Hej. Ostatnio jest mnie tu mniej. Mąż byl kilka dni na urlopie. Załatwiamy sprawy z domem. Zwracamy co zostało z materiałów. Ja nie mam na nic czasu. Bo albo w pole albo dzieci albo sprzątnie i tak w kółko. Co do diety to nadal jej nie mam. Tzn trwam w tym co sobie postanowiłam. Jem wszystko ale w 3 posiłkach i bez podjadania. Niedziela była słaba. Bo jednak podjadalam. Ale już się od pon trzymam. Dziś nawet trening zrobiłam. Jestem z siebie dumna bo dziś taki upał. A wieczorem idę w pole. Co do słodyczy to sa. Niestety ale jak już mi się chce to do posiłku. Żeby właśnie nie podjadać. Opanowalam nocne jedzenie. 💪 Pije wodę. Nie ważne się. Za 3 dni okres. Zważe się za jakieś dwa tyg.