Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam wszystkich! Mam prawie 62 lata. Jestem wesołą, pogodną osobą. Choć od pewnego czasu dotarło do mnie, że mam bardzo dużą nadwagę. I z tego powodu jest mi bardzo źle. Największy problem w tym, że nie lubię żadnych ćwiczeń! Już kilkakrotnie próbowałam się odchudzać i wyglądało to w ten sposób, że np.5 kg zeszczuplałam, a po diecie 7 kg przytyłam. Mam nadzieję, że pomożecie mi wytrwać w tak trudnym przedsięwzięciu. Moje zainteresowania to, robótki ręczne. Pozdrawiam 23.06.2006r. oraz 27.11.2022r.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 201263
Komentarzy: 1036
Założony: 25 czerwca 2006
Ostatni wpis: 26 listopada 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eliza61

kobieta, 63 lat, Zakopane

163 cm, 66.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 maja 2007 , Komentarze (3)

…jest to ostatni dzień mojego zwolnienia lekarskiego. Jutro pierwszy raz idę do pracy po dwóch miesiącach. Nie mogę się już doczekać. Choć to jest bardzo ciężka praca - pracuje w kuchni od 7:00 – 19;00, a jak są bankiety to i do rana (może się zdarzyć)
                                                                      .

Teraz to się martwię co będzie z moją dietką, bo wiem, że będzie bardzo ciężko. Takie pokusy? No ale z Waszą pomocą na pewno sobie dam radę!
     

2 maja 2007 , Komentarze (7)

  
 
Byłam dzisiaj u lekarza i zrobiłam gastroskopię, nareszcie wrzody mam wyleczone i jest wszystko w porządku. Czyli mogę przyrządzać sobie już takie produkty jakie mam w diecie z Vitaliji , a nie kombinować jak do tej pory.

Żartuje kawa bez ciastka!
Powiedzcie mi co mam zrobić z moim ciałem? gdyż, trochę zeszczuplałam i na brzuchu oraz szyi mam naciągniętą skórę. Nie za ładnie to wygląda. Pozdrawiam   

27 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

moje odchudzanie idzie mi ostatnio coś wolniutko. Nie mogę się zmobilizować zupełnie do ćwiczeń - jak to zrobić? Jak pokochać ruch?
 
     Zawsze lubiłam siedzieć w domu – typowa domatorka.  Oczywiście przed telewizorem. To dla mnie najlepszy odpoczynek, już nie zajadam przy telewizorku, ale nie ruszam się.  Już dość chwile temu kupiłam steper, ale na tym się skończyło?
  Doradźcie jak pokochać sport. Jedyny ruch to wyjście z moja suczką na spacer.POZDRAWIAM

25 kwietnia 2007 , Komentarze (1)

     ...byłam usunąć kaszaki  w poniedziałek, tak jak pisałam wcześniej. Jeden był tak duży, że lekarz mnie strasznie objechał, -  że jak można tak wyhodować. I usunął tylko jednego. 30. 04 ma mi usunąć tego mniejszego. Bolało jak nie wiem co.

        …wiecie -  mi to coś się z tym zdrowiem odwróciło? Bo mało problemów? Robiłam USG tarczycy, bo już od kilku lat się leczę i wyszło mi, że mam guzka tarczycy i będę musiała  zrobić biopsję. No chyba się załamie. Czy może któraś z Was coś wie na ten temat? Proszę napiszcie.

 

Pozdrawiam

21 kwietnia 2007 , Komentarze (3)


…że znowu jestem z Wami. Bardzo mnie to podczymuje na duchu. Bo tak jak każda z nas, mam problemy. Zdrowie odmawia mi posłuszeństwa. Ale wiem, że tak musi być. W poniedziałek idę na mały zabieg – usuniecie  kaszaków  z głowy -  troszkę się boję, choć wiem, że to nic takiego! .
Postanowiłam wziąć się  solidnie za siebie.  Oczywiście bez Was nie było by to możliwe.

Pozdrawiam

Bardzo gorąco

17 kwietnia 2007 , Komentarze (3)

             …wszystkie osoby, które mnie odwiedziły. Byłam bardzo chora, co skończyło się operacją.      

Już na szczęście doszłam do siebie. No i najwyższa pora odezwać się. Nie pracuję jeszcze, gdyż mam  zwolnieniu ale w niedługim czasie rozpocznę normalne życie. Z czego bardzo się cieszę.

 Cieszę, się również,  że trochę schudłam, bo przynajmniej wyglądam lepiej – to jedyny plus.

Jestem zadowolona, że jestem znowu z WAMI WITALIJKAMI.

Całuje mocno eliza61     

5 grudnia 2006 , Komentarze (7)

 

… przygotowuje się do ślubu córki. Jestem bardzo szczęśliwa, że to już w sobotę!      
                       Do uslyszenia!!!

25 listopada 2006 , Komentarze (4)


                          … ale tym razem to dość poważne. 
       Od dłuższego czasu czuję się bardzo źle. Najpierw myślałam, że to tarczyca, bo mam niedoczynność tarczycy – dość długo się nie leczyłam. Ale już od trzech miesięcy się leczę .A poprawy brak, a  ja dalej źle się czuję. Endokrynolog powiedział, że to nie przez tarczycę i muszę iść do ginekologa, bo zapytał się mnie jakie mam miesiączki? No bardzo obfite, tracę dużo krwi i już drugi raz mam anemię. Myślałam, że to przez odchudzanie? Bo ja się odchudzałam,  zamiast chudnąć to tyłam.

Czułam już też od dłuższego czasu ( może 5 miesięcy) ,że coś mi w brzuchu przeszkadza ( wiedziałam od dwóch lat, że mam mięśniaki)  ale zbagatelizowałam to zupełnie. Właściwie to nie wiem dlaczego? Zawsze goniłam do lekarzy a teraz tak się źle czułam, że chyba bałam się że coś mi wykryją? Teraz po badaniach ginekologicznych, usg jamy brzusznej i badaniu ultrasonograficznemu, wiem że mam macicę w wielkości dwóch pięści postawnego mężczyzny. Mam mięśniaki mnogie, czyli cała macica jest w mięśniakach. Oczywiście najgorsze jest to, że muszę mieć operację i usunąć wszystko: macicę, jajniki i jajowody? Co mam robić??? Nie można już tego leczyć, za późno.

30.11.06 mam następna wizytę u ginekologa i wtedy ustali co i kiedy muszę zrobić. Bardzo się boje. Może któraś z Was przeżyła już taką operację?

Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco

18 listopada 2006 , Komentarze (4)

... za pomoc. Mam nadzieję że dzisiaj mi juz wyjdzie z tymi gifamii. Zastanawiam się jednak nad tym dlaczego te pierwsze zostały, a drugie nie.
Dzisiaj bardzo żle się czułam, bo zaraziłam się od mojej mamusi grypą    .
Ale przynajmiej nie jadłam dzisiaj prawie nic, bo tak mnie łamało, tylko piłam soki.

Najgorzej miała moja psinka - Nuka, gdyż była bardzo krótko na spacerkach    .
Pozdrawiam bardzo serdecznie
        .



17 listopada 2006 , Komentarze (5)

 

                                 ...same problemy. No ale kto ich nie ma. Oczywiście jak zwykle nie jestem w stanie utrzymać diety, gdyż pracuję w kuchni i muszę zjeść to co jest w danym dniu zaplanowane.
   A jeżeli przyniosła bym jedzenie z domu to Szef na mnie się obrazi,
        a jeszcze jest coś najgorszego dla mojego obżarstwa – koleżanka która rewelacyjnie piecze ciasta.


No i to mój WIELKI PROBLEM. Ja uwielbiam słodycze,




no i same widzicie, że z moją dietą nie do końca prosta sprawa

 –Ale dalej się staram