Hej. Uff ale dziś gorąco. Większość dnia siedziałam z dziećmi w domu bo nawet w cieniu by się ugotowały... Taki upał to za dużo jednak. Mimo to dzień był miły i zleciał nam dobrze. Bez większych awantur. Jakoś spokojne te moje dzieci ostatnio :)
Wczoraj na imieninach troszkę pojadlam. Zjadłam pieczone udko z kurczaka sałatę ze śmietaną. Mała kromkę chleba razowego. Galaretkę z filiżanki drobiowa wieprzowa. Kawałek ciasta biszkopt z jabłkami i dwa cukierki Michałki. Lampka wina. Tyle. Nie wiem licząc kalorie na oko wyszło wczoraj ok 2000 kcal także średnio ale nie żałuję. Dziś już wyszło mi 1600 kcal. Jestem po kolacji.
sniadanie. Dwie kanapki z serkiem kanapkowym i poledwica miodowa. Plus sałata z rzodkiewka i śmietaną. ( Nie zjadłam tyle co na zdjęciu)
obiad po treningu warzywa z piekarnika i paluszki rybne do tego pomidory z rzodkiewka i majonez plus pół banana
przekaska mrożone kakao - mleko 180 mln kakao lód w kostkach banan
kolacja kromka chleba razowego z masłem pomidory z rzodkiewka z majonezem ( zostały mi z obiadu ) i mozarella 60 gr.
woda wypita prawie 3 l
trening 20 min na pośladki i uda.
bez podjadania.
bez słodyczy
dobry dzień za mną. Oby więcej takich.
dziezi zaraz spać idą a ja idę rozpakować ubrania w nowym domku. Pozdrawiam 😉