Godzina 23.30 a ja nie mogę zasnąć. Coraz trudniej mi się zasypia o przespać 4 godziny ciągiem to wyczyn nie lada. Dzisiaj chodziłam z córką po południu po sklepie za żakietami. Bardzo lubię ten rodzaj garderoby. Niestety nie udało się nic kupić. Większość uszyta była z materiałów z domieszką lnu. Wiem że to materiał oddychający ale ja nie lubię ubrań pogniecionych. Podobały mi się może z 4 fasony z super materiałów ale brak rozmiarów. Jeden był w miarę ładny w kolorze żółtym i nie kupiłam. Po przyjściu do domu stwierdziłam że szkoda że nie zdecydowałam się na zakup, córka zadzwoniła do sklepu i poprosiła o odłożenie do jutra. Był tylko jeden ostatni. Jak na żakiet dość drogi bo 1350.00 ale po promocjach z okazji Dnia matki ostatecznie 890.00 zł. Weszlyszmy na stronę producenta i zamówilysmy 4 inne, zobaczymy czy będą ok. Sylwetka jeszcze nie taka jak bym oczekiwała, brak spadku wagi i nie ma co czekac na zrzutke kg by zmienic garderobę bo w tej chwili na wyjścia nie mam co na siebie włożyć. Będą żakiety to pochodzę za spodniami i spodnicami olówkowymi.