Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2021 , Komentarze (1)

Waga rano pokazała 78.5 kg. Bardzo cieszy i może do 28 sierpnia w dniu uroczystości weselnej wskaże  75 kg. W tej chwili znowu pada ale burze słychać w oddali. Miałam o 6 pójść na rynek po ogórki i wiśnie a tak to muszę poczekać oby tylko był dowóz na rynek. U mnie jest bardzo mało handlujących. Co do odchudzania to nie odpuszczę ruchu na rowerze, lepiej mi się jeździ na powietrzu niż na stacjonarnym, czerpię przyjemność z otaczającej przyrody. Pozdrawiam i wspaniałego nadchodzącego weekendu.

15 lipca 2021 , Komentarze (4)

Powaliło mi na ogrodzie jedna choinkę. Usunę jak mąż jutro wróci z delegacji. Wróciłam właśnie z wycieczki rowerowej 22 km po drodze wiele polamanych gałęzi. 😂😂😂

15 lipca 2021 , Komentarze (5)

Wczorajszy dzień strasznie upalny duszy ciężko było oddychać, będąc w domu też bardzo niekomforyowo się czułam. Dobrze że mam klimatyzację to schlodzilam pomieszczenia. Waga dziś 79 kg może i schodzi woda ale mi jest wszystko jedno byle mniej na wadze. O 6.30 poszłam na rower 23.5 km zrobione. Nie udało mi się zrealizować popołudniowej aktywności gorąco i zapowiedź burz. Jestem w domu ale przy tych wyladowaniach nie czuję się bezpiecznie. Kupiłam  łapki kurze i ugotowałam, wbrew pozorom 2 łapki to 150 kcal zjadłam 8 szt . Mam jeszcze na jutro i 2 porcje zamrozilam. Jedząc je uzupełniam kalogen łykam też w tabletkach. Po ostatnich lekach od lekarza mam zawroty głowy nie wiem czy to ta temperatura czy leki. Jest 5.30 około 6.30 pójdę na rower jeśli nie będzie opadów, lało i grzmiało całą noc. Róże w ogrodzie pogubiły kwiaty trawnik cały w liściach, hortensje i żurawki przybite do ziemi strasznie to wygląda. Nie wejdę do prac ogrodowych bo bardzo mokro. Zaplanowałam porządki w spiżarni.  W sobotę planuje przetwory na zimę ogórki , dżemy wiśniowe oraz kompoty. Nie wiem co jeść by przyspieszyć metabolizm. Teraz ograniczylam po prostu jedzenie. Mam nadzieję że nawałnica nocna nie wyrządziła u Was szkód.  Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-) 

13 lipca 2021 , Komentarze (4)

Odebralam wyniki w internecie i wiekszosc jest dobra tylko eGFR mam nieprawidlowy przeczytalam ze to może być wczesna postać przewlekłej niewydolności nerek. W czwartek pójdę do lekarza zobaczę co powie. Oczywiście Pan do anteny nie przyszedł i jutro znów muszę czekać w domu bo nie wskazał godziny. Muszę poczytać artykuły z czasopism i później bedzie spanko tylko że dziś przespałam się z godzinkę w południe i trudno będzie usnąć. Południowe spanie ogarnia mnie gdy są upały.  Miłego wieczoru

13 lipca 2021 , Komentarze (2)

Witam w słoneczny poranek. Dzisiaj byłam już na pobraniu krwi. Zaliczyłam też 21 km rowerem. Przeczytałam by schudnąć trzeba zrobić 20 km w godzinę ja niestety mam tempo 15 km na godzinę i wydaje mi się że mam dość dynamiczna jazdę teren płaski. Miałam jechać ten sam dystans wieczorem ale przyjdzie Pan naprawić antenę satelitarną uszkodzona po wczorajszej ulewie. Waga 80 km więc wracam do systematycznej aktywności.  Jutro rower raniutko przed wysokimi temperaturami. Ograniczam też wielkość spożywanych posiłków. Małe zakupy w biedronce nabiału i owoców. Warzywa zakupie w piątek na rynku dziś już jest za późno. Płyny pije w ilości ok 2.5 l w tym 1.5 wody. Pielenie w ogródku czeka jest zbyt mokro w gruncie. Przed deszczem zdążyłam oczyścić tylko przekwitle kwiaty. Ulewa zniszczyła mi hortensje może jak podeschna to się wyniosą boję się ich nawet dotykać.  Może wystawie trochę buzie do słońca bo morska opalenizna już zanika. Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-) 

9 lipca 2021 , Komentarze (9)

Witam, weszłam na wagę a tam 80 masakra. Ja zaczęłam bać się jeść bo znowu puchne. Od dłuższego czasu mam silne bóle kości mięśni nóg ramion rąk.  Dziś w nocy doszło mrowienie prawej ręki ale tak potworne że nie mogłam zwalczyć żadnym masażem ćwiczeniami teraz pisząc mam mrowienie w końcach palców . Zrobiłam sobie badanie dny moczanowej i wyniki w normie. Czy możecie mi podpowiedzieć co to może być. Moja pani lekarka wszystko zrzuca na kręgosłup. Bez olfenu to ja się nie ruszam. Spacery i ćwiczenia poszły w odstawke nie mogę przejść nawet 2 km. z kijkami. Wróciłam wczoraj z Warszawy mąż mnie przywiózł/specjalnie po mnie przyjechał/ bym wróciła do domu bo ogród, upały niemilosierne i trzeba podlewać a sąsiedzi na wakacyjnych wyjazdach. Zajrzałam na stronę wyjazdów sanatoryjnych i mam numer 4200 czekam od 2018 roku z numerem 43000 może będzie wyjazd zimą.  Szkoda wolę letnie i wiosenne miesiące.  Wesele w sierpniu a z moja niedyspizycja ruchową to będę grzała krzesło i wyjdę na snoba. Coś mam myśli bardzo negatywne a tak fajnie było. Mam nadzieję że u Was wszystko w porządku. Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-) 

30 czerwca 2021 , Komentarze (6)

Dzień dobry pogoda dziś może pozwoli swobodniej oddychać. Waga wskazała 79 kg przy podjęciu próby zmiany nawyków w tym czasie miałam mieć 70 kg. Nie udało się. Metabolizm zwolnił.  Wyszlo pól na pół. Zasyanowilam się czy może moje całe życie jest takie zachowawcze pół na pół.  Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. Dziś spotykam się z koleżanką z mojej pracy na początku mojej aktywności zawodowej. Spotkanie po 30 latach. Idę kupić jakieś ciasto owoce i lody. Mam nadzieję podbudować się trochę psychicznie bo dostaję doła. Jestem po świetnym odpoczynku a tu taki nastrój. Mam nadzieje ze wam humory dopisuja. Miłego dnia.

29 czerwca 2021 , Komentarze (3)

Dzień dobry w letnim słonecznym dniu. Dzisiaj zapraszam do ogrodu zrobiłam zdjęcia kwitnących kwiatów, liliowce tak szybko przekwitaja a szkoda bo nawet w pochmurny dzień dzięki żółtym kwiatów jest radośnie. Nie zakwitly jeszcze hortensje  i dobrze bo będą wtedy do późnej jesieni

Gorące pozdrowienia 🤓

28 czerwca 2021 , Komentarze (8)

Witam dzisiaj jestem po pierwszej nocy w domu. Wróciliśmy z wakacyjnego wypadu do Kołobrzegu. Pobyt 8 dniowy w tym 3 dni bez słonecznej pogody ale było na tyle ciepło że bardzo dużo spacerowalismy przez cały pobyt. W słoneczne dni w godzinach od 10 do 15.30 plaża. Zaliczyłam też kąpiele w Bałtyku.  Ciężko było się zanurzyć ale później wspaniale. Pobyt zaliczam do bardzo udanych. Kuzynostwo niestety nie mogło  dłużej u nas zagościć i rano pojechali do domu obowiązki zawodowe. Jesteśmy umówieni na wspólne wakacje w przyszłym roku oby zdrowie nam tylko pozwoliło. Teraz zabrałam się za rozpakowywanie i pranie. Ogród przez tydzień zakwitly pięknie. Lilie w pełnym rozkwicie róże i lawenda.  Muszę podziękować sąsiadowi za podlewanie jakimś  dobrym koniakiem. Moje kolana i nogi niestety bardzo bolą przez cały pobyt wspomagalam się tabletkami przeciwbólowymi. Waga niestety na plus. Daje sobie tydzoen na przywrócenie równowagi w serwowaniu posiłków i dopiero wpisze nową wagę. W ośrodku w którym byliśmy były turnusy dietetyczne z odnową biologiczną z różnymi rodzajem diet. Może skuszę się na pobyt taki w przyszłym roku. Rozmawiałam z panią którą uczestniczy od kilku lat na turnusach dwu tygodniowych ma 70 lat a wyglądała na ok 60-tke zrobiłam wielkie oczy a było W  niej też tyle energii ale może to też wpływ genów. Stosuje od kilku lat dietę warzywną. Mi trudno na niej wytrwać 1 miesiąc a co mówić o całym życiu.  Pozdrawiam Was serdecznie życzę pogody ducha optymizmu bo słonko to mamy zagwarantowane. Buziaki.