoś nie mogę się zmobilizować może dlatego ,że nie mam jakiś czwiczeń ustalonych muszę jednaj coś na necie poszukać może wtedy waga pójdzie bardziej w doł.

16 października 2011 , Komentarze (2)

Dziś po sześciu dniach diety rano było ważenie nie bardzo jestem zadowolona bo tylko 1 kg schudłam ,a liczyłam na wiecej i już na poczatku jestem zniechecona ale nic próbuję dalej może za tydzień bedzie lepiej .Jesli chodzi o dietę to dziś za bardzo nie przestrzegałam bo byliśmy u teściowej na obiedzie ale na pocieszenie powiem ,że zjadłam o połowę mniejszą porcję niż zwykle wiec chyba to nie zaważy na wadze za tydzień . Do wieczora nie zamierzam nic już jeść tylko woda chociaż robię sie już głodna :( niedobrze bo je sie ,że zgrzeszę ale musze dać radę dla pięknej figury.

15 października 2011 , Skomentuj

Jutro pierwsze ważenie troszkę się boję czy waga spadła mam nadzieję jednak,że tak .Dziś dzień minął mi nawet fajnie byłam w Poznaniu na zakupach niestety nic nie kupiłam .Dietkowo chyba nie najgorzej rano zjadłam dwa razowce z serkiem żółtym i pomidorem oraz herbata, na obiad sałatka z kurczaka z mcdonalda niestety nie wiem ile ma kalori ale myślę ,że chyba nie aż tak dużo na kolację chyba nic już nie zjem żeby jutrzejszy pomiar wagi był bardziej zadowalajacy.

14 października 2011 , Skomentuj

Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych chociaż nadal czuję sie głodna chociaż nie tak bardzo jak na początku tygodnia  ale jestem  z siebie dumna ,że nie ulegam pokusą , a powiem Wam,że pokus  jest dużo jak się mieszka z mężem i dwójką dzieci to naprawdę nie jest łatwo jak się widzi jak domownicy wcinają pyszności które dla mnie są zakazane ale moja motywacja nadal jest wysoka wiec z dnia na dzień będzie łatwiej .Dziś żeby troszkę sobie poprawić humor to poszłam do fryzjera i troszke się podbudowałam jest to zdecydowanie lepsze niż czekolada czy frytki. Pojutsze  pierwsze wazenie mam nadzieję ,że cos poleciało w dół bo jak nie to załapie doła i wtedy koniec z moja dietą i postanowieniami. Na śniadanko zjadałm tradycyjnie dwie kromki razowca z wedliną i pomidorkiem, na obiad sałatka  z kurczaka ( sałata,kurczak,pomidory ,sos na jogurcie naturalnym,grzanki)i kupiłam sobie wode do picia chociaż nie lubię ale z cytryna żywiec zdrój ta jest dobra i popijam sobie małymi łykami zdziwiona tylko jestem ,że 250ml ma 58,1 kcal.

13 października 2011 , Skomentuj

Jestem z siebie dumna właśnie przed chwilą nie uległam pokusie jedzeniowej .Moja córka zamówiła pizzę , a ja nie zjadłam ani kawałeczka chociaż pokusa była duża mnie aż ściskało w żołądku tak smakowicie wyglądała i pachniała oby tak dalej :)

13 października 2011 , Komentarze (1)

Mija czwarty dzień mojej diety dziś już nie jestem taką optymistką co do odchudzania chyba łapię pierwszy kryzys jeszcze nie wiem czy mi coś ubyło bo się nie ważyłam postanowiłam ,że będe to robić raz w tygodniu zawszę w niedzielę ale coś czuje ,że waga stoi obym się myliła.Na śniadanko zaliczyłam herbatę z cytryną dwie kromki razowca  dwa plastry schabu krotoszyńskiego i poł pomidora , na obiad niestety mało dietetycznie bo rosół (ale zjadłam niewiele więc może nie będzie tak źle )do wieczora pewnie zaliczę jeszcze kawkę postaram się już dziś nic nie jeść to za ten rosół.

12 października 2011 , Komentarze (2)

Na podwieczorek zjadłam sałatkę z pomidora i ogórka z cebulką  (była dzis wyjątkowo pyszna ) pewnie dlatego ,że dawno nie jadłam.Trzeci dzień jakos minął bez wiekszego głodu oby tak dalej .

12 października 2011 , Komentarze (1)

Dziś na sniadanko dwie kromki razowca z polędwicą i pomidorkem ,herbata z cytrynką ,na obiad ziemniaki i dwa gołąbki (pychotka mniam mniam ) nie wiem co jeszcze zjem na podwieczorek chetnie zjadłabym jakis sprawdzony przepis od was dziewczyny muszę poszperać troszkę w waszych wpisach może coś ciekawego znajdę.Dzis pogoda troszkę lepsza niż wczoraj ale strasznie wieje więc byle do wiosny :) pozdrawiam ciepło. 

11 października 2011 , Skomentuj

Hej kolejny dzień za mną śniadanko tradycyjnie dwie kromki chleba razowego z żółtym serem obiad ziemniaczki kapusta kwaszona i piers z kurczaka popołudniu jogurt ze zbozami jak narazie głodu nie czuję aż tak bardzo da się wytrzymać oby było tak dalej .Zamierzam zważyć sie w niedzielę rano po całotygodniowym odchudzaniu mam nadzieje ,że waga spadnie ,  bo jeżeli nie drgnie to sie zniechęcę , a tego bym nie chciała.