Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2024 , Komentarze (7)

Jesteśmy w drodze na przedłużony weekend.  Wyjechaliśmy trochę później niż zplanowalismy co wyniknęło z mojej winy. Wizyta u kosmetyczki na pazurkach i u fryzjera się przedłużyła. 

paznokcie w kolorze granatowym. Miały być kropki ale pani odradziła 

może następnym razem. Ruch na drodze spory, dobrze że nie ma porywistych wiatrów. Na miejscu będziemy ok 16. Pierwszy spacer jak mąż nie będzie zmęczony zrobimy jeszcze dziś.  Miłego weekendu. 

25 stycznia 2024 , Komentarze (10)

Od zachorowania minie w niedzielę  2 tygodnie, niestety nie czuję  się  całkowicie zdrowa. Kaszel i lekkie uczucie duszności w krtani i klatce piersiowej jest nadal. Gorączki brak ale pozostaje uczucie zmęczenia.  Na wadze 3.5 kg od najniższej wagi w grudniu. Będzie nad czym popracować.  Jutro jedziemy na 4 dniowy pobyt nad morze. Może zmiana klimatu pozwoli szybciej wyjść z tej infekcji. W sobotę będziemy świętować urodziny męża kameralnie bo tylko we dwoje. Przed wyjazdem idę do fryzjera zrobić sobie włosy muszę ściąć końcówki popalone, zastanawiam się nad położeniem koloru. Tylko nie wiem czy nie odpuścić  i dać im odpocząć, ale głowa nie będzie w pełni zrobiona. Zobaczę co powie fryzjerka. Paznokcie też do zrobienia od rana. Myślę nad kolorem granatowym w białe kropki.😄. Zakładam do końca lutego poprawić wagę o 5 kg.  Zobaczymy. Styczeń miesiącem straconym w tej kwestii. Dom zostanie pod opieką  kuzynki w czasie naszej nieobecności.

21 stycznia 2024 , Komentarze (1)

Dziś dzień babć. Jestem spełnioną babcią,  nam 3 wspaniałe wnusie. Pewnie wnuczek urozmaicłby to damskie towarzystwo ale nie było dane. Każdy dzień jest radosny ze świadomością że w naszej rodzinie są kochane, psotne, ciekawe swiata kochane istotki.

19 stycznia 2024 , Komentarze (6)

Dziś 5 lub 6 dzień od zachorowania, jest lepiej. Pogoda tak piękna słoneczna że wyszłam z mężem na mały spacer.  Gorączki już nie ma, ubiór  odpowiedni i 45 minut spaceru. Jaka radość i niewiele potrzeba by poczuć  się szczęśliwym. Wracając do zdrowia i lepszego samopoczucia uświadomiłam sobie jaką  jestem szczęściarą. Kilka dni absencji chorobowej w początkowej fazie dość ciężkie i uciążliwe objawy powodujące nawet napady lęku /W chorobie boję się że przestanę  oddychać uświadamiają że najważniejsze jest zdrowie. Życzę  Wam zdrowia, a resztę jakoś małymi lub większymi krokami da się ogarnąć.  

17 stycznia 2024 , Komentarze (7)

Mąż w lepszej kondycji niż ja. Ogarnia posiłki. Na nic nie mam ochoty. Lubię placki ziemniaczane i dziś na obiad są 

cienkie i bardzo chrupiace takie jak preferuje. Zjadłam i nawet smakowały.  Temperatura trzyma nadal. Na ustach dostałam okropnej opryszczki. Napoje piję przez słomkę,a posiłki kroje małymi kęsami do buzi. Może jutro będzie przełom w chorobie, oby. 

15 stycznia 2024 , Komentarze (16)

Jestem chora. Mąż przyjechał z pracy przeziębiony ze wskazaniem na zapalenie krtani. Prosiłam go o izolację,  ale nie. Wczoraj zawiozłam teściowej przygotowane potrawy na niespodziankę ale wróciłam szybko do domu nie uczestniczyłam w spotkaniu urodzinowym. Wieczorem już dostawałam chrypki. Teraz straciłam głos, boli głowa. Gorączki nie mam. Ide do lekarza, moze inhalacje dostanę.   W środę synowa ma operację i miałam zaopiekować się wnuczką.  Będą musieli to inaczej zorganizować.  Masakra. Zrobiłam przed chwilą testy mam covid 19

12 stycznia 2024 , Komentarze (5)

Wczoraj zmobilizowalam się i wyszłam na powietrze. Niestety nie udało mi się zrobić zajęć rehabilitacyjnych, był komplet. Dziś idę  na 11. Od rana trochę prasowania i domowe porządki. Zrobię jeszcze nadzienie mięsne do pierogów. Mieso łączę  z jedną torebką kaszy białej gryczanej ugotowanej i zmielonej. Nadzienie nie jest wtedy suche, a I wzrasta zawartość błonnika. Kto nie robił niech spróbuje. Niestety od najniższej wagi w grudniu przytyłam ok 4 kg. Małymi kroczkami waga zaczęła spadać w tej chwili jest 1.5 kg mniej. W poniedziałek 87 urodziny teściowej.  Robię obiad niespodziankę. Chciałam zrobić u siebie ale nie za bardzo czuję się partner teściowej. Jedziemy z potrawami do niej. Tortu nie zamawiałam u swojej pani tylko kupię w ciastkarni. Mam nadzieję  że niespodzianka się  uda Miłego weekendu. 🌞

11 stycznia 2024 , Komentarze (4)

Obejrzałam informacje w tv z dzisiejszego dnia. Boże jednak musimy chyba mieć nad sobą jakiś bicz bo inaczej nie jestesmy w stanie ze sobą rozmawiać. Przypominają mi się słowa z Wesela Wyspiańskiego "Miałeś chamie złoty róg ...... ostał ci się ino sznur. 

11 stycznia 2024 , Komentarze (15)

Przez 3 dni nie wychyliłam się z domu. Tv, internet i płaskie pośladki się robią. Dziś  lepsze podejście do życia i ruszam do miasteczka na małe zakupy, może zajrzę do salki gdzie robię rehabilitację jak będzie można to zostanę poćwiczyć. Czekam tylko by mi wlosy wyschły. Są tak przesuszone i zniszczone zabiegami przed świętami że staram się  nie używać suszarki. Podjęłam  decyzję o plastyce powiek górnych. W lutym jadę na konsultację. Trochę kasy kosztuje ale gdy się  uda to warto. Brakuje mi w oczach radosnego wyglądu.  Teraz to mam spojrzenie smutego psa. W rodzince choroby. 3 wnusie chore zapalenie płuc, ucha ,gardła i wirusówka. Zięć też bardzo chory. Córce  ręce opadają w domu chorzy w pracy sprawozdania, umówieni klienci i do tego szkolenia. Nie chciała bym przyjechała pomóc,  boi się bym się nie zaraziła. Wstępnie jestem omówiona na 4 dni w czasie ferii. Oby wszyscy jak najszybciej i bez powikłań wyzdrowieli. Wam również życzę  zdrowia. Z każdym dniem jesteśmy bliżej wiosny🌹🌞

8 stycznia 2024 , Komentarze (4)

Dzisiejszy dzień rozpoczęty  z zawrotami głowy.  Nie wynika to z jakiejś drastrycznej diety, są posiłki 3 główne i 2 drobne przekąski. Nie wychodziłam na spacer ani w sobotę ani w niedzielę. Może to brak dotlenienia. Mieszkanie jest często wietrzone,  ale to nie bezpośrednie przebywanie na dworzu. Postaram się wyjść chociaż na godzinkę mimo minusowej pogody , teraz minus 11. Miłego dla Was tygodnia życzę.