Buuuu zimno, brzydko, nic się nie chce Wiosno wracaj!!!
Na wadze delikatny spadek 0,2, jest ok, brzuchol się jakby wchłonął....także walczymy dalej
Ciepłe pozdrowionka w ten zimnnnny poniedziałek
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (29)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 31665 |
Komentarzy: | 910 |
Założony: | 13 maja 2016 |
Ostatni wpis: | 21 października 2021 |
Postępy w odchudzaniu
Buuuu zimno, brzydko, nic się nie chce Wiosno wracaj!!!
Na wadze delikatny spadek 0,2, jest ok, brzuchol się jakby wchłonął....także walczymy dalej
Ciepłe pozdrowionka w ten zimnnnny poniedziałek
Samopoczucie świetne, nie miałam czasu na siłownię wczoraj...buuuu....był spacer z psem i krzątanina w domu....może dzisiaj..... Waga wahanko w górę....e...nieważne... Ważne , że się leczę i jest dobrze.
Pozdrawiam bardzo słonecznie
Sobota ! Hura! Dalej trwam, jest super! Waga 0,4 w dół....ale to może być tak jak w poprzedni weekend kwestia późnego ważenia.... Jest super, pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich.
Dzień dobry ! Wiosno, wiosno, wiosno ach to ty !!! Cudnie i weekend ! Samopoczucie b.dobre, waga 0,4 w dół. Już 2 tygodnie minęły.....normalnie jestem dumna....jak nie wiem co. Podsumowując wagę na tym poście -3,7. Praktycznie bez ćwiczeń. Mam nadzieję, że w środeczku się tam ostro leczy :)
Pozdrawiam bardzo słonecznie
Dzień 13....no cóż....musi być, by jutro mogła być 14-tka... . Trochę dzisiaj mam nerwa....na dziecko w wieku gimnazjalnym....choć nie tak wielkiego jak niegdyś bywało...(ten post to chyba faktycznie na psychikę też działa...), odpuściłam jej kontrolowanie i odpytywanie i w 2 semestrze nałapała już kilka luf...a się "uczy" grrrrr,
No po prostu masakra.... no dobra , wdech, wydech, wdech, wydech,
Post: waga 0,3 w dół , głoda nie ma, jest generalnie ok.
Dobra idę się wody napić !
Pozdrowionka
Dzień doberek wszystkim
Dzisiaj trochę chyba zimniej na dworze, ale słoneczko jest, choć takie niewyraźne... Co tam u mnie, waga 0,2 w dół więc chyba ta zatrzymana woda nie do końca zeszła....ale najważniejsze, że się leczę
Chciałam się jeszcze podzielić z Wami pewnym odkryciem..... Otóż skończył mi się zakwas z buraków (własnoręcznie zrobiony) a nowy dopiero nastawiłam , toteż stwierdziłam , że dzisiaj będę się posiłkować kupnym i podgrzałam rano sobie takiż właśnie, nalałam do kubka i wzięłam duży łyk (uwielbiam zakwas) i........bleeeeee jakieś coś obrzydliwie sztuczne w smaku, zerkam na etykietę (dlaczego teraz) a tam jakieś E202 nie wiem , bo się nie znam, ale jakaś "konserwa" fuj..... Wypiłam tylko duży łyk a brzuch mnie boli do teraz, płuczę się wodą, czyli popijam ją nieustannie....
Myślę, że przed postem nawet bym nie zauważyła czegoś dziwnego...a teraz mam jakieś "nadsmaki".....
To dobrze - kierunek "zdrowe odżywianie"
Miłego dnia Wam życzę.
Nadal wiosna.....Wdech , wydech, wdech . wydech...uwielbiam.....szkoda, że powietrze jest beeeee....
Wczoraj nie ćwiczyła, grzecznie jadłam, waga 0,3 w górę....ale to normalne , że faluje. Chociaż podejrzewam, że przyczyna tkwi w zatrzymaniu wody, za dużo soli....niestety b.lubię no nic trzeba odlubić.....
Pozdrowienia dla walczących
Piękna, prawie że wiosna się porobiła :) Kocham wiosnę, jej poranki jasne i słoneczne i to uczucie budzącej się po zimie energii i chęci do życia, i jeszcze te trele ptaków nad ranem .... Aż chce się żyć
Z pola walki o zdrowie:
Melduję, że czuję się świetnie, waga bez zmian (ta różnica w godzinie ważenia...)
Pozdrawiam i życzę wspaniałych wiosennych nastrojów
Samopoczucie b.dobre. Wczoraj byłam na siłowni, niedługo 30-45 minut...pierwsze koty za płoty....Trochę orbiterka, trochę brzuszków i ćwiczeń na nogi....Bardzo się cieszę, że nareszcie ruszyłam 4 litery. Waga w dół , ale to tylko efekt uboczny.... Na prawdę mam wrażenie , że się "uzdrawiam" od środka :). Pozdrawiam wszystkich walczących i czytających.
Dzień doborek :) Dziś piękna słoneczna sobota. Mam nadzieję na trochę ruchu ....bo na codzień przemieszczam swój tyłek jedynie z łóżka na fotel przy biurku w pracy , potem z fotela na kanapę i na łóżko, przemieszczając się głównie autem....także słabo.....
Może dzisiaj poza porządkami coś poćwiczę....oby....
Czuję się dobrze , "bezboleśnie" , także super, waga od wczoraj 0,4 kg w dół... ale ważyłam się później niż zwykle to może być pewien błąd pomiarowy...w tygodniu się wyrówna.
No to do boju SOBOTO !!! Walkę z kurzem i bałaganem uważam za rozpoczętą !