dziekuję za słowa otuchy proszę się częstować 🥰 bananowe lecz nie light 😏
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 53454 |
Komentarzy: | 4129 |
Założony: | 9 stycznia 2018 |
Ostatni wpis: | 21 stycznia 2025 |
kobieta, 40 lat, Wygoda
178 cm, 116.90 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
dziekuję za słowa otuchy proszę się częstować 🥰 bananowe lecz nie light 😏
... Jestem zmęczona już deficytem liczeniem czego ile czy w ogóle można zjeść brakiem dłuższego efektu skokami wagi i wszystkim co temu towarzyszy euforii frustracji czekaniu... Na ten moment poddaje się nie czuję w sobie długo dystansowej siły .... co się podniosę to upadam jestem już zmęczona... Odpinam swój wagonik i znikam z vitalii na ten czas .... Głupio mi już pisać że raz jest dobrze a raz porażka .... Nie prowadzi mnie to donikąd ... Straciłam nadzieję że pozbędę się tych kg i to jest chyba najgorsze brak wiary i nadziei....
Weekend imprezowy z rewolucją w brzuchu .... Dziś waga 120.80 jestem chyba nieźle odwodniona przecież ostatni tydz nie był jakiś obfity w kal może lekko ponad cpm . Moja lewa noga ciągle jakaś ciąży a chyba już moje żyły nie wrócą do normy z przed ciąży..
uciski spuchła więc zdjęłam ręce opadły człowiek jednak się już starzeje.. nie wiem jak ale muszę schudnąć te 40 kg..
Wczoraj znów lipa wieczorem na talerz weszły białe bułki z nutellą a w nocy zgaga kosmos .....
dzis 20 min taniec zrobiony ale chodzę taka głodna jakaś nie wiem jak skończy się dzień...
Sn kiełbaska mała żytnia kromka skyr naturalny
2 sn 3male naleśniki🥞 średnio 5 cm
ob knysza domowa
podw skyr z bananem z patelni na zimno Ala sernik
k kroma wędlina warzywo
Popłynęłam dziś jakoś mnie nerwy nosza nie wiem czemu może to ukryte ,,te,dni,, co coś się chce nosi mnie ciągle ☹️☹️☹️☹️☹️ oby jak najszybciej się pozbierać i już nie buszować po szafkach ...trochę mnie tez te moje wymiary przerażają liczyłam na ubytek cm a tu jakaś lipa. Duża jestem jak w 9 mc ciąży .... Tracę nadzieję niby chcem a w głowie ciągle myśli czy się jeszcze raz uda...czy już zawsze będę golonką ☹️☹️☹️☹️
🐞 13.10.2023 Waga 113.5-115.2kg
biust 118/ talia 100/ brzuch pępek 133/ biodra 122
🐞 28.10.2023 Waga 119.90kg Start liczenie deficytu
brak wymiarów
🐞 27.11.2023 Waga 116.20 -3.7kg 1 mc
biust 122/talia102/brzuch pępek 133/biodra 123
Wczoraj dzień nie zakończony dobrze był wypiek pierników z córcią była pora przed kolacją i co i pokusa wzięła górę ☹️. Po fakcie czułam większą złość na siebie niż zadowolenie ...przeszła myśl o czekoladzie lecz na szczęście opamiętałam się i nie poszłam po nią ..... Także z 500kcal pewnie robiłam naszczescie taniec był energiczny 30 min.
dziś staram się na nowo ....
sn żytni chleb rukola pomidor kabanos skyr
2sn mix z wczoraj plus jeden placek marchewkowy
ob burger z kurczakiem sałatka
podw skyr jabłko
kolacja sałatka chleb skyr
Nowy nabytek foto małej łyżeczki narazie działa - dozownik oleju i oliwy, ilość może 1/6 łyżeczki czyli ok 7/8kcal olej zamiast łyżeczka 44kcal
waga 117.40 dużo snu a mało picia było chyba... Trochę to demotywuje ale nic muszę robić swoje...
synek ma 3 mc
Waga 116.90.
sn keto naleśnik
3 plastry sera usmażone na patelni na płasko i wylane na to jajko do środka rukola sałatka z jajkiem z wczoraj. Smak smażonego sera dla mnie 2 plastry by wystarczyły.
2sn smotti banan jabłko pekińska
ob makaron z kurczakiem i kurkuma
podw 2 placki marchewkowe z masłem orzechowym
kolacja pomidor ogórek mozarella i skyr owocowy
taniec 30 min zaliczone 👍👍👍
idziemy do przodu.......
Naszło mnie na coś na słodko ale udało się opuścić kuchnie i szafka że słodyczami nie została otwarta... Ufff wcale nie jest tak prosto sprostać pokusa.... Czekam na 28.11 na pomiar po mcu deficytu ❤️❤️❤️