Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Gotowanie to jest to co lubię najbardziej. Chciałabym pozbyć się nadwagi dla zdrowia i lepszej samoakceptacji swojego ciała. By ludzie patrząc na mnie nigdy już nie powiedzieli ,że jestem gruba.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22613
Komentarzy: 442
Założony: 15 stycznia 2019
Ostatni wpis: 17 października 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eternalskinny

kobieta, 27 lat, Łódź

173 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 września 2019 , Komentarze (6)

Hej!:)

 2 dni mi się spóźnił okres,ale w końcu wczoraj dostałam. Dawno tak nie miałam. Ale zmieniłam styl troche życia:zdrowiej trochę i mniej jem,około 4 razy w tyg silownia i stres ostatnio. Dzis obudziłam się z takim bólem podbrzusza,że musiałam gorącą kąpiel sobie zrobić w wannie koło 7 rano,a później 2 nospy Max w ciągu dnia bym mogła jakoś funkcjonować w pracy i wgl. No,ale dobrze że @ jest :). Niestety nadal sobie folguje:( . Dziś za dużo zjadłam,same węglowodany. I ostatnio od weekendu jakoś tak nie mam ochoty na warzywa i wgl zdrowe jedzenie,bo ciagnie mnie tylko do złego 😭. 

Jutro idę przed pracą na henne pudrową pierwszy raz^^. Zobaczymy,może mi się to spodoba. Choć tanie to to nie jest,ale chciałam spróbować. 

W Kaufie wyhaczyłam za 4.74 zł takie foremki idealne na pierniczki😍

Śniadanie:

Kawa z mlekiem 

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

Przekąska:

Pół miseczki żurku 

Kefir 

Kawa z mlekiem 

Obiadokolacja:

Łazanki 

Kawałek szarlotki 

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

1.5 l wody 

8100tys.kroków około 

22 września 2019 , Komentarze (3)

Hej!:)

To była piękna niedziela. Moja mama przyjechała z rodzeństwem. W końcu wyciągnęłam ją by trochę zobaczyła Łodzi hehe:). Przy okazji pogoda była wspaniała. Pod wieczór jeszcze rodzice chłopaka nas zaprosili,bo dziś wrócili z wakacji. Typowo spędzony czas w gronie najbliższych. Czego chcieć więcej?.😍 Cały weekend był grzeszny ...niestety,ale nie poddaję się.  Nie odrazu Rzym zbudowano. Sylwetka się zrobi w swoim czasie. Tylko trzeba spiąć się i do przodu!💪

Śniadanie:

2 tosty z serem i ketchupem 

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Obiad:

Ps. Zjadłam pół porcji pankejków

Deser:

Upiekłam dziś na przyjazd rodzinki pierwszy raz Apple pie(zmniejszyłam ilość cukru do minimum,żeby było zdrowsze i mniej kaloryczne chociaż troszkę hehe)

1 mały kawałek ciasta 

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Mały kawałeczek chorwackiego sera i salami na spróbowanie 

Herbata czarna z cukrem(nie było miodku,a nie lubię gorzkiej)

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

Takie pamiątki z podróży dostaliśmy ❤:

1l wody (słabiutko)

20 200tys.kroków około(rekord w ostatnim czasie!)

21 września 2019 , Komentarze (9)

Hej!:)

Film faktycznie dość długi,lekko przy długi,ale warto zaczekać do końca. Ma piękne,takie  prawdziwe przesłanie. Niby banalne,a niekiedy o tym zapominamy .Ale nie ma co iść jeśli nie oglądaliście 1(taka mała porada). Zgrzeszyłam i zjadłam na spółkę z moim P nachosy z sosem tylko serowym. Taką miałam ochotę i nie żałuje (no moze trochę 😅).

Zapomniałam jak zjawiskowo  wygląda Manufaktura nocą...

Śniadanie:

2 kromki Angielki z masłem,serem żółtym i dżemem truskawkowym

Małe cappuccino z mlekiem bez laktozy i cynamonem 

Przekąska:

Zupa pomidorowa z makaronem 

Banan 

Nachosy z serem 

Pepsi 

Kolacja: 

Łazanki 

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

1.5l wody 

40 min siłowni 

11 700tys.kroków około 

20 września 2019 , Komentarze (11)

Hej!:)

Co roku je robię i co roku jak je pałaszuję mam banana na buzi😂. Kocham,uwielbiam,ubóstwiam haha. Dziś lepszy ruch w pracy ,więc zleciało szybciej. Ale w połowie dnia tak mi się zachciało spać i chciałam już do domu,że masakra. To pewnie przez pogodę głównie człowiekowi nic się nie chce ,najlepiej nie wychodził by spod ciepłej kołderki i tylko by jadł. Przyznaję się bez bicia,że należę do tej grupy osób😅. Niestety pracować trzeba,bo kasy z nieba nie dostanę. Jeszcze jutro do 16.00 w pracy i....zabieram mojego P do kina na ,,To 2". Trzeba sie jakoś odwdzięczyć za ostatnie dobrodziejstwa od niego❣.

Śniadanie:

Przekąska:

Kanapka z chleba żytniego z żurawiną z masłem,serem żółtym,szynką,musztardą i pomidorem 

Kapuśniak 

Garść pistacji 

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

1.5l wody 

50 min siłowni 

7000tys.kroków około 

19 września 2019 , Komentarze (13)

Hej!:)

W pracy dziś o dziwo mały ruch. Niedobrze jak się nie dzieje,ale przyznam że dzięki temu z jednej strony wróciłam do domu mniej zmęczona. Coraz zimnej na dworzu...brrr🥶. Jesień nadchodzi wielkimi krokami. Ale są i tego plusy. Szlafroczek,kocyk,długie cieplutkie piżamki(o właśnie muszę się zaopatrzyć,bo nie mam😅),więcej picia herbatek,czasem gorąca czekolada mmm...Można tak wymieniać. Zaczęłam doceniać każdą porę roku. W każdej można znaleźć coś pozytywnego :). Mój P znów mnie rozpieszcza. Kupił mi dziś oryginalny case (czarny mat) do samsunga❣. 

Śniadanie:

2 kanapki z chleba żytniego z masłem,serem żółtym,camembertem,kiełbasą mysliwską i ogórkiem zielonym.  

Resztka chałki z masłem 

Kawa z mlekiem sojowym 

Szkl soku jabłkowego 

Przekąska:

Kanapka( taka sama jak na śniadanie )

Mały banan 

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

Mięta 

Szkl soku jabłkowego 

1.5l wody 

8700 tys.kroków około 

18 września 2019 , Komentarze (3)

Hej!:)

W pracy ciężko, ale chociaż pod koniec był już luz,więc nie najgorzej. Połowa tygodnia za mną. Zaprosiliśmy dziś pod wieczór siostrę chłopaka na obiado-kolacje. I pomyślałam ,że kupie coś słodkiego(chciałam sama coś upiec i to zdrowego,ale nie starczyło mi czasu). Poszłam do cukierni i kupiłam po ciastku Snickers🤤. Wiem,wiem nie powinnam,ale lepsze to napewno niż jakieś słodkości ze sklepu i szczerze przed miesiączką nie mogłam się oprzeć,gdy to zobaczyłam w witrynie. Było bardzo dobre hehe ;). Miło spędzony czas i w końcu była okazja wypróbowania mojego prezentu imieninowego,czyli instaxa. 

Śniadanie:

3 kanapki z chleba żytniego z żurawiną,masłem,szynką,serem żółtym i ogórkiem(mój P mi dziś zrobił,więc jeszcze było pyszniejsze❣)

Koktajl z jogurtu naturalnego,malin i banana 

Przekąska:

Pół miseczki krupniku 

Jabłko 

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

To co wczoraj ,ale bez pieczarek 

Ciastko Snickers 

2×Herbata czarna z cytryną i miodem 

1.5l wody 

6500 tys kroków około 

40 min siłowni 

17 września 2019 , Komentarze (4)

Hej:)!

Dopiero wt,a czuję się jakby był co najmniej czw. Ciężko zacząć mi tydzień jakoś,wdrożyć się znów w rutynę codzienności...To chyba ta nadchodząca jesień. Zimno,coraz szybciej robi się ciemno .A pogoda taka senna i trochę przygnębiająca. Ostatnio humorki jakieś mam(zbliża się chyba @). Trochę mi go dziś poprawił mój P przychodząc po mnie na przystanek z parasolem❣.

Wracając do tytułu wpisu mam na myśli tytuł filmu na Netflixie.Przyznam się, że po opisie miałam mieszane odczucia. Jakiś gniot i tyle. A się zaskoczyłam pozytywnie.  Lekka komedia, ale otwiera trochę oczy niektórym pokazując  jedne z  skutków ubocznych nadmiernego korzystania z instagrama(życia instagramem). Gra tam jedną z moich ulubionych aktorek-Elizabeth Olsen🤩. Polecam!

Śniadanie:

Przekąska:

Rosół z makaronem 

Banan 

Garść mixu orzechów,suszonych bananów i rodzynek

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

Herbata czarna z cytryną i miodem 

1.5l wody 

6600 tys.kroków około 

50 min siłowni 

16 września 2019 , Komentarze (12)

Hej!:)

Dziś pospałam chociaż sobie(do 8.00). Poszłam do Biedry i warzywniaka. I postanowiłam, że Wam pokażę. Jak już chyba pisałam lubię podglądać co tam kto wrzucił do koszyka  i wgl  lubię robić zakupy spożywcze🙂. Później praca. Oczywiście jak to w poniedziałek nie chciało mi się,zimno i to rozpoczęcie znów nowego tygodnia. Nie napadli dziś,ale ruch był regularny,prawie do samego końca,więc zmęczona byłam i przejechałam  przez to 1 przystanek za daleko od domu. Przeszłam na piechotę już. Przynajmniej trochę kroków nabiło,bo nigdzie dziś już nie wychodzę. Zjem obiado-kolację i relaks, choć powinnam poogarniać chociaż coś,ale zobaczę czy się zmotywuje😋.

Śniadanie:

Szkl soku pomarańczowego 

Przekąska:

Zupa pomidorowa z makaronem 

Jabłko 

Garść mixu orzechów 

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

Gulasz z kluskami śląskimi i ogórkiem kwaszonym.

Herbata z cytryną i sokiem malinowym(jak przychodzą chłodniejsze dni to must have taka herbatka ❣)

1.5l wody 

8500tys.kroków około 

Plan na siłownię:wt,śr,czw i sob

15 września 2019 , Komentarze (9)

Hej!:)

Wstałam sobie co prawda o 8.30(ale się wyspałam)by nie marnować tylko na leniuchowanie,a zrobienie kilku rzeczy ,gdy w tyg nie chce się lub nie ma tyle czasu. Posprzątałam łazienkę,pozniej bez pośpiechu śniadanko,obiad i nawet zrobiłam sobie mini spa:maseczka i gorąca kąpiel w wannie z solą do kąpieli. Później spacer we dwoje po parku  Poniatowskim z kawką na wynos. Takie niedziele lubię!

Śniadanie:

Syrniki(przepis od fitprzepisyodbaletnicy na ig)

Kawa z mlekiem kokosowym

Szklanka soku pomarańczowego 

Przekąska:

1 kostka gorzkiej czekolady 

Mała garść mixu orzechów 

Obiad: 

Małe latte dyniowe❤

Kolacja:

Na spółkę z chłopakiem:)

Herbata czarna z cytryną i miodem

Lecę oglądać film ,,Przedszkolanka"(dodali na Hbo). 

1l wody (kiepsko)

6000tys.kroków około 

14 września 2019 , Komentarze (13)

Hej:)!

Rano siłownia,szybkie śniadanie i do pracy. Ale w pracy fajnie nie było.  Piję sobie kawę czasem z ekspresu,ale chyba tylko z raz dosypywałam ziarna jak zabrakło. I dziś właśnie ich zabrakło. Były 2 otwory na wsyp. Myślałam, że dobrze to zrobiłam,a tu kawa nie leci. Szefowa się wkurzyła, ja się przestraszyłam, że ekspres zniszczyłam(nie znam się na ekspresach za bardzo). Okazało się,że wsypałam do otworu na kawę mieloną ziarna. Na szczęście dało się je wysypać i nie zepsułam nic. Ale tak się okropnie poczułam i beznadziejnie. Wiadomo takie urządzenie mało nie kosztuje.

A druga sprawa to myślałam,że będzie mniejszy ruch i na początku taki był, a koło 13.00 do końca w sumie działo się nie mało, nie wspominając o naczyniach do zmycia. Zazwyczaj się tak nie dzieję w weekend, ale dali trochę dziś popalić.  Dobrze,że już wolne. O obiad nie musiałam się martwić,bo mój P zamówił nam z baru mlecznego❣. A później pojechaliśmy do Ikea po te rolety kuchenne i przy okazji kupiłam sobie 2 osłonki na zioła oraz (w innym sklepie)udało nam się kupić przypadkiem idealny prezent dla taty chlopaka(pod koniec miesiąca ma urodziny).

Śniadanie:

Smoothie bowl

Przekąska:

Pół miseczki żurku 

Sok jednodniowy z grejfruta 

Kawa z mlekiem 

Obiad:pół schabowego, frytki domowe i surówka z białej kapusty

Małe cappuccino 

Kolacja:burger z połową schabowego,serem żółtym,ogórkiem kwaszonym i musztardą.

Herbata czarna z cytryną i miodem 

Lecę coś może sobie obejrzę:).

1.5l wody 

40 min siłowni 

10 300tys.kroków