Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuję się jazdą konną, kinem, muzyką, filmem, strzelectwem sportowym i mnóstwem innych rzeczy :) Do odchudzania zachęciło mnie to co zobaczyłam na wadze... W życiu jeszcze nie ważyłam ponad 70 kilo, no chyba że w ciąży, ale to całkiem co innego :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16976
Komentarzy: 80
Założony: 29 marca 2007
Ostatni wpis: 6 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ShirKhan

kobieta, 43 lat, Wiśniowa Góra

170 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do końca sierpnia schudnę poniżej 70 kg :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 lutego 2008 , Komentarze (5)

Oj ta moja silna wola :( Znów sobie wczoraj za bardzo popuściłam cugli i znów parę gramów wskoczyło :(
Ale jutro będzie znów mniej - na pewno :)

Mąż też podskoczył z wagą. Buuu....

Ale jest jeden pozytyw - jeszcze tylko 300 g w dół i będe miała BMI w normie :) Wreszcie zejdę z nadwagi :):):):):)

21 lutego 2008 , Skomentuj

Wczoraj zastosowałam nieco większy reżim jedzeniowy i na efekty nie trzeba było długo czekac :)
Nie wiem, czy to efekt TLII, czy ostatnich stresów w życiu przyszłozawodowym, ale wcale nie chce mi się od wczoraj jeśc :)
Plan na najbliższe dni:
Śniadanko i drugie sniadanko - jogurt z płatkami DANONE, do tego jakiś owocek i w miarę normalny obiadek - dziś mąż robi zupkę krewetkową :)

On też zgubił następne gramy, waży już teraz poniżej 106 kg, czyli schudł prawie 6 kg od momentu rozpoczęcia odchudzania - jestem z niego bardzo dumna :)

20 lutego 2008 , Skomentuj

no i pozwoliłam sobie wczoraj na późnowieczorną kanapeczkę z miodem , a nieco wcześniej na odrobinkę zupki fasolowej..... Efekty widac.... dziś trzymam się wobec tego planu :)

19 lutego 2008 , Skomentuj

Kolejne 300 g w dół :) Gdybym utrzymała takie tempo, to pod koniec marca osiągnęłabym cel :) Ale pewnie za jakiś czas zwolnię :) No nic, byle do maja :)

18 lutego 2008 , Komentarze (1)

Bardzo się z tego cieszę, bo wczoraj byliśmy na obiedzie u babci męża i bałam się, że waga trochę podskoczy. Na szczęscie nie :) Mężowi troszkę podskoczyła, o 300 g, ale sądzę, że dzisiaj wróci do poprzedniego wyniku :)

Dzis znów cwiczę z mężem a do tego sama robię brzuszki :) No i łykam Therm Line :)

17 lutego 2008 , Komentarze (1)

No i od początku diety (czyli w ciągu tygodnia) schudłam 1,6 kg :) W zasadzie na samej diecie, bo ćwicze od wczoraj (wczoraj rowniez zaczęłam brac Therm Line II). Od poczatku diety wcieram w siebie również balsam wyszczuplający i antycellulitowy Sorai - efekt jest, ubyło mi po kilka cm tu i ówdzie :) Ogólnie tydzien zaliczam na plus :) Oby tak dalej!!!

16 lutego 2008 , Komentarze (2)

No i kolejny postęp :) Schudłam ponad kilogram, a mąż prawie 4 kg :) Od dzis dołączę do niego w ćwiczeniach + dołożę codziennie troche brzuszków, może 6 Weidera, choć na nią, przy dziecku, nie bardzo jest czas :) Zobaczymy :)
hip, hip, hurra, oby tak dalej :)
i nawet pozwalam sobie na kilka słonych paluszkow w ciągu dnia :)

14 lutego 2008 , Komentarze (1)

Nadal jestem gruba :) Jedyny plus, że nie przytyłam.... Zaczynamy od poczatku, na razie odstawiłam pieczywo i słodycze, postaram sie tez ograniczyć ilośc spożywanego jedzenia. Mąż odchudza się na diecie z fitnessem Vitalii i po czterech dniach ma 2,8 kg mniej :) Przynajmniej on ma jakies rezultaty :)
Mnie na razie spadło pół kilo - zobaczymy jak będzie dalej :)

16 kwietnia 2007 , Komentarze (3)

A u mnie kolejne pół kilo do dołu - nawet świąteczne obżarstwo nie wpłynęło jakoś bardzo negatywnie :)
Oby tak dalej :)

7 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

I jest pół kilo do tyłu :) Co prawda w tym tempie będę potrzebowała pół roku, żeby schudnąć, no ale schudnę :)