Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 maja 2022 , Komentarze (8)

Dzisiejszy dzień zaczęłam od jazdy na rowerze. Pierwszy był rynek, stoisko z roślinami i najdłużej jechałam zawieść koszulę do prasowania/ nie cierpię ich pracować te materiały w nich są jakieś dziwne bardzo gniecące przy prasowaniu a naprawde z dobych firm/ . Zrobilam ok 15 km i teraz padłam na kanapę ledwo żywa. Zero kondycji. Daję sobie godzinę na przeczytanie , później obiad i praca w ogrodzie / pielenie/. Ogródek ma już kwiaty najpiękniejszy jest zakątek azalii  i jeden jedyny kwiat na magnolii mi zakwitł.

A i kwitnie bez, ale to dopiero 2 letni krzew

Jadąc rowerem podziwiałam pięknie kwitnące rzepaku, zielone połacie zbóż i tą piękną przestrzeń. Jest cudnie oby nikomu nie przyszło do głowy zniszczyć. A politycy są nieodpowiedzialni. Pozdrawiam

16 maja 2022 , Komentarze (2)

Nagradzanie się za większy wysiłek i dodatkowe prace słodkościami i wizytą w naleśnikarni spowodowały wzrost wagi. Moja waga to jak kroki w walcu do tyłu w boki i dostawić i w przód w bok i dostawić. Spadek mały zastój i ponowny wzrost wagi. Wczoraj rozwoziliśmy po południu ogłoszenia o sprzedaży działki na tereny innych ogródków działkowych. Jakie piękne są działki i jak ich jest dużo nawet nie spodziewałam się takich obszarów działek. Ale dobrze bo to tereny wygospodarowane z nieużytków i z byłych łąk przy strudze. Pogoda dopisała były ćwiczenia i dużo przebywania na świeżym powietrzu, no może tylko miejscami był chłodny wiatr. Dziś prace w domu prasowanie i pranie. Postaram się wygospodarować czas i wyjść na spacer chociaż z 6 km. Rośliny pylą, kwitną rzepaki i moje okna i parapety są całe osypane. Upominają się o mycie. Parapety jestem w stanie przecierać co rusz ,ale oknami zajmę się jak wrócę z pobytu u córki w czerwcu. Trudno ale nie mam już tyle siły. W lodówce jedzenia po gotowaniu jak mąż przyjeżdża na weekend zostało mi na cały tydzień. Muszę jeść malutkie śniadania i kolacje, a obiady wyjadać w rozsądnych ilościach. Trochę wysiadły mi nogi i ponownie zaczynają boleć. Od ortopedy dostałam skierowanie na rehabilitacje. Ale trudno mi wygospodarować czas w tym okresie. Operacja kolana podobno jest nie do uniknięcia ale puki daję radę odwlekam w czasie. Tydzień z piękną pogodą zachęca do ruchu i aktywności. Będzie pielenie na działce przy domu i podlewanie. Deszczu nie ma u nas od kilku tygodni. Kupiłam niecierpki i takie żółte kwiatki potoczna nazwa to łzy słońca. Jeszcze mam miejsce na wsadzenie kwiatów w 2 doniczkach i na rabacie z żurawką. Kilka kępek mi zniknęło. Zamówiłam też paprocie przez internet i mi anulowano, w sklepach nie widziałam paproci ogrodowych a mam miejsce po świerku uszkodzonym przez wiatr. Chciałam posadzić tam hortensje ale miejsce jest zbyt zacienione. Cudna ta pora roku, oby trwała jak najdłużej tylko błagam o deszcz . Pozdrawiam Was serdecznie i pięknego tygodnia.


16 maja 2022 , Skomentuj

Nagradzanie się za większy wysiłek i dodatkowe prace słodkościami i wizytą w naleśnikarni spowodowały wzrost wagi. Moja waga to jak kroki w walcu do tyłu w boki i dostawić i w przód w bok i dostawić. Spadek mały zastój i ponowny wzrost wagi. Wczoraj rozwoziliśmy po południu ogłoszenia o sprzedaży działki na tereny innych ogródków działkowych. Jakie piękne są działki i jak ich jest dużo nawet nie spodziewałam się takich obszarów działek. Ale dobrze bo to tereny wygospodarowane z nieużytków i z byłych łąk przy strudze. Pogoda dopisała były ćwiczenia i dużo przebywania na świeżym powietrzu, no może tylko miejscami był chłodny wiatr. Dziś prace w domu prasowanie i pranie. Postaram się wygospodarować czas i wyjść na spacer chociaż z 6 km. Rośliny pylą, kwitną rzepaki i moje okna i parapety są całe osypane. Upominają się o mycie. Parapety jestem w stanie przecierać co rusz ,ale oknami zajmę się jak wrócę z pobytu u córki w czerwcu. Trudno ale nie mam już tyle siły. W lodówce jedzenia po gotowaniu jak mąż przyjeżdża na weekend zostało mi na cały tydzień. Muszę jeść malutkie śniadania i kolacje, a obiady wyjadać w rozsądnych ilościach. Trochę wysiadły mi nogi i ponownie zaczynają boleć. Od ortopedy dostałam skierowanie na rehabilitacje. Ale trudno mi wygospodarować czas w tym okresie. Operacja kolana podobno jest nie do uniknięcia ale puki daję radę odwlekam w czasie. Tydzień z piękną pogodą zachęca do ruchu i aktywności. Będzie pielenie na działce przy domu i podlewanie. Deszczu nie ma u nas od kilku tygodni. Kupiłam niecierpki i takie żółte kwiatki potoczna nazwa to łzy słońca. Jeszcze mam miejsce na wsadzenie kwiatów w 2 doniczkach i na rabacie z żurawką. Kilka kępek mi zniknęło. Zamówiłam też paprocie przez internet i mi anulowano, w sklepach nie widziałam paproci ogrodowych a mam miejsce po świerku uszkodzonym przez wiatr. Chciałam posadzić tam hortensje ale miejsce jest zbyt zacienione. Cudna ta pora roku, oby trwała jak najdłużej tylko błagam o deszcz . Pozdrawiam Was serdecznie i pięknego tygodnia.


14 maja 2022 , Komentarze (2)

Dzisiejsza sobota przeznaczona na odpoczynek. Działka o której wcześniej pisałam wraz z domkiem obronione. Jutro jedziemy podlać to zrobię zdjęcia i wstawię w pamiętniku. Jest mało nasadzeń drzewek owocowych ale trudno nie będziemy już w nią inwestować. Mąż posadził tylko 2 wiśnie i 1 śliwe, ale to maleństwa potrzeba czasu by urosły. Wyceniłam działkę na 49 tysięcy jestem ciekawa waszej opinii. Sugerowała się cenami działek do sprzedaży. Teraz bolą mnie plecy i barki najpewniej to od kręgosłupa. Pozdrawiam i miłej niedzieli. 

9 maja 2022 , Komentarze (4)

Dzisiejszy dzień spędzony na działce którą do tej pory była pod opieką teściowej. Cięższe pracę robiliśmy z mężem. Posprzątałam całą altanka po zimie , pomyłam okna drzwi meble kuchenne i w pokoiku. Byłam od 7.30 do 16.00. Nie powiem narobiłam się. Niestety wyrzuciłam na trawnik mały dywanik z wykładziny i zapomniałam zwinąć. Będę dopiero w środę. Jak zmoczy to trudno ale nic nie zapowiada deszczu. Jutro idę do ortopedy. Nie ma męża i muszę jeździć PKS niestety czekałam całą godzinę na połączenie do mojej miejscowości. Pozdrawiam 

7 maja 2022 , Komentarze (2)

Pogoda piekna sloneczna i ciepła. Przyjemnie posiedziec w ogrodzie i cieszyc sie zielenią. 

ogrodek wypielony, trawa skoszona i teraz tylko podlewanie. Zaczynają kwitnąć azalie. Szkoda że kwiaty nie są przez cały okres letni do późnej jesieni. Ale te wiosenne są piękne ale ulotne. Dobrze że inne będą przez całe lato. Dietetyczne słabo 2 raz gotowałam kapustę i była lepsza od poprzedniej. Lubię taka wiosenna tylko kapustą , koper trochę tłuszczu i doprawić na słodko kwaśno. Dziś dodatkowo mąż skusiła mnie na kotleta z karczku. Gotuję 6 kg mięsa na gulasz oczywiście na 2 domy będzie do zamrożenia. Jutrzejszy dzień relaks nic nie gotuję będzie może wypad rowerem i książką w ogrodzie na tarasie. Meble ogrodowe i tarasy umyte myjką ciśnieniową. Przyjemnie posiedzieć w takim zakątku. Moje wnusie przysłał dziś zdjęcie z tarasu i zaliczyły pierwszą kąpiel w jakuzi. Nie wiem czy to rozsądne wiatr i powietrze jeszcze takie niewygrzane. Przywiozłam trzy torby rzeczy ruchomych/ wyposażenie kuchni na działce którą jest do sprzedania/ do wyczyszczenia część do utylizacji. Młodzi sąsiedzi zaczynają robić imprezki i trochę robi się przy domu głośno. No nic taki urok sąsiadów za płotem. Nie lubię tylko tego rapu a oni niczego innego nie słuchają. Pozdrawiam i milej niedzieli.

5 maja 2022 , Komentarze (5)

Pierwszy dzień po chorobie w którym nabrałam trochę chęci by coś zrobić. Weszłam na wagę a tu 79 kg miłe zaskoczenie i nie ważne że to może słabe baterie, zmiana miejsca położenia wagi. Jest mniej to cieszy. Ogarnęłam prasowanie i wyprałam swetry. Zawsze piorę ręcznie. Gardło i krtani jeszcze nie doszły do siebie. Położyłam na twarz miseczkę. Muszę trochę zadbać o siebie. Nie mam apetytu na jedzenie a jak pomyślę jeszcze o warzywach to dziwnie w ogóle mogę nie jeść. W diecie od dietetyczki przy każdym posiłku są warzywa lub owoce. Obecnie dieta jest dla mnie tylko wskazówka nie idzie w 100% jej zastosować. Pogoda piękna ciepła i słoneczna. Dom na wszystkie strony ma otwarte okna i się wietrzy. Jutro bym chciała wypucować cały dom. Odpuściłam w czasie choroby całkowicie sprzątanie na glanc i to widać. Okna mam nie umyte jeszcze w 3 pomieszczeniach, zrobię to w przyszłym tygodniu. W sobotę mycie tarasów i mebli ogrodowych razem z mężem oczywiście. Trzeba posprzątać też drewutnie która jest składzikiem na rzeczy szkoda, przyda się. Trudno przekonać meża do wyrzucenia tych rzeczy ale moze sie uda. Miłego dnia.

4 maja 2022 , Komentarze (2)

Zostałam zmobilizowana przez męża i zarezerwowałam czerwcowy letni wyjazd. Termin wyjazdu jeszcze przed wakacyjną przerwą , jest wtedy spokojniej . Jedziemy do Kołobrzegu do hotelu Ikar Plaża. Nigdy nie byłam w tym hotelu jako gość, natomiast korzystałam z basenu i sauny w czasie pobytu w ośrodku obok , który nie oferował tych wodnych atrakcji. Jedziemy zaraz po Bożym Ciele, oby tylko pogoda dopisała. Jest możliwość wypożyczania rowerów, a trasy rowerowe są przecudne, długie i ciągnące się w pięknych rejonach plaż nad morzem. Zawsze myślę że jest tyle pięknych miejsc w Polsce że już nie wrócę do Kołobrzegu, a i tak raz do roku mnie ciągnie w te rejony. W lipcu lub sierpniu będzie jeszcze pobyt w Juracie lub Helu. Bardzo bym chciała by moje wnuczki przyjechały również na wakacyjną przerwę chociaż na 2 tygodnie do mnie. Dobrze by mąż miał w tym okresie wolne. Nie mam prawo jazdy i wypady nad jezioro trudno jest zorganizować bez podwózki, a i ogarnąć logistycznie 3 dziewczynki jest łatwiej i bezpieczniej z pomocą drugiej osoby. Ja gotowość goszczenia wnuczek już zasygnalizowałam rodzicom. Zobaczymy jak będzie z realizacją. Zdrowotnie nie czuję się jeszcze dobrze. Cały czas mam duszący i świszczący kaszel mimo inhalacji strerydami. Cerę i twarz to mam tak szarą i zmęczoną że nie poznaję się w lustrze. Obym jak najszybciej doszła do siebie. 23 maja mam 10 dniowy wyjazd do córki. Waga 81 kg, nie dziwi gdy się je częściej niż powinno. Ruchu przez chorobę zero mimo że obok stoi rower stacjonarny. Usprawiedliwiam się przed sobą chorobą, a czas biegnie nieubłaganie. Miłego dnia :))

3 maja 2022 , Komentarze (7)

Ogród budzi się do życia/ u mnie troszkę później/. Pogoda pięknie nas zaskoczyła, prognozy się nie sprawdziły jest cudnie. Jest piękna soczysta zieleń, czekam tylko na kwiaty. Pozdrawiam