Hej dziś a apce wychodzi mi 1700 kcal więc super. Dzieci moje właśnie zasypiają a ja się biorę za trening i jeszcze mam kolację zamiar zjeść żeby właśnie w nocy nie jeść. Dziś się już trzymałam diety i tego co sobie zaplanowałam. Jedynie co to zmodyfikowałam kolację bo dzieciom zrobiłam budyń ale mało zjadły więc zjadłam 5 łyżeczek i to mnie zamulilo i mogę poćwiczyć i zjeść jeszcze kolację o 20. Spać i tak pójdę koło 23 więc luzik.
powoli widzę że mam ciut mniejszy brzuch i odsłaniana się kości obojczykowe więc coś się dzieje. Wiem że to woda głównie schodzi ale od czegoś trzeba zacząć 😊
nadal ważę mierze liczę wszystko żeby nie przekraczac tego 1700 kcal które sobie założyłam żeby schudnąć. Każdy kalkulator zapotrzebowania mówi co innego. Ja zrobiłam średnia i tyle jest ok. Najprościej policzyć sobie 33 kcal na 1 kg masy ciała i odjąć 500 kcal. Mi wyszło z tego 2000 kcal więc te 1700 to takie minimum a 2000 to max. Wiadomo że czasem coś się zje bardziej kaloryczne a czasem tych kalorii brak więc stąd ta moja rozbierznosc.
jeju jak sobie przypomnę moje diety 1200 kcal matko jak mogłam robić sobie taką krzywdę ?? I serio to jest głodówka !!
no nic dobrze że dzień udany. Oby więcej takich ;)
ok idę ćwiczyć póki moje szatany śpią 😅