Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam ponownie!!!! Jestem mamą 2 pieknych córek....nie chciałabym żeby dziewczyny sie mnie wstydziły...zawsze lubiałam, lubię dobrze sie ubrac...tylko niestety z kazdym rokiem potrzebuje wiekszego rozmiaru...chciałabym to zmienić... Brak silnej woli i konsekwencji to cała ja...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 59486
Komentarzy: 450
Założony: 10 stycznia 2009
Ostatni wpis: 18 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jolanda80

kobieta, 44 lat,

167 cm, 89.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: TYM RAZEM SIE UDA!!!!!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2011 , Skomentuj

jadłam gotowane warzywa na parze i rybka gotowana na parze:)mniamuśne:)
Wypiłam dzisiaj to tej pory juz 1 kubek kawy z mlekiem, 0,5 l wody i 1 herbate:)
Córcia narazie ok...
Dziękuje Wam kochane za wpisy:)pozdrawiam serdecznie i zaglądne pewnie później:)buziale:)

4 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Witam Was wszystkich:)
Miałam sie wczoraj zważyć, zapomniałam zrobiłam to dzisiaj i doznałam szoku:)pozytywnego!!!!-1,5 kg mniej...Yupi:)
Byle tak dalej tak szło, to bede zachwycona:)
Na sniadanko dzisiaj miseczka płatków z gorącym mlekiem i chyba to mleko mnie ruszyło bo byłam w kibelku:)mam nadzieje, że to to mleko...a nie jelitówka...
moja córcia wczoraj dwa razy w nocy wymiotowała...i narazie spokój...wiec jestem dobrej mysli...
Jestem już po 15 min na orbitreku- 100kcal spalone...teraz ide sie kąpać...i idę do koleżanki na kawe:)
pozdrawiam:)

3 stycznia 2011 , Skomentuj

zaliczone...ale czuje, że bedzie ciężko....ja dzisiaj ledwo dałam rade...a przecież w następne dni jest wiecej serii po wiecej powtórzeń...ale ok...zobaczymy...postaram sie na ile bede mogła...zawsze to coś....oprócz tego zrobiłam 100 brzuszków i finisz....
zjadłam po a6w grapefriuta i 1 kiwi...tak mi zapachniało...ale chyba dzieki temu byłam w kibelku:)
mam nadzieje, ze dzieki temu...a nie że to jelitówka...bo moja córcia dzisiaj była dwa razy w kibelku...mąż ją wieczorem uśpił...a teraz 20 min temu wymiotowała...mam nadzieje, że po prostu coś jej siadło na żołądku...a nie że jest chora...pożyjemy, zobaczymy...jestem dobrej myśli...
ide poczytac co u Was...i spać...
dobranoc wszystkim:)

3 stycznia 2011 , Komentarze (6)

wytrwać cały dzień na warzywkach i owocach:)
tylko za mało piłam:(ale teraz pewnie po ćwiczeniach nadrobie...
zaraz idę pojezdzić na orbitreku i brzuszki i a6w mnie czeka...ciekawa jestem czy dam rade???:)
zaraz sie przekonamy:)
dziekuje za Wasze komentarze:)dzięki że zaglądacie do mnie:)
miałam sie dzisiaj zważyć...ale zrobie to jutro...jak bedzie zmiana to zapisze:)
dobra lece ćwiczyć...

3 stycznia 2011 , Komentarze (3)

to moje drugie śniadanie...teraz na obiad zjem gotowane brokuły i cały czas pije wode co prawda małymi łykami, ale zawsze.
Byłam właśnie z córcia na krótkim spacerze,  ale zaczeło padać:(
ide poczytać co u Was...
buziale...
A zrobiłam już też dzisiaj 100 brzuszków...ale czułam wszystkie mięśnie, szok...to chyba po tym a6w wczorajszym...ciekawe czy uda mi sie wieczorem zrobic dzien 2...zobaczymy:)

3 stycznia 2011 , Skomentuj

Witam:)
Jestem już po 20 min. na orbitreku, jem własnie śniadanko- 1 jabłko i woda mineralna.
Mam ochote na dzień warzywno-owocowy...zobaczymy jak mi pojdzie:)pozdrawiam Was  serdecznie i ide zrobic śniadanie dla córci...papa..do później.

3 stycznia 2011 , Komentarze (2)

pierwszy dzień...a raczej noc za mną:)jestem zadowolona...nie wiem jak długo wytrwam...nieważne...zawsze coś mi to da!!!!!!!!!!!
Zrobione 100 brzuszków, 50 zgięć prawej nogi do lewej ręki i 50 zgięć lewej nogi do prawej reki:)oki...teraz mogę iść spać:)
Dobranoc:)

3 stycznia 2011 , Skomentuj

Byli znajomi na obiedzie....robiłam karkówke w musztardzie, pulpeciki z miesa mielonego z indyka  gotowane w susie curry, ziemniaczki i kilka opcji surówek:)Winko:)
Na deser podałam dla dzieci owoce z bitą smietana a dla dorosłych babeczka kokosowa w polewie czekoladowej i kawusia oczywiście.
Ja z tego zjadłam kawałeczek taki ostatni z karkóweczki- taką piętkę, surówke z ielonej sałaty, papryki kolorowej, pomidorków, serem feta i polane sosikiem z soku pomarańczowego z łyżką oliwy- oczywiscie porcje tej surówki i troche gotowanego kalafiora.
Wypiłam kawe  i chyba z 1,5 l wody mineralnej.
a czuje sie cały czas na maksa pełna, bo oczywiscie w kibelku to juz nie pamietam kiedy byłam...masakra jak mam zje...przemiane materii...zaparcia jak 102.:(
Teraz jestem po 35 min na orbiterku i pije własnie kolejną butelke 0,5 l wody.
Ide teraz poczytać co u Was i jak troszke odsapne to postaram sie zrobic brzuszki, bo wczoraj nie zrobiłam:(.
buziale i życze dobrej nocy:)

2 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Cos ostatnio nie wyrabiam sie z czasem:)
wstaje pozno, i sniadanie jem dopiero o 12, 13 masakra:)
Na czczo zaraz po wstaniu dzisiaj zrobiłam 20 min na orbitreku:)
wypiłam 0,5 l wody , pozniej sniadanie- miseczka otreb granulowanych z jogurtem naturalnym i łyżką dżemu.
Tera szykuje kochani obiad- maja przyjsc znajomi, Ci u ktorych nasza corcia spała w sylwestra- to tak w ramach podziekowań.:)
miłego dnia życze i do pozniej:)

1 stycznia 2011 , Komentarze (3)

był super...
pojechaliśmy odebrac córcie od znajomych, pojechaliśmy do znajomych na obiad na 15 to do domu wróciliśmy po 20.
Przez cały dzień zjadłam na śniadanie jabłko, na obiad porcja indyka pieczonego w piekarniku z surówką z pomidorkow, sałaty, ogórka, papryki i wszystkich warzyw- taki misz masz.
Na podwieczorek kawałek sernika na zimno i kawa.
Wypiłam przez dzien jeszcze 1 herbatkę i 1 l wody mineralnej.
Zauważyłam że ostatnio pije coraz wiecej wody...bardzo sie ciesze...ale to chyba przez te cwiczenia.
Zaliczyłam 25 na orbitreku i 15 min ćwiczen pilates- mąż mi wgrał takie na WII i ćwiczyłam...super...poczułam wszystkie mieśnie w rękach...ale dobrze...
jeszcze sprobuje zrobic brzuszki i kąpiel i spac...
poczytam jeszcze co u Was....ale nie obiecuje że coś napisze...bo corcia jeszcze nie spi...i może być problem ze skupieniem sie na odpisywaniu:)
pozdrawiam i do jutra:)