Waga rano pokazała 78.5 kg. Bardzo cieszy i może do 28 sierpnia w dniu uroczystości weselnej wskaże 75 kg. W tej chwili znowu pada ale burze słychać w oddali. Miałam o 6 pójść na rynek po ogórki i wiśnie a tak to muszę poczekać oby tylko był dowóz na rynek. U mnie jest bardzo mało handlujących. Co do odchudzania to nie odpuszczę ruchu na rowerze, lepiej mi się jeździ na powietrzu niż na stacjonarnym, czerpię przyjemność z otaczającej przyrody. Pozdrawiam i wspaniałego nadchodzącego weekendu.