Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beutyheart

kobieta, 40 lat, Tu

160 cm, 86.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 czerwca 2020 , Komentarze (2)

waga 83,4 kg   0kg

śniadanie i obiad: carbonara na cukini mniami, do śniadania pomidor i jajka, a do obiadu truskawki, kawa latte,

a kolacja to pizza... cóż, mamy spotkanie pracowe i zjem, na głowe wychodzą dwa kawałki  policzyłam to w bilans i węgle przekroczone tylko o 10g

 

15 czerwca 2020 , Komentarze (4)

waga: 83,4 kg    -0,9kg

Zeszło, a i tak palce zdrętwiałe mam

Śniadanie na bogato, ale dziś ciężko wchodziło, musze wyjeść zapasy, następna partia będzie lżejsza- smażone boczki poczekaja na jesień, teraz bede celować w avocado, orzechy, śmietanę. Za ciężko na lato.

Obiad do pudełka: pierś z kurczaka z zioałami , brukselka z masłem i jakas surówka dodałam 50 g makaronu

podwieczorek: kawa latte i truskawki poł kilo

14 czerwca 2020 , Komentarze (11)

a: 84,3 kg  -0,3kg

Teraz muszę się przyzwyczaić do letniej opuchlizny. Niestety w zeszłym roku było to samo podczas upałów.I tak do września. I widzę że to niezależne od ilości węglowodanów w diecie, wczoraj nie przekroczyłam 100g a dzisiaj też jestem napompowana pomimo - 300g na wadze.

Śniadanie: jajka majonez, pomidor, ser kaszubski z czarnuszką, krakowska sucha, szczypiorek

Obiad: pizze na bakłażanie z salami , truskawki i kawa latte.

13 czerwca 2020 , Komentarze (7)

waga :84,6 kg   +0,5kg

No kurcze troche załamka, bo nie podjadam między posiłkami, wczoraj nawet zrobiłam szybki spacerek. Albo: a. nie moge słodkich owoców-czereśnie, arbuzy chociaż kocham, za dużo cukru i proces zachamowany, albo b. temperatura na dworze. Albo to i to.  Fakt jest napuchnięta.

Wracam do restrykcji 100g węgli dziennie i tylko truskawki, maliny, wiśnie  lub jagody. Kocham was owoce ale i tak jesteście drogie w tym roku. 

śniadanie: zapiekanki z bułek keto z salami i mozarella z pomidorem

obiad: ziemniak, mizieria, jajko sadzone i pół kilo truskawek, kawa z mlekiem

Zadania na dziś:

-4 papierki do uzupełnienia

-pranie

-motyle i owady

12 czerwca 2020 , Komentarze (3)

Waga: 84,1 kg + 0,6 kg

Pewnie dlatego, że wczoraj zjadłam pół kilo arbuza 400 g czereśni i placki ziemniaczano cukiniowe zamiast tej gęsi. Węgli wyszło ponad 200 g. A i dzisiaj ponad 2000 kalorii.

śniadanie: keto bułka z pastą serową majonezową 100 g pistacji, pomidor

Obiad: dwa ziemniaki jeden pomidor śmietana dwie piersi z kurczaka panierowane pół kilo czereśni kawa z mlekiem tłustym

11 czerwca 2020 , Komentarze (3)

Waga: 83,5 kg  łącznie -6,5kg 

Zaczynają mi ubrania trochę wisieć, spodnie 44, a góra 46 schodzi na 42 i 44 , ludzie mi znajomi już widzą , że się kurczę. System trzech posiłków 7:00 białkowo-tłuszczowe, 13:30 zbilansowane i  17:oo owocowe jak narazie sie sprawdza. A i czasem jakieś odstępstwo jest, by móc uczestniczyć w życiu społecznym  (impreza)(alkohol)(hamburger)(pizza)  Kluczem jest słowo CZASEM . Wyrabiam swoje nowe nawyki dalej



śniadanie: boczek smażony, jajecznica na maśle, ogórki papryka

obiad: gęś pieczona z ziemniekami i jakąś surówką ( ciekawe co dziś zdobędę) kawka z mlekiem

podwieczirek: truskawki, serek wiejski

10 czerwca 2020 , Komentarze (1)

Waga: 83,9.   -0,6 kg

Śniadanie na zdjęciu

Obiad do pudełka; makaron 50g warzywa 300g mieszanka bez ziemniaka, ser i jajko, kawa z mlekiem, czipsy mięsne

Kolacja pół kilo truskawek i może salami 

9 czerwca 2020 , Komentarze (12)

Waga ?

Śniadanie na zdjęciu ta ciapa to pasta z oliwek

Obiad: zupa krem z 🍅 i śmietany, fasolka z masłem ,ziemniak, surówka z młodej kapusty, czipsy mięsne

Podwieczorek: pół kilo truskawek

Mało nie jest, najadłam się, a dziś to chodziłam z brzuchem ciążowym od ilości warzyw i owoców.

8 czerwca 2020 , Komentarze (1)

waga: 84,5 kg -0 kg

śniadanie + pudełko do pracy+kawa z mlekiem

podwieczorek truskawki


7 czerwca 2020 , Komentarze (2)

waga?

wczorajszy dzień cały przeleżałam, ehh kilka godzin zabawy i cały dzień z życiorysu (alkohol).Starośc nie radość(klaun) . Wieczorem juz dałam radę jeść, oczywiście węgle, bo sa łagodniejsze dla żoładka.

Śniadanie dziś: jajecznica na maśle , mocarella z pomidorem i olejem lnianym