Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

NIE REZYGNUJ Z CELU, TYLKO DLATEGO,ŻE OSIĄGNIĘCIE GO WYMAGA CZASU - CZAS I TAK UPŁYNIE

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 63482
Komentarzy: 918
Założony: 5 stycznia 2012
Ostatni wpis: 15 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czerwona151

kobieta, 40 lat,

160 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

"A jeśli czegoś pragniesz, to coś zrób, bo samo szczęście nie będzie ci się pchało w ramiona, widząc Twój obojętny wyraz twarzy i niechęć. Nie udawaj ofiary tylko walcz i nie poddawaj się, a dostaniesz to, o co prosisz Boga i o czym myślisz w każdej chwili dnia i nocy"

https://app.vitalia.pl/cwiczenia-na-plaski-brzuch/plaski-brzuch-w-tydzien/ tu pisze zeby powtorzyc 3 razy serie, ja robie na razie po 1 razie, dzis zrobilam 2 razy po 1 serii. 1 serie popoludniu i 1 teraz
https://app.vitalia.pl/cwiczenia-na-uda/cwiczenia-na-uda-w-5-minut/ to tez dzis 2 razy, raz popoludniu i raz teraz. 
jeszcze teraz 40 pelnych brzuszkow+cwiczenia zeby sie rozciagnac. 

i chce te cwiczenia robic codziennie, ale zobaczymy czy dam rade. bede silna i bede walczyc  i DAM RADE!!!

Po prostu walcz...
I nigdy się nie poddawaj, walcz o to na czym Ci zależy,
A gdy padniesz to powstań zamiast rezygnować...


14 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

czesc Laseczki 

wstalam o 9.15 nie lubie tak wczesnie wstawac  bo ja jestem spiochem, od najmlodszych lat lubilam spac  i zostalo mi do dzis  zjadlam sniadanie 2 jajka z majonezem i 3 kromki ciemnego chleba+kawa z mlekiem. i w sumie nic pozytecznego nie robie, bo nie mam co. jakis len we mnie wszedl. no pomalowalam jedynie paznokcie  to poszalalam  teraz zjadlam miseczke zupy ogorkowej i pije cappucino,na obiado-kolacje czyli do 19stej bedzie piers z kurczaka nadziana pieczarkami+ziemniaczki z parowaru i surowka z czerwonej kapusty z jablkiem  

macie jakies fajne cwiczonka, ktore same cwiczycie? bo ja nie mam za bardzo pomyslu, a w necie jest tego za duzo  a wolalabym cos sprawdzonego 

a co tam u Was? jak mija dzionek? buziaki, milego popoludnia 

14 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

do mojego wyjazdu nad morze zostalo 89 dni. wiec musze walczyc o piekna figure. chcialabym schudnac chociaz 10 kg  ale jakby bylo wiecej to sie nie obraze.  

zaczynam odliczanie 89/89

14 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

wlasnie zrobilam po 20 sklonow na kazda noge, 20 sklonow do srodka, na siedzaca po 20 na kazda noge i 20 do srodka, rowerek po 20 na kazda noge, 20 przysiadow i 20 pelnych brzuszkow. to nie duzo, ale zawsze cos. od czegos trzeba zaczac 

13 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

hejka 

wstalam o 11stej  spanie to moje hobby he he he  zjadlam sniadanie (3 kromki z serem zoltym i keczupem+kawa z mlekiem) wstawilam pranie i zaczelam sprzatac dom, poszlam do szklarni podlac wszystko, szczypiorek juz moge zrywac i rzodkiewka mala juz jest  jak posprzatalam chatke, zaczelam przesadzac kwiatki (w przerwie zjadlam miske zupy ogorkowej) troche mnie z nimi zeszlo, bo az 11 przesadzilam, reszty na razie sie nie da bo kwitna, a kwitnacych kwiatow sie nie przesadza. teraz jeszcze odkurzylam po przesadzaniu, bo w domu je przesadzalam bo zanosilo sie na deszcz. i koniec na dzis. teraz kawka i relax  no jeszcze tylko ziemniaki musze wstawic do parowaru i zjesc obiad  w sumie obiado-kolacje. dzien zaliczam do udanych  a jak Wam mija dzionek? 

pozdrawiam Was serdecznie, milego wieczorku 

12 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

czesc Laseczki 

wstalam o 10.20 zjadlam sniadanie (2 kromki ciemnego chleba z serem zoltym i keczupem+kawa z mlekiem) pozniej poszlam do lidla na male zakupy, przy okazji kupilam sobie fajna tunike na lato i leginsy czarne 


wyszlam z lidla, a tu deszcz, cala droge ktora szlam z lidla do domu padalo, do domu przyszlam cala mokra. ale wiosenny deszcz jeszcze nikomu nie zaszkodzil 

pozniej posiedzialam przed kompem, szukajac ogloszen z praca, wyslalam kilka maili, moze ktos sie odezwie. pozniej zrobilam zupe ogorkowa na jutro i obiad na dzis (ziemniaki z parowaru, piers z kurczaka z piekarnika i ogorki konserwowe) i tyle dzis zjadlam. jak maz wrocil z pracy, zjadl obiadek i poszlismy do sklepu po ziemi, bo jutro bede kwiatki przesadzac  teraz ogladam kuchenne rewolucje  i tak zlecial dzisiejszy dzionek 

ide poczytac co tam u Was 

milego wieczorka 

11 kwietnia 2012 , Skomentuj

wlasnie zrobilam te cwiczenie https://www.youtube.com/watch?v=olwRr8lnE_k  i 50 polbrzuszkow, to dopiero kropla w szklance wody. 

11 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

na obiadek byly 2 ziemniaczki, piers z kurczaka z piekarnika, surowka z czerwonej kapusty z jablkiem, cebula i lyzka majonezu. pierwszy raz robilam ta surowke i jest zajebista. polecam https://app.vitalia.pl/recipe10715.html oprocz tego zjadlam na sniadanie platki z mlekiem, a przed obiadem serek wiejski lekki. 



teraz robie segregacje w szafie, bo juz nie mam miejsca. i w tym czym nie chodze musze wyrzucic lub komus dac. bo tak sie zbiera, zbiera, a w polowie sie i tak nie chodzi. 

wczoraj jeszcze doszla mi 1 bluza  ale kolorek mi sie spodobal to wzielam  taka ladna zolciutka  

dobra uciekam do szafy  milego wieczorka 



11 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

a czego mozna bylo sie spodziewac? jak sie jadlo wszystko w Swieta. no ale trudno sie mowi, trzeba walczyc dalej. mam 3 miesiace do wakacji i chce schudnac jak najwiecej. od dzis zaczynam cwiczyc cokolwiek, chocby glupie brzuszki. Aga bierz swoj wielki tylek i rusz sie!!! samo nic nie przyjdzie. 

NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO ZE OSIAGNIECIE GO WYMAGA CZASU-CZAS I TAK UPLYNIE

10 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

czesc Laseczki 

w koncu po Swietach i koniec jedzenia. w Swieta u mnie diety nie bylo w ogole. jadlam wszystko na co mialam ochote. ale od jutra juz wracam na dobre tory  do lata coraz blizej. znowu jedzenie najpozniej do 19stej i dietetycznie  i musze w koncu zaczac cwiczyc, qrcze jak ja tego nie lubie. no ale coz zrobic, jak sie chce dobrze wygladac to trzeba zaczac cwiczyc. 

a tak z innej beczki. dzis 10.04 to juz 7 lat z moim Miskiem  jak ten czas leci. Kocham Go bardzo i nie zamienilabym na zadnego innego 

a to zdjecie z pierwszego naszego spotkania, czyli 10.04.2005