Dziś zrobiłam 7 km na rowerze i ok 2 km pieszo. Aktywność po kilku tygodniach. Nie wliczam oczywiście ruchu w ogrodzie, domu czy na wyjeździe. Infekcja nadal się utrzymuje. Muszę kupić wodę do inhalacji. Waga 80.5 kg. Jestem na poczatku drogi, który to już raz. Zgubiłam uszczelkę z wyciskarki wolnoobrotowej i niestety bez niej nie działa, szkoda bo lubilam te soki. W te upalne dni siedzę w domu , aż mnie ciało przez ten tydzień boli od tego bezruchu. Jedyna aktywność możliwa jest ok 6 rano przez 3 godziny do 9 i tego będę się trzymać. Zaczełam likwidować w domu rzeczy które są nieużywane. Słabo mi to idzie. Szkoda przeważa.