Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie czuję się atrakcyjnie z nadwagą, z resztą powodzenie wtedy mam zerowe. Początkiem mojej nadwagi było głodzenie się gdy zaczęłam mieć problemy z układem pokarmowym po uczuleniu na lek na trądzik. Z bardzo szczupłej osoby po głodzeniu się bardzo szybko zaczęłam tyć. Teraz stosuję pewien lek po którym tyję. Poza tym lubię jeść. To mnie relaksuje.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3695
Komentarzy: 24
Założony: 27 grudnia 2019
Ostatni wpis: 5 lipca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nutrena19

kobieta, 35 lat, Głowno

172 cm, 80.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2020 , Skomentuj

Waga taka sama jak w dniu poprzednim. Zjadłam tego dnia tyle czekolady, że miałam nie opisywać tego dnia.

Przed śniadaniem: banan, Śniadanie: 2 naleśniki z białej mąki z jabłkiem słodzonym, czekolada, czekolada do picia II śniadanie: Czekolady trochę, jajecznica z grzybami, Obiad: Ziemniaki i mięso w sosie, surówka z jabłka, marchwi i selera, Podwieczorek: trochę czekolady, Kolacja: 2 banany, trochę czekolady.

28 stycznia 2020 , Skomentuj

Waga taka sama w stosunku do dnia poprzedniego. Dziś niestety złamałam się na kolacji. Wzięłam dzień wolny a to była okazja do świętowania. Trudno mi było się powstrzymać. Trochę szkoda bo liczyłam że jeszcze parę dni i będzie jakiś spadek wagi a tak mogę mieć jutro wzrost, ale i tak jestem zadowolona bo daje radę sporo dni bez słodyczy no i waga się zatrzymała.

Śniadanie; Owsianka z jabłkiem, II śniadanie; Owsianka z jabłkiem, Obiad: 4 kromki razowca z margaryną i szynką, Podwieczorek: -, Kolacja: ogórkowa, trochę kurczaka, 2 naleśniki z białej mąki ze słodzonym jabłkiem, wafelek, pół czekolady, cukierek czekoladowy, dwa ciastka.

27 stycznia 2020 , Skomentuj

Waga taka sama w stosunku do dnia poprzedniego. Udało dziś mi się przeżyć bez słodyczy, ale przesadziłam dziś z kolacją.

Śniadanie: Owsianka z jabłkiem, II śniadanie: Owsianka z jabłkiem, Obiad: 4 kromki razowca z margaryną, z szynka, Podwieczorek: mandarynka, Kolacja: 2 banany, ogórkowa, 4 kromki razowca z margaryną i szynką, kakao.

26 stycznia 2020 , Skomentuj

Waga bez zmian w stosunku do dnia poprzedniego. Mam dziś straszną chęć na słodkości. Ciężko mi wytrzymać. Zamiast tego jem banany co też nie jest najlepszym pomysłem. Na razie próbuję się przestawić z ostatniego objadania na jedzenie bez cukru.

Przed śniadaniem: banan, Śniadanie: 3 kromki razowca z margaryną, żółtym serem, serem tostowym, szynką, ogórkiem kiszonym, 2 kawy z mlekiem, II śniadanie: - , Obiad: Żurek z ziemniakami i kiełbasą, pół kromki razowca, 2 banany, Podwieczorek: ugotowane jajko, 3 kromki razowca z margaryną, szynką, ociupina majonezu, kakao, kawa z mlekiem, banan, Kolacja: 2 małe jabłka

25 stycznia 2020 , Skomentuj

Waga w stosunku do dnia poprzedniego - 0,90 kg. Kurczę nie wierzę, ale to zwykłe wahania wagi mimo tego co jadłam. Dziś próbuję przeżyć bez cukru. Od rana było bardzo ciężko, bo mam sporo słodyczy w domu i chęć. Po śniadaniu trochę apetyt na słodkie na szczęście przeszedł. Chciałabym ważyć 77 kg, w sensie żeby było 77 i coś. To 77 byłoby miłe. Na razie waga mi się waha od 78 do 79. Gdy jest 79 to jest mi bardzo przykro.

Przed śniadaniem: kawa z mlekiem, cola light, banan, Śniadanie: 3 kromki razowca z margaryną, żółtym serem, serem tostowym, szynką, kawa z mlekiem, II śniadanie: - , Obiad: Żurek z kiełbasą i ugotowanym jajkiem, pół kromki razowca, cola light, Podwieczorek: kapusta, gołąbek, Kolacja: 3 kromki razowca z margaryną, szynką, ogórkiem kiszonym, Po kolacji: 2 banany.

24 stycznia 2020 , Komentarze (2)

Waga niepokojąco źle wygląda bo + 0,60kg w stosunku do dnia poprzedniego. Zaczynam tyć po nocnym objadaniu. Jutro sobota. Dzień wolny od pracy, więc nie będę się tak stresować i pocieszać po dniu pracy więc mam nadzieję że już będzie dużo lepiej, choć pojawią się pewnie banany w diecie bo mam w szafce i ciężko będzie mi bez nich przeżyć po tylu dniach na czekoladzie. Jestem totalnie uzależniona od słodyczy i od tego tyję, bo skoro waga spada, gdy unikam cukru i słodyczy to stanowi główną przyczynę mojej nadwagi. Lek który przyczyniał się do nadwagi mam już redukowany. Wkrótce już całkiem odstawiam go. To dziwne że cały czas miałam nadwagę około 7 kg, a przy takiej samej diecie i tabletkach wzrosło do 20 kg. Nie wyglądam tak fatalnie, więc motywacja jest taka sobie. I znów wstydzę się dzisiejszej kolacji, ale byłam na strasznym głodzie po pracy. Zdecydowanie za mało jem w pracy. Wstyd mi mojej słabej silnej woli i dni w którym pisze o diecie a wieczorem jest opychanie się. Przepraszam wszystkich czytających, że nie jestem wzorem. Jest mi przykro. No a już teraz biorę się w garść.

Śniadanie: Owsianka z jabłkiem, II śniadanie: Owsianka z jabłkiem, Obiad: 4 kromki razowca z margaryną i polędwicą sopocką (no już całkiem odstawiłam warzywa;-/), Podwieczorek: mandarynka, Kolacja: Panierowany filet z kurczaka z żółtym serem pieczarkami, frytki, surówka z czerwonej kapusty (ulubione danie na wynos), wafelek, trochę czekolady, kawa z cukrem, czekolada do picia, pączek.