No Kochani.
To jakie macie pomysły na pyszną, zdrową kolację? Podzielcie się swoimi patentami, chętnie skorzystam
fisia
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (47)
Ulubione
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 17559 |
Komentarzy: | 685 |
Założony: | 17 lutego 2017 |
Ostatni wpis: | 30 stycznia 2018 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
No Kochani.
To jakie macie pomysły na pyszną, zdrową kolację? Podzielcie się swoimi patentami, chętnie skorzystam
fisia
Pierwszy dzień po dłuższej przerwie - co ja tutaj
robię?
Kochani.
Dzisiaj mija pierwszy dzień mojego nowego stylu życia. Zacznijmy od tego, że wstałam powiedzmy "lewą nogą" i pół dnia miałam ochotę przespać. Drugie pół walczyłam ze sobą, ostatecznie poszłam na kijki
i później już czas leciał. Z moją córką nudzić się nie sposób. No ale ja nie o mej córce
Myślę, że się nie przeprogramowałam. Tzn...zawsze jak zaczynałam się "odchudzać" aajjjjjj nienawidzę tego słowa moje myśli i - cała ja - były skierowane ku temu by dążyć do celu. Chciałam tego, miałam chęci, miałam motywację....etc...
Teraz tego jakby nie ma. Może to i dobrze, bo po 2-3 tygodniach przegrywałam. Sam fakt, że muszę zrzucić prawie 30 kg jest dla mnie nie do ogarnięcia i zaakceptowania. Buntuję się całą sobą i staram się sobie wmówić, że może nie wyglądam AŻŻŻŻ tak źle.
Wyglądam...
Jeśli chodzi o cały dzień. Nie mam co sobie zarzucić. Trzymam się, ale myślę o jedzeniu. Mam ochotę na coś słodkiego, mam ochotę by siąść teraz przed tv z jakąś fajną przekąską. Te myśli się we mnie kotłują. Staram się być silna. Nie mogę się zawieźć, nie znowu.
Moim pierwszym celem jest utrata 2-3 kg do Walentynek. Tak więc postanowiłam, że nie będę się do tego czasu ważyć i mierzyć.
14.02. stanę na wadzę i zobaczę czy osiągnęłam ten pierwszy cel. Potem już nie będzie tak wesoło. Zacznie się jazda bez trzymanki. Co tygodniowe mierzenie i co dwutygodniowe ważenie.
Trzymajcie za mnie kciuki Kochani.
fisia
Wracam z jojo - wpis demotywujący ever
Wróciłam...
Wróciłam po pół roku. Wróciłam po pół roku totalnego obżarstwa, bądź inaczej ujmując lenistwa i zaniedbania . Zaniedbania tego co uzyskałam tutaj przez niecałe pół roku .
Jeszcze w maju 2017 roku ważyłam 78 kg. Po ciąży schudłam prawie 13 kg. Teraz wracam: gruba, zaniedbana, tłusta, spasiona, bez kondycji i chęci do życia .
Przekroczyłam 92 kg. Te 92 kg, do których wracać nigdy nie chciałam.
W czerwcu był ślub. Po ślubie wracały kg. Do października przytyłam 5 kg, a potem resztę. Czuję....
Nic nie czuję. Piszę to wszystko nie czując nic. Nie czując jakichkolwiek chęci do walki z tym co się ze mną stało. Nie będę pisać, że zamierzam się odchudzać. Nie chcę nawet używać tego słowa. Próbowałam wiele razy. Nawet w tym roku już zaczynałam i udało się schudnąć 2 kg. Przez 1,5 tygodnia zbite kg wróciły.
Chcę spróbować od nowa, powoli....
Chcę wyznaczać sobie cele....
Chcę wreszcie wyglądać tak jak wyglądać powinnam...
Moją motywacją jestem dla siebie ja sama. Nie Lewandowska czy Chodakowska... ja sama i wy. Wy, które mnie wspierałyście kiedyś i możliwe, że wspierać nadal będziecie.
Cele:
Trzy pierwsze cele, które pragnę uzyskać. Z wyliczeń wynika iż:
Przez najbliższy tydzień zamierzam:
Kochane. Trzymajcie za mnie kciuki.
W nas jest moc
fisia
Miesiąc do ślubu...lista rzeczy do zrobienia i
lista rzeczy zrobionych
Chciałam wszystkim podziękować za ciepłe słowa odnośnie mojej ślubnej fryzury .
Tak sobie ją właśnie wyobrażałam, a raczej uczucie, które będzie mi towarzyszyć, gdy zobaczę się w takiej fryzurze . Jestem bardzo zadowolona i przeszczęśliwa
Ale to nie koniec...
Jak już powiedziałam, został miesiąc...niecały miesiąc. Zaczynam się stresować. Myślałam, że na dwa może tydzień przed zacznę mieć jakieś tam wątpliwości, a tu zonk, bo dzisiaj zamiast spać to obmyślałam czy aby na pewno wszystko wyjdzie tak jak chcę.
JA:
MAŁŻ:
RESZTA RZECZY POTRZEBNYCH:
Jak sobie coś przypomnę to dopiszę do listy. Ile tego jeszcze...
Miesiąc do wesela: próbna fryzura nr 2 :D
10 czerwca już za równy miesiąc. Za miesiąc będę przysłowiowo srać w pory.
To już za miesiąc.
Moja suknia, szpilki, makijaż...fryzura...
No i Kochane Moje pokazuję Wam moją fryzurę, która tak się składa że przeszła już wszelkie testy. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia i nawet jeśli napiszecie, że coś tam nie tego tamtego to cóż.... nie wezmę sobie tego do serca, bo to jest właśnie to czego szukałam.
Uwaga...!!!
No i widzicie mój "poker face" :D
A i do tego będzie kwiat: estomiuł chyba się nazywa czy jakoś, nie wiem jak to się pisze nawet. No i oczywiście tydzień przed farbowanko.
:D
Dziękuję Wam Wszystkim za odpowiedzi pod moją fryzurą próbną. Wiedziałam od początku, że coś z nią jest nie tak.
Przez noc wpadły mi do głowy dwa pomysły. Dwie różne fryzury.
Ta z tym warkoczem z tyłu, bo nie mogę z niej zrezygnować, za bardzo mi się podoba tył tej fryzury.
Albo...pójdę w prostotę. Żadnych uniesień, kok, z tyłu francuz i opaska, albo całkiem coś innego.
Piszecie, że coś tam niechlujnie, niedbale....to nie jest fryzura na ślub już teraz, tylko próbna, skręcana to tak to tak, może tak będzie mi się podobać może tak. Miałam zaakceptować to co mi zrobi na głowie, nie zaakceptowałam, więc umówiłyśmy się na inny termin, mam przemyśleć, co zostawić, a ona wszystko zrobi, bo czesała mnie już nie raz i zapewniam że na jednym weselu zrobiłam fryzurą furorę :) No ale nie o fryzjerce mowa.
W każdym bądź razie będę się umawiać z nią na ten tydzień jeszcze.
A i jest opcja z większym kokiem. Jak myślicie?
Oficjalnie rzecz biorąc jest mnie o 35 cm mniej od stycznia.
Tak było :
Biust: 116 cm
Talia: 102 cm
Biodra: 110 cm
Tak jest:
Biust: 104 cm
Talia: 84 cm
Biodra: 105 cm
Biust: -12 cm
Talia: -18 cm
Biodra: -5 cm
Jest moc!!!!
Dzisiaj waga pokazała 79,6 kg.
Schudłam już 13 kg. Jeszcze zostało mi ponad 14 do celu, ponad połowa, ale dam radę!!!!!
Tak sobie pomyślałam, że skoro nie uda mi się uzyskać zamierzonego celu 73 kg na ślub, bo jestem w plecy o właśnie te 3 kg, to może uda mi się spaść do 76 kg?
76 kg na pewno lepiej brzmi niż 86 kg.
Nie będę może jakimś patyczkiem niestety, ale liczy się fakt, że kiedyś przecież ważyłam 92 kg, a w ciąży aż 96 kg. Taką wagę utrzymywałam bardzo długo i wiele osób mnie z nią pamięta.
Dzisiaj Chodakowska Turbo Spalanie zaliczone.
Zmieniam plan treningowy.